
Data dodania: 2014-04-24 (11:37)
To już drugi ruch ze strony banku centralnego Nowej Zelandii na przestrzeni ostatnich tygodni, który podniósł stopy procentowe ponownie o 25 p.b. W efekcie główna stopa procentowa wzrosła w tym roku z 2,50 proc. do 3,00 proc. Reakcja rynku była jednak ograniczona.
Dolar nowozelandzki zyskał, ale nieznacznie, aby później stracić. Dlaczego? Ta podwyżka była oczekiwana przez rynek więc nie była zaskoczeniem. Analitycy są jednak podzieleni, co do terminu kolejnego ruchu. Część wskazuje na czerwiec, inni twierdzą, że RBNZ może zdecydować się na kilka miesięcy pauzy biorąc pod uwagę ostatnie spadki cen surowców, a także przetworów mlecznych. Czy to, zatem dobry sygnał, aby rozważyć grę przeciwko dolarowi nowozelandzkiemu?
Biorąc pod uwagę, że oczekiwania rynku związane z podwyżkami stóp procentowych w Nowej Zelandii były ostatnio dość wyśrubowane (ponad 100 p.b. w ciągu niecałych 12 miesięcy), to potencjalne rozczarowanie bierną postawą RBNZ w najbliższych miesiącach, mogłoby stać się pretekstem do osłabienia NZD. Zwłaszcza, że taki scenariusz znalazłby też „wsparcie” w nowozelandzkim rządzie, który wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nadmierne umocnienie się NZD nie byłoby pożądane dla gospodarki. Najbliższa, ważna publikacja makro to dane nt. bilansu handlowego, które poznamy we wtorek, 29 kwietnia.
Na wykresie NZD/USD widać formację rozszerzającego się trójkąta, która nie jest łatwa w interpretacji. Teoretycznie za spadkami może przemawiać ustawienie wskaźników. Niemniej dopóki nie dojdzie do złamania strefy wsparcia 0,8500-0,8544, która bazuje na maksimach z października ub.r., to trudno będzie mówić o możliwości rozwinięcia się głębszej korekty.
Z pozostałych rynków warto nadal obserwować sytuację na EUR/USD. Opublikowane dzisiaj dane z Niemiec, czyli indeks nastrojów w biznesie sporządzany przez instytut Ifo, były lepsze od prognoz. Wskaźnik wzrósł w kwietniu do 111,2 pkt., podczas kiedy liczono się z jego spadkiem o 0,2 pkt. do 110,5 pkt. To głównie zasługa wzrostu subindeksu przyszłych oczekiwań – do 107,3 pkt. z 106,4 pkt. Dla rynku to kolejny po wczorajszych danych PMI sygnał, że niemieckie przedsiębiorstwa nie obawiają się zbytnio negatywnych skutków będących wynikiem coraz bardziej napiętych relacji UE z Rosją. Jednak tu warto powtórzyć wczorajszy komentarz – to może się radykalnie zmienić, jeżeli doszłoby do nałożenia znacznie ostrzejszych sankcji na Moskwę. Takiego scenariusza wciąż nie wykluczają USA, gdyby Rosjanie nie przestrzegali ustaleń zawartych w ubiegłym tygodniu w Genewie. Tymczasem z wypowiedzi szefa rosyjskiego MSZ wciąż wynika, że Moskwa bierze pod uwagę opcję militarną we wschodniej Ukrainie. W efekcie rynek słusznie podchodzi z pewną ostrożnością do lepszych danych makro z Niemiec i strefy euro. Dzisiejsza reakcja na EUR/USD była ograniczona, chociaż z drugiej strony ruch miał miejsce jeszcze przed godz. 10:00.
O godz. 11:00 rozpoczęło się wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego podczas konferencji bankowej w Amsterdamie. Mario Draghi przyznał, że obecnie największym problemem dla banku centralnego jest utrzymujące się ryzyko deflacyjne, co może skłonić ECB do podjęcia niestandardowych działań. Tymczasem wczoraj agencje zwróciły uwagę na słowa Ewalda Nowotnego, którego zdaniem czerwcowe posiedzenie ECB może okazać się kluczowe dla wprowadzenia programu QE. Jego zdaniem członkowie ECB będą mogli ocenić, na ile duże jest ryzyko utrwalenia się niekorzystnych tendencji spadku inflacji, którym należy przeciwdziałać. To niejako potwierdza, że jedną z kluczowych publikacji w najbliższym czasie będą kwietniowe szacunki inflacji HICP w strefie euro, które poznamy w przyszłą środę.
Na wykresie EUR/USD mamy ostatnio szereg męczących sygnałów w krótkim terminie, które jednak nie zmieniają zbytnio dłuższej perspektywy. Tu nadal mamy konsolidację nieco poniżej tegorocznych maksimów, która powinna zaowocować wyraźniejszym ruchem kierunkowym w najbliższych tygodniach. Biorąc pod uwagę m.in. trudności z powrotem ponad poziom 1,39, w tym zamknięcia luki (1,3862-82), większe prawdopodobieństwo tkwi w spadkach, niż wzrostach.
W ujęciu dziennym tej pary widać, ze rynek ma trudności z uporaniem się z oporem wokół 1,3840-55. To sugeruje wejście w kolejną meczącą konsolidację – tym razem 1,3790-1,3840.
Biorąc pod uwagę, że oczekiwania rynku związane z podwyżkami stóp procentowych w Nowej Zelandii były ostatnio dość wyśrubowane (ponad 100 p.b. w ciągu niecałych 12 miesięcy), to potencjalne rozczarowanie bierną postawą RBNZ w najbliższych miesiącach, mogłoby stać się pretekstem do osłabienia NZD. Zwłaszcza, że taki scenariusz znalazłby też „wsparcie” w nowozelandzkim rządzie, który wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nadmierne umocnienie się NZD nie byłoby pożądane dla gospodarki. Najbliższa, ważna publikacja makro to dane nt. bilansu handlowego, które poznamy we wtorek, 29 kwietnia.
Na wykresie NZD/USD widać formację rozszerzającego się trójkąta, która nie jest łatwa w interpretacji. Teoretycznie za spadkami może przemawiać ustawienie wskaźników. Niemniej dopóki nie dojdzie do złamania strefy wsparcia 0,8500-0,8544, która bazuje na maksimach z października ub.r., to trudno będzie mówić o możliwości rozwinięcia się głębszej korekty.
Z pozostałych rynków warto nadal obserwować sytuację na EUR/USD. Opublikowane dzisiaj dane z Niemiec, czyli indeks nastrojów w biznesie sporządzany przez instytut Ifo, były lepsze od prognoz. Wskaźnik wzrósł w kwietniu do 111,2 pkt., podczas kiedy liczono się z jego spadkiem o 0,2 pkt. do 110,5 pkt. To głównie zasługa wzrostu subindeksu przyszłych oczekiwań – do 107,3 pkt. z 106,4 pkt. Dla rynku to kolejny po wczorajszych danych PMI sygnał, że niemieckie przedsiębiorstwa nie obawiają się zbytnio negatywnych skutków będących wynikiem coraz bardziej napiętych relacji UE z Rosją. Jednak tu warto powtórzyć wczorajszy komentarz – to może się radykalnie zmienić, jeżeli doszłoby do nałożenia znacznie ostrzejszych sankcji na Moskwę. Takiego scenariusza wciąż nie wykluczają USA, gdyby Rosjanie nie przestrzegali ustaleń zawartych w ubiegłym tygodniu w Genewie. Tymczasem z wypowiedzi szefa rosyjskiego MSZ wciąż wynika, że Moskwa bierze pod uwagę opcję militarną we wschodniej Ukrainie. W efekcie rynek słusznie podchodzi z pewną ostrożnością do lepszych danych makro z Niemiec i strefy euro. Dzisiejsza reakcja na EUR/USD była ograniczona, chociaż z drugiej strony ruch miał miejsce jeszcze przed godz. 10:00.
O godz. 11:00 rozpoczęło się wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego podczas konferencji bankowej w Amsterdamie. Mario Draghi przyznał, że obecnie największym problemem dla banku centralnego jest utrzymujące się ryzyko deflacyjne, co może skłonić ECB do podjęcia niestandardowych działań. Tymczasem wczoraj agencje zwróciły uwagę na słowa Ewalda Nowotnego, którego zdaniem czerwcowe posiedzenie ECB może okazać się kluczowe dla wprowadzenia programu QE. Jego zdaniem członkowie ECB będą mogli ocenić, na ile duże jest ryzyko utrwalenia się niekorzystnych tendencji spadku inflacji, którym należy przeciwdziałać. To niejako potwierdza, że jedną z kluczowych publikacji w najbliższym czasie będą kwietniowe szacunki inflacji HICP w strefie euro, które poznamy w przyszłą środę.
Na wykresie EUR/USD mamy ostatnio szereg męczących sygnałów w krótkim terminie, które jednak nie zmieniają zbytnio dłuższej perspektywy. Tu nadal mamy konsolidację nieco poniżej tegorocznych maksimów, która powinna zaowocować wyraźniejszym ruchem kierunkowym w najbliższych tygodniach. Biorąc pod uwagę m.in. trudności z powrotem ponad poziom 1,39, w tym zamknięcia luki (1,3862-82), większe prawdopodobieństwo tkwi w spadkach, niż wzrostach.
W ujęciu dziennym tej pary widać, ze rynek ma trudności z uporaniem się z oporem wokół 1,3840-55. To sugeruje wejście w kolejną meczącą konsolidację – tym razem 1,3790-1,3840.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Co dalej z tym dolarem?
2025-05-05 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta nie zyskała zbytnio w pierwszych dniach maja, choć teoretycznie mogła bazując na sentymencie z Wall Street i dobrych danych z rynku pracy. W zamian za to poniedziałkowy ranek przynosi cofnięcie dolara względem większości walut, traci też amerykański dług (rosną rentowności). W piątek rynek został "napompowany" oczekiwaniami, że w końcu rozpoczną się wzajemne rozmowy pomiędzy USA, a Chinami, które mogłyby przynieść obniżkę taryf.
To była spokojna majówka
2025-05-05 Raport DM BOŚ z rynku walutPolska majówka nie przyniosła większych zmian w kursie złotego - głównie dlatego, że stabilny pozostawał EURUSD oscylując ponad ważnym wsparciem przy 1,1265. W poniedziałek rano kurs głównej pary powrócił ponad poziom 1,13 (1,1330). W przypadku EURPLN mamy notowania blisko 4,28, a z kolei USDPLN przy 3,7750. Na globalnym rynku mieliśmy poprawę nastrojów na rynkach akcji w końcówce ubiegłego tygodnia za sprawą mocnych danych finansowych z amerykańskich big-techów (AI znaczy coraz więcej w wynikach spółek), ...
Gwałtowny wzrost wydobycia ropy od czerwca
2025-05-05 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDecyzja Arabii Saudyjskiej oraz jej sojuszników z OPEC+ o znacznym zwiększeniu wydobycia ropy naftowej od czerwca 2025 roku – o dodatkowe 411 tys. baryłek dziennie – wywołała gwałtowne reakcje na globalnych rynkach surowcowych. Tak dynamiczne działanie ze strony kartelu zaskoczyło inwestorów oraz analityków, ponieważ oznacza ono odejście od dotychczasowej, bardziej ostrożnej polityki wzrostu produkcji na rzecz radykalnego i natychmiastowego zwiększenia podaży.
RPP gotowa do cięcia!
2025-05-05 Poranny komentarz walutowy XTBRozpoczynamy bardzo ważny tydzień na rynkach finansowych, który obfitować będzie w liczne decyzje banków centralnych dotyczące wysokości stóp procentowych. Uwaga skupi się m.in. na decyzji amerykańskiego Fed’u oraz brytyjskiego BoE, chociaż dla nas w Polsce najważniejsza będzie być może przełomowa zmiana narracji Narodowego Banku Polskiego.
Trump pod presją i w natarciu
2025-04-30 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.