
Data dodania: 2013-11-08 (09:14)
W obliczu deflacji EBC łagodzi politykę pieniężną, a w Stanach Zjednoczonych gospodarka przyspiesza zwiększając oczekiwania na wcześniejszą (niż wiosną) redukcję programu QE3. Na bazie tych obaw skutkujących odwrotem od ryzyka złoty stracił wczoraj wobec najważniejszych walut.
Dzisiejsze dane z rynku pracy w USA zdecydują o przyszłości rynków w perspektywie najbliższych kilku tygodni.
Europejski Bank Centralny, nie czekając na dalszy rozwój sytuacji w strefie euro i wcześniej niż oczekiwano, obniżył stopy procentowe o 25 pb. Główna stopa spadła do najniższego poziomu w historii (0,25 proc.). Zgodnie z wyrażanymi wczoraj przypuszczeniami, stawka depozytowa nie uległa zmianie (0 proc.), choć EBC potwierdził gotowość do redukcji i tej stopy do ujemnych wartości. Bank powtórzył również, że główna stopa utrzyma się na obecnym lub niższym poziomie przez dłuższy okres, a polityka pieniężna pozostanie akomodacyjna tak długo, jak to będzie konieczne. W komunikacie stwierdzono, że okres powrotu inflacji do celu może się wydłużyć. Niemniej, pomimo, że wskaźniki dynamiki cen w strefie euro pozostaną na niskim poziomie dłużej niż się spodziewano, EBC nie dostrzega ryzyka deflacji.
Na konferencji prasowej M. Draghi mówił, że na wczorajszym posiedzeniu nie dyskutowano o nowym programie długoterminowych kredytów dla sektora finansowego (LTRO). Ekonomiści dopuszczali możliwość jego uruchomienia (przed końcem istniejącego) jako jedną z form złagodzenia polityki monetarnej. Prezes EBC zaznaczył jednocześnie, że wszyscy członkowie Rady zgodzili się, że należy podjąć kroki by sprowadzić inflację do celu. Różniono się jedynie, co do tego, kiedy należy to zrobić. M. Draghi stwierdził ponadto, że EBC nie wyczerpał możliwości zwiększenia ekspansywności polityki pieniężnej; ma szeroki wachlarz środków działania, włącznie z kolejną obniżką stóp procentowych.
Choć cięcie oprocentowania, niejako bez wcześniejszego przygotowania rynku na taką ewentualność, mogło zaskoczyć, sam fakt podjęcia działań nie budzi wątpliwości. Widmo wpadnięcia strefy euro w deflację, po ostatnich danych z gospodarki, stało się aż nadto widoczne. Brak swoistej zapowiedzi obniżki, to w mojej osobistej opinii, efekt zaniechania ze strony EBC, który, obradując gościnnie w Paryżu, zdawał się nie dostrzegać (bądź nie chciał wprowadzać paniki) sygnałów, które płynęły z gospodarki już wcześniej. Pisałem o tym miesiąc temu, przed październikowym posiedzeniem Banku. Jednocześnie, ignorując negatywny wpływ na gospodarkę umacniającego się euro, dał zielone światło do jego dalszej aprecjacji. Na szczęście obecnie ten błąd nie został popełniony.
Z fundamentalnego punktu widzenia, wzrost różnicy oprocentowania między strefą euro, a Polską, powinien pozytywnie wpłynąć na notowania złotego w krótkim i średnim terminie. Na wokandę powraca jednak pierwszoplanowy czynnik oddziałujący na rynki finansowe – przyszłość polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych. Po wczorajszych, wstępnych danych o PKB w III kw. (wzrost o 2,8 proc. wobec oczekiwań 2,0 proc.) ponownie zwiększyło się zagrożenie, że program skupu obligacji przez Fed nie potrwa (w obecnej formie) tak długo, jak się oczekuje (wiosna 2014 r.). Wyjście z ultra łagodnej polityki to sygnał odwrotu od ryzyka, a tym samym inwestycji nominowanych w złotych.
Wiele w temacie działań Fed wyjaśnią dzisiejsze dane z rynku pracy w USA. Korzystny odczyt liczby stworzonych miejsc pracy (konsensus: 120 tys.) przybliży scenariusz pierwszej redukcji QE3 przed marcem 2014 r. Takiego, dobrego wyniku się spodziewam. Byłaby to informacja korzystna dla dolara. Słabszy raport przypieczętuje tezę, że Fed będzie skupował aktywa po 85 mld dol. miesięcznie co najmniej do zakończenia kadencji obecnego prezesa B. Bernanke (30 stycznia). Ponieważ jest to wciąż mniej więcej uwzględniony w cenach scenariusz, nie spodziewam się gwałtownej przeceny amerykańskiej waluty.
EURPLN: Złoty wyraźnie osłabł w reakcji na korzystne dane, które napłynęły ze Stanów Zjednoczonych. Rosnące prawdopodobieństwo cięcia programu QE3 osłabia apetyt na ryzyko. Kurs dotarł w rejon maksimów z ubiegłego tygodnia. Poziom 4,2050 stanowi istotny opór w notowaniach. Krzyżują się tam 50- i 200-sesyjna średnia ruchoma. Stwarza to więc potencjalnie dogodny moment do sprzedaży euro. Bariery tej nie należy jednak traktować jako niemożliwej do sforsowania. Obszar między 4,22 a 4,23 z pewnością wykorzystamy do sprzedaży akumulowanych wcześniej walut.
EURUSD: Gwałtowna przecena euro po dwóch, ważnych wydarzeniach oddziałujących na niekorzyść wspólnej waluty. Obniżka stóp procentowych w strefie euro oraz dobre dane z USA to czynniki sprzyjające dolarowi. Zgodnie z założeniami trwa zamykanie kumulowanych miesiącami długich pozycji we wspólnej walucie. Rynek mocno skorygował już początkowy, 200-punktowy ruch z 1,3500 na 1,3300, ale wkrótce kurs ponownie znajdzie się na niższych poziomach. Po przełamaniu 1,3450 otwarta została droga do spadków na 1,3200/100. Kluczowym oporem pozostaje wspomniany poziom 1,3450.
Europejski Bank Centralny, nie czekając na dalszy rozwój sytuacji w strefie euro i wcześniej niż oczekiwano, obniżył stopy procentowe o 25 pb. Główna stopa spadła do najniższego poziomu w historii (0,25 proc.). Zgodnie z wyrażanymi wczoraj przypuszczeniami, stawka depozytowa nie uległa zmianie (0 proc.), choć EBC potwierdził gotowość do redukcji i tej stopy do ujemnych wartości. Bank powtórzył również, że główna stopa utrzyma się na obecnym lub niższym poziomie przez dłuższy okres, a polityka pieniężna pozostanie akomodacyjna tak długo, jak to będzie konieczne. W komunikacie stwierdzono, że okres powrotu inflacji do celu może się wydłużyć. Niemniej, pomimo, że wskaźniki dynamiki cen w strefie euro pozostaną na niskim poziomie dłużej niż się spodziewano, EBC nie dostrzega ryzyka deflacji.
Na konferencji prasowej M. Draghi mówił, że na wczorajszym posiedzeniu nie dyskutowano o nowym programie długoterminowych kredytów dla sektora finansowego (LTRO). Ekonomiści dopuszczali możliwość jego uruchomienia (przed końcem istniejącego) jako jedną z form złagodzenia polityki monetarnej. Prezes EBC zaznaczył jednocześnie, że wszyscy członkowie Rady zgodzili się, że należy podjąć kroki by sprowadzić inflację do celu. Różniono się jedynie, co do tego, kiedy należy to zrobić. M. Draghi stwierdził ponadto, że EBC nie wyczerpał możliwości zwiększenia ekspansywności polityki pieniężnej; ma szeroki wachlarz środków działania, włącznie z kolejną obniżką stóp procentowych.
Choć cięcie oprocentowania, niejako bez wcześniejszego przygotowania rynku na taką ewentualność, mogło zaskoczyć, sam fakt podjęcia działań nie budzi wątpliwości. Widmo wpadnięcia strefy euro w deflację, po ostatnich danych z gospodarki, stało się aż nadto widoczne. Brak swoistej zapowiedzi obniżki, to w mojej osobistej opinii, efekt zaniechania ze strony EBC, który, obradując gościnnie w Paryżu, zdawał się nie dostrzegać (bądź nie chciał wprowadzać paniki) sygnałów, które płynęły z gospodarki już wcześniej. Pisałem o tym miesiąc temu, przed październikowym posiedzeniem Banku. Jednocześnie, ignorując negatywny wpływ na gospodarkę umacniającego się euro, dał zielone światło do jego dalszej aprecjacji. Na szczęście obecnie ten błąd nie został popełniony.
Z fundamentalnego punktu widzenia, wzrost różnicy oprocentowania między strefą euro, a Polską, powinien pozytywnie wpłynąć na notowania złotego w krótkim i średnim terminie. Na wokandę powraca jednak pierwszoplanowy czynnik oddziałujący na rynki finansowe – przyszłość polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych. Po wczorajszych, wstępnych danych o PKB w III kw. (wzrost o 2,8 proc. wobec oczekiwań 2,0 proc.) ponownie zwiększyło się zagrożenie, że program skupu obligacji przez Fed nie potrwa (w obecnej formie) tak długo, jak się oczekuje (wiosna 2014 r.). Wyjście z ultra łagodnej polityki to sygnał odwrotu od ryzyka, a tym samym inwestycji nominowanych w złotych.
Wiele w temacie działań Fed wyjaśnią dzisiejsze dane z rynku pracy w USA. Korzystny odczyt liczby stworzonych miejsc pracy (konsensus: 120 tys.) przybliży scenariusz pierwszej redukcji QE3 przed marcem 2014 r. Takiego, dobrego wyniku się spodziewam. Byłaby to informacja korzystna dla dolara. Słabszy raport przypieczętuje tezę, że Fed będzie skupował aktywa po 85 mld dol. miesięcznie co najmniej do zakończenia kadencji obecnego prezesa B. Bernanke (30 stycznia). Ponieważ jest to wciąż mniej więcej uwzględniony w cenach scenariusz, nie spodziewam się gwałtownej przeceny amerykańskiej waluty.
EURPLN: Złoty wyraźnie osłabł w reakcji na korzystne dane, które napłynęły ze Stanów Zjednoczonych. Rosnące prawdopodobieństwo cięcia programu QE3 osłabia apetyt na ryzyko. Kurs dotarł w rejon maksimów z ubiegłego tygodnia. Poziom 4,2050 stanowi istotny opór w notowaniach. Krzyżują się tam 50- i 200-sesyjna średnia ruchoma. Stwarza to więc potencjalnie dogodny moment do sprzedaży euro. Bariery tej nie należy jednak traktować jako niemożliwej do sforsowania. Obszar między 4,22 a 4,23 z pewnością wykorzystamy do sprzedaży akumulowanych wcześniej walut.
EURUSD: Gwałtowna przecena euro po dwóch, ważnych wydarzeniach oddziałujących na niekorzyść wspólnej waluty. Obniżka stóp procentowych w strefie euro oraz dobre dane z USA to czynniki sprzyjające dolarowi. Zgodnie z założeniami trwa zamykanie kumulowanych miesiącami długich pozycji we wspólnej walucie. Rynek mocno skorygował już początkowy, 200-punktowy ruch z 1,3500 na 1,3300, ale wkrótce kurs ponownie znajdzie się na niższych poziomach. Po przełamaniu 1,3450 otwarta została droga do spadków na 1,3200/100. Kluczowym oporem pozostaje wspomniany poziom 1,3450.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dane NFP przyspieszą cięcia stóp w USA?
2025-07-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował spadek liczby miejsc pracy – firmy zlikwidowały łącznie 33 tys. etatów. Największy ubytek zatrudnienia wystąpił w usługach, szczególnie w sektorach usług profesjonalnych, ochrony zdrowia i edukacji, które razem straciły 66 tys. miejsc pracy. Jednocześnie wzrost zatrudnienia odnotowano w przemyśle, budownictwie i górnictwie.
Napięty dzień na rynkach
2025-07-03 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków amerykańskich w piątek z okazji święta 4 lipca. Co więcej, inwestorzy poznają kluczowe dane PMI z Europy oraz USA, dane ISM z USA, a także najnowsze komentarze Prezesa Glapińskiego w sprawie stóp procentowych.
EURUSD chwilowo powyżej 1,18
2025-07-01 Raport DM BOŚ z rynku walutWe wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA
2025-07-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.
PLN bez większych zmian
2025-06-30 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPolska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.