
Data dodania: 2013-11-04 (10:21)
Raport dotyczący inflacji konsumenckiej w strefie euro podkreślił rosnące ryzyko wystąpienia deflacji w bloku, co błyskawicznie skupiło uwagę na najbliższych działaniach EBC. W październiku indeks HICP nieoczekiwanie spadł do 0,7% r/r (spodziewano się stabilizacji na poziomie 1,1%), ...
... co oznacza najniższe tempo wzrostu cen od listopada 2009 r. i zapala żółte światło ostrzegawcze dla banku centralnego, którego cel inflacyjny jest określony jako poniżej, ale blisko 2%. Na rynku szybko zaczęły wzmacniać się oczekiwania, że prezes Mario Draghi i spółka pokuszą się obniżkę stopy referencyjnej z obecnego poziomu 0,5% (lub inną formę luzowania polityki monetarnej) już na posiedzeniu 7 listopada. Dla notowań EUR oznaczało to najsilniejszy jednodniowy spadek wobec USD od 6 miesięcy (-2,3%) oraz najgorszy tydzień od lipca 2011 r.
Uważam jednak, że rynek może się przeliczyć w swoich oczekiwaniach. Po pierwsze cięcie stopy referencyjnej będzie bezproduktywne, jeśli przedtem nie zostanie naprawiony mechanizm transmisji polityki monetarnej. Bez tego nie można liczyć na spadek rynkowego oprocentowania w Hiszpanii i Włoszech, gdzie pobudzenie akcji kredytowej jest najbardziej potrzebne. Z tego względu rozsądniejsze wydaje się użycie innych narzędzi łagodzących warunki na rynku kredytowym, a tu na czele wysuwa się program długoterminowego wsparcia płynności LTRO. Tydzień temu o takim rozwiązaniu wspominał członek EBC Ewald Nowotny, sugerując, że kolejny program powinien pojawić się, nim wygasną programy pożyczkowe udzielone w 2011 i 2012 r., a zatem w ciągu najbliższych kliku miesięcy. Jednakże pamiętać należy, że EBC słynie z ostrożnego podchodzenia do modyfikacji polityki monetarnej i bardziej prawdopodobne jest podjęcie działań dopiero za miesiąc, kiedy decydenci będą mogli zapoznać się z nowymi prognozami makroekonomicznymi EBC, które wykluczą wpływ czynników jednorazowych na ostatni spadek inflacji. Natomiast, jeśli chodzi o najbliższe posiedzenie, oczekiwałbym jedynie złagodzenia tonu komunikatu prezesa Draghiego z zasygnalizowaniem gotowości banku do podjęcia działań na rzecz wsparcia wzrostu gospodarczego. Co na pierwszy rzut oka wygląda na zaproszenie do dalszej przeceny EUR, w rzeczywistości może przynieść przeciwną reakcję w myśl dobrze znanej maksymy rynkowej „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”. Zatem bądźmy gotowi na odbicie EUR, choć o powtórce październikowych szczytów na EUR/USD spokojnie można zapomnieć.
Lepszy od oczekiwań odczyt indeksu PMI z sektora usługowego Chin na weekendzie buduje pozytywny sentyment na początku nowego tygodnia, choć z azjatyckiej części sesji ciężko cokolwiek wyczytać z uwagi na święto w Japonii. W kolejnych godzinach uwagę skupią indeksy PMI z Europy. Wskaźnik dla polskiego przemysłu (9:00) powinien lekko się obniżyć z 29-miesięcznego szczytu, ale dalej sugerując kontynuację odbudowy w sektorze. Szkodliwość spadku indeksu dla notowań PLN jest raczej niewielka. EUR przydałoby się wsparcie ze strony pozytywnych odczytów PMI ze strefy euro (wszystkie do 10:00), ale z uwagi, że będzie to tylko rewizja szacunków sprzed dwóch tygodni, szanse na zaskoczenie są małe. Druga część dnia to dane o zamówieniach w przemyśle USA (16:00) – oczekuje się solidnego wzrostu o 1,7% m/m we wrześniu, ale reakcja powinna być ograniczona, gdyż rynek już w pitek zdyskontował dobre, świeższe (bo październikowe) dane z sektora (ISM).
EUR/PLN: Choć górne ograniczenie czterotygodniowego kanału 4,16-4,20 EUR/PLN pod koniec ubiegłego tygodnia obroniło się, rośnie presja na wyłamanie na wyższe poziomy. Ale nie oczekiwałbym tego w poniedziałek. Bez pozytywnego zaskoczenia ze strony polskiego PMI powrót w stronę 4,17 wydaje się trudny.
EUR/USD: Pomimo krótkiej wizyty na 1,3441 EUR/USD w trakcie azjatyckiej części sesji, szybkie odbicie ponad wsparcie na 1,3460 może sygnalizować wyprzedanie rynku z szansą na odreagowanie. Pierwszy opór przy 1,3538.
Uważam jednak, że rynek może się przeliczyć w swoich oczekiwaniach. Po pierwsze cięcie stopy referencyjnej będzie bezproduktywne, jeśli przedtem nie zostanie naprawiony mechanizm transmisji polityki monetarnej. Bez tego nie można liczyć na spadek rynkowego oprocentowania w Hiszpanii i Włoszech, gdzie pobudzenie akcji kredytowej jest najbardziej potrzebne. Z tego względu rozsądniejsze wydaje się użycie innych narzędzi łagodzących warunki na rynku kredytowym, a tu na czele wysuwa się program długoterminowego wsparcia płynności LTRO. Tydzień temu o takim rozwiązaniu wspominał członek EBC Ewald Nowotny, sugerując, że kolejny program powinien pojawić się, nim wygasną programy pożyczkowe udzielone w 2011 i 2012 r., a zatem w ciągu najbliższych kliku miesięcy. Jednakże pamiętać należy, że EBC słynie z ostrożnego podchodzenia do modyfikacji polityki monetarnej i bardziej prawdopodobne jest podjęcie działań dopiero za miesiąc, kiedy decydenci będą mogli zapoznać się z nowymi prognozami makroekonomicznymi EBC, które wykluczą wpływ czynników jednorazowych na ostatni spadek inflacji. Natomiast, jeśli chodzi o najbliższe posiedzenie, oczekiwałbym jedynie złagodzenia tonu komunikatu prezesa Draghiego z zasygnalizowaniem gotowości banku do podjęcia działań na rzecz wsparcia wzrostu gospodarczego. Co na pierwszy rzut oka wygląda na zaproszenie do dalszej przeceny EUR, w rzeczywistości może przynieść przeciwną reakcję w myśl dobrze znanej maksymy rynkowej „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”. Zatem bądźmy gotowi na odbicie EUR, choć o powtórce październikowych szczytów na EUR/USD spokojnie można zapomnieć.
Lepszy od oczekiwań odczyt indeksu PMI z sektora usługowego Chin na weekendzie buduje pozytywny sentyment na początku nowego tygodnia, choć z azjatyckiej części sesji ciężko cokolwiek wyczytać z uwagi na święto w Japonii. W kolejnych godzinach uwagę skupią indeksy PMI z Europy. Wskaźnik dla polskiego przemysłu (9:00) powinien lekko się obniżyć z 29-miesięcznego szczytu, ale dalej sugerując kontynuację odbudowy w sektorze. Szkodliwość spadku indeksu dla notowań PLN jest raczej niewielka. EUR przydałoby się wsparcie ze strony pozytywnych odczytów PMI ze strefy euro (wszystkie do 10:00), ale z uwagi, że będzie to tylko rewizja szacunków sprzed dwóch tygodni, szanse na zaskoczenie są małe. Druga część dnia to dane o zamówieniach w przemyśle USA (16:00) – oczekuje się solidnego wzrostu o 1,7% m/m we wrześniu, ale reakcja powinna być ograniczona, gdyż rynek już w pitek zdyskontował dobre, świeższe (bo październikowe) dane z sektora (ISM).
EUR/PLN: Choć górne ograniczenie czterotygodniowego kanału 4,16-4,20 EUR/PLN pod koniec ubiegłego tygodnia obroniło się, rośnie presja na wyłamanie na wyższe poziomy. Ale nie oczekiwałbym tego w poniedziałek. Bez pozytywnego zaskoczenia ze strony polskiego PMI powrót w stronę 4,17 wydaje się trudny.
EUR/USD: Pomimo krótkiej wizyty na 1,3441 EUR/USD w trakcie azjatyckiej części sesji, szybkie odbicie ponad wsparcie na 1,3460 może sygnalizować wyprzedanie rynku z szansą na odreagowanie. Pierwszy opór przy 1,3538.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump pod presją i w natarciu
2025-04-30 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.