Data dodania: 2013-10-30 (09:42)
Oczekiwania rynku dotyczące okresu obowiązywania programu QE3 są coraz bardziej rozbudzone. Spekuluje się, że Fed będzie skupował obligacje jeszcze na początku 2015 r. Tymczasem, miękkie dane (o nastrojach) nie wskazują na gwałtowne pogorszenie sytuacji w gospodarce, a twardych jeszcze nie znamy.
Fed może więc nie być dziś tak gołębi jak się tego oczekuje, co spowodowałoby, przynajmniej chwilowe, załamanie nastrojów na rynkach.
Kończące się dziś posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) jest pod wieloma względami wyjątkowe. Po pierwsze, odbywa się kilkanaście dni po wystąpieniu negatywnego szoku dla amerykańskiej gospodarki wywołanego problemami z uchwaleniem budżetu. Po drugie, Fed dysponuje jedynie szczątkowymi informacjami na temat tego, jaki wpływ omawiane wydarzenia mogły mieć na aktywność ekonomiczną. Gremium będzie musiało niejako na bazie własnych doświadczeń i subiektywnych opinii członków ocenić sytuację i zdecydować, co jest w obecnej sytuacji najkorzystniejsze dla gospodarki. Po trzecie, stoi przed koniecznością wycofania się z wcześniejszych deklaracji (redukcja QE3 przed końcem roku i jego zakończenie do połowy 2014 r.) w obliczu mocno zmienionych perspektyw rozwoju oraz oczekiwań rynku dotyczących przyszłości polityki pieniężnej za oceanem. Fed musi jednocześnie zarysować wizję dalszych działań potwierdzając, bądź zaprzeczając powstałemu konsensusowi, że ilość pieniędzy przeznaczana na skup aktywów zostanie wiosną zmniejszona o 15 mld dol. do 70 mld dol. miesięcznie, a program będzie wygaszony jesieni 2014 r. Komunikat po posiedzeniu Fed może więc wywołać sporo emocji na rynkach i zadecydować do dalszych ruchach cen w horyzoncie kilku tygodni.
Jedyne z wczorajszych danych, które dają obraz sytuacji w gospodarce w październiku, a jednocześnie pozwalają szacować potencjalny wpływ na perspektywy koniunktury w krótkim terminie, okazały się słabsze niż oczekiwano. Wskaźnik nastrojów konsumentów Conference Board spadł w tym miesiącu do najniższego poziomu od kwietnia wywołując chwilową wyprzedaż dolara. Amerykańska waluta w godzinę straciła wobec euro całość zysków, które zostały wypracowane podczas azjatyckiej i europejskiej części sesji.
Dynamika i charakter aktualnego spadku wskaźnika nastrojów konsumentów przypomina jego zachowanie z przełomu roku, kiedy Amerykanie obawiali się o przyszłość w związku z wejściem w życie niekorzystnych zmian podatkowych. Efekt tamtych wydarzeń okazał się nietrwały. W cztery miesiące po największym wzroście pesymizmu (styczeń), indeks powrócił do poziomu sprzed załamania, osiągając jednocześnie poziom nienotowany od ponad pięciu lat. O tym, czy obecnie będzie podobnie, dowiemy się pod koniec roku, kiedy znane już będą wstępne wyniki sezonu przedświątecznych zakupów oraz to, ile miejsc pracy amerykańska gospodarka utraciła tej jesieni w rezultacie politycznych przepychanek.
Wstępnie sytuacja nie wygląda najgorzej i nie sądzę by wydarzenia pierwszej połowy października miały odczuwalne, daleko idące reperkusje. Z punktu widzenia cyklu koniunkturalnego, największa gospodarka świata znajduje się w fazie trwałego ożywienia. W związku z tym dwa tygodnie nawet pełnego zastoju nie są w stanie strącić jej z obranej ścieżki zmian. Otwartym pozostaje natomiast pytanie, jaka może być reakcja, w przypadku powtórzenia tej sytuacji na początku przyszłego roku, kiedy wygasną tymczasowo ustalone limity wydatków rządu i zadłużenia państwa. Dlatego, jeśli miałoby dziś dojść do niespodzianki, to raczej w kierunku tego, że Fed nieco przytemperuje rozbudzone oczekiwania znaczącego wydłużenia okresu obowiązywania QE3. Byłby to z pewnością czynnik niekorzystny dla wyceny wspólnej waluty oraz szeroko pojętych rynków wschodzących, w tym złotego.
EURPLN: Kurs pozostaje w okolicach 4,1850. Z jednej strony silny opór skutecznie powstrzymuje próby przebicia się na wyższe poziomy, z drugiej rynek nie ma ochoty przesunąć się niżej. Dzisiejszy komunikat po posiedzeniu Fed rozstrzygnie, w którą stroną podąży cena. Mniej gołębi niż się oczekuje, poddający w wątpliwość oczekiwania rynku, że do pierwszej redukcji programu QE3 dojdzie wiosną komunikat, to ruch w kierunku 4,20. Potwierdzenie ocen ekonomistów i inwestorów to sygnał to spadków notowań najpierw w rejon minimów (4,16), a następnie majowych dołków (4,13). Skłaniamy się ku temu pierwszemu scenariuszowi, w którym zanim złoty osiągnie nowe kilkumiesięczne szczyty, dojdzie do korekty kursów, które wykorzystamy do wykonania odkładanej sprzedaży walut.
EURUSD: Przed posiedzeniem Rezerwy Federalnej dolar zyskał nieco na wartości wobec euro. Kurs EUR/USD jest najniżej od dnia publikacji słabych danych z rynku pracy w USA. Potwierdza się scenariusz zakładający, że najbliższe sesje przyniosą wychłodzenie rynku. Kurs wykona ruch powrotny do przełamanej linii 1,3650. By tak się jednak stało, konieczne jest wsparcie ze strony Fed, a takim będzie tylko częściowe, mniejsze niż oczekuje rynek, wycofanie się z głoszonej od czerwca retoryki (nieodległa redukcja QE). Przed wieczornym komunikatem Fed, potencjalnie ważne dane z rynku pracy (ADP) oraz raport o inflacji CPI za wrzesień.
Kończące się dziś posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) jest pod wieloma względami wyjątkowe. Po pierwsze, odbywa się kilkanaście dni po wystąpieniu negatywnego szoku dla amerykańskiej gospodarki wywołanego problemami z uchwaleniem budżetu. Po drugie, Fed dysponuje jedynie szczątkowymi informacjami na temat tego, jaki wpływ omawiane wydarzenia mogły mieć na aktywność ekonomiczną. Gremium będzie musiało niejako na bazie własnych doświadczeń i subiektywnych opinii członków ocenić sytuację i zdecydować, co jest w obecnej sytuacji najkorzystniejsze dla gospodarki. Po trzecie, stoi przed koniecznością wycofania się z wcześniejszych deklaracji (redukcja QE3 przed końcem roku i jego zakończenie do połowy 2014 r.) w obliczu mocno zmienionych perspektyw rozwoju oraz oczekiwań rynku dotyczących przyszłości polityki pieniężnej za oceanem. Fed musi jednocześnie zarysować wizję dalszych działań potwierdzając, bądź zaprzeczając powstałemu konsensusowi, że ilość pieniędzy przeznaczana na skup aktywów zostanie wiosną zmniejszona o 15 mld dol. do 70 mld dol. miesięcznie, a program będzie wygaszony jesieni 2014 r. Komunikat po posiedzeniu Fed może więc wywołać sporo emocji na rynkach i zadecydować do dalszych ruchach cen w horyzoncie kilku tygodni.
Jedyne z wczorajszych danych, które dają obraz sytuacji w gospodarce w październiku, a jednocześnie pozwalają szacować potencjalny wpływ na perspektywy koniunktury w krótkim terminie, okazały się słabsze niż oczekiwano. Wskaźnik nastrojów konsumentów Conference Board spadł w tym miesiącu do najniższego poziomu od kwietnia wywołując chwilową wyprzedaż dolara. Amerykańska waluta w godzinę straciła wobec euro całość zysków, które zostały wypracowane podczas azjatyckiej i europejskiej części sesji.
Dynamika i charakter aktualnego spadku wskaźnika nastrojów konsumentów przypomina jego zachowanie z przełomu roku, kiedy Amerykanie obawiali się o przyszłość w związku z wejściem w życie niekorzystnych zmian podatkowych. Efekt tamtych wydarzeń okazał się nietrwały. W cztery miesiące po największym wzroście pesymizmu (styczeń), indeks powrócił do poziomu sprzed załamania, osiągając jednocześnie poziom nienotowany od ponad pięciu lat. O tym, czy obecnie będzie podobnie, dowiemy się pod koniec roku, kiedy znane już będą wstępne wyniki sezonu przedświątecznych zakupów oraz to, ile miejsc pracy amerykańska gospodarka utraciła tej jesieni w rezultacie politycznych przepychanek.
Wstępnie sytuacja nie wygląda najgorzej i nie sądzę by wydarzenia pierwszej połowy października miały odczuwalne, daleko idące reperkusje. Z punktu widzenia cyklu koniunkturalnego, największa gospodarka świata znajduje się w fazie trwałego ożywienia. W związku z tym dwa tygodnie nawet pełnego zastoju nie są w stanie strącić jej z obranej ścieżki zmian. Otwartym pozostaje natomiast pytanie, jaka może być reakcja, w przypadku powtórzenia tej sytuacji na początku przyszłego roku, kiedy wygasną tymczasowo ustalone limity wydatków rządu i zadłużenia państwa. Dlatego, jeśli miałoby dziś dojść do niespodzianki, to raczej w kierunku tego, że Fed nieco przytemperuje rozbudzone oczekiwania znaczącego wydłużenia okresu obowiązywania QE3. Byłby to z pewnością czynnik niekorzystny dla wyceny wspólnej waluty oraz szeroko pojętych rynków wschodzących, w tym złotego.
EURPLN: Kurs pozostaje w okolicach 4,1850. Z jednej strony silny opór skutecznie powstrzymuje próby przebicia się na wyższe poziomy, z drugiej rynek nie ma ochoty przesunąć się niżej. Dzisiejszy komunikat po posiedzeniu Fed rozstrzygnie, w którą stroną podąży cena. Mniej gołębi niż się oczekuje, poddający w wątpliwość oczekiwania rynku, że do pierwszej redukcji programu QE3 dojdzie wiosną komunikat, to ruch w kierunku 4,20. Potwierdzenie ocen ekonomistów i inwestorów to sygnał to spadków notowań najpierw w rejon minimów (4,16), a następnie majowych dołków (4,13). Skłaniamy się ku temu pierwszemu scenariuszowi, w którym zanim złoty osiągnie nowe kilkumiesięczne szczyty, dojdzie do korekty kursów, które wykorzystamy do wykonania odkładanej sprzedaży walut.
EURUSD: Przed posiedzeniem Rezerwy Federalnej dolar zyskał nieco na wartości wobec euro. Kurs EUR/USD jest najniżej od dnia publikacji słabych danych z rynku pracy w USA. Potwierdza się scenariusz zakładający, że najbliższe sesje przyniosą wychłodzenie rynku. Kurs wykona ruch powrotny do przełamanej linii 1,3650. By tak się jednak stało, konieczne jest wsparcie ze strony Fed, a takim będzie tylko częściowe, mniejsze niż oczekuje rynek, wycofanie się z głoszonej od czerwca retoryki (nieodległa redukcja QE). Przed wieczornym komunikatem Fed, potencjalnie ważne dane z rynku pracy (ADP) oraz raport o inflacji CPI za wrzesień.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.