Data dodania: 2013-08-01 (09:56)
W ocenie Fed gospodarka rozwija się w umiarkowanym tempie, a zagrożeniem są niska inflacja, wzrost oprocentowania kredytów oraz zacieśnienie fiskalne. Rezerwa nadal widzi, więc potrzebę wspierania gospodarki za pomocą akomodacyjnej polityki pieniężnej.
Nie wskazuję jasno ścieżki wygaszania programu. Dolar chwilowo słabszy. Dziś w centrum uwagi kolejne, ważne wydarzenia – posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego.
Rezerwa Federalna nie zmieniła parametrów polityki pieniężnej oraz nieznacznie złagodziła wydźwięk komunikatu w porównaniu do posiedzenia z czerwca. Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) ocenia, że w I poł. roku gospodarka rozwijała się w łagodnym (modest) tempie wobec wcześniejszego stwierdzenia o umiarkowanej (moderate) dynamice. Podstawowe wskaźniki gospodarcze uległy poprawie, ale zagrożenie stanowią rosnące oprocentowanie kredytów hipotecznych oraz restrykcyjna polityka fiskalna. Ryzykiem dla wzrostu gospodarczego jest również niska, utrzymująca się poniżej celu Fed na poziomie 2 proc., inflacja. W związku z tym, FOMC w dalszym ciągu widzi konieczność utrzymywania programu skupu obligacji na dotychczasowym poziomie 85 mld dol. miesięcznie. Oczekuje, że w średnim okresie inflacja powróci w okolice celu.
W sprawozdaniu z posiedzenia nie znalazły się żadne nowe stwierdzenia dotyczące wygaszania QE3. B. Bernanke nie przybliżył scenariusza ograniczenia skali programu. Choć nadal nie można wykluczyć, że przed końcem roku dojdzie do zmniejszenia wielkości skupu, taka perspektywa nieco się oddaliła. Rynki pozytywnie zareagowały na tę wiadomość. Kurs EUR/USD wzrósł na nowe, 6-tygodniowe maksima na poziomie 1,3345. Rentowności obligacji lekko spadły. Złoty pozostał jednak słabszy niż we wtorek.
Jeszcze przed sprawozdaniem Fed, Departament Handlu opublikował wstępne dane o wzroście Produktu Krajowego Brutto w USA w II kw. br. Wbrew oczekiwaniom tempo rozwoju przyspieszyło – choć stało się to w dużej mierze dzięki negatywnej rewizji danych za I kw. – przewyższając medianę prognoz ekonomistów. Pozytywnie na wzrost w II kw. wpłynęły inwestycje (wraz z niespodziewanie dużym zwiększeniem zapasów) oraz konsumpcja. W pierwszej z tych kategorii zanotowano wzrost o 9,0 proc. kw/kw, w ujęciu analizowanym, zaś w drugiej o 1,8 proc. kw/kw. Inwestycje zwiększyły PKB o 1,34 pp. (w tym zapasy o 0,4 pp.), a konsumpcja o 1,2 pp. Z kolei eksport netto oraz wydatki rządowe odjęły od PKB odpowiednio 0,81 pp. i 0,08 pp. Jeśli chodzi o tę drugą składową, warto zwrócić uwagę, że w II kw. nie obserwowano już gwałtownego zmniejszenia wydatków na zbrojenia. Czynnik ten szczególnie mocno szkodził wynikom amerykańskiej gospodarki w IV kw. 2012 r. i I kw. br. Lepsze niż się spodziewano dane o PKB wraz z opublikowanym kwadrans wcześniej oszacowaniem liczby nowych miejsc pracy stworzonych w sektorze prywatnym w lipcu (ADP), pozytywnie przełożyły się na notowania dolara wobec najważniejszych walut.
Dziś kolejne istotne wydarzenia dla rynków. Obradował będzie Europejski Bank Centralny (decyzja o 13.45, konferencja prasowa o 14.30). Przed południem opublikowane zostaną ważne dane o kondycji sektora przemysłowego w Europie (PMI), a pod koniec sesji w USA (ISM). Jest mało prawdopodobne by prezes EBC M. Draghi powiedział coś przełomowego na temat gospodarki czy polityki pieniężnej w strefie euro. W wypowiedziach znajdą się zapewne stwierdzenia o dalszych oznakach wychodzenia gospodarki regionu z recesji, ciągłej słabości ożywienia, a co za tym idzie konieczności dalszego utrzymywania niskich stóp procentowych, jednak bez konieczności ich dalszego obniżania. Podobne informacje nie powinny znacząco wpłynąć na zmianę postrzegania sytuacji powstałej po wieczornym komunikacie Rezerwy Federalnej.
EURPLN: Złoty pozostał względnie stabilny po decyzji Fed. W środę osłabił się o ponad 2 grosze do euro, a w nocy, już po wydarzeniach z USA, tylko nieznacznie odzyskał siły. Sesję rozpoczynamy powyżej 4,2400, czyli lokalnego oporu przełamanego wczoraj po południu. Dalszy wzrost notowań to najbardziej prawdopodobny scenariusz zmian. Spadki kursu w rejony 4,2300/400 warto wykorzystywać do krótkoterminowych zakupów wspólnej waluty.
EURUSD: Reakcją rynku na względnie gołębie sprawozdanie Fed był ponad 100-punktowy wzrost kursu do poziomu 1,3345. Osiągnięte tym samym zostały nowe, 6-tygodniowe maksima. Wzrosty okazały się jednak nietrwałe. Podczas azjatyckiej części sesji kurs powrócił poniżej 1,3300, gdzie rozpoczyna się sesja w czwartek. Być może silniejsza reakcja na eurodolarze nastąpi po dzisiejszej konferencji prasowej EBC. Spodziewamy się, że kurs nie zdoła wznieść się na dużo wyższe poziomy. Dotarcie w szybkim ruch w rejony 1,3400 to wszystko na co stać będzie rynek w tym tygodniu. M. Draghi nie powinien zaskoczyć. W piątek jeszcze ważne dane z rynku pracy w USA.
Rezerwa Federalna nie zmieniła parametrów polityki pieniężnej oraz nieznacznie złagodziła wydźwięk komunikatu w porównaniu do posiedzenia z czerwca. Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) ocenia, że w I poł. roku gospodarka rozwijała się w łagodnym (modest) tempie wobec wcześniejszego stwierdzenia o umiarkowanej (moderate) dynamice. Podstawowe wskaźniki gospodarcze uległy poprawie, ale zagrożenie stanowią rosnące oprocentowanie kredytów hipotecznych oraz restrykcyjna polityka fiskalna. Ryzykiem dla wzrostu gospodarczego jest również niska, utrzymująca się poniżej celu Fed na poziomie 2 proc., inflacja. W związku z tym, FOMC w dalszym ciągu widzi konieczność utrzymywania programu skupu obligacji na dotychczasowym poziomie 85 mld dol. miesięcznie. Oczekuje, że w średnim okresie inflacja powróci w okolice celu.
W sprawozdaniu z posiedzenia nie znalazły się żadne nowe stwierdzenia dotyczące wygaszania QE3. B. Bernanke nie przybliżył scenariusza ograniczenia skali programu. Choć nadal nie można wykluczyć, że przed końcem roku dojdzie do zmniejszenia wielkości skupu, taka perspektywa nieco się oddaliła. Rynki pozytywnie zareagowały na tę wiadomość. Kurs EUR/USD wzrósł na nowe, 6-tygodniowe maksima na poziomie 1,3345. Rentowności obligacji lekko spadły. Złoty pozostał jednak słabszy niż we wtorek.
Jeszcze przed sprawozdaniem Fed, Departament Handlu opublikował wstępne dane o wzroście Produktu Krajowego Brutto w USA w II kw. br. Wbrew oczekiwaniom tempo rozwoju przyspieszyło – choć stało się to w dużej mierze dzięki negatywnej rewizji danych za I kw. – przewyższając medianę prognoz ekonomistów. Pozytywnie na wzrost w II kw. wpłynęły inwestycje (wraz z niespodziewanie dużym zwiększeniem zapasów) oraz konsumpcja. W pierwszej z tych kategorii zanotowano wzrost o 9,0 proc. kw/kw, w ujęciu analizowanym, zaś w drugiej o 1,8 proc. kw/kw. Inwestycje zwiększyły PKB o 1,34 pp. (w tym zapasy o 0,4 pp.), a konsumpcja o 1,2 pp. Z kolei eksport netto oraz wydatki rządowe odjęły od PKB odpowiednio 0,81 pp. i 0,08 pp. Jeśli chodzi o tę drugą składową, warto zwrócić uwagę, że w II kw. nie obserwowano już gwałtownego zmniejszenia wydatków na zbrojenia. Czynnik ten szczególnie mocno szkodził wynikom amerykańskiej gospodarki w IV kw. 2012 r. i I kw. br. Lepsze niż się spodziewano dane o PKB wraz z opublikowanym kwadrans wcześniej oszacowaniem liczby nowych miejsc pracy stworzonych w sektorze prywatnym w lipcu (ADP), pozytywnie przełożyły się na notowania dolara wobec najważniejszych walut.
Dziś kolejne istotne wydarzenia dla rynków. Obradował będzie Europejski Bank Centralny (decyzja o 13.45, konferencja prasowa o 14.30). Przed południem opublikowane zostaną ważne dane o kondycji sektora przemysłowego w Europie (PMI), a pod koniec sesji w USA (ISM). Jest mało prawdopodobne by prezes EBC M. Draghi powiedział coś przełomowego na temat gospodarki czy polityki pieniężnej w strefie euro. W wypowiedziach znajdą się zapewne stwierdzenia o dalszych oznakach wychodzenia gospodarki regionu z recesji, ciągłej słabości ożywienia, a co za tym idzie konieczności dalszego utrzymywania niskich stóp procentowych, jednak bez konieczności ich dalszego obniżania. Podobne informacje nie powinny znacząco wpłynąć na zmianę postrzegania sytuacji powstałej po wieczornym komunikacie Rezerwy Federalnej.
EURPLN: Złoty pozostał względnie stabilny po decyzji Fed. W środę osłabił się o ponad 2 grosze do euro, a w nocy, już po wydarzeniach z USA, tylko nieznacznie odzyskał siły. Sesję rozpoczynamy powyżej 4,2400, czyli lokalnego oporu przełamanego wczoraj po południu. Dalszy wzrost notowań to najbardziej prawdopodobny scenariusz zmian. Spadki kursu w rejony 4,2300/400 warto wykorzystywać do krótkoterminowych zakupów wspólnej waluty.
EURUSD: Reakcją rynku na względnie gołębie sprawozdanie Fed był ponad 100-punktowy wzrost kursu do poziomu 1,3345. Osiągnięte tym samym zostały nowe, 6-tygodniowe maksima. Wzrosty okazały się jednak nietrwałe. Podczas azjatyckiej części sesji kurs powrócił poniżej 1,3300, gdzie rozpoczyna się sesja w czwartek. Być może silniejsza reakcja na eurodolarze nastąpi po dzisiejszej konferencji prasowej EBC. Spodziewamy się, że kurs nie zdoła wznieść się na dużo wyższe poziomy. Dotarcie w szybkim ruch w rejony 1,3400 to wszystko na co stać będzie rynek w tym tygodniu. M. Draghi nie powinien zaskoczyć. W piątek jeszcze ważne dane z rynku pracy w USA.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
2024-11-28 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.