
Data dodania: 2013-07-10 (12:20)
Niższe prognozy MFW dla strefy euro, słowa Joerga Asmussena z ECB sugerujące, że niskie stopy procentowe zostaną utrzymane przez co najmniej 12 miesięcy (chociaż później biuro prasowe ECB odżegnywało się od konkretnego terminu sugerując wręcz, że okres może być dłuższy), czy wreszcie obniżka ratingu dla Włoch przez S&P (do BBB z BBB+), ...
... a także ryzyko powrotu politycznej burzy w Hiszpanii (gazeta El Mundo odgrzewa temat nielegalnego finansowania partii Mariano Rajoya poruszany już w styczniu przez El Pais), czy też wreszcie słabe perspektywy dla greckiej gospodarki (raport think-tanku OBE sugerujący spadek PKB o ponad 5 proc. w tym roku), nie zdołały doprowadzić do poważniejszej przeceny wspólnej waluty. Dzisiaj rano euro odrabia straty i to nie tylko w relacji do amerykańskiego dolara. Równie ciekawa sytuacja ma miejsce na „australijczyku”, który tylko na krótko zareagował na kolejne słabe dane z Chin (eksport nieoczekiwanie spadł w czerwcu o 3,1 proc. r/r). To pokazuje, że na rynku zbliża się przełom, a kluczem do niego będą publikowane dzisiaj o godz. 20:00 zapiski z czerwcowego posiedzenia FED, oraz wystąpienie Bena Bernanke na konferencji NBER o godz. 22:10. Nerwowość widać już na amerykańskim długu – rentowności zaczynają spadać, gdyż inwestorzy nie są pewni tego, kiedy FED zacznie ograniczać program QE3 i w jakiej skali. Zwracałem na to uwagę wczoraj.
Zachowanie się wspólnej waluty pokazuje, że większość złych informacji może być już w cenach, a rynek szuka możliwości odreagowania. Niemniej warto będzie śledzić wątek PIIGS, który znów rozpoczyna swój nowy rozdział. To zarówno Grecja, która na jesieni najpewniej znów będzie prosić o dodatkowe dofinansowanie (i znów rynek będzie się zastanawiał, czy je dostanie biorąc pod uwagę słabość procesu reform – w tym prywatyzacji – a także rządu premiera Samarasa po tym jak dwa tygodnie temu DIMAR wycofał się z koalicji). Ale to i też Włochy, których rating według S&P jest minimalnie powyżej poziomu śmieciowego, a premier Enrico Letta nie jest zbyt silny politycznie, czy wreszcie Hiszpania, której mogą grozić przedterminowe wybory – jeżeli rozpocznie się oficjalnie śledztwo nt. nielegalnego finansowania partii premiera Rajoya. Niestabilnie jest też w Portugalii. Wczoraj zwracałem jednak uwagę na fakt, iż rynek może żyć w przeświadczeniu, że wszystkie problemy będą chowane pod dywan do 22 września, kiedy to odbędą się wybory do niemieckiego Bundestagu. Tylko, że ta teza utrzyma się tylko przez kilka tygodni, gdyż po prostu wątków jest zbyt wiele…
Na wykresie EUR/USD widać, że wczorajsze minimum wypadło 4 pipsy powyżej dolnego ograniczenia kluczowej strefy wsparcia 1,2750-1,2805. Dzisiejsze wybicie powyżej 1,2805 potwierdza tylko postawioną wczoraj tezę, że ten tydzień powinien rozpocząć korektę ostatniego umocnienia się dolara (w fali od 19 czerwca). Najbliższy opór to złamana wczoraj strefa 1,2845-55. Niewykluczone, że rynek nie zdoła jej pokonać do czasu publikacji zapisków FED, zwłaszcza, że w okolicach 1,2855 przebiega też spadkowa linia trendu na wykresie dziennym. Jej złamanie będzie jednak oznaczać możliwość przetestowania strefy 1,2955-85 jeszcze w tym tygodniu. Ważne opory to też 1,2895 i 1,2940.
Zapiski najpewniej potwierdzą gotowość FED do ograniczania programu QE3 (ale to rynek już wie), nie dadzą jednak klarownej odpowiedzi, na jaką skalę potencjalnego ruchu można liczyć na jesieni. Teoretycznie, przybliżyć to może kolejne posiedzenie FED zaplanowane na 31 lipca, czy też okresowe zeznania Bena Bernanke nt. stanu gospodarki przed Kongresem w dniach 17-18 lipca. Tylko, że Rezerwa Federalna ma świadomość, że wycofywanie się z QE3 jest znacznie trudniejsze, niż jego wprowadzenie i będzie uwzględniać wszystkie elementy ryzyka. A do nich zaliczyć trzeba będzie utrzymującą się słabość europejskiej gospodarki i coraz bardziej niepokojącą sytuację w Chinach (zmartwieniem nie jest tylko spowolnienie wzrostu gospodarczego, ale sytuacja w sektorze bankowym, który może być nadmiernie obciążony złymi długami).
Opublikowane w nocy dane nt. bilansu handlowego Chin za czerwiec dały kolejny powód do dyskusji – wprawdzie nadwyżka wyniosła 27,1 mld USD wobec szacowanych 27,8 mld USD, to już eksport spadł o 3,1 proc. r/r (oczekiwano +3,7 proc. r/r), a import zmalał o 0,7 proc. r/r. Niższy eksport to wynik spadku wolumenu do USA ( o 5,4 proc. r/r), ale zwłaszcza strefy euro (8,3 proc. r/r). W odpowiedzi na te dane premier Li Keqiang zapewnił, że sytuacja nie jest niepokojąca, dopóki … nie dojdzie do wyraźniejszego spowolnienia. Reakcja rynku na słabe dane z Chin była krótkotrwała. Ciekawie na tym tle zachował się AUD/USD, który zaczyna wyglądać lepiej, niż można by było się tego spodziewać.
Ostatnie dwa tygodnie przyniosły dość ładną formację klina spadkowego na dziennym wykresie, którą w ostatnich dniach opuściliśmy górą. Tym samym rejon 0,91 stał się mocnym wsparciem. Nie można wykluczyć, że zwyżka dojdzie nawet do 0,9387 – ten poziom wyznaczony jest przez dołek z października 2011 r. Realnie, mocna strefa oporów rozciąga się jednak już przy 0,9265-0,9325.
Zachowanie się wspólnej waluty pokazuje, że większość złych informacji może być już w cenach, a rynek szuka możliwości odreagowania. Niemniej warto będzie śledzić wątek PIIGS, który znów rozpoczyna swój nowy rozdział. To zarówno Grecja, która na jesieni najpewniej znów będzie prosić o dodatkowe dofinansowanie (i znów rynek będzie się zastanawiał, czy je dostanie biorąc pod uwagę słabość procesu reform – w tym prywatyzacji – a także rządu premiera Samarasa po tym jak dwa tygodnie temu DIMAR wycofał się z koalicji). Ale to i też Włochy, których rating według S&P jest minimalnie powyżej poziomu śmieciowego, a premier Enrico Letta nie jest zbyt silny politycznie, czy wreszcie Hiszpania, której mogą grozić przedterminowe wybory – jeżeli rozpocznie się oficjalnie śledztwo nt. nielegalnego finansowania partii premiera Rajoya. Niestabilnie jest też w Portugalii. Wczoraj zwracałem jednak uwagę na fakt, iż rynek może żyć w przeświadczeniu, że wszystkie problemy będą chowane pod dywan do 22 września, kiedy to odbędą się wybory do niemieckiego Bundestagu. Tylko, że ta teza utrzyma się tylko przez kilka tygodni, gdyż po prostu wątków jest zbyt wiele…
Na wykresie EUR/USD widać, że wczorajsze minimum wypadło 4 pipsy powyżej dolnego ograniczenia kluczowej strefy wsparcia 1,2750-1,2805. Dzisiejsze wybicie powyżej 1,2805 potwierdza tylko postawioną wczoraj tezę, że ten tydzień powinien rozpocząć korektę ostatniego umocnienia się dolara (w fali od 19 czerwca). Najbliższy opór to złamana wczoraj strefa 1,2845-55. Niewykluczone, że rynek nie zdoła jej pokonać do czasu publikacji zapisków FED, zwłaszcza, że w okolicach 1,2855 przebiega też spadkowa linia trendu na wykresie dziennym. Jej złamanie będzie jednak oznaczać możliwość przetestowania strefy 1,2955-85 jeszcze w tym tygodniu. Ważne opory to też 1,2895 i 1,2940.
Zapiski najpewniej potwierdzą gotowość FED do ograniczania programu QE3 (ale to rynek już wie), nie dadzą jednak klarownej odpowiedzi, na jaką skalę potencjalnego ruchu można liczyć na jesieni. Teoretycznie, przybliżyć to może kolejne posiedzenie FED zaplanowane na 31 lipca, czy też okresowe zeznania Bena Bernanke nt. stanu gospodarki przed Kongresem w dniach 17-18 lipca. Tylko, że Rezerwa Federalna ma świadomość, że wycofywanie się z QE3 jest znacznie trudniejsze, niż jego wprowadzenie i będzie uwzględniać wszystkie elementy ryzyka. A do nich zaliczyć trzeba będzie utrzymującą się słabość europejskiej gospodarki i coraz bardziej niepokojącą sytuację w Chinach (zmartwieniem nie jest tylko spowolnienie wzrostu gospodarczego, ale sytuacja w sektorze bankowym, który może być nadmiernie obciążony złymi długami).
Opublikowane w nocy dane nt. bilansu handlowego Chin za czerwiec dały kolejny powód do dyskusji – wprawdzie nadwyżka wyniosła 27,1 mld USD wobec szacowanych 27,8 mld USD, to już eksport spadł o 3,1 proc. r/r (oczekiwano +3,7 proc. r/r), a import zmalał o 0,7 proc. r/r. Niższy eksport to wynik spadku wolumenu do USA ( o 5,4 proc. r/r), ale zwłaszcza strefy euro (8,3 proc. r/r). W odpowiedzi na te dane premier Li Keqiang zapewnił, że sytuacja nie jest niepokojąca, dopóki … nie dojdzie do wyraźniejszego spowolnienia. Reakcja rynku na słabe dane z Chin była krótkotrwała. Ciekawie na tym tle zachował się AUD/USD, który zaczyna wyglądać lepiej, niż można by było się tego spodziewać.
Ostatnie dwa tygodnie przyniosły dość ładną formację klina spadkowego na dziennym wykresie, którą w ostatnich dniach opuściliśmy górą. Tym samym rejon 0,91 stał się mocnym wsparciem. Nie można wykluczyć, że zwyżka dojdzie nawet do 0,9387 – ten poziom wyznaczony jest przez dołek z października 2011 r. Realnie, mocna strefa oporów rozciąga się jednak już przy 0,9265-0,9325.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump pod presją i w natarciu
2025-04-30 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.