
Data dodania: 2013-03-20 (12:44)
Szef greckiej partii PASOK nazwał ostatnie pomysły Eurogrupy w kwestii Grecji „historyczną pomyłką”. Sygnały od europejskich polityków, że raczej nie zwiększą kwoty bailoutu powyżej 10 mld EUR, sprawiają, że Cyprowi pozostaje liczyć na wsparcie Rosji, które może mieć daleko idące polityczne konsekwencje.
Choć dla rynków finansowych każde rozwiązanie jest dobre, byle tylko usunęło przedłużającą się niepewność i zapobiegło rozlaniu się kryzysu na inne kraje, zwłaszcza Grecję. Poza informacjami z Cypru, dzisiaj kluczowy będzie wieczorny komunikat FED i konferencja prasowa Bena Bernanke. Z kolei już o godz. 10:30 poznaliśmy zapiski z marcowego posiedzenia Banku Anglii.
Głosowanie nad podatkowymi propozycjami Eurogrupy odbyło się jednak we wtorek w nocy. Żaden z posłów nie poparł ustaw narzucających podatek na depozyty. Przeciwko było 36 deputowanych (parlament liczy 56), 19 osób z koalicji rządowej wstrzymało się od głosu, a jedna była nieobecna. To pokazuje, iż temat jest w zasadzie zamknięty i nie ma co liczyć, że ewentualne drugie głosowanie to zmieni. Zwłaszcza, że rozważana była propozycja zwolnienia z podatku wkładów do 20.000 EUR. Po tym jak przedstawiciele Eurogrupy (na razie, choć może się to zmieni) podtrzymali, iż bailout nie przekroczy ustalonej wcześniej kwoty 10 mld EUR, władze Cypru rozpoczęły negocjacje ze stroną rosyjską, która już wcześniej deklarowała przedłużenie dotychczasowych pożyczek. Rozmowy pomiędzy prezydentem Cypru, a Władimirem Putinem dotyczyły jednak dodatkowego wsparcia finansowego. Cypr chciałby sprzedać Rosjanom mający spore problemy Popular Bank of Cyprus i inne mniejsze instytucje, ale Rosjanie w zamian za to oczekiwaliby kompensacji w postaci dostępu do cypryjskich portów dla rosyjskiej floty, czy też przekazania dostępu do posiadanych przez Cypr złóż gazu.
Dzisiaj rano pojawiły się spekulacje, iż rozmowy z Rosjanami idą w dobrym kierunku, co poprawiło nastroje na rynku. Później jednak emocje nieco opadły po tym, jak minister finansów Michalis Sarris stwierdził, iż konkretów na razie nie ma, a rozmowy są kontynuowane. I nie ma się co temu dziwić. Decyzje nie zapadną szybko z prostego powodu – żądania Rosji mogą mieć swoje skutki polityczne dla Europy i teraz można spodziewać się swoistej „kontrofensywy” polityków, także tych amerykańskich. Niemniej teraz sprawy mogą zacząć iść w dobrym kierunku dla rynków. Nie oczekujmy czarnego scenariusza w postaci wyjścia Cypru ze strefy euro, czy też rozszerzenia się kryzysu na inne kraje. Niemniej greccy politycy mają powody do obaw. Zwłaszcza, że ostatnie negocjacje z Troiką nie zakończyły się najlepiej – zobaczymy, czy Europa nauczona casusem Cypru zmieni nieco swoje nastawienie…
Oczywiście rynek będzie nadal żył kwestią Cypru – chociażby w kontekście kondycji tamtejszego sektora bankowego, który pozostanie „wyłączony” najprawdopodobniej aż do 26 marca, tak aby ECB wspólnie z cypryjskimi władzami byli przygotowani na dostarczenie płynności tamtejszym instytucjom. Niemniej dzisiaj wieczorem kluczowy będzie komunikat po posiedzeniu FED, który poznamy o godz. 19:00. Chwilę później zaprezentowane zostaną najnowsze projekcje makroekonomiczne, a o godz. 19:30 rozpocznie się konferencja prasowa Bena Bernanke. Pytanie, czy część inwestorów nie oczekuje „jastrzębich” sygnałów ze strony FED, które zwiększałyby prawdopodobieństwo szybszego odchodzenia od programu QE3 (na przełomie roku?). Tymczasem Ben Bernanke może dać do zrozumienia, iż trzeba zaczekać na dłuższą serię pozytywnych danych, a na rynkach nadal utrzymuje się niepewność (w podtekście może mieć na myśli to, co dzieje się w strefie euro). Tym samym liczmy się z tym, że druga połowa tygodnia będzie słaba dla dolara.
Zerknijmy na tygodniowy koszyk BOSSA USD. Niezależnie od zamieszania na Cyprze rośnie prawdopodobieństwo wykształcenia się formacji spadkowej – gwiazdy wieczornej.
Z kolei na EUR/USD mamy do czynienia z dość ciekawym układem. Naruszenie poniedziałkowego dna na 1,2881, które miało miejsce wczoraj po południu, nie doprowadziło do silnych spadków. Notowania zeszły do 1,2843, po czym wróciły powyżej 1,2881. Dzisiaj rano zwyżka została dodatkowo potwierdzona złamaniem bariery na 1,2915-20. To wszystko zwiększa tylko scenariusz wyraźnego odbicia w najbliższych dniach. Kluczowe będzie złamanie 1,2940 (kanał spadkowy) i dalej wyjście ponad 1,2975. Nie można wykluczyć, że przy korzystnym splocie wydarzeń na rynkach wrócimy w okolice 1,3070 na koniec tygodnia (jest to jednocześnie rejon zamknięcia rynku z minionego piątku).
Ciekawa sytuacja miała miejsce dzisiaj na funcie. Rano obserwowaliśmy wyprzedaż tej waluty, co miało związek z oczekiwaniem na zapiski z ostatniego posiedzenia Banku Anglii (godz. 10:30), a także popołudniowe wystąpienie George’a Osborne’a (po godz. 13:30) na którym zostaną przedstawione nowe założenia budżetowe na ten rok. Okazało się jednak, że zapiski wskazały na rozkład 3-6 za zwiększeniem programu QE o 25 mld GBP (za byli Fisher, Miles oraz King – pytanie, czy za chwilę Mervyn King nie zmieni zdania). Jednocześnie członkowie BOE dostrzegali możliwość odbicia gospodarki w 2013 r., a także utrzymania się wskaźnika inflacji na wyższym poziomie (powyżej 2 proc. w ciągu najbliższych 3 lat). To zmniejszyło obawy związane z dzisiejszą prezentacją budżetu – część uczestników rynku wskazywała do tej pory, że rząd może chcieć wprowadzić nowe oszczędności i zrewidować w dół dotychczasowe założenia wzrostu gospodarczego w tym roku na poziomie 1,2 proc. i 2,0 proc. w przyszłym. Rynek nie zapomina też o tym, że agencja S&P groziła obniżeniem ratingu dla Wielkiej Brytanii po prezentacji budżetu – na to nie czekali eksperci Moody’s, którzy obniżyli swoje noty kilka tygodni temu.
Wykres notowań GBP/USD wskazuje jednak na możliwość zapoczątkowanego w zeszłym tygodniu ruchu wzrostowego. Zwłaszcza, że poprzednia świeca tygodniowa była ewidentnie pro-wzrostowa. Szanse na ruch do 1,5270 jeszcze w tym tygodniu są duże. Przebiega tam silny poziomy opór, oraz ograniczenie kanału spadkowego.
Głosowanie nad podatkowymi propozycjami Eurogrupy odbyło się jednak we wtorek w nocy. Żaden z posłów nie poparł ustaw narzucających podatek na depozyty. Przeciwko było 36 deputowanych (parlament liczy 56), 19 osób z koalicji rządowej wstrzymało się od głosu, a jedna była nieobecna. To pokazuje, iż temat jest w zasadzie zamknięty i nie ma co liczyć, że ewentualne drugie głosowanie to zmieni. Zwłaszcza, że rozważana była propozycja zwolnienia z podatku wkładów do 20.000 EUR. Po tym jak przedstawiciele Eurogrupy (na razie, choć może się to zmieni) podtrzymali, iż bailout nie przekroczy ustalonej wcześniej kwoty 10 mld EUR, władze Cypru rozpoczęły negocjacje ze stroną rosyjską, która już wcześniej deklarowała przedłużenie dotychczasowych pożyczek. Rozmowy pomiędzy prezydentem Cypru, a Władimirem Putinem dotyczyły jednak dodatkowego wsparcia finansowego. Cypr chciałby sprzedać Rosjanom mający spore problemy Popular Bank of Cyprus i inne mniejsze instytucje, ale Rosjanie w zamian za to oczekiwaliby kompensacji w postaci dostępu do cypryjskich portów dla rosyjskiej floty, czy też przekazania dostępu do posiadanych przez Cypr złóż gazu.
Dzisiaj rano pojawiły się spekulacje, iż rozmowy z Rosjanami idą w dobrym kierunku, co poprawiło nastroje na rynku. Później jednak emocje nieco opadły po tym, jak minister finansów Michalis Sarris stwierdził, iż konkretów na razie nie ma, a rozmowy są kontynuowane. I nie ma się co temu dziwić. Decyzje nie zapadną szybko z prostego powodu – żądania Rosji mogą mieć swoje skutki polityczne dla Europy i teraz można spodziewać się swoistej „kontrofensywy” polityków, także tych amerykańskich. Niemniej teraz sprawy mogą zacząć iść w dobrym kierunku dla rynków. Nie oczekujmy czarnego scenariusza w postaci wyjścia Cypru ze strefy euro, czy też rozszerzenia się kryzysu na inne kraje. Niemniej greccy politycy mają powody do obaw. Zwłaszcza, że ostatnie negocjacje z Troiką nie zakończyły się najlepiej – zobaczymy, czy Europa nauczona casusem Cypru zmieni nieco swoje nastawienie…
Oczywiście rynek będzie nadal żył kwestią Cypru – chociażby w kontekście kondycji tamtejszego sektora bankowego, który pozostanie „wyłączony” najprawdopodobniej aż do 26 marca, tak aby ECB wspólnie z cypryjskimi władzami byli przygotowani na dostarczenie płynności tamtejszym instytucjom. Niemniej dzisiaj wieczorem kluczowy będzie komunikat po posiedzeniu FED, który poznamy o godz. 19:00. Chwilę później zaprezentowane zostaną najnowsze projekcje makroekonomiczne, a o godz. 19:30 rozpocznie się konferencja prasowa Bena Bernanke. Pytanie, czy część inwestorów nie oczekuje „jastrzębich” sygnałów ze strony FED, które zwiększałyby prawdopodobieństwo szybszego odchodzenia od programu QE3 (na przełomie roku?). Tymczasem Ben Bernanke może dać do zrozumienia, iż trzeba zaczekać na dłuższą serię pozytywnych danych, a na rynkach nadal utrzymuje się niepewność (w podtekście może mieć na myśli to, co dzieje się w strefie euro). Tym samym liczmy się z tym, że druga połowa tygodnia będzie słaba dla dolara.
Zerknijmy na tygodniowy koszyk BOSSA USD. Niezależnie od zamieszania na Cyprze rośnie prawdopodobieństwo wykształcenia się formacji spadkowej – gwiazdy wieczornej.
Z kolei na EUR/USD mamy do czynienia z dość ciekawym układem. Naruszenie poniedziałkowego dna na 1,2881, które miało miejsce wczoraj po południu, nie doprowadziło do silnych spadków. Notowania zeszły do 1,2843, po czym wróciły powyżej 1,2881. Dzisiaj rano zwyżka została dodatkowo potwierdzona złamaniem bariery na 1,2915-20. To wszystko zwiększa tylko scenariusz wyraźnego odbicia w najbliższych dniach. Kluczowe będzie złamanie 1,2940 (kanał spadkowy) i dalej wyjście ponad 1,2975. Nie można wykluczyć, że przy korzystnym splocie wydarzeń na rynkach wrócimy w okolice 1,3070 na koniec tygodnia (jest to jednocześnie rejon zamknięcia rynku z minionego piątku).
Ciekawa sytuacja miała miejsce dzisiaj na funcie. Rano obserwowaliśmy wyprzedaż tej waluty, co miało związek z oczekiwaniem na zapiski z ostatniego posiedzenia Banku Anglii (godz. 10:30), a także popołudniowe wystąpienie George’a Osborne’a (po godz. 13:30) na którym zostaną przedstawione nowe założenia budżetowe na ten rok. Okazało się jednak, że zapiski wskazały na rozkład 3-6 za zwiększeniem programu QE o 25 mld GBP (za byli Fisher, Miles oraz King – pytanie, czy za chwilę Mervyn King nie zmieni zdania). Jednocześnie członkowie BOE dostrzegali możliwość odbicia gospodarki w 2013 r., a także utrzymania się wskaźnika inflacji na wyższym poziomie (powyżej 2 proc. w ciągu najbliższych 3 lat). To zmniejszyło obawy związane z dzisiejszą prezentacją budżetu – część uczestników rynku wskazywała do tej pory, że rząd może chcieć wprowadzić nowe oszczędności i zrewidować w dół dotychczasowe założenia wzrostu gospodarczego w tym roku na poziomie 1,2 proc. i 2,0 proc. w przyszłym. Rynek nie zapomina też o tym, że agencja S&P groziła obniżeniem ratingu dla Wielkiej Brytanii po prezentacji budżetu – na to nie czekali eksperci Moody’s, którzy obniżyli swoje noty kilka tygodni temu.
Wykres notowań GBP/USD wskazuje jednak na możliwość zapoczątkowanego w zeszłym tygodniu ruchu wzrostowego. Zwłaszcza, że poprzednia świeca tygodniowa była ewidentnie pro-wzrostowa. Szanse na ruch do 1,5270 jeszcze w tym tygodniu są duże. Przebiega tam silny poziomy opór, oraz ograniczenie kanału spadkowego.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
PLN bez większych zmian
09:40 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPolska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?