
Data dodania: 2013-03-15 (12:26)
Teoretycznie odczyty z godz. 13:30 i 14:15 powinny znów wesprzeć dolara, a inwestorzy zaczną się już pozycjonować pod przyszłotygodniowe posiedzenie FED, ale ułożenie koszykowego wykresu BOSSA USD zaczyna wskazywać na inny scenariusz…
Informacje, iż temat pomocy dla Cypru może być zamknięty jeszcze w ten weekend (poranne słowa byłego szefa Eurogrupy przez rozpoczynającym się o godz. 17:00 spotkaniem ministrów finansów strefy euro) nieco poprawiły nastroje wokół wspólnej waluty, ale rynek powinien pamiętać, że kluczowe zdanie w tej sprawie będzie miał niemiecki Bundestag (niezależnie od tego, iż kanclerz Merkel mówi o konieczności szybkiego wsparcia Cypryjczyków). Emocje wokół Grecji, jakie pojawiły się wczoraj, zostały szybko wyciszone – obie strony (rząd i Troika) liczą na konstruktywny powrót do rozmów ws. reform w kwietniu. W najbliższych dniach warto znów obserwować jena – politycy zaakceptowali bez problemów nową obsadę w Banku Japonii, więc powinny powrócić oczekiwania związane z nadzwyczajnym posiedzeniem BOJ w przyszłym tygodniu, co może uruchomić kolejną falę osłabienia jena (niezależnie od krytycznych wypowiedzi byłego charyzmatycznego szefa BOJ, Sakakibary nt. deflacji). W centrum uwagi pozostanie także funt, który wyraźnie zyskał po wczorajszych słowach szefa Banku Anglii nt. pozytywnych perspektyw dla gospodarki, a także kursu funta.
Dzisiejszy kalendarz skupia się na popołudniowych danych z USA – o godz. 13:30 inflacja CPI za luty (mniej istotna), oraz indeks obrazujący kondycję sektora przetwórczego Nowego Jorku (NY FED Mfg) za marzec (ważniejsze dane – oczekiwania 10 pkt.). O godz. 14:00 opublikowane zostaną dane nt. napływu kapitałów netto w styczniu (mniej ważne dane), a o godz. 14:15 kluczowe informacje nt. dynamiki produkcji przemysłowej za luty (oczekiwania 0,4 proc. m/m) i wykorzystania mocy produkcyjnych (szacunki 79,3 proc.). Rynek będzie też zwracał uwagę na dane nt. nastrojów konsumenckich Uniw. Michigan na połowę marca, które poznamy o godz. 14:55 (szacunki 78,0 pkt.). Teoretycznie kombinacja lepszych danych może ponownie pomóc dolarowi, tak jak to miało miejsce przy publikacji danych Departamentu Pracy w miniony piątek, a także ostatnich danych nt. sprzedaży detalicznej. Zwłaszcza, że dużo emocji będzie budzić przyszłotygodniowe posiedzenie FED (wtorek-środa). Nawet, jeżeli okazałoby się, iż nowe projekcje makroekonomiczne FED nie pokażą wyraźniejszych zmian, a Ben Bernanke będzie tonował oczekiwania tych, którzy liczą na to, iż FED zdecyduje się na szybsze odejście od programu QE3, to trudno jest oczekiwać, aby dolar był wyraźnie słaby przez tymi wydarzeniami.
W Europie mamy kończący się szczyt Unii Europejskiej i ważniejsze dla rynków posiedzenie Eurogrupy, które będzie poświęcone sytuacji na Cyprze (początek o godz. 17:00). Emocje, iż temat bailoutu uda się jednak rozwiązać w ten weekend, podgrzał dzisiaj rano były szef Eurogrupy, J.C.Juncker, co pokazuje zmianę wcześniejszego nastawienia – kilka dni temu niemiecki minister finansów twierdził, iż nie należy szybko oczekiwać rozwiązań w tej kwestii. Rynki finansowe dobrze jednak wiedzą, iż kluczowe zdanie w tej kwestii będzie miał niemiecki Bundestag, a głosowanie w tej kwestii (niewykluczone, że w przyszłym tygodniu) będzie wywoływać sporo emocji.
Co, zatem pokazują wykresy? Na koszykowym BOSSA USD rośnie prawdopodobieństwo utrzymania się spadkowej świecy tygodniowej, co zawdzięczamy głównie wczorajszym przesunięciom na rynku USD (duży wpływ na to miały AUD/USD i GBP/USD). Na dziennym wykresie BOSSA USD złamana została linia trendu wzrostowego. Tym samym analiza techniczna daje zupełnie sprzeczne sygnały wobec tego, co można wyczytać z fundamentów w kontekście dzisiejszych danych i przyszłotygodniowego posiedzenia FED. To wymusza dużą ostrożność.
Na wykresie EUR/USD widać, że doszło dzisiaj do naruszenia górnego ograniczenia kanału spadkowego na 1,3030, a notowania zbliżyły się w okolice oporu na 1,3070-75. Jeżeli zostanie on złamany to możemy iść na 1,3100-1,3105. Powrót poniżej 1,3030 uruchomi natomiast możliwość zejścia do 1,2940-70 w przyszłym tygodniu.
Dzisiejsza decyzja wyższej izby japońskiego parlamentu kończy proces wyboru nowego szefa Banku Japonii i jego dwóch zastępców. Jeszcze wczoraj pojawiły się głosy, jakoby DPJ zdecydowało się nie blokować wyboru jednego z zastępców Kurody (Iwata), na co politycy tego opozycyjnego ugrupowania wskazywali wcześniej. Tym samym teraz na rynek mogą powrócić spekulacje, jakie pojawiły się we wtorek, a związane z możliwością zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Banku Japonii już w przyszłym tygodniu, które miałoby zająć się zwiększeniem skali dotychczasowego programu QE. To może wywołać ponowną falę osłabienia się jena w kolejnych dniach, chociaż sam moment posiedzenia BOJ może okazać się punktem zwrotnym. Bo nie ma pewności, czy Kurodzie uda się przeforsować radykalne działania. Krytycznie na temat możliwości wyjścia Japonii z deflacji wypowiedział się dzisiaj były, charyzmatyczny szef BOJ, zwany na rynku Mr. Jen. Jego zdaniem jest to problem strukturalny. Sakakibara dodał też, iż nie wierzy w możliwość osiągnięcia przez USD/JPY pułapu 100. Wskazał na możliwość oscylacji w przedziale 92-98 na USD/JPY.
A co pokazuje analiza techniczna dla USD/JPY? O ile wyraźniejsze wskazania pro-wzrostowe mamy na innych parach jenowych, o tyle USD/JPY zdaje się wchodzić w męczącą konsolidację. Biorąc pod uwagę wskazania płynące z koszyka BOSSA USD nie można do końca wykluczyć testu okolic 95,75, które stanowią dolne ograniczenie przedziału wahań. Wciąż jednak większe prawdopodobieństwo tkwi w przełamaniu ostatniego szczytu na 96,70 w nadchodzących dniach.
Wczorajsza wypowiedź szefa Banku Anglii – Mervyn King nie wykluczył, że gospodarka minęła już punkt zwrotny i najbliższe kwartały mogą przynieść odbicie, a jednym z motorów wzrostu może stać się eksport dzięki ostatniej słabości funta, stała się motorem do wyraźnego odbicia notowań brytyjskiej waluty, które w pewnym momencie przybrało postać dramatycznego pokrywania krótkich pozycji w GBP. Zwłaszcza, że King dodał, że BOE nie oczekuje dalszego spadku notowań GBP, co można odebrać jako sugestię, iż obecny kurs jest właściwy. Wczorajsze słowa szefa BOE to jednak pewna rewolucja względem tego, co mówił jeszcze kilka tygodni temu. Tylko, że na razie te pozytywne oczekiwania nie znalazły żadnego potwierdzenia w danych makro. Niemniej mogą rodzić spekulacje przed publikowanymi w przyszłym tygodniu zapiskami z ostatniego posiedzenia BOE, które nie zaowocowało powrotem do programu QE. Zwłaszcza, w kwestii potencjalnego rozkładu głosów. To może nadal wspierać funta.
Na wykresie tygodniowym GBP/USD mamy potężną świecę wzrostową, która przykryła dwie poprzednie. To wskazuje, że po ewentualnej korekcie w okolice 1,51, rynek może kontynuować wzrosty w rejon 1,5270, który wyznacza wcześniejsze silne wsparcie z ostatnich miesięcy.
Dzisiejszy kalendarz skupia się na popołudniowych danych z USA – o godz. 13:30 inflacja CPI za luty (mniej istotna), oraz indeks obrazujący kondycję sektora przetwórczego Nowego Jorku (NY FED Mfg) za marzec (ważniejsze dane – oczekiwania 10 pkt.). O godz. 14:00 opublikowane zostaną dane nt. napływu kapitałów netto w styczniu (mniej ważne dane), a o godz. 14:15 kluczowe informacje nt. dynamiki produkcji przemysłowej za luty (oczekiwania 0,4 proc. m/m) i wykorzystania mocy produkcyjnych (szacunki 79,3 proc.). Rynek będzie też zwracał uwagę na dane nt. nastrojów konsumenckich Uniw. Michigan na połowę marca, które poznamy o godz. 14:55 (szacunki 78,0 pkt.). Teoretycznie kombinacja lepszych danych może ponownie pomóc dolarowi, tak jak to miało miejsce przy publikacji danych Departamentu Pracy w miniony piątek, a także ostatnich danych nt. sprzedaży detalicznej. Zwłaszcza, że dużo emocji będzie budzić przyszłotygodniowe posiedzenie FED (wtorek-środa). Nawet, jeżeli okazałoby się, iż nowe projekcje makroekonomiczne FED nie pokażą wyraźniejszych zmian, a Ben Bernanke będzie tonował oczekiwania tych, którzy liczą na to, iż FED zdecyduje się na szybsze odejście od programu QE3, to trudno jest oczekiwać, aby dolar był wyraźnie słaby przez tymi wydarzeniami.
W Europie mamy kończący się szczyt Unii Europejskiej i ważniejsze dla rynków posiedzenie Eurogrupy, które będzie poświęcone sytuacji na Cyprze (początek o godz. 17:00). Emocje, iż temat bailoutu uda się jednak rozwiązać w ten weekend, podgrzał dzisiaj rano były szef Eurogrupy, J.C.Juncker, co pokazuje zmianę wcześniejszego nastawienia – kilka dni temu niemiecki minister finansów twierdził, iż nie należy szybko oczekiwać rozwiązań w tej kwestii. Rynki finansowe dobrze jednak wiedzą, iż kluczowe zdanie w tej kwestii będzie miał niemiecki Bundestag, a głosowanie w tej kwestii (niewykluczone, że w przyszłym tygodniu) będzie wywoływać sporo emocji.
Co, zatem pokazują wykresy? Na koszykowym BOSSA USD rośnie prawdopodobieństwo utrzymania się spadkowej świecy tygodniowej, co zawdzięczamy głównie wczorajszym przesunięciom na rynku USD (duży wpływ na to miały AUD/USD i GBP/USD). Na dziennym wykresie BOSSA USD złamana została linia trendu wzrostowego. Tym samym analiza techniczna daje zupełnie sprzeczne sygnały wobec tego, co można wyczytać z fundamentów w kontekście dzisiejszych danych i przyszłotygodniowego posiedzenia FED. To wymusza dużą ostrożność.
Na wykresie EUR/USD widać, że doszło dzisiaj do naruszenia górnego ograniczenia kanału spadkowego na 1,3030, a notowania zbliżyły się w okolice oporu na 1,3070-75. Jeżeli zostanie on złamany to możemy iść na 1,3100-1,3105. Powrót poniżej 1,3030 uruchomi natomiast możliwość zejścia do 1,2940-70 w przyszłym tygodniu.
Dzisiejsza decyzja wyższej izby japońskiego parlamentu kończy proces wyboru nowego szefa Banku Japonii i jego dwóch zastępców. Jeszcze wczoraj pojawiły się głosy, jakoby DPJ zdecydowało się nie blokować wyboru jednego z zastępców Kurody (Iwata), na co politycy tego opozycyjnego ugrupowania wskazywali wcześniej. Tym samym teraz na rynek mogą powrócić spekulacje, jakie pojawiły się we wtorek, a związane z możliwością zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Banku Japonii już w przyszłym tygodniu, które miałoby zająć się zwiększeniem skali dotychczasowego programu QE. To może wywołać ponowną falę osłabienia się jena w kolejnych dniach, chociaż sam moment posiedzenia BOJ może okazać się punktem zwrotnym. Bo nie ma pewności, czy Kurodzie uda się przeforsować radykalne działania. Krytycznie na temat możliwości wyjścia Japonii z deflacji wypowiedział się dzisiaj były, charyzmatyczny szef BOJ, zwany na rynku Mr. Jen. Jego zdaniem jest to problem strukturalny. Sakakibara dodał też, iż nie wierzy w możliwość osiągnięcia przez USD/JPY pułapu 100. Wskazał na możliwość oscylacji w przedziale 92-98 na USD/JPY.
A co pokazuje analiza techniczna dla USD/JPY? O ile wyraźniejsze wskazania pro-wzrostowe mamy na innych parach jenowych, o tyle USD/JPY zdaje się wchodzić w męczącą konsolidację. Biorąc pod uwagę wskazania płynące z koszyka BOSSA USD nie można do końca wykluczyć testu okolic 95,75, które stanowią dolne ograniczenie przedziału wahań. Wciąż jednak większe prawdopodobieństwo tkwi w przełamaniu ostatniego szczytu na 96,70 w nadchodzących dniach.
Wczorajsza wypowiedź szefa Banku Anglii – Mervyn King nie wykluczył, że gospodarka minęła już punkt zwrotny i najbliższe kwartały mogą przynieść odbicie, a jednym z motorów wzrostu może stać się eksport dzięki ostatniej słabości funta, stała się motorem do wyraźnego odbicia notowań brytyjskiej waluty, które w pewnym momencie przybrało postać dramatycznego pokrywania krótkich pozycji w GBP. Zwłaszcza, że King dodał, że BOE nie oczekuje dalszego spadku notowań GBP, co można odebrać jako sugestię, iż obecny kurs jest właściwy. Wczorajsze słowa szefa BOE to jednak pewna rewolucja względem tego, co mówił jeszcze kilka tygodni temu. Tylko, że na razie te pozytywne oczekiwania nie znalazły żadnego potwierdzenia w danych makro. Niemniej mogą rodzić spekulacje przed publikowanymi w przyszłym tygodniu zapiskami z ostatniego posiedzenia BOE, które nie zaowocowało powrotem do programu QE. Zwłaszcza, w kwestii potencjalnego rozkładu głosów. To może nadal wspierać funta.
Na wykresie tygodniowym GBP/USD mamy potężną świecę wzrostową, która przykryła dwie poprzednie. To wskazuje, że po ewentualnej korekcie w okolice 1,51, rynek może kontynuować wzrosty w rejon 1,5270, który wyznacza wcześniejsze silne wsparcie z ostatnich miesięcy.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
PLN bez większych zmian
09:40 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPolska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?