
Data dodania: 2007-12-14 (17:20)
Pod koniec minionego tygodnia na rynku krajowym dokonało się dość zaskakujące osłabienie złotego. Kurs USD/PLN wzrósł do poziomu 2,49 natomiast EUR/PLN pokonał 3,61. Do osłabienia polskiej waluty przyczyniła się aprecjacja dolara oraz odpływ inwestorów od polskich aktywów wywołany napiętą sytuacją na światowych rynkach.
Był to ruch o tyle zaskakujący, że poznane w czwartek z Polski dane na temat listopadowej dynamiki zmian cen konsumenckich znacznie zwiększyły szansę na kolejne podwyżki stóp procentowych w naszym kraju. Wskaźnik CPI w minionym miesiącu osiągnął poziom 3,6% r/r, przewyższając tym samym prognozy (3,4%) jak i wynik październikowy (3,0%). Oznacza to, że przekroczony został poziom zakładanych odchyleń od celu inflacyjnego, ustalonego na 2,5%. Istnieje również niebezpieczeństwo, że w najbliższych miesiącach dynamika cen w naszym kraju będzie w dalszym ciągu wzrastać. Jak wynika z zapisków z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej do narastania presji inflacyjnej w naszym kraju przyczyniają się w głównej mierze wysokie ceny żywności i paliw. Członkowie Rady na swym ostatnim spotkaniu wyrażali obawy, iż wysoka wartość wspomnianych towarów, będzie dodatkowo wzmacniać roszczenia płacowe. To z kolei może oznaczać, że dynamika wynagrodzeń w naszym kraju utrzyma się na wysokim poziomie. Znaczny wzrost płac przy w dalszym ciągu niezbyt wysokiej wydajności pracy to kolejny czynnik, który przyczynia się do narastania presji inflacyjnej. By nie osiągnęła ona zbyt wysokiego poziomu niezbędne będą prawdopodobnie kolejne interwencje RPP w postaci podwyższenia kosztu pieniądza w naszym kraju. Szansę na podjęcie takich kroków Rada będzie miała już na swym najbliższym spotkaniu, które odbędzie się 18-19 grudnia. Naszym zdaniem podwyżki stóp w naszym kraju należy spodziewać się jednak dopiero w styczniu, gdyż członkowie RPP będą prawdopodobnie chcieli lepiej przyjrzeć się skutkom swych ostatnich decyzji.
Seria kolejnych podwyżek kosztu pieniądza w naszym kraju przy możliwym spowolnieniu tempa światowych gospodarek niesie ryzyko znacznego zmniejszenia wzrostu Produktu Krajowego Brutto w naszym kraju. Jednak zdaniem członka RPP Andrzeja Sławińskiego w przyszłym roku dynamika PKB utrzymywać się będzie w przedziale 5-6%, między innymi dzięki wciąż wysokim inwestycjom.
W minionym tygodniu dane sprzyjające umocnieniu złotego nie były w stanie powstrzymać silnej korekty jego wartości. Fakt ten potwierdza wciąż utrzymującą się hegemonię doniesień zza granicy nad informacjami z kraju. Dane z Polski jedynie przy sprzyjającej sytuacji na rynkach światowych mogą oddziaływać na notowania złotego. Zależność ta prawdopodobnie nie ulegnie zmianie również w przyszłym tygodniu. Co prawda doniesienia na temat dynamiki wynagrodzeń oraz inflacji PPI mogą przemawiać za umocnieniem polskiej waluty, jednak jeśli przedłuży się korekta na dolarze, ich wpływ okaże się znikomy. W tej sytuacji jedynie decyzja RPP o podwyższeniu stóp procentowych może pomóc złotemu, jednak jej podjęcie jest mało prawdopodobne.
Wbrew wcześniejszym oczekiwaniom, to nie decyzja amerykańskiego Komitetu Otwartego Rynku w sprawie wysokości stóp procentowych, a dane ze Stanów Zjednoczonych m.in. na temat inflacji przyczyniły się do znacznego wzrostu zmienności na rynku walutowym. Kurs EUR/USD przełamał w piątek kluczowy poziom 1,4520 i jeśli nie nastąpi szybki powrót powyżej niego, to należy się spodziewać dalszego dynamicznego umocnienie amerykańskiego dolara. Trwałe przebicie wartości 1,4520 oznacza pokonanie linii szyi w formacji głowy z ramionami na dziennym wykresie tej pary walutowej i daje potencjał do spadków w okolice 1,41. Pierwszym przystankiem w tym ruchu może okazać się poziom 1,43.
Do umocnienia dolara przyczyniły się opublikowane w czwartek dane o inflacji producenckiej (PPI) i sprzedaży detalicznej. Obydwa wskaźniki osiągnęły poziomy znacznie wyższe zarówno od wskazań październikowych jak i oczekiwań rynku. Ceny produkcji wytworzonej przemysłu wzrosły w ujęciu miesięcznym w listopadzie o 3,2%, najsilniej od ponad 30 lat. Prognozy zakładały dynamikę na poziomie 1,6%, natomiast w październiku osiągnęła ona 0,1%. Sprzedaż detaliczna w poprzednim miesiącu wzrosła o 1,2% m/m, prognozy zakładały 0,5% a wcześniejszy wynik to 0,2%. Dane te świadczą o znacznym zwiększeniu się presji inflacyjnej w Stanach Zjednoczonych. W najbliższej przyszłości może ona powstrzymywać Komitet Otwartego Rynku przed ewentualnymi interwencjami zmierzającymi do zapobiegnięcia spowolnieniu gospodarczemu w USA. FOMC ma coraz mniej przestrzeni do podejmowania ewentualnych decyzji o dalszym cięciu kosztu pieniądza. W tym miesiącu mógł sobie jeszcze na to pozwolić. Niektórych inwestorów zawiodła jednak skala wtorkowej interwencji. Stopy procentowe w USA obniżono o 25 punktów bazowych, podczas gdy jeszcze przed decyzją dawano ok. 30% szans na 50 punktowe cięcie. Komunikat wydany po posiedzeniu FOMC nie wykluczył kolejnych interwencji, jednak stają się one coraz mniej prawdopodobne ze względu na wspomniane dane o inflacji.
Istotnym wydarzeń minionego tygodnia było również ogłoszenie przez grupę największych banków centralnych na czele z FED planu zmierzającego do poprawy płynności na światowych rynkach, a co za tym idzie zmniejszenia kosztów kredytów. Zakłada on wpompowanie na rynek międzybankowy kilkudziesięciu miliardów dolarów. Pierwsza tego typu interwencja ma zostać dokonana już na początku przyszłego tygodnia. Doniesienia na temat tych planów przyczyniły się do chwilowego spadku awersji do ryzyka na rynkach światowych. W jego wyniku dość znacznie na wartości stracił japoński jen. Jednak wraz ze wzrostem spekulacji na temat tego, że wspomniana interwencja nie będzie w stanie trwale poprawić sytuacji na światowych rynkach, japońska waluta ulegała ponownemu umocnieniu. Ruch ten wzmacniały obawy inwestorów o sektor kredytowy, wywołane wypowiedzią szefa Bank Of America. Stwierdził on, że straty ponoszone przez ten podmiot na rynku pożyczek hipotecznych w 2008 roku będą w dalszym ciągu się zwiększać. Amerykański sektor finansowy prawdopodobnie jeszcze nie raz nas niemiło zaskoczy. Szczególnie niepokojące mogą okazać się wyniki finansowe tamtejszych banków za 2007 rok.
Seria kolejnych podwyżek kosztu pieniądza w naszym kraju przy możliwym spowolnieniu tempa światowych gospodarek niesie ryzyko znacznego zmniejszenia wzrostu Produktu Krajowego Brutto w naszym kraju. Jednak zdaniem członka RPP Andrzeja Sławińskiego w przyszłym roku dynamika PKB utrzymywać się będzie w przedziale 5-6%, między innymi dzięki wciąż wysokim inwestycjom.
W minionym tygodniu dane sprzyjające umocnieniu złotego nie były w stanie powstrzymać silnej korekty jego wartości. Fakt ten potwierdza wciąż utrzymującą się hegemonię doniesień zza granicy nad informacjami z kraju. Dane z Polski jedynie przy sprzyjającej sytuacji na rynkach światowych mogą oddziaływać na notowania złotego. Zależność ta prawdopodobnie nie ulegnie zmianie również w przyszłym tygodniu. Co prawda doniesienia na temat dynamiki wynagrodzeń oraz inflacji PPI mogą przemawiać za umocnieniem polskiej waluty, jednak jeśli przedłuży się korekta na dolarze, ich wpływ okaże się znikomy. W tej sytuacji jedynie decyzja RPP o podwyższeniu stóp procentowych może pomóc złotemu, jednak jej podjęcie jest mało prawdopodobne.
Wbrew wcześniejszym oczekiwaniom, to nie decyzja amerykańskiego Komitetu Otwartego Rynku w sprawie wysokości stóp procentowych, a dane ze Stanów Zjednoczonych m.in. na temat inflacji przyczyniły się do znacznego wzrostu zmienności na rynku walutowym. Kurs EUR/USD przełamał w piątek kluczowy poziom 1,4520 i jeśli nie nastąpi szybki powrót powyżej niego, to należy się spodziewać dalszego dynamicznego umocnienie amerykańskiego dolara. Trwałe przebicie wartości 1,4520 oznacza pokonanie linii szyi w formacji głowy z ramionami na dziennym wykresie tej pary walutowej i daje potencjał do spadków w okolice 1,41. Pierwszym przystankiem w tym ruchu może okazać się poziom 1,43.
Do umocnienia dolara przyczyniły się opublikowane w czwartek dane o inflacji producenckiej (PPI) i sprzedaży detalicznej. Obydwa wskaźniki osiągnęły poziomy znacznie wyższe zarówno od wskazań październikowych jak i oczekiwań rynku. Ceny produkcji wytworzonej przemysłu wzrosły w ujęciu miesięcznym w listopadzie o 3,2%, najsilniej od ponad 30 lat. Prognozy zakładały dynamikę na poziomie 1,6%, natomiast w październiku osiągnęła ona 0,1%. Sprzedaż detaliczna w poprzednim miesiącu wzrosła o 1,2% m/m, prognozy zakładały 0,5% a wcześniejszy wynik to 0,2%. Dane te świadczą o znacznym zwiększeniu się presji inflacyjnej w Stanach Zjednoczonych. W najbliższej przyszłości może ona powstrzymywać Komitet Otwartego Rynku przed ewentualnymi interwencjami zmierzającymi do zapobiegnięcia spowolnieniu gospodarczemu w USA. FOMC ma coraz mniej przestrzeni do podejmowania ewentualnych decyzji o dalszym cięciu kosztu pieniądza. W tym miesiącu mógł sobie jeszcze na to pozwolić. Niektórych inwestorów zawiodła jednak skala wtorkowej interwencji. Stopy procentowe w USA obniżono o 25 punktów bazowych, podczas gdy jeszcze przed decyzją dawano ok. 30% szans na 50 punktowe cięcie. Komunikat wydany po posiedzeniu FOMC nie wykluczył kolejnych interwencji, jednak stają się one coraz mniej prawdopodobne ze względu na wspomniane dane o inflacji.
Istotnym wydarzeń minionego tygodnia było również ogłoszenie przez grupę największych banków centralnych na czele z FED planu zmierzającego do poprawy płynności na światowych rynkach, a co za tym idzie zmniejszenia kosztów kredytów. Zakłada on wpompowanie na rynek międzybankowy kilkudziesięciu miliardów dolarów. Pierwsza tego typu interwencja ma zostać dokonana już na początku przyszłego tygodnia. Doniesienia na temat tych planów przyczyniły się do chwilowego spadku awersji do ryzyka na rynkach światowych. W jego wyniku dość znacznie na wartości stracił japoński jen. Jednak wraz ze wzrostem spekulacji na temat tego, że wspomniana interwencja nie będzie w stanie trwale poprawić sytuacji na światowych rynkach, japońska waluta ulegała ponownemu umocnieniu. Ruch ten wzmacniały obawy inwestorów o sektor kredytowy, wywołane wypowiedzią szefa Bank Of America. Stwierdził on, że straty ponoszone przez ten podmiot na rynku pożyczek hipotecznych w 2008 roku będą w dalszym ciągu się zwiększać. Amerykański sektor finansowy prawdopodobnie jeszcze nie raz nas niemiło zaskoczy. Szczególnie niepokojące mogą okazać się wyniki finansowe tamtejszych banków za 2007 rok.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
PLN - polska złotówka po decyzji Fed i przed decyzją banku Anglii
10:38 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty na starcie sesji reaguje spokojnie na wczorajszą obniżkę stóp w USA, a dzisiejszy punkt ciężkości rynku przesuwa się na Londyn i decyzję Banku Anglii. W godzinach okołopołudniowych warszawski handel walutowy pozostaje klarowny: USD/PLN jest notowany blisko 3,60, EUR/PLN krąży przy 4,26, GBP/PLN utrzymuje rejon 4,90–4,91, zaś CHF/PLN porusza się w okolicach 4,56–4,57. W koszyku walut surowcowych CAD/PLN stabilizuje się w pobliżu 2,61, a NOK/PLN oscyluje wokół 0,366.
Złotówka przed Fed: PLN broni przewagi nad dolarem, ryzyka wciąż w grze
2025-09-17 Komentarz walutowy MyBank.plW dzisiejszej tabeli średnich kursów NBP, opublikowanej około południa, widać wyraźny punkt odniesienia dla całego rynku: dolar amerykański kosztuje 3,5919 zł, euro 4,2559 zł, frank szwajcarski 4,5647 zł, a funt brytyjski 4,8994 zł; w tej samej tabeli dolar kanadyjski wynosi 2,6112 zł, a korona norweska 0,3662 zł. Na rynku międzybankowym Forex „tu i teraz” obraz jest spójny z kwotowaniami NBP — USD/PLN jest notowany blisko 3,59–3,60, EUR/PLN przy 4,25, CHF/PLN w rejonie 4,56–4,57, GBP/PLN nieco poniżej 4,91; NOK/PLN i CAD/PLN poruszają się odpowiednio wokół 0,366–0,367 i 2,61.
Dolar na deskach przed decyzją Fed
2025-09-17 Poranny komentarz walutowy XTBWczorajszy dzień nie był specjalnie wyjątkowy pod kątem wydarzeń czy publikacji ekonomicznych, a jednak to właśnie wczoraj byliśmy świadkami ruchu, który wyprowadził notowania pary EURUSD na poziomy niewidziane od 4 lat. Tym samym w relacji do złotego dolar stał się najtańszy od 7 lat. Wszystko to na dzień przed decyzją Fed.
Inwestorzy wciąż uciekają od dolara
2025-09-16 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie FED, które będzie kluczowe w tym roku, gdyż de facto potwierdzi scenariusz rozpoczęcia dłuższego cyklu luzowania polityki monetarnej. Rynek daje aż 97 proc. prawdopodobieństwa, że stopa funduszy federalnych zostanie ścięta o 25 punktów baz. (decyzja jutro wieczorem), a w ciągu najbliższych 12 miesięcy stopy procentowe mogą spaść o 136 punktów baz. (to prawie 6 obniżek zakładając umiarkowane tempo).
Euro, frank i funt brytyjski wobec złotówki: spokojny początek tygodnia
2025-09-15 Komentarz walutowy MyBank.plPolska złotówka rozpoczęła nowy tydzień stabilnie, a NBP opublikował dziś około południa tabelę średnich kursów: USD 3,6188 zł, EUR 4,2476 zł, CHF 4,5458 zł, GBP 4,9148 zł, CAD 2,6160 zł, NOK 0,3680 zł. Na rynku międzybankowym na teraz: USD/PLN jest notowany ok. 3,62, EUR/PLN ok. 4,25, CHF/PLN ok. 4,55, GBP/PLN ok. 4,92, NOK/PLN 0,367–0,368, CAD/PLN 2,61–2,62.
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.