
Data dodania: 2013-02-13 (12:04)
Wczorajsze zamieszanie po komunikatach G-7 pokazuje, iż trudno będzie o wypracowanie spójnego przekazu po G-20, gdyż zbyt wiele jest różnic pomiędzy politycznymi interesami poszczególnych krajów. Teoretycznie rynek może to wykorzystać jako pretekst do kontynuacji średnioterminowych trendów na EUR i JPY, ale niekoniecznie.
Wprawdzie wczoraj szef ECB nieco poprawił nastroje na hiszpańskim długu, ale dzisiejsza aukcja włoskich 3-letnich obligacji może pokazać, czy rynek rzeczywiście zamierza dać sobie chwilę oddechu od peryferyjnych problemów. W centrum uwagi będzie także brytyjski funt w kontekście ostatnich spekulacji nt. dzisiejszej publikacji kwartalnego Raportu nt. Inflacji przez Bank Anglii.
Mieszane sygnały – po komunikacie G-7, który teoretycznie dał do zrozumienia, iż Japonia nie zostanie „skarcona” za ostatnie działania, które doprowadziły do silnego osłabienia jena, na rynek napłynęły dość mocne słowa jednego z dyplomatów, którego zdaniem rynek źle odebrał przekaz, co na powrót zwiększyło znaczenie rozpoczynającego się jutro szczytu G-20 – sprawiają, że inwestorzy mogą czuć się nieco „skołowani”. Warto jednak pamiętać o tym, iż nikt (może poza Europą) nie ma tak naprawdę „moralnego prawa” skarcić Japończyków, gdyż „banki centralne” w ostatnich miesiącach stają się coraz bardziej aktywne na polu „manipulacji walutą”, niezależnie od faktu, iż robią to w pośredni sposób. Reasumując, nie oczekujmy wiele po G-20 w temacie jena. Podobnie może być z jutrzejszym posiedzeniem Banku Japonii – rynek bardziej interesuje już nazwisko nowego szefa BOJ, które powinniśmy poznać w końcu miesiąca. Jen może zyskać jednak za sprawą wzrostu globalnego ryzyka, które skłoni do pokrywania spekulacyjnych pozycji opartych o tanie finansowanie w jenach (carry-trade). Pretekstem do tego ruchu może okazać się sytuacja na europejskim rynku długu. Wprawdzie wczoraj szef ECB przemawiając w hiszpańskim parlamencie wyraził się optymistycznie nt. perspektyw tamtejszej gospodarki i wyraził gotowość do ewentualnych działań stabilizacyjnych na rynku długu, ale to tylko „dyplomacja”. Rynek to kupił, w efekcie rentowności hiszpańskich papierów poszły w dół, ale inwestorzy byliby dość naiwni, jeżeli uwierzyliby w to, że zmieni to dość trudną sytuację polityczną premiera Mariano Rajoy’a i jego otoczenia. Jeszcze w poniedziałek szef MSZ dał do zrozumienia, iż Hiszpania nie zamierza korzystać z międzynarodowej pomocy, co pokazuje, iż Rajoy będzie unikał jak ognia tego tematu, który automatycznie wiązałby się z większą presją na mało popularne społecznie reformy. Dzisiaj mamy przetarg włoskich 3-letnich obligacji o wartości 4-6 mld EUR, który może pokazać jakie jest nastawienie inwestorów do rynku. Wczorajsze aukcje bonów we Włoszech i Hiszpanii pokazały, iż przy wzroście rentowności spadło zainteresowanie ich zakupem (na bazie wskaźnika popyt/podaż), co nie jest zbyt dobrym prognostykiem. Zwłaszcza, że przyszły tydzień to już tzw. ostatnia prosta przed wyborami parlamentarnymi we Włoszech, jakie zaplanowano na 24-25 lutego. Ciekawe w jakim stopniu elementem kampanii wyborczej były słowa premiera Mario Montiego, który przyznał, iż Włochy nie potrzebują więcej programów oszczędnościowych…
Na wykresie USD/JPY dotarliśmy do silnego oporu na 94,35, który wyznacza konsolidacja z 2009 r. Późniejsze cofnięcie było wyraźne (poniżej 93,00), co pokazuje jego duże znaczenie. Teraz opór można wskazać w rejonie 93,75. Jeżeli w perspektywie najbliższych kilkunastu godzin nie uda się go sforsować, to powinniśmy zobaczyć wyraźny ruch w stronę 92,00, łącznie z perspektywą złamania tego poziomu w przyszłym tygodniu. Reasumując, ostatnie wahania wpisują się w szerszy proces odwracania obecnego trendu.
Na dziennym wykresie EUR/USD doszło wczoraj do opuszczenia góra kanału spadkowego, co strona popytowa na euro próbuje wykorzystać dzisiaj do wyprowadzenia dalszej zwyżki. Opór w okolicach 1,35 jest jednak na tyle silny, iż trudno będzie oczekiwać jego naruszenia. Jeżeli dzisiaj po południu wrócimy w okolice 1,3390-1,3410, to będzie to mocnym sygnałem powrotu do zniżek z perspektywą złamania 1,3290 w tym tygodniu.
Dzisiaj warto też zerkać na funta, zwłaszcza, że wokół dzisiejszej publikacji kwartalnego Raportu nt. Inflacji sporządzanego przez Bank Anglii narosło już wiele spekulacji i obaw. Wczorajsze osłabienie funta było wynikiem obaw, iż BOE obniży dzisiaj prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok poniżej 1 proc. (wczoraj do tego poziomu obciął swoje szacunki CBI, czyli lobby biznesowe). Niemniej może się okazać, iż rynek znów nazbyt pesymistycznie zapatruje się na perspektywy funta i możemy zobaczyć ruch podobny do tego z czwartku w zeszłym tygodniu (po wystąpieniu Marka Carney’a w parlamencie). Zwłaszcza, że wprawdzie na GBP/USD mieliśmy naruszenie kluczowego poziomu 1,56, ale było ono dość krótkotrwałe i rejon ten nadal pozostaje kluczowym wsparciem. Wszystko wyjaśni się dzisiaj po godz. 11:30. Odreagowanie może doprowadzić do szybkiego powrotu w okolice 1,5750.
Mieszane sygnały – po komunikacie G-7, który teoretycznie dał do zrozumienia, iż Japonia nie zostanie „skarcona” za ostatnie działania, które doprowadziły do silnego osłabienia jena, na rynek napłynęły dość mocne słowa jednego z dyplomatów, którego zdaniem rynek źle odebrał przekaz, co na powrót zwiększyło znaczenie rozpoczynającego się jutro szczytu G-20 – sprawiają, że inwestorzy mogą czuć się nieco „skołowani”. Warto jednak pamiętać o tym, iż nikt (może poza Europą) nie ma tak naprawdę „moralnego prawa” skarcić Japończyków, gdyż „banki centralne” w ostatnich miesiącach stają się coraz bardziej aktywne na polu „manipulacji walutą”, niezależnie od faktu, iż robią to w pośredni sposób. Reasumując, nie oczekujmy wiele po G-20 w temacie jena. Podobnie może być z jutrzejszym posiedzeniem Banku Japonii – rynek bardziej interesuje już nazwisko nowego szefa BOJ, które powinniśmy poznać w końcu miesiąca. Jen może zyskać jednak za sprawą wzrostu globalnego ryzyka, które skłoni do pokrywania spekulacyjnych pozycji opartych o tanie finansowanie w jenach (carry-trade). Pretekstem do tego ruchu może okazać się sytuacja na europejskim rynku długu. Wprawdzie wczoraj szef ECB przemawiając w hiszpańskim parlamencie wyraził się optymistycznie nt. perspektyw tamtejszej gospodarki i wyraził gotowość do ewentualnych działań stabilizacyjnych na rynku długu, ale to tylko „dyplomacja”. Rynek to kupił, w efekcie rentowności hiszpańskich papierów poszły w dół, ale inwestorzy byliby dość naiwni, jeżeli uwierzyliby w to, że zmieni to dość trudną sytuację polityczną premiera Mariano Rajoy’a i jego otoczenia. Jeszcze w poniedziałek szef MSZ dał do zrozumienia, iż Hiszpania nie zamierza korzystać z międzynarodowej pomocy, co pokazuje, iż Rajoy będzie unikał jak ognia tego tematu, który automatycznie wiązałby się z większą presją na mało popularne społecznie reformy. Dzisiaj mamy przetarg włoskich 3-letnich obligacji o wartości 4-6 mld EUR, który może pokazać jakie jest nastawienie inwestorów do rynku. Wczorajsze aukcje bonów we Włoszech i Hiszpanii pokazały, iż przy wzroście rentowności spadło zainteresowanie ich zakupem (na bazie wskaźnika popyt/podaż), co nie jest zbyt dobrym prognostykiem. Zwłaszcza, że przyszły tydzień to już tzw. ostatnia prosta przed wyborami parlamentarnymi we Włoszech, jakie zaplanowano na 24-25 lutego. Ciekawe w jakim stopniu elementem kampanii wyborczej były słowa premiera Mario Montiego, który przyznał, iż Włochy nie potrzebują więcej programów oszczędnościowych…
Na wykresie USD/JPY dotarliśmy do silnego oporu na 94,35, który wyznacza konsolidacja z 2009 r. Późniejsze cofnięcie było wyraźne (poniżej 93,00), co pokazuje jego duże znaczenie. Teraz opór można wskazać w rejonie 93,75. Jeżeli w perspektywie najbliższych kilkunastu godzin nie uda się go sforsować, to powinniśmy zobaczyć wyraźny ruch w stronę 92,00, łącznie z perspektywą złamania tego poziomu w przyszłym tygodniu. Reasumując, ostatnie wahania wpisują się w szerszy proces odwracania obecnego trendu.
Na dziennym wykresie EUR/USD doszło wczoraj do opuszczenia góra kanału spadkowego, co strona popytowa na euro próbuje wykorzystać dzisiaj do wyprowadzenia dalszej zwyżki. Opór w okolicach 1,35 jest jednak na tyle silny, iż trudno będzie oczekiwać jego naruszenia. Jeżeli dzisiaj po południu wrócimy w okolice 1,3390-1,3410, to będzie to mocnym sygnałem powrotu do zniżek z perspektywą złamania 1,3290 w tym tygodniu.
Dzisiaj warto też zerkać na funta, zwłaszcza, że wokół dzisiejszej publikacji kwartalnego Raportu nt. Inflacji sporządzanego przez Bank Anglii narosło już wiele spekulacji i obaw. Wczorajsze osłabienie funta było wynikiem obaw, iż BOE obniży dzisiaj prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok poniżej 1 proc. (wczoraj do tego poziomu obciął swoje szacunki CBI, czyli lobby biznesowe). Niemniej może się okazać, iż rynek znów nazbyt pesymistycznie zapatruje się na perspektywy funta i możemy zobaczyć ruch podobny do tego z czwartku w zeszłym tygodniu (po wystąpieniu Marka Carney’a w parlamencie). Zwłaszcza, że wprawdzie na GBP/USD mieliśmy naruszenie kluczowego poziomu 1,56, ale było ono dość krótkotrwałe i rejon ten nadal pozostaje kluczowym wsparciem. Wszystko wyjaśni się dzisiaj po godz. 11:30. Odreagowanie może doprowadzić do szybkiego powrotu w okolice 1,5750.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump pod presją i w natarciu
2025-04-30 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.