
Data dodania: 2007-12-12 (10:45)
Wtorek na rynku krajowym przyniósł niewielkie odreagowanie wcześniejszego silnego umocnienia polskiej waluty. Wsparł je dodatkowo wzrost awersji do ryzyka wywołany obawami inwestorów, iż wczorajsza interwencja amerykańskiego Komitetu Otwartego Rynku w postaci obniżenia stóp procentowych w USA o 25 punktów bazowych będzie niewystarczająca i nie zapobiegnie znacznemu spowolnieniu wzrostu gospodarczego Stanów Zjednoczonych.
Kursy USD/PLN oraz EUR/PLN chwilowo powróciły powyżej kluczowych poziomów odpowiednio 2,44 oraz 3,58. Ostatnie godziny jednak przyniosły ponowny spadek. Jego skala nie jest jednak zbyt duża i do końca sesji raczej nie ulegnie znacznemu zwiększeniu.
Dopiero w czwartek będzie można spodziewać się ewentualnego umocnienia złotego. Do wzrostu wartości polskiej waluty mogą przyczynić się publikowane jutro dane na temat inflacji konsumenckiej (CPI). Oczekuje się, że w listopadzie osiągnęła ona poziom 3,4% r/r, podczas gdy w październiku wynosiła 3,0% r/r. Dzisiaj natomiast z Polski poznamy dane na temat bilansu na rachunku obrotów bieżących. Według prognoz w październiku odnotowano deficyt na poziomie 957 mln EUR, podczas gdy miesiąc wcześniej wynosił on 681 mln EUR. Silna polska waluta sprawia, iż coraz więcej towarów importuje się do naszego kraju, natomiast pojawiają się problemy z eksportem.
Podstawy fundamentalne przemawiające za dalszym umocnieniem złotego pozostają silne, jednak mogą one zostać naruszone przez ostatnie doniesienia z obszarów niezbyt silnie powiązanych z sektorem finansowym. Ostatnie informacje na temat pojawienia się nowych ognisk ptasiej grypy mogą zostać wykorzystane przez inwestorów jako podstawa do osłabienia polskiej waluty, gdyż pogarszają wizerunek naszej gospodarki na arenie międzynarodowej. Takie „zagrywki” obserwowane były już we wcześniejszych latach w Azji, kiedy to w tamtejszych krajach pojawiały się pierwsze sygnały o wykryciu większych skupisk tej choroby.
Podczas wczorajszej sesji amerykański Komitet Otwartego Rynku obniżył stopy procentowe w USA o 25 punktów bazowych. Tym samym zawiedzione zostały nadzieje części inwestorów, którzy oczekiwali na agresywniejszą interwencję tej instytucji. Rynek liczył na to, że przynajmniej stopa dyskontowa, po której FED udziela pożyczek bankom komercyjnym, zostanie obniżona o 50 punktów bazowych. W oficjalnym komunikacie do tej decyzji stwierdzono, że tempo rozwoju gospodarczego USA ulega spowolnieniu na skutek kryzysu rynku nieruchomości oraz zaostrzania przez banki kryteriów udzielania kredytów. Czynniki te negatywnie odbijają się na wielkości wydatków konsumenckich. Szef FED Ben Bernanke, który wygłaszał wspomniany komunikat, wyraził nadzieje, że decyzja o obniżeniu stóp zapewni Stanom Zjednoczonym umiarkowane tempo rozwoju. Mówił on również o zagrożeniu ze strony inflacji, jednak nie powtórzył stwierdzenia sprzed miesiąca, iż ryzyko zbyt wysokiej dynamiki cen równoważy niebezpieczeństwo znacznego spowolnienia wzrostu gospodarczego. Może być to sygnał, iż podczas kolejnego spotkania FOMC, które odbędzie się w ostatnich dniach stycznia, członkowie tej instytucji nie cofną się przed interwencją w postaci cięcia stóp, jeśli będzie ona konieczna.
Rozczarowanie inwestorów skalą obniżki kosztu pieniądza w USA przełożyło się na spadki na amerykańskich giełdach. Chwilowemu umocnieniu uległ również z tego względu amerykański dolar. Kurs EUR/USD zaraz po decyzji FOMC spadł do poziomu 1,4650. Jednak już na początku dzisiejszej sesji nastąpiło odreagowanie. Powstrzymała je wartość 1,4720, a kurs euro względem dolara powrócił do konsolidacji. Komunikat FOMC mówiący o spowolnieniu gospodarki USA przyczynił się również do wzrostu awersji do ryzyka. Szczególnie była ona widoczna w notowaniach japońskiego jena, który uległ znacznemu umocnieniu. Ostatnie godziny co prawda przyniosły odreagowanie, jednak kursy USD/JPY i EUR/JPY zdołały jedynie odrobić połowę wczorajszych strat.
Decyzja FOMC, wbrew wcześniejszym oczekiwaniom nie dała sygnału co do dalszego kierunku kursu EUR/USD. Wobec tego być może wskażą go przedstawiane w tym tygodniu dane makro. Już dzisiaj ze strefy euro poznamy dynamikę produkcji przemysłowej, a w kolejnych dniach m. in. bardzo istotne doniesienia na temat inflacji zarówno ze Starego Kontynentu jak i Stanów Zjednoczonych.
Dopiero w czwartek będzie można spodziewać się ewentualnego umocnienia złotego. Do wzrostu wartości polskiej waluty mogą przyczynić się publikowane jutro dane na temat inflacji konsumenckiej (CPI). Oczekuje się, że w listopadzie osiągnęła ona poziom 3,4% r/r, podczas gdy w październiku wynosiła 3,0% r/r. Dzisiaj natomiast z Polski poznamy dane na temat bilansu na rachunku obrotów bieżących. Według prognoz w październiku odnotowano deficyt na poziomie 957 mln EUR, podczas gdy miesiąc wcześniej wynosił on 681 mln EUR. Silna polska waluta sprawia, iż coraz więcej towarów importuje się do naszego kraju, natomiast pojawiają się problemy z eksportem.
Podstawy fundamentalne przemawiające za dalszym umocnieniem złotego pozostają silne, jednak mogą one zostać naruszone przez ostatnie doniesienia z obszarów niezbyt silnie powiązanych z sektorem finansowym. Ostatnie informacje na temat pojawienia się nowych ognisk ptasiej grypy mogą zostać wykorzystane przez inwestorów jako podstawa do osłabienia polskiej waluty, gdyż pogarszają wizerunek naszej gospodarki na arenie międzynarodowej. Takie „zagrywki” obserwowane były już we wcześniejszych latach w Azji, kiedy to w tamtejszych krajach pojawiały się pierwsze sygnały o wykryciu większych skupisk tej choroby.
Podczas wczorajszej sesji amerykański Komitet Otwartego Rynku obniżył stopy procentowe w USA o 25 punktów bazowych. Tym samym zawiedzione zostały nadzieje części inwestorów, którzy oczekiwali na agresywniejszą interwencję tej instytucji. Rynek liczył na to, że przynajmniej stopa dyskontowa, po której FED udziela pożyczek bankom komercyjnym, zostanie obniżona o 50 punktów bazowych. W oficjalnym komunikacie do tej decyzji stwierdzono, że tempo rozwoju gospodarczego USA ulega spowolnieniu na skutek kryzysu rynku nieruchomości oraz zaostrzania przez banki kryteriów udzielania kredytów. Czynniki te negatywnie odbijają się na wielkości wydatków konsumenckich. Szef FED Ben Bernanke, który wygłaszał wspomniany komunikat, wyraził nadzieje, że decyzja o obniżeniu stóp zapewni Stanom Zjednoczonym umiarkowane tempo rozwoju. Mówił on również o zagrożeniu ze strony inflacji, jednak nie powtórzył stwierdzenia sprzed miesiąca, iż ryzyko zbyt wysokiej dynamiki cen równoważy niebezpieczeństwo znacznego spowolnienia wzrostu gospodarczego. Może być to sygnał, iż podczas kolejnego spotkania FOMC, które odbędzie się w ostatnich dniach stycznia, członkowie tej instytucji nie cofną się przed interwencją w postaci cięcia stóp, jeśli będzie ona konieczna.
Rozczarowanie inwestorów skalą obniżki kosztu pieniądza w USA przełożyło się na spadki na amerykańskich giełdach. Chwilowemu umocnieniu uległ również z tego względu amerykański dolar. Kurs EUR/USD zaraz po decyzji FOMC spadł do poziomu 1,4650. Jednak już na początku dzisiejszej sesji nastąpiło odreagowanie. Powstrzymała je wartość 1,4720, a kurs euro względem dolara powrócił do konsolidacji. Komunikat FOMC mówiący o spowolnieniu gospodarki USA przyczynił się również do wzrostu awersji do ryzyka. Szczególnie była ona widoczna w notowaniach japońskiego jena, który uległ znacznemu umocnieniu. Ostatnie godziny co prawda przyniosły odreagowanie, jednak kursy USD/JPY i EUR/JPY zdołały jedynie odrobić połowę wczorajszych strat.
Decyzja FOMC, wbrew wcześniejszym oczekiwaniom nie dała sygnału co do dalszego kierunku kursu EUR/USD. Wobec tego być może wskażą go przedstawiane w tym tygodniu dane makro. Już dzisiaj ze strefy euro poznamy dynamikę produkcji przemysłowej, a w kolejnych dniach m. in. bardzo istotne doniesienia na temat inflacji zarówno ze Starego Kontynentu jak i Stanów Zjednoczonych.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?