Data dodania: 2012-12-21 (20:10)
Eurodolar na koniec tygodnia oscyluje w okolicach 1,3180: W poniedziałek para EUR/USD zachowywała się bardzo statycznie, bez większych odchyleń. Na kurs eurodolara nie wpłynęły również publikowane wskaźniki makroekonomiczne w tym bardzo słaby odczyt ...
... indeksu NY Empire State (przypomnijmy, odczyt -8,1pkt. wobec prognozy na poziomie -0,5 pkt. i wartości poprzedniej -5,22 pkt.).
W Brukseli mówiło się również, że Jeroen Dijsselbloem minister finansów Holandii, może zastąpić Jean-Claude Junckera – premiera Luksemburgu. Obecny kierownik posiedzeń ministrów finansów strefy euro zgodził się w lipcu tego roku (kiedy mijała jego kadencja) na dalsze kierowanie Strefą Euro, ale z zastrzeżeniem, że jest do dyspozycji tylko do końca tego roku lub do początku roku 2013. Warto dodać, że Juncker stoi na czele eurogrupy od 2005 roku.
Również tego dnia prezydent Barack Obama spotkał się z przewodniczącym Izby Reprezentantów Johnem Boehnerem, a tematem rozmów jak można się domyślać był problem "klifu fiskalnego". Spotkanie trwało 45 minut, niestety nie ujawniono żadnych szczegółów. Inwestorzy sam fakt toczenia się rozmów uznali za dobry omen, na skutek czego Wall Street przyniosła wzrosty głównych amerykańskich indeksów. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że Boehner wyszedł z propozycją wydłużenia ulg podatkowych dla Amerykanów zarabiających poniżej 1 miliona dolarów rocznie, jednak dla wynagrodzeń powyżej tych poziomów podatki miałyby wzrosnąć.
Wtorkowe otwarcie handlu na parze EUR/USD znalazło się niemal na tym samym poziomie co poniedziałkowe zamknięcie, kurs tej pary wynosił wtedy 1,3165. Równocześnie zmienność kursu od dwóch dni była minimalna, odchylenia sięgały zaledwie około 20 pipsów w jedną lub drugą stronę. Kurs tej pary wzrósł przez całą sesje do zaledwie do 1,3170.
Natomiast zza oceanem Demokraci odrzucili plan awaryjny republikańskiego przedstawiciela Johna Boehnera - spikera Izby Reprezentantów, który miał na celu uniknięcie wystąpienia klifu. Barack Obama był zdania, że Boehner stawia zbyt małe wymagania podatkowe najbogatszym Amerykanom.
Plan Boehnera zakładał przedłużenie ulg podatkowych dla gospodarstw domowych z dochodem poniżej 1 miliona USD rocznie oraz kontynuowanie negocjacji z prezydentem w sprawie szerszego porozumienia dotyczącego podatków i redukcji wydatków. Jay Carney - rzecznik Obamy – podkreślił, że prezydent "nie jest skłonny zaakceptować porozumienia, które w kwestii podatków nie dość wymaga od najbogatszych i zamiast tego przerzuca obciążenie na klasę średnią i seniorów".
W środę para EUR/USD przez niemal cały dzień notowała wzrosty. Chwilowo został nawet przebity poziom 1,33 a pod koniec sesji kurs tej pary wynosił 1,3275
Tego dnia poznaliśmy kilka ważnych odczytów makroekonomicznych, szczególnie ciepło przyjęty przez rynek został indeks instytutu IFO (obrazujący nastroje wśród przedsiębiorców niemieckich), który wyniósł 102,4 pkt. wobec prognozy na poziomie 102 pkt. i wartości poprzedniej 101,4 pkt., reakcję widać było przede wszystkim na eurodolarze, który umocnił się po publikacji. To drugi z kolei miesiąc wzrostu tego wskaźnika.
Natomiast agencja ratingowa Standard & Poor's podniosła ocenę wiarygodności kredytowej Grecji aż o sześć poziomów, z SD (selective default, czyli częściowa niewypłacalność) do B-, czyli wciąż poziomu śmieciowego, ale ze stabilną perspektywą długofalową. Jako uzasadnienie podano "silną determinację krajów strefy euro do utrzymania Grecji w eurolandzie”. Informacja ta znacznie poprawiła humory inwestorów, którzy pomimo przedświątecznego handlu ciągle mieli apetyt na ryzyko.
Pozytywne doniesienia dotarły również zza oceanu, gdzie liczba wydanych pozwoleń na budowę domów w USA (za listopad) wzrosła o 3,6 proc (miesiąc do miesiąca) do poziomu 899 tys. Warto dodać, że to najlepszy wynik od prawie 4 i pół roku. W poprzednim miesiącu było to po korekcie 868 tys. W relacji rocznej liczba pozwoleń była wyższa o 26,8%. Prognozowana wartość wynosiła 877 tys.
W czwartek rano po nocnych spadkach byliśmy świadkami lekkiej zwyżki pary EUR/USD, a kurs znajdował się wtedy na poziomie 1,3210. Handel na tej parze przez cały dzień przebiegał w dobrych nastrojach doprowadzając go do poziomu 1,3269. Na rynkach pomimo zmniejszonej aktywności widoczne były dobre nastroje i apetyt na ryzyko. Inwestorom pomogły dane z USA o PKB za III kwartał, które pozytywnie zaskoczyły (przypomnijmy odczytana wartość to 3,1% wobec prognozy na poziomie 2,7%). Jak co czwartek poznaliśmy również dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w tym tygodniu wzrosła do 361 tys. wobec wartości poprzedniej 344 tys. i prognozy 358 tys., lecz zmiana w stosunku do prognozy była tylko kosmetyczna i te ostatnie dane nie wpłynęły na nastroje na rynku.
Dziś rano (w piątek 21 grudnia) kurs pary EUR/USD oscylował koło poziomu 1,32, który pełnił również rolę wsparcia. W ciągu dnia poziom ten kilkukrotnie został przebity, a obecnie eurodolar wyceniany jest na 1,3180.
W Stanach Zjednoczonych politycy wciąż nie mogą dojść do porozumienia wobec zbliżającego się klifu fiskalnego. Obama odrzuca propozycję Republikanów, która jego zdaniem stawia zbyt małe wymagania podatkowe najbogatszym Amerykanom. Przypomnijmy, że prezydent USA proponuje podwyżkę podatków dla Amerykanów zarabiających powyżej 400 tys. USD. Miałoby to dać rocznie budżetowi przychody w wysokości 1,2 bln USD. W zamian demokraci oferują obniżki wydatków w tej samej wysokości, które miałyby objąć część programów socjalnych.
Dziś dotarła do nas informacja, że agencja ratingowa Fitch podwyższyła perspektywę dla ratingu kredytowego Węgier do stabilnej z negatywnej, jednocześnie potwierdzając rating Węgier na poziomie "BB+".
Złoty mocniejszy pomimo mniejszej płynności
Złoty, po mocnym zakończeniu poprzedniego tygodnia podczas poniedziałkowej sesji lekko osłabił się zarówno do euro jak i dolara. Jest to o tyle ciekawe, że para EUR/USD nie dawała mu ku temu powodów, poruszając się niemal przez cała sesję w trendzie horyzontalnym bez większych odchyleń (słaby odczyt indeksu NY Empire State nie zintensyfikował tej tendencji). Przyczyn tego zjawiska należy dopatrywać się w realizacji części zysków na złotym po ostatniej mocnej aprecjacji naszej waluty. W tamtej chwili para EUR/PLN była wyceniana na 4,0884, natomiast para USD/PLN na 3,1032.
We wtorek złoty na otwarciu lekko osłabł w stosunku do poniedziałkowego zamknięcia, a jego kurs wynosił 4,0895PLN jeśli mówimy o euro i 3,1055PLN jeśli chodzi o dolara. Podczas tej sesji złoty był uzależniony głównie od kwotowań eurodolara i doniesień z rynku, a tych nie było tego dnia zbyt wiele, ponadto nie były one zbyt istotne. Z podanych tego dnia danych GUS dotyczących wynagrodzenia w Polsce wynika, że pomimo jego wzrostu o 2,7 proc. w stosunku do tego samego czasu zeszłego roku zostało ono „zjedzone” przez inflacje, która w tym roku okresie wyniosła 2,8 proc.
We wtorek po 16:00 złoty zaczął się umacniać. Rynek oczekiwał raczej stabilizacji do końca tygodnia, jednak apetyt na ryzyko przy zmniejszonej aktywności nadal był widoczny i większe napływy kapitału przy obniżonej płynności sprawiły, że kursy reagowały dość impulsywnie.
Rano w środę rano kurs pary EUR/PLN wynosił 4,07, natomiast pary USD/PLN 3,0750.
Informacją dnia z Polskiej gospodarki były dane dotyczące produkcji przemysłowej za listopad. Niestety spadła ona o 0,8 proc. (rok do roku), a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 4,8 proc. Prognoza zakładała wzrost o 0,3 proc. Niestety odczyt ten potwierdza tylko spowolnienie aktywności w sektorze przemysłowym. Kolejny miesiąc może przynieść dalsze spadki (być może nawet większe) należy spodziewać się również kiepskich odczytów w I półroczu 2013 roku. Poprawa, może nastąpić dopiero w II półroczu przyszłego roku.
Nasza waluta nie zachowywała się tego dnia jak zazwyczaj, wbrew korzystnemu kwotowania pary EUR/USD, której kurs rósł. Nasza waluta w przypadku euro osłabiła się i jej kurs pod koniec dnia wynosił 4,0792, natomiast w przypadku dolara kurs pozostawał na podobnych poziomach jak na otwarciu.
Spadkowi wartości złotego sprzyjała również częściowa realizacja zysków po ostatniej aprecjacji kursu naszej waluty.
Podczas czwartkowej sesji złoty ponownie się umocnił. Dziś złotemu pomogły dobre nastroje na rynkach oraz dobre kwotowania eurodolara. Odczyty z rodzimej gospodarki zostały natomiast zignorowane (przypomnijmy: inflacja bez cen żywności i energii za listopad (r/r) odczyt 1,7 proc. wobec prognozy na tym samym poziomie i wartości poprzedniej 1,9%.
Tego dnia poznaliśmy również protokół z posiedzenia RPP. "W opinii Rady w kolejnych kwartałach dynamika inwestycji wciąż będzie ujemna, na co w szczególności wskazuje dalszy spadek wartości kosztorysowej noworozpoczynanych inwestycji. Zwracano uwagę, że jednym z czynników osłabiających inwestycje w gospodarce pozostanie ograniczanie inwestycji publicznych, w tym współfinansowanych z funduszy Unii Europejskiej".
Część przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej twierdziła, że w II połowie 2013 r. tempo wzrostu gospodarczego w Polsce może przyspieszyć. Pojawiły się jednak także opinie, że pomimo możliwej poprawy koniunktury w gospodarce polskiej w II połowie 2013 r., bieżące dane sygnalizują silne osłabienie się aktywności gospodarczej i wzrost ryzyka recesji w najbliższych miesiącach.
Członkowie RPP (tak jak cały rynek) spodziewają się, że w kolejnych kwartałach wzrost PKB pozostanie na niskim poziomie. Negatywnie na konsumpcję nadal będzie wpływać pogarszająca się sytuacja na rynku pracy oraz ograniczone możliwości wzrostu konsumpcji.
Pod koniec sesji kurs pary EUR/PLN wynosił 4,0700, natomiast USD/PLN 3,0662.
Dziś rano złoty z lekko tracił na wartości. Dolar był wyceniany na 3,0755 PLN, natomiast euro na 4,0604 PLN. Wspólna waluta jest najtańsza od września, natomiast amerykańska od lutego tego roku.
Ekonomiści banku HSBC prognozują, że wzrost gospodarczy Polski spowolni do 2,2% w 2012 r. i do 2,1% w 2013 r. z ubiegłorocznych 4,3%. Oznacza to utrzymanie prognozy na rok obecny, natomiast obniżenie na rok przyszły o 0,3 pkt proc.
"W połączeniu z rewizją danych za 2011 rok oraz za pierwszą połowę 2012 roku, spadek wydatków gospodarstw domowych w trzecim kwartale postawił pod znakiem zapytania odporność polskich konsumentów na kryzys. Dlatego też ponownie obcięliśmy naszą prognozę wzrostu PKB na 2013 rok, głównie w związku z obniżeniem oczekiwań dotyczących wzrostu konsumpcji prywatnej" – skomentowali ekonomiści HSBC.
Wiele mówi się teraz o możliwym (szybszym wejściu Polski do Strefy Euro), na ten temat wypowiedział się Dyrektor Instytutu Ekonomicznego NBP Andrzej Sławiński. Dyrektor powiedział, że zbyt szybkie wejście do strefy euro może być ryzykowne dla stabilności polskiej gospodarki. Udokumentował to poniższymi słowami:
"Tempo wzrostu wydajności polskiej gospodarki było, jest i będzie jeszcze dłuższy czas wyższe niż w krajach zamożnych. W związku z tym naturalny poziom stopy procentowej, czyli taki, który sprzyja utrzymaniu równowagi w gospodarce i w bilansie płatniczym, jest u nas wyższy niż jest w strefie euro. Więc zbyt szybkie wejście do strefy euro oznaczałoby trwałe ustabilizowanie stopy procentowej na poziomie niższym niż ten, który jest potrzebny do zrównoważenia gospodarki. To jest ryzyko zdestabilizowania gospodarki".
Pod koniec dzisiejszej sesji dolar jest wyceniany na 3,0928 PLN natomiast euro na 4,0777.
W Brukseli mówiło się również, że Jeroen Dijsselbloem minister finansów Holandii, może zastąpić Jean-Claude Junckera – premiera Luksemburgu. Obecny kierownik posiedzeń ministrów finansów strefy euro zgodził się w lipcu tego roku (kiedy mijała jego kadencja) na dalsze kierowanie Strefą Euro, ale z zastrzeżeniem, że jest do dyspozycji tylko do końca tego roku lub do początku roku 2013. Warto dodać, że Juncker stoi na czele eurogrupy od 2005 roku.
Również tego dnia prezydent Barack Obama spotkał się z przewodniczącym Izby Reprezentantów Johnem Boehnerem, a tematem rozmów jak można się domyślać był problem "klifu fiskalnego". Spotkanie trwało 45 minut, niestety nie ujawniono żadnych szczegółów. Inwestorzy sam fakt toczenia się rozmów uznali za dobry omen, na skutek czego Wall Street przyniosła wzrosty głównych amerykańskich indeksów. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że Boehner wyszedł z propozycją wydłużenia ulg podatkowych dla Amerykanów zarabiających poniżej 1 miliona dolarów rocznie, jednak dla wynagrodzeń powyżej tych poziomów podatki miałyby wzrosnąć.
Wtorkowe otwarcie handlu na parze EUR/USD znalazło się niemal na tym samym poziomie co poniedziałkowe zamknięcie, kurs tej pary wynosił wtedy 1,3165. Równocześnie zmienność kursu od dwóch dni była minimalna, odchylenia sięgały zaledwie około 20 pipsów w jedną lub drugą stronę. Kurs tej pary wzrósł przez całą sesje do zaledwie do 1,3170.
Natomiast zza oceanem Demokraci odrzucili plan awaryjny republikańskiego przedstawiciela Johna Boehnera - spikera Izby Reprezentantów, który miał na celu uniknięcie wystąpienia klifu. Barack Obama był zdania, że Boehner stawia zbyt małe wymagania podatkowe najbogatszym Amerykanom.
Plan Boehnera zakładał przedłużenie ulg podatkowych dla gospodarstw domowych z dochodem poniżej 1 miliona USD rocznie oraz kontynuowanie negocjacji z prezydentem w sprawie szerszego porozumienia dotyczącego podatków i redukcji wydatków. Jay Carney - rzecznik Obamy – podkreślił, że prezydent "nie jest skłonny zaakceptować porozumienia, które w kwestii podatków nie dość wymaga od najbogatszych i zamiast tego przerzuca obciążenie na klasę średnią i seniorów".
W środę para EUR/USD przez niemal cały dzień notowała wzrosty. Chwilowo został nawet przebity poziom 1,33 a pod koniec sesji kurs tej pary wynosił 1,3275
Tego dnia poznaliśmy kilka ważnych odczytów makroekonomicznych, szczególnie ciepło przyjęty przez rynek został indeks instytutu IFO (obrazujący nastroje wśród przedsiębiorców niemieckich), który wyniósł 102,4 pkt. wobec prognozy na poziomie 102 pkt. i wartości poprzedniej 101,4 pkt., reakcję widać było przede wszystkim na eurodolarze, który umocnił się po publikacji. To drugi z kolei miesiąc wzrostu tego wskaźnika.
Natomiast agencja ratingowa Standard & Poor's podniosła ocenę wiarygodności kredytowej Grecji aż o sześć poziomów, z SD (selective default, czyli częściowa niewypłacalność) do B-, czyli wciąż poziomu śmieciowego, ale ze stabilną perspektywą długofalową. Jako uzasadnienie podano "silną determinację krajów strefy euro do utrzymania Grecji w eurolandzie”. Informacja ta znacznie poprawiła humory inwestorów, którzy pomimo przedświątecznego handlu ciągle mieli apetyt na ryzyko.
Pozytywne doniesienia dotarły również zza oceanu, gdzie liczba wydanych pozwoleń na budowę domów w USA (za listopad) wzrosła o 3,6 proc (miesiąc do miesiąca) do poziomu 899 tys. Warto dodać, że to najlepszy wynik od prawie 4 i pół roku. W poprzednim miesiącu było to po korekcie 868 tys. W relacji rocznej liczba pozwoleń była wyższa o 26,8%. Prognozowana wartość wynosiła 877 tys.
W czwartek rano po nocnych spadkach byliśmy świadkami lekkiej zwyżki pary EUR/USD, a kurs znajdował się wtedy na poziomie 1,3210. Handel na tej parze przez cały dzień przebiegał w dobrych nastrojach doprowadzając go do poziomu 1,3269. Na rynkach pomimo zmniejszonej aktywności widoczne były dobre nastroje i apetyt na ryzyko. Inwestorom pomogły dane z USA o PKB za III kwartał, które pozytywnie zaskoczyły (przypomnijmy odczytana wartość to 3,1% wobec prognozy na poziomie 2,7%). Jak co czwartek poznaliśmy również dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w tym tygodniu wzrosła do 361 tys. wobec wartości poprzedniej 344 tys. i prognozy 358 tys., lecz zmiana w stosunku do prognozy była tylko kosmetyczna i te ostatnie dane nie wpłynęły na nastroje na rynku.
Dziś rano (w piątek 21 grudnia) kurs pary EUR/USD oscylował koło poziomu 1,32, który pełnił również rolę wsparcia. W ciągu dnia poziom ten kilkukrotnie został przebity, a obecnie eurodolar wyceniany jest na 1,3180.
W Stanach Zjednoczonych politycy wciąż nie mogą dojść do porozumienia wobec zbliżającego się klifu fiskalnego. Obama odrzuca propozycję Republikanów, która jego zdaniem stawia zbyt małe wymagania podatkowe najbogatszym Amerykanom. Przypomnijmy, że prezydent USA proponuje podwyżkę podatków dla Amerykanów zarabiających powyżej 400 tys. USD. Miałoby to dać rocznie budżetowi przychody w wysokości 1,2 bln USD. W zamian demokraci oferują obniżki wydatków w tej samej wysokości, które miałyby objąć część programów socjalnych.
Dziś dotarła do nas informacja, że agencja ratingowa Fitch podwyższyła perspektywę dla ratingu kredytowego Węgier do stabilnej z negatywnej, jednocześnie potwierdzając rating Węgier na poziomie "BB+".
Złoty mocniejszy pomimo mniejszej płynności
Złoty, po mocnym zakończeniu poprzedniego tygodnia podczas poniedziałkowej sesji lekko osłabił się zarówno do euro jak i dolara. Jest to o tyle ciekawe, że para EUR/USD nie dawała mu ku temu powodów, poruszając się niemal przez cała sesję w trendzie horyzontalnym bez większych odchyleń (słaby odczyt indeksu NY Empire State nie zintensyfikował tej tendencji). Przyczyn tego zjawiska należy dopatrywać się w realizacji części zysków na złotym po ostatniej mocnej aprecjacji naszej waluty. W tamtej chwili para EUR/PLN była wyceniana na 4,0884, natomiast para USD/PLN na 3,1032.
We wtorek złoty na otwarciu lekko osłabł w stosunku do poniedziałkowego zamknięcia, a jego kurs wynosił 4,0895PLN jeśli mówimy o euro i 3,1055PLN jeśli chodzi o dolara. Podczas tej sesji złoty był uzależniony głównie od kwotowań eurodolara i doniesień z rynku, a tych nie było tego dnia zbyt wiele, ponadto nie były one zbyt istotne. Z podanych tego dnia danych GUS dotyczących wynagrodzenia w Polsce wynika, że pomimo jego wzrostu o 2,7 proc. w stosunku do tego samego czasu zeszłego roku zostało ono „zjedzone” przez inflacje, która w tym roku okresie wyniosła 2,8 proc.
We wtorek po 16:00 złoty zaczął się umacniać. Rynek oczekiwał raczej stabilizacji do końca tygodnia, jednak apetyt na ryzyko przy zmniejszonej aktywności nadal był widoczny i większe napływy kapitału przy obniżonej płynności sprawiły, że kursy reagowały dość impulsywnie.
Rano w środę rano kurs pary EUR/PLN wynosił 4,07, natomiast pary USD/PLN 3,0750.
Informacją dnia z Polskiej gospodarki były dane dotyczące produkcji przemysłowej za listopad. Niestety spadła ona o 0,8 proc. (rok do roku), a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 4,8 proc. Prognoza zakładała wzrost o 0,3 proc. Niestety odczyt ten potwierdza tylko spowolnienie aktywności w sektorze przemysłowym. Kolejny miesiąc może przynieść dalsze spadki (być może nawet większe) należy spodziewać się również kiepskich odczytów w I półroczu 2013 roku. Poprawa, może nastąpić dopiero w II półroczu przyszłego roku.
Nasza waluta nie zachowywała się tego dnia jak zazwyczaj, wbrew korzystnemu kwotowania pary EUR/USD, której kurs rósł. Nasza waluta w przypadku euro osłabiła się i jej kurs pod koniec dnia wynosił 4,0792, natomiast w przypadku dolara kurs pozostawał na podobnych poziomach jak na otwarciu.
Spadkowi wartości złotego sprzyjała również częściowa realizacja zysków po ostatniej aprecjacji kursu naszej waluty.
Podczas czwartkowej sesji złoty ponownie się umocnił. Dziś złotemu pomogły dobre nastroje na rynkach oraz dobre kwotowania eurodolara. Odczyty z rodzimej gospodarki zostały natomiast zignorowane (przypomnijmy: inflacja bez cen żywności i energii za listopad (r/r) odczyt 1,7 proc. wobec prognozy na tym samym poziomie i wartości poprzedniej 1,9%.
Tego dnia poznaliśmy również protokół z posiedzenia RPP. "W opinii Rady w kolejnych kwartałach dynamika inwestycji wciąż będzie ujemna, na co w szczególności wskazuje dalszy spadek wartości kosztorysowej noworozpoczynanych inwestycji. Zwracano uwagę, że jednym z czynników osłabiających inwestycje w gospodarce pozostanie ograniczanie inwestycji publicznych, w tym współfinansowanych z funduszy Unii Europejskiej".
Część przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej twierdziła, że w II połowie 2013 r. tempo wzrostu gospodarczego w Polsce może przyspieszyć. Pojawiły się jednak także opinie, że pomimo możliwej poprawy koniunktury w gospodarce polskiej w II połowie 2013 r., bieżące dane sygnalizują silne osłabienie się aktywności gospodarczej i wzrost ryzyka recesji w najbliższych miesiącach.
Członkowie RPP (tak jak cały rynek) spodziewają się, że w kolejnych kwartałach wzrost PKB pozostanie na niskim poziomie. Negatywnie na konsumpcję nadal będzie wpływać pogarszająca się sytuacja na rynku pracy oraz ograniczone możliwości wzrostu konsumpcji.
Pod koniec sesji kurs pary EUR/PLN wynosił 4,0700, natomiast USD/PLN 3,0662.
Dziś rano złoty z lekko tracił na wartości. Dolar był wyceniany na 3,0755 PLN, natomiast euro na 4,0604 PLN. Wspólna waluta jest najtańsza od września, natomiast amerykańska od lutego tego roku.
Ekonomiści banku HSBC prognozują, że wzrost gospodarczy Polski spowolni do 2,2% w 2012 r. i do 2,1% w 2013 r. z ubiegłorocznych 4,3%. Oznacza to utrzymanie prognozy na rok obecny, natomiast obniżenie na rok przyszły o 0,3 pkt proc.
"W połączeniu z rewizją danych za 2011 rok oraz za pierwszą połowę 2012 roku, spadek wydatków gospodarstw domowych w trzecim kwartale postawił pod znakiem zapytania odporność polskich konsumentów na kryzys. Dlatego też ponownie obcięliśmy naszą prognozę wzrostu PKB na 2013 rok, głównie w związku z obniżeniem oczekiwań dotyczących wzrostu konsumpcji prywatnej" – skomentowali ekonomiści HSBC.
Wiele mówi się teraz o możliwym (szybszym wejściu Polski do Strefy Euro), na ten temat wypowiedział się Dyrektor Instytutu Ekonomicznego NBP Andrzej Sławiński. Dyrektor powiedział, że zbyt szybkie wejście do strefy euro może być ryzykowne dla stabilności polskiej gospodarki. Udokumentował to poniższymi słowami:
"Tempo wzrostu wydajności polskiej gospodarki było, jest i będzie jeszcze dłuższy czas wyższe niż w krajach zamożnych. W związku z tym naturalny poziom stopy procentowej, czyli taki, który sprzyja utrzymaniu równowagi w gospodarce i w bilansie płatniczym, jest u nas wyższy niż jest w strefie euro. Więc zbyt szybkie wejście do strefy euro oznaczałoby trwałe ustabilizowanie stopy procentowej na poziomie niższym niż ten, który jest potrzebny do zrównoważenia gospodarki. To jest ryzyko zdestabilizowania gospodarki".
Pod koniec dzisiejszej sesji dolar jest wyceniany na 3,0928 PLN natomiast euro na 4,0777.
Źródło: Michał Palenciuk, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.