Z Grecją będzie OK

Z Grecją będzie OK
Poranny raport DM BOŚ z rynku walut
Data dodania: 2012-11-22 (12:04)

Wczorajsze zapewnienia strony niemieckiej, iż kompromis ws. Grecji powinien być zawarty w najbliższy poniedziałek, uspokoiły nastroje po dość nerwowym poranku. Inwestorzy skupili się na lepszych odczytach danych makroekonomicznych (dobre PMI w USA, ale i też dzisiejsze Chinach, oraz prognozy zakładające ożywienie w niemieckim eksporcie w pierwszym półroczu 2013 r.).

Dzisiaj płynność rynku może być jednak niższa za sprawą Święta Dziękczynienia w USA, a inwestorzy (po ostatnich wydarzeniach z Europy) będą bardziej ostrożni, gdyż nie ma pewności, czy do jutra uda się osiągnąć kompromis ws. projektu budżetu Unii Europejskiej (nie wszyscy popierają propozycję Hermana van Rompuya).

EUR/USD – Kluczowe 1,2875-80 na razie nie do przejścia, możemy się wrócić w rejon 1,2800-1,2830
Według wczorajszych zapewnień strony niemieckiej (słowa Wolfganga Schauble), a także spekulacji pojawiających się w prasie (Wall Street Journal), fiasko wtorkowego spotkania Eurogrupy ws. Grecji nie oznacza, iż kompromis ws. rozwiązania greckich problemów jest dalej, niż bliżej. W grę wchodziłby pakiet kilku rozwiązań, zmierzających do obniżenia długoterminowej relacji długu do PKB. Czyli, skup obligacji (tzw. buy-back) przy jednoczesnym zwiększeniu możliwości funduszu EFSF o 10 mld EUR, obniżka oprocentowania dotychczasowych pożyczek (Niemcy chcą, aby wynosiło ono 90 p.b. powyżej stawki Euribor z obecnych 150 p.b., chociaż forsowana jest też propozycja zejścia aż do 25 p.b.), a także uwzględnienie dodatkowych profitów, jakie osiągnęli Grecy dzięki wcześniejszemu programowi skupu obligacji przez ECB (tzw. SMP). Nie wyklucza się, też zwiększenia finansowania przez krótkoterminowe bony, co akurat Grekom ostatnio wychodziło dość dobrze. Jak widać europejscy politycy kombinują jak mogą, aby uniknąć najbardziej drastycznego dla nich rozwiązania, jakim byłaby restrukturyzacja części długu, także tego udzielonego przez sektor publiczny (tzw. OSI), na co nalega Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Wolfgang Schauble przyznał wczoraj, iż spodziewa się, że nowe propozycje zostaną zaakceptowane przez Bundestag, jeszcze w tym miesiącu. Biorąc pod uwagę, iż niemiecka opozycja (SPD i Zieloni) próbuje przekuć ostatnią porażkę Angeli Merkel ws. Grecji na swoją korzyść, to taki scenariusz nie jest do końca wykluczony. Wydaje się, że i europejscy politycy i przedstawiciele MFW, mają świadomość, iż temat Grecji trzeba szybko zamieść pod dywan i nie przeciągać niepotrzebnie sprawy… Na to też liczą uczestnicy rynku, chociaż to tak naprawdę oznacza, iż temat poważnej restrukturyzacji greckiego długu i tak pewnie wróci za kilkanaście miesięcy (jak się okaże, że grecki rząd znów nie staje na wysokości zadania, lub utracił i tak już kruchą parlamentarną większość).

W sytuacji, kiedy ryzyko greckie się nieco zmniejszyło, uwaga rynku przesunęła się na publikacje makro. Nastroje poprawił dość dobry odczyt indeksu PMI dla przemysłu w USA. Wprawdzie to listopadowe szacunki, a ostateczna wartość zostanie podana na początku grudnia, to nieoczekiwana zwyżka do 52,4 pkt. z 51,0 pkt. w kontekście ostatniego huraganu Sandy, wygląda dość obiecująco. Na rynkowy sentyment wpłynęły też nocne dane z Chin – szacunki Markit/HSBC dotyczące indeksu PMI dla przemysłu, potwierdziły rysujące się ożywienie w IV kwartale. Indeks po raz pierwszy od 13 miesięcy wyszedł ponad graniczny poziom 50 pkt. zwyżkując z 49,5 pkt. do 50,5 pkt. Nietrudno się domyśleć, iż takie dane szczególnie cieszą niemieckich eksporterów, którzy mają szanse na przełamanie słabszej passy z ostatnich miesięcy. Dzisiaj niemiecki resort finansów podał, iż wprawdzie IV kwartał może być jeszcze słaby, ale poprawa powinna mieć miejsce w I półroczu 2013 r. W tym kontekście dość ważne może okazać się jutrzejszy odczyt indeksu IFO, który obrazuje nastroje w niemieckim biznesie. Oczekiwania zakładają jego nieznaczny spadek do 99,5 pkt. z 100 pkt., ale pozytywna niespodzianka na pewno byłaby na plus dla wspólnej waluty (zwłaszcza, że kontrastowałaby ze słabym odczytem indeksu ZEW, jaki poznaliśmy w ubiegłym tygodniu).

Niemniej dzisiaj rynek może być nieco słabszy, a wcześniejszy optymizm będzie nieco stonowany. Wprawdzie opublikowane przed godz. 10:00 dane ze strefy euro nie były złe (liczy się bardziej wzrost listopadowego PMI dla przemysłu, niż słabsze odczyty dla usług), ale uwaga skupia się na rozpoczynającym się dzisiaj dwudniowym szczycie Unii Europejskiej, który będzie poświęcony dość istotnej sprawie, bo wieloletniemu wspólnemu budżetowi. Wyraźnie forsowana jest kompromisowa propozycja prezydenta UE, Hermana Van Rompuy’a zakładająca, iż cięcia wydatków nie będą wyższe od 75 mld EUR, ale nie ma pewności, czy zyska ona poparcie. Drastycznej formy (veto któregoś z krajów) nie należy się raczej spodziewać – politycy woleliby wtedy przełożyć dyskusję na później, ale rynek nauczony ostatnimi doświadczeniami ws. Grecji, może chcieć zaczekać na fakty, które poznamy jutro (chociaż „wiążące” przecieki mogą pojawić się jeszcze dzisiaj wieczorem).

EUR/USD – Kluczowe 1,2875-80 na razie nie do przejścia, możemy się wrócić w rejon 1,2800-1,2830
Ostatnie dni pokazują, że rynek szybko się podnosi po gwałtownych korektach (niższy rating dla Francji, brak porozumienia ws. Grecji), co pokazuje, iż bardziej opłacalna jest strategia „kupowania na dołkach”, niż „łapania szczytów”. Tak też może być i teraz. Rejon 1,2875-80 to mocny opór, także w sensie średnioterminowym. Wyraźne wyjście ponad 1,2880 byłoby sygnałem, iż w kolejnych tygodniach mamy szanse przetestować szczyty w rejonie 1,3140-70. Dzisiaj, biorąc pod uwagę niepewność związaną z wynikami szczytu UE ws. budżetu, a także niską płynność za sprawą Święta Dziękczynienia w USA, nie można wykluczyć korekty w stronę wsparcia na 1,2830 z próbą naruszenia tego poziomu (do 1,2800). Liczmy się jednak z tym, iż już jutro rynek podejmie skuteczną próbę złamania 1,2880 (pozytywne przecieki ze szczytu i lepsze IFO z Niemiec).

EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2875-80; 1,2900; 1,2940; 1,2965; 1,3000
Kluczowe wsparcia: 1,2850; 1,2830; 1,2800; 1,2785; 1,2765-75; 1,2747; 1.2735; 1,2710; 1,2686; 1,2660; 1,2625-35

Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?

Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?

2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTB
W ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella

Trump coraz mocniej krytykuje Powella

2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walut
Prezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku

Dolar najtańszy od 2020 roku

2025-06-26 Komentarz walutowy XTB
Czwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!

Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!

2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.pl
Kurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...

Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...

2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walut
Środa przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej

Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej

2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę

Trump kończy wojnę

2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walut
Wejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą

Rynki reagują ulgą

2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni

Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni

2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTB
Donald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?

Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?

2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walut
Rynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).