Data dodania: 2012-10-24 (10:42)
Niepewność związana z dzisiejszym posiedzeniem Rezerwy Federalnej oraz zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA powodują pogorszenie nastrojów na rynkach. Korekta może w najbliższym czasie przybrać na sile.
Spowoduje to dalszą przecenę złotego, którego wyprzedaż pogłębiają kolejne słabe dane makroekonomiczne. Scenariusz dwóch obniżek stóp w tym roku staje się coraz bardziej prawdopodobny.
Wczoraj, na dzień przed publikacją ważnych danych o kondycji sektora przemysłowego i usługowego na świecie oraz spotkaniem przedstawicieli Rezerwy Federalnej, doszło do silnego załamania nastrojów na rynkach. Mocno traciły giełdy, wyprzedawano ryzykowne obligacje skarbowe, wyraźnie tracił złoty. A to wszystko pomimo pogłosek, że na dzisiejszym posiedzeniu Fed może ogłosić rozszerzenie programu QE3 od nowego roku by zrekompensować efekty wygasającej od stycznia tzw. Operation Twist, czyli operacji wydłużenia średniego terminu zapadalności papierów na rachunkach Banku poprzez skup obligacji z długiego, a sprzedaż z krótkiego końca krzywej rentowności. Wygląda na to, że inwestorzy coraz bardziej obawiają się, że ogłoszony niedawno QE3 zamiast być zwiększany, może nie potrwać tak długo, jak się tego oczekuje. Wszystko za sprawą rosnących szans wyborczych M. Romneya, który jest przeciwnikiem prowadzonego przez Fed na taką skalę ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej i już zapowiedział, że w przypadku elekcji na prezydenta nie przedłuży kadencji obecnemu szefowi Fed. Kolejnym, zyskującym na znaczeniu problemem jest tzw. klif fiskalny w USA. Istnieje realne groźba, że USA ponownie wejdą w recesją, jeśli politycy nie dojdą do porozumienia w sprawie przedłużenia wygasających z końcem roku ulg i obniżek podatków. Wygląda więc na to, że sugerowane przez nas od dłuższego czasu jesienne przesilenie na rynkach finansowych zaczyna się materializować.
Z wczorajszych informacji GUS wynika, że sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła we wrześniu o 3,1 proc. w ujęciu rok do roku w porównaniu ze wzrostem o 5,8 proc. odnotowanym miesiąc wcześniej. Oczekiwano dynamiki na poziomie 4,5 proc. W ujęciu miesięcznym sprzedaż zmniejszyła się o 1,3 proc. wobec prognozy wzrostu o 0,3 proc. Największy wpływ na osłabienie sprzedaży ogółem miały spadek obrotów w salonach samochodowych (-7,6 proc. r/r) i w kategorii pozostałe (-2,2 proc. r/r) oraz niższa sprzedaż żywności (0,8 proc r/r) i leków (5,6 proc. r/r). Szybciej niż w ubiegłym miesiącu rosły obroty w kategorii odzież i obuwie, których wartość była wyższa niż przed rokiem o 12,0 proc.
Wrześniowy odczyt to najgorszy wynik sprzedaży detalicznej od kwietnia 2010 r. Dane wskazują, że osłabienie koniunktury zaczyna ujawniać się również w wynikach konsumpcji. Jest to jak najbardziej naturalne zjawisko. Trudna sytuacja na rynku pracy powoduje, że z obawy o utratę zatrudnienia i dochodów, Polacy zaczynają zaciskać pasa. Z drugiej strony, niska dynamika wzrostu płac również negatywnie wpływa na poziom wydatków. Według danych GUS we wrześniu średnia płaca realna obniżyła się w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego. Co więcej, od dłuższego czasu fundusz płac rośnie wolniej niż dynamik sprzedaży detalicznej. Oznacza to, że konsumpcja w dużym stopniu finansowana była zgromadzonymi dotychczas oszczędnościami. Taka sytuacja jest niemożliwa do utrzymania w dłuższym horyzoncie. Oszczędności gospodarstw domowych zaczynają się wyczerpywać, a stopa oszczędzania kształtuje się na ujemnym poziomie.
Nie wróży to nic dobrego na przyszłość. Dotychczas utrzymujące się na względnie wysokim poziomie wydatki Polków podtrzymywały dynamikę wzrostu PKB na przyzwoitym poziomie. Obecnie, poza ciągle nieźle radzącym sobie eksportem, gospodarka pozbawiona jest motorów wzrostu. Wiele wskazuje na to, że już w III kw. PKB może okazać się niższy niż 2 proc. (r/r). Wczorajsze dane są oczywiście kolejną przesłanką rozpoczęcia przez RPP cyklu obniżek stóp procentowych w listopadzie.
W odrębnym raporcie GUS poinformował, że stopa bezrobocia we wrześniu nie uległa zmianie i pozostała na poziomie 12,4 proc. wobec oczekiwań wzrostu do 12,5 proc. Utrzymanie odsetka osób bez zatrudnienia na niezmienionym poziomie to odreagowanie po rozczarowującym raporcie z sierpnia. Wówczas miał miejsce wzrost stopy bezrobocia o 0,1 pkt. proc., co było sporym zaskoczeniem, ponieważ jest to miesiąc zazwyczaj korzystny dla rynku pracy ze względu na prowadzone pełną parą prace sezonowe. Wrześniowy, lepszy od prognoz odczyt to jednak tylko chwilowe pocieszenie. W kolejnych miesiącach bezrobocie będzie nadal rosło i pod koniec roku wyniesie ok. 13 proc. Początek przyszłego roku to dalszy wzrost odsetka osób bez zatrudnienia w okolice 13,5-14 proc.
Wczoraj, na dzień przed publikacją ważnych danych o kondycji sektora przemysłowego i usługowego na świecie oraz spotkaniem przedstawicieli Rezerwy Federalnej, doszło do silnego załamania nastrojów na rynkach. Mocno traciły giełdy, wyprzedawano ryzykowne obligacje skarbowe, wyraźnie tracił złoty. A to wszystko pomimo pogłosek, że na dzisiejszym posiedzeniu Fed może ogłosić rozszerzenie programu QE3 od nowego roku by zrekompensować efekty wygasającej od stycznia tzw. Operation Twist, czyli operacji wydłużenia średniego terminu zapadalności papierów na rachunkach Banku poprzez skup obligacji z długiego, a sprzedaż z krótkiego końca krzywej rentowności. Wygląda na to, że inwestorzy coraz bardziej obawiają się, że ogłoszony niedawno QE3 zamiast być zwiększany, może nie potrwać tak długo, jak się tego oczekuje. Wszystko za sprawą rosnących szans wyborczych M. Romneya, który jest przeciwnikiem prowadzonego przez Fed na taką skalę ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej i już zapowiedział, że w przypadku elekcji na prezydenta nie przedłuży kadencji obecnemu szefowi Fed. Kolejnym, zyskującym na znaczeniu problemem jest tzw. klif fiskalny w USA. Istnieje realne groźba, że USA ponownie wejdą w recesją, jeśli politycy nie dojdą do porozumienia w sprawie przedłużenia wygasających z końcem roku ulg i obniżek podatków. Wygląda więc na to, że sugerowane przez nas od dłuższego czasu jesienne przesilenie na rynkach finansowych zaczyna się materializować.
Z wczorajszych informacji GUS wynika, że sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła we wrześniu o 3,1 proc. w ujęciu rok do roku w porównaniu ze wzrostem o 5,8 proc. odnotowanym miesiąc wcześniej. Oczekiwano dynamiki na poziomie 4,5 proc. W ujęciu miesięcznym sprzedaż zmniejszyła się o 1,3 proc. wobec prognozy wzrostu o 0,3 proc. Największy wpływ na osłabienie sprzedaży ogółem miały spadek obrotów w salonach samochodowych (-7,6 proc. r/r) i w kategorii pozostałe (-2,2 proc. r/r) oraz niższa sprzedaż żywności (0,8 proc r/r) i leków (5,6 proc. r/r). Szybciej niż w ubiegłym miesiącu rosły obroty w kategorii odzież i obuwie, których wartość była wyższa niż przed rokiem o 12,0 proc.
Wrześniowy odczyt to najgorszy wynik sprzedaży detalicznej od kwietnia 2010 r. Dane wskazują, że osłabienie koniunktury zaczyna ujawniać się również w wynikach konsumpcji. Jest to jak najbardziej naturalne zjawisko. Trudna sytuacja na rynku pracy powoduje, że z obawy o utratę zatrudnienia i dochodów, Polacy zaczynają zaciskać pasa. Z drugiej strony, niska dynamika wzrostu płac również negatywnie wpływa na poziom wydatków. Według danych GUS we wrześniu średnia płaca realna obniżyła się w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego. Co więcej, od dłuższego czasu fundusz płac rośnie wolniej niż dynamik sprzedaży detalicznej. Oznacza to, że konsumpcja w dużym stopniu finansowana była zgromadzonymi dotychczas oszczędnościami. Taka sytuacja jest niemożliwa do utrzymania w dłuższym horyzoncie. Oszczędności gospodarstw domowych zaczynają się wyczerpywać, a stopa oszczędzania kształtuje się na ujemnym poziomie.
Nie wróży to nic dobrego na przyszłość. Dotychczas utrzymujące się na względnie wysokim poziomie wydatki Polków podtrzymywały dynamikę wzrostu PKB na przyzwoitym poziomie. Obecnie, poza ciągle nieźle radzącym sobie eksportem, gospodarka pozbawiona jest motorów wzrostu. Wiele wskazuje na to, że już w III kw. PKB może okazać się niższy niż 2 proc. (r/r). Wczorajsze dane są oczywiście kolejną przesłanką rozpoczęcia przez RPP cyklu obniżek stóp procentowych w listopadzie.
W odrębnym raporcie GUS poinformował, że stopa bezrobocia we wrześniu nie uległa zmianie i pozostała na poziomie 12,4 proc. wobec oczekiwań wzrostu do 12,5 proc. Utrzymanie odsetka osób bez zatrudnienia na niezmienionym poziomie to odreagowanie po rozczarowującym raporcie z sierpnia. Wówczas miał miejsce wzrost stopy bezrobocia o 0,1 pkt. proc., co było sporym zaskoczeniem, ponieważ jest to miesiąc zazwyczaj korzystny dla rynku pracy ze względu na prowadzone pełną parą prace sezonowe. Wrześniowy, lepszy od prognoz odczyt to jednak tylko chwilowe pocieszenie. W kolejnych miesiącach bezrobocie będzie nadal rosło i pod koniec roku wyniesie ok. 13 proc. Początek przyszłego roku to dalszy wzrost odsetka osób bez zatrudnienia w okolice 13,5-14 proc.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









