Tydzień sporej zmienności

Tydzień sporej zmienności
Raport tygodniowy FMCM
Data dodania: 2012-10-14 (13:45)

Początek bez danych: Pierwszy dzień nowego tygodnia przebiegał pod znakiem przewagi podaży na rynku eurodolara. Za spadkiem notowań oraz pogorszeniem globalnego klimatu inwestycyjnego stała decyzja Banku Światowego, który obniżył prognozę wzrostu gospodarczego dla chińskiej gospodarki.

To w połączeniu z pustym kalendarium makroekonomicznym sprawiło, że wycena wspólnej waluty systematycznie osuwała się w ciągu dnia aż do wsparcia na 1,2950. Tam też nastąpiło odbicie. Nie było ono jednak zbyt duże, zapewne z uwagi na brak inwestorów zza oceanu. Byki próbowały utrzymać tendencję wzrostową również w poniedziałek rano. Mocne zbliżenie się do poziomu 1,30 sugerował możliwość ataku. Jednak nagromadzenie negatywnych czynników w postaci obaw związanych z wizytą kanclerz Niemiec w Grecji, czy obniżką prognoz wzrostu dla globalnej gospodarki przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy doprowadziło do mocnej deprecjacji euro względem dolara. Kurs bez problemu przebił się przez poniedziałkowe minima i zatrzymał się dopiero nieco poniżej poziomu istotnego wsparcia na 1,2880. We wtorek bykom również brakowało czynników do obrony, w tym danych makroekonomicznych.

Nowe minima
W nocy z wtorku na środę kurs pary EUR/USD ustanowił nowe lokalne minimum na 1,2837. Za spadkami w dużej mierze stało pogorszenie globalnego klimatu inwestycyjnego oraz realizacja zysków m.in. na Wall Street. Niedźwiedziom nie udało się jednak zbyt długo utrzymać wypracowanych dołków. W ciągu środowej sesji londyńskiej byki złapały oddech i kurs głównej pary zaczął zmierzać w kierunku oporu na 1,29. Nie przeszkadzały im w tym zbytnio doniesienia ekspertów z MFW o ryzyku zapaści w gospodarce Hiszpanii. W efekcie nastąpiło przetestowanie wspomnianego poziomu oporu. Zabrakło jednak dodatkowych czynników, w tym sprzyjających danych makro, aby byki mogły trwale sforsować tę wartość. W zamian za to na rynku pojawiła się decyzja agencji S&P, która zadecydowała o obcięciu ratingu Hiszpanii do poziomu BBB-. Ten ruch znacząco zaszkodził globalnym nastrojom i przyczynił się do spadku notowań pary EUR/USD. Inwestorzy decyzję o obniżeniu wiarygodności kredytowej odebrali jako sygnał przybliżający Madryt do sięgnięcia po międzynarodową pomoc. Niższy rating oznacza bowiem wyższe rentowności papierów dłużnych, co w następstwie prowadzi do kłopotów z pozyskaniem zewnętrznego finansowania.

Powiew optymizmu
Pogorszenie nastrojów zwianych z decyzją agencji S&P zaciążyło wspólnej walucie. Notowania EUR/USD ustanowiły nowe minimum na poziomie 1,2827. Mimo jednak znacznego pogorszenia nastrojów bykom udało się odeprzeć presję podaży i w czasie czwartkowych notowań wyprowadzić korektę. Pomocna w tym okazał się bliskość dolnej linii trendu wzrostowego oraz odbicie na rynkach giełdowych. W efekcie cena wspólnej waluty najpierw przebiła się przez obszar oporu między 1,2880 – 1,29, a następnie przetestowała ważny poziom 1,2950. Tej ostatniej wartości nie udało się jednak przebić z marszu, mimo zaskakująco dobrych danych o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Ta sztuka udała się dopiero w czasie piątkowego handlu, płytka nocna korekta świadczyła o dużej determinacji kupujących. Już na otwarciu ostatniej w tym tygodniu sesji europejskiej kurs podskoczył do poziomu 1,2985. Pomogła w tym m.in. plotka o działaniach Banku Rozrachunków Międzynarodowych, który rzekomo miła dokonywać zakupów wspólnej waluty. Po silnym wzroście nastąpiła korekta, którą kupującym udało się powstrzymać i notowania przeszły w stan konsolidacji tuż nad poziomem 1,2960. W między czasie pojawiły się lepsze dane o dynamice produkcji przemysłowej w Strefie Euro. Nie miały one jednak zbyt dużego wpływu na notowania. W końcówce piątkowej sesji cena euro próbowała podchodzić po poziom 1,30 dolara, lecz tam napotykała zwiększona aktywność ze strony podaży. Gdyby jednak bykom udało się przebić wyżej, to pojawiła by się szansa na wyrównanie poziomu z otwarcia tygodnia.

Członkowie RPP osłabiają złotego
Początek tygodnia na krajowym rynku walutowym przebiegał pod znakiem osłabienia rodzimej waluty. Za deprecjacją złotego w dużej mierze stał spadek notowań głównej pary walutowej. Nie najlepszy klimat inwestycyjny spowodował, że do południa cena dolara przetestował wartość 3,16 zł, natomiast cena euro dotarła do poziomu 4,09 zł. Na osłabienie wpływ miały także gołębie wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej. Elżbieta Chojna – Duch stwierdziła, że obecnie należy zdecydowanie myśleć o obniżce stóp procentowych. Podobnego zdania był Adam Glapiński, który jednak swojej poparcie dla rozluźnienia polityki monetarnej zastrzegł od wyników listopadowej projekcji NBP. Sytuacja na krajowym rynku odmieniła się dopiero w drugiej części poniedziałkowej sesji. Odbicie na eurodolarze pozwoliło złotemu na odrobienie wcześniejszej przeceny. Cena dolara spadła do okolic 3,1350 zł, natomiast euro potaniało do 4,0675 zł. Z tych poziomów wystartował wtorkowy handel, który nie był już tak pomyślny. Nagromadzenie negatywnych czynników, w tym decyzji MFW o obniżeniu prognoz dla globalnego wzrostu doprowadziło do wyprzedaży, która kontynuowana była również w środę.

Nowe maksima, członkowie RPP znów w akcji
W czasie środowego handlu na rynku dominowały negatywne nastroje. Doniesienia ekspertów z MFW o narastającym ryzyku zapaści w Hiszpanii, czy kolejne gołębie wypowiedzi ze strony członków RPP pobijały ceny zagranicznych walut. Kurs USD/PLN osiągnął w tym dniu maksimum na poziomie niemal 3,1890, natomiast para EUR/PLN dotarła do oporu na 4,10. W nocy ze środy na czwartek, kiedy agencja S&P ogłosiła decyzję ws. Hiszpanii notowania wzrosły jeszcze bardziej. Sytuacja zaczęła się odwracać dopiero w czasie czwartkowych notowań. Wzrosty na eurodolarze oraz odreagowanie na parkietach giełdowych pozwoliło zmniejszyć poziom awersji do ryzyka. Również dobre dane z USA pomogły w powrocie na nisze poziomy. Pod koniec czwartkowych notowań europejskich cena dolara wynosiła 3,16 zł, natomiast euro kosztował nieco ponad 4,09 zł.

Słabsza końcówka dla EUR/PLN
Pierwsza część piątkowych notowań przebiegała pod znakiem aprecjacji rodzimej waluty. Umocnieniu złotego sprzyjało polepszanie się sentymentu globalnego na szerokim rynku oraz mocniejsze wzrosty na rynku eurodolara. Czynnikiem zagrożenia było natomiast drugie expose premiera Donalda Tuska. Szef rządu powtórzył w nim wiele elementów, z pierwszego wystąpienia, co nie bardzo spodobało się inwestorom. To przełożyło się zapewne na osłabienie złotego względem wspólnej waluty. Pod koniec bowiem piątkowej sesji londyńskiej cena wspólnej waluty przebiła tygodniowe maksima. W tym czasie kurs dolara pozostała w okolicy wartości 3,16 zł.

Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment
Financial Markets Center Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Tydzień z mocnymi danymi

Tydzień z mocnymi danymi

11:46 Raport DM BOŚ z rynku walut
Oczekiwania, co do ruchu FED o kolejne 50 punktów baz. na posiedzeniu w listopadzie wynoszą obecnie 53 proc., co pokazuje, że inwestorzy mogą reagować na każde dane makro, które ich zdaniem będą istotne dla dalszego obrazu oczekiwań dotyczących polityki monetarnej w USA. Czekać nas, zatem może okres podwyższonej zmienności na globalnych rynkach. Czy to oznacza też nerwowość?
Tydzień z mocnymi danymi

Tydzień z mocnymi danymi

11:46 Raport DM BOŚ z rynku walut
Oczekiwania, co do ruchu FED o kolejne 50 punktów baz. na posiedzeniu w listopadzie wynoszą obecnie 53 proc., co pokazuje, że inwestorzy mogą reagować na każde dane makro, które ich zdaniem będą istotne dla dalszego obrazu oczekiwań dotyczących polityki monetarnej w USA. Czekać nas, zatem może okres podwyższonej zmienności na globalnych rynkach. Czy to oznacza też nerwowość?
Jen reaguje na wydarzenia polityczne

Jen reaguje na wydarzenia polityczne

10:16 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
W piątek jen uległ dynamicznej aprecjacji. Notowania USD/JPY spadły z poziomu 146,50 do 142,00 i obecnie znajdują się już poniżej tego dolnego pułapu. To pokosie doniesień, że Liberalna Partia Demokratyczna Japonii wybrała Shigeru Ishibę na nowego lidera. Prawdopodobnie zostanie on premierem. Reakcja na rynku walutowym była gwałtowna i dynamiczna. Wcześniej mówiło się o także o możliwym przejęciu teki premiera przez Sanae Takaichi, która miałaby zastąpić ustępującego Fumio Kishidę.
Złoty zaczeka na globalne rozdanie

Złoty zaczeka na globalne rozdanie

09:35 Raport DM BOŚ z rynku walut
Ten tydzień będzie dosłownie naszpikowany istotnymi danymi z USA - poznamy indeksy ISM, oraz dane z rynku pracy, w tym kluczowe odczyty w piątek - mogą one ustawić sentyment, co do dalszych ruchów FED - w tym momencie rynek jest podzielony, co do szans na kolejną 50 punktową obniżkę stóp przez FED w listopadzie. Kluczowe dla złotego notowania EURUSD weszły w konsolidację, a ważny rejon oporu przy 1,12 nie został w ubiegłym tygodniu wybity.
Czy Pekin pomoże złotemu?

Czy Pekin pomoże złotemu?

09:12 Poranny komentarz walutowy XTB
Ostatni dzień września na rynkach globalnych rozpoczyna się dość spokojnie. Wyjątkiem jest chiński rynek akcji, gdzie kontynuowane są potężne wzrosty z ubiegłego tygodnia. Czy jest to tylko chwilowy fenomen, czy też początkiem szerszego zainteresowania rynkami wschodzącymi, które dodatkowo umocni złotego? Stymulacja chińskiej gospodarki jest absolutnie tematem numer jeden na rynkach w chwili obecnej.
Aktualne kursy walut na weekend 28-29 września 2024

Aktualne kursy walut na weekend 28-29 września 2024

2024-09-27 Monitor Rynku MyBank.pl
Na jutrzejszy weekend osoby zainteresowane rynkiem walutowym mogą spodziewać się niewielkich wahań kursowych. Poniżej przedstawiamy aktualne notowania wybranych walut z godziny 19:03 oraz krótki komentarz dotyczący ich zmian.
Wyraźne umocnienie jena

Wyraźne umocnienie jena

2024-09-27 Raport DM BOŚ z rynku walut
Japońska waluta wyraźnie zyskała dzisiaj rano po tym, jak rozstrzygnięty został wybór nowego lidera rządzącej partii LDP w Japonii, który w zasadzie "automatycznie" zostaje nowym premierem. Shigeru Ishiba jest byłym ministrem obrony i co najważniejsze... zwolennikiem dalszych podwyżek stóp procentowych przez Bank Japonii. Jen jest jednak dzisiaj outsiderem, gdyż zdecydowana większość walut traci wobec dolara. Amerykańska waluta odbija, chociaż oczekiwania, co do 50 punktowej obniżki stóp przez FED są nadal wysokie.
Jen na fali po wyborze premiera

Jen na fali po wyborze premiera

2024-09-27 Poranny komentarz walutowy XTB
Ostatnia w tym tygodniu sesja na rynku walutowym przynosi skok zmienności na jenie japońskim, euro oraz aktywach powiązanych z rynkiem chińskim. Zmiany premiera Japonii, dalsze cięcia stóp procentowych w Państwie Środka oraz spadek inflacji w Europie to tylko kilka czynników, z którymi muszą zmagać się obecnie inwestorzy. Jen japoński gwałtownie zyskał na wartości tuż przed godziną 09:00 po tym jak Shigeru Ishiba wygrał wewnętrzne głosowanie na lidera Liberalnej Partii Demokratycznej w Japonii i tym samym zostanie nominowany na nowego premiera w Japonii.
Dolar wraca do spadków?

Dolar wraca do spadków?

2024-09-26 Raport DM BOŚ z rynku walut
Obserwowane wczoraj po południu umocnienie dolara mogło być przejściowe. Argument w postaci ryzyka geopolitycznego traci na znaczeniu po tym, jak doniesienia wskazują, że obie strony (Izrael i Hezbollah) mogą zaakceptować czasowe zawieszenie broni w Libanie pod naciskiem amerykańskiej dyplomacji. Z kolei wątek 50 punktowej obniżki stóp przez FED dalej pozostaje kluczowy - szanse na taki ruch przekroczyły już 60 proc. Pośród walut G-10 słabiej od dolara wypadają dzisiaj tylko japoński jen (opublikowane zapiski z lipcowego posiedzenia Banku Japonii pokazały niechęć do podwyżek stóp procentowych), oraz korona norweska.
Rynek widzi kolejne 50 punktów na FEDzie

Rynek widzi kolejne 50 punktów na FEDzie

2024-09-25 Raport DM BOŚ z rynku walut
Opublikowane wczoraj dane dotyczące indeksu zaufania amerykańskich konsumentów mocno rozczarowały. Wskaźnik liczony przez Conference Board spadł we wrześniu do 98,7 pkt., wyraźnie poniżej oczekiwanych 104 pkt. To doprowadziło do przesunięcia oczekiwań rynku w stronę bardziej zdecydowanych działań FED - szanse na kolejny ruch o 50 punktów baz. na posiedzeniu 7 listopada zbliżyły się do 60 proc. Bardziej agresywna wycena tradycyjnie uderza w dolara, a wczoraj rynki żyły też chińskim stimulusem (największym od czasów pandemii).