Hiszpański tydzień

Hiszpański tydzień
Raport popołudniowy FMCM
Data dodania: 2012-09-28 (16:50)

Słabe nastroje na początek:W nowy tydzień inwestorzy z rynku eurodolara wchodzili w nie najlepszych nastrojach. Wysoki stopień niepewności, co do przyszłości Grecji i Hiszpanii powodował spadek apetytu na ryzyko. Poprzez to podczas poniedziałkowego poranka kurs pary EUR/USD osunął się w kierunku minimów z 13 września.

Do pogłębienia spadków doprowadził słabszy od prognoz odczyt indeksu instytutu IFO. Piąty z rzędu miesiąc spadków źle podziałał na sentyment globalny, podobnie jak informacja, że deficyt budżetowy Hellady sięgnął poziomu 20 mld EUR, czyli niemal dwukrotnie więcej niż oczekiwano. W efekcie cena wspólnej waluty spadła do poziomu wsparcia na 1,29 dolara i tam doszło do konsolidacji. Nocna próba odbijania zakończyła się niepowodzeniem i od wtorkowego poranka aż do południa kurs testował wspomniany poziom wsparcia. Podaż nie potrafiła jednak wykorzystać negatywnych informacji napływających w tym czasie na rynek m.in. o tym, że Grecja może potrzebować więcej czasu na uporządkowanie swoich finansów. W efekcie bezczynność niedźwiedzi doprowadziła do kontry ze strony kupujących. Wspomogła ich informacja o gotowości Ludowego Banku Chin do działań na rzecz dostosowywania polityki pieniężnej do warunków gospodarczych. Dzięki temu kurs przetestował poziom oporu na 1,2955, jednak brak dodatkowych impulsów do podtrzymania wzrostu doprowadził do cofnięcia notowań. W zachowaniu dobrego sentymentu nie pomógł zdecydowanie lepszy od prognoz wynik indeksu zaufania konsumentów wg. Conference Board.

Kolejne niepokojące informacje

Do spadków eurodolara w czasie wtorkowej sesji amerykańskiej przyczyniło się kilka negatywnych informacji, które w tym czasie napłynęły na rynek. Mniejsze znaczenie dla inwestorów miała jastrzębia wypowiedź Charelsa Polsssera ws. QE3. Szef FED z Filadelfii znany jest bowiem ze swojego krytycznego nastawienia wobec programu poluzowania ilościowego. Więcej negatywnych emocji zwianych było natomiast z doniesieniami z Hiszpanii. Zamieszki w Madrycie spowodowane protestami przeciwko oszczędnościom, czy zapowiedź wcześniejszych wyborów w Katalonii, jako podkreślenie autonomii tego regionu, pogorszyły i tak już nie najlepsze nastawienia świata finansów do sytuacji w tym kraju. Widoczne to było nie tylko w przecenie bardziej ryzykownych aktywów, które traciły także podczas środowego handlu, ale również na rynku długu, gdzie rentowność hiszpańskich 10-latków ponownie przekroczyła poziom 6%.

Próba powrotu na wyższe poziomy

Słaba środowa sesja europejska doprowadziła notowania głównej pary do nowego minimum na 1,2840. Kiepski nastrój udzielał się także handlującym akcjami i innymi mniej pewnymi aktywami. Odwrócenie nastąpiło dopiero w czasie sesji amerykańskiej. Nie miało to jednak związku z opublikowanymi danymi z rynku nieruchomości, gdzie liczba sprzedanych nowych domów osiągnęła poziom 373 tys. i okazał się słabsza od oczekiwań. Na zwiększenie dynamiki wzrostów wpływ miała za to informacja z Kraju Środka, według której w zeszłym tygodniu Ludowy Bank Chin poprzez operacje reverse repo wpompował w rynek 365 mld juanów. To podbiło ponownie spekulacje o luzowaniu polityki monetarnej w Kraju Środka i poprawiło sentyment na rynku. Pozytywny efekt wygasał jednak w miarę rozkręcania się sesji europejskiej. Rosnące obawy o doniesienia z Hiszpanii ws. budżetu, reform i audytu banków oraz słaby odczyt indeksów koniunktury gospodarczej w Strefie Euro sprowadziły notowania eurodolara z okolic oporu na 1,29 do poziomu 1,2850. Do odbicia z dziennych minimów doszło po opublikowaniu mieszanych danych z USA. Mimo spadku liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych ogólnie dane wypadły słabo. Rozczarował finalny wynik dynamiki PKB za II kwartał oraz mocny spadek dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku. Efekt słabych danych nie miał jednak długotrwałego wpływu na rynek. Pojawienie się informacji z Hiszpanii przywróciło nadzieje stronie popytowej.

Nowy budżet i reformy w Hiszpanii

Czwartkowe popołudnie na rynku eurodolara przebiegało pod znakiem poprawy nastrojów na rynkach globalnych. Widać to było między innymi w dynamicznej aprecjacji wspólnej waluty. Kurs pary EUR/USD przebił się przez opór na 1,29 i ruszył na północ. Za takim rozwojem sytuacji stały doniesienia z Hiszpanii ws. budżetu na 2013 rok oraz zaplanowanych reform. Przedstawiony przez rząd Mariano Rajoya pakiet cięć wydatków i zmian m.in. w administracji publicznej oraz na rynku pracy spodobał się rynkom finansowym. Dzięki temu spadł poziom awersji do ryzyka. W takim rozwoju wypadków można było oczekiwać kontynuacji wzrostów także podczas piątkowego handlu. Ten nie był już jednak tak oczywisty. Już od otwarcia sesji europejskiej inwestorzy mieli problem z określeniem trwałego kierunku. Byki próbowały skorzystać z okazji i przetestować poziom oporu na 1,2955, jednak podaż nie zamierzała ustępować miejsca na rynku. Do czasu dołączenia do handlu inwestorów zza oceanu notowania poruszały się w zakresie 1,2920 – 1,2950. W końcówce sesji osuwające się coraz mocniej indeksy giełdowe zaczęły szkodzić parze EUR/USD. Także słabe dane z USA, gdzie indeks Chicago PMI spadł poniżej bariery 50 pkt., pogorszyły nastrój rynkowy i zwiększyły skalę zniżki.

Początek z osłabieniem

Od otwarcia poniedziałkowej sesji ceny zagranicznych walut zmierzały na coraz wyższe poziomy. Wycenie złotego ciążył kiepski klimat inwestycyjny panujący na szeroki rynku, którego źródłem były obawy o przyszłość Hiszpanii i Grecji. Również słaby wynik indeksu IFO przyczynił się do zwiększenia skali przeceny. W efekcie cena dolara dotarła do poziomu 3,2250 zł, zaś euro zdrożało do 4,1590 zł. Słabość rodzimej waluty można było obserwować także podczas wtorkowego przedpołudnia. Obawy o wynik sprzedaży detalicznej w Polsce oraz stopy bezrobocia nie pozwoliły na mocniejsze odsunięcie się notowań od poniedziałkowych szczytów. Jednak jak się później okazało, mimo słabych danych pary złotowe nie zareagowały wzrostami, a wraz z umacnianiem się euro względem dolara zaczęły nawet wracać na niższe poziomy. To zatem potwierdziło fakt, że spora część oczekiwań, co do obniżki stóp procentowych, wykreowana wcześniejszymi słabymi odczytami m.in. z sektora przemysłowego została już zdyskontowana.

Hiszpania szkodzi ryzykowniejszym aktywom

Wtorkowa popołudniowa aprecjacja złotego została zakłócona informacjami jakie napłynęły z Hiszpanii. Zamieszki w Madrycie będące efektem protestów przeciwko oszczędnościom oraz zapowiedź przyspieszonych wyborów w Katalonii spowodowały pogorszenie sentymentu globalnego i wzrost awersji do ryzyka. Poprzez to para USD/PLN środowe notowania otwierała z poziomu oporu na 3,2250. Bardziej stabilnie zachowywał się kurs pary EUR/PLN, który oscylował wokół wartości 4,15. W dalszej części sesji nastrój nie sprzyjał kupowaniu bardziej ryzykownych aktywów. Spadający coraz niżej kurs eurodolara zniechęcał inwestorów do rodzimej waluty. Również gołębi ton wypowiedzi prezesa NBP przełożył się na spadek notowań. W tej sytuacji złoty mocniej tracił wobec dolara, natomiast notowania EUR/PLN pozostawały stabilne. Do odwrócenia sytuacji inwestorzy próbowali wykorzystać słabsze dane z USA, jednak efekt tych działań był niewielki.

Lepsza końcówka

Czwartkowe notowania rozpoczęły się dobrze dla par złotowych. Próba odreagowania sprowadziła ceny euro i dolara na niższe poziomu. Pozytywne nastawienie uczestników rynku nie trwało jednak długo. Słabszy odczyt indeksów koniunktury w Strefie Euro doprowadził do powrotu kiepskiego klimatu inwestycyjnego. Po dość nerwowym początku na rynku pojawiło się trochę uspokojenia i notowania przeszły w ruch boczny. Inwestorzy oczekiwali na informacje ze strony hiszpańskiego rządu na temat reform i budżetu na 2013 rok. Przedstawiona koncepcja cięć wydatków i zmian m.in. w administracji publicznej i na rynku pracy spodobała się uczestnikom handlu i zdjęła z rynku sporą dawkę niepewności. Dzięki temu poprawił się nastrój i ryzykowne aktywa znów znalazły się w centrum zainteresowania. Już w czwartek wieczorem kurs pary USD/PLN przebił się poniżej wartości 3,20, a euro potaniało do 4,1250 zł. Na otwarciu piątkowego handlu w Europie ceny zagranicznych walut były jeszcze niższe. Jednak problemy z określeniem kierunku na eurodolarze spowodowały, że pary złotowe przeszły w stan konsolidacji. Próby schodzenia na niższe poziomy zakończyły się niepowodzeniem, głównie z uwagi na spadki na giełdach, które szkodziły również eurodolarowi. W końcówce sesji doszło do odbicia, głównie za sprawą słabego odczytu indeksu Chicago PMI, który spadł poniżej poziomu 50 pkt.

Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment
Financial Markets Center Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Krypto kontratakuje - Ripple z nowym ATH

Krypto kontratakuje - Ripple z nowym ATH

10:54 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Kryptowaluta XRP (Riple) odnotowała w ostatnich dniach imponujący wzrost, osiągając w środę cenę 3.14 USD, co stanowiło wzrost o ponad 15% w porównaniu z poprzednim dniem. Po osiągnięciu tego historycznego szczytu wartość monety ustabilizowała się na poziomie około 3.00 USD, nadal przyciągając uwagę inwestorów. Głównym czynnikiem wpływającym na obecną wartość XRP pozostaje spór sądowy pomiędzy Ripple Labs, twórcą kryptowaluty, a amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).
Na co czeka teraz dolar?

Na co czeka teraz dolar?

10:26 Raport DM BOŚ z rynku walut
Wczoraj amerykańska waluta straciła po publikacji danych o inflacji CPI, która w ujęciu bazowym wypadła w grudniu poniżej szacunków ekonomistów. Wieczorem jednak odrobiła straty, a w czwartek rano dalej zyskuje. Dlaczego? Wczorajsze dane dały impuls do mocnego odreagowania przecenionych w ostatnim czasie amerykańskich treasuries - pokazała to mocna reakcja na rentownościach. Oczekiwania, co do obniżki stóp przez FED w tym roku wróciły z grudnia na lipiec.
Czy RPP ma jakikolwiek pretekst do zmiany komunikacji?

Czy RPP ma jakikolwiek pretekst do zmiany komunikacji?

09:54 Poranny komentarz walutowy XTB
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej (RPP), zaplanowana na 16 stycznia, budzi szczególne zainteresowanie w kontekście dynamicznej sytuacji gospodarczej i rozbieżnych sygnałów płynących ze strony decydentów. Oczekuje się, że RPP po raz kolejny utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie 5,75%, co będzie kontynuacją polityki stabilizacji trwającej od października 2023 roku.
Czy CPI stworzy nowy impuls?

Czy CPI stworzy nowy impuls?

2025-01-15 Raport DM BOŚ z rynku walut
Wczorajsze dane o inflacji PPI przyniosły zaskoczenie - w grudniu presja inflacyjna u producentów była mniejsza niż sądzono. To stwarza pewne pole do spekulacji, że publikowane dzisiaj dane CPI mogą wypaść zgodnie, lub poniżej oczekiwań ekonomistów. Publikacja o godz. 14:30 - mediana zakłada podbicie do 2,9 proc. r/r i utrzymanie dynamiki bazowej CPI na poziomie 3,3 proc. r/r.
Czy CPI zmieni nastawienie do USD?

Czy CPI zmieni nastawienie do USD?

2025-01-15 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Kurs EURUSD pokonał w poniedziałek poziom 1,02 i ustanowił nowe wielomiesięczne minima lekko poniżej tego pułapu. Od dwóch dni widać odreagowanie powyżej 1,03, co na razie należy traktować jedynie jako naturalną korektę wzrostową. Siła dolara jest eksponowana przez ostatnie miesiące nad wyraz mocno, jednak magiczny poziom parytetu będzie prawdopodobnie „ściągał kurs” na południe w najbliższym czasie.
Trump nie chce bessy?

Trump nie chce bessy?

2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walut
Żaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA

Ryzyko recesji w USA

2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Ostatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!

Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!

2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.pl
Frank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka

Kij i marchewka

2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTB
Prezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy

Sankcje ograniczają globalną podaż ropy

2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Nowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.