Wtedy też znane będą opracowane przez rząd w Madrycie, przy współpracy z Komisją Europejską nowe reformy strukturalne w tym kraju. W ostatnim czasie wieści z Półwyspu Iberyjskiego stały się ważnym elementem dla kształtowania nastroju rynków finansowych, zwłaszcza w kontekście rentowności obligacji. Wysokie koszty finansowania się wzbudzają obawy inwestorów, którzy zdają sobie sprawę, że mogą one prowadzić do zwrócenia się Hiszpanii o międzynarodową pomoc finansową. Rząd w Madrycie jak na razie stara się tego uniknąć, bowiem takie rozwiązanie wiąże się z wprowadzeniem kolejnych oszczędności. Tego zaś mogłaby nie wytrzymać hiszpańska „ulica”, na której ponownie rozgorzałyby protesty, utrudniając tym samym kontynuację reform. W tym wszystkim widać także wątek polityczny. Premier Rayoj w obietnicach wyborczych złożył zapewnienie, że podczas jego rządów Hiszpania nie wystąpi o pomoc zewnętrzną. Gdyby zatem to uczynił straciłby poparcie sporej części elektoratu. Nie można także zapominać, że jutro znany będzie także wynik drugiego audytu banków w Hiszpanii, który pokaże czy uzgodnione w czerwcu 100 mld EUR pomocy wystarczy. Przy tym wszystkim notowania eurodolara zachowują się dość spokojnie. Wczoraj w czasie sesji amerykańskiej wspólna waluta zyskiwała na wartości i dziś przed otwarciem rynków na Starym Kontynencie kurs głównej pary oscyluje nieco poniżej oporu na 1,29. Na przebicie wyżej pozwoliłyby pozytywne impulsy z Madrytu.

Złoty nadal w ruchu bocznym

Środowe popołudnie na krajowym rynku walutowym przebiegało dość spokojnie. Ustabilizowanie się nastrojów na szerokim rynku oraz próby odbicia na eurodolarze spowodowały zatrzymanie przeceny rodzimej waluty. Notowaniom ciężko było jednak powrócić na niższe poziomy. W przypadku pary USD/PLN granicę do przełamania wyznaczała wartość 3,2250. Dla EUR/PLN był to poziom 4,15. W efekcie w czasie nocnego handlu można było obserwować wąską konsolidację notowań. Dziś wczesnym rankiem niedźwiedzie doprowadziły jednak spadku cen zagranicznych walut. Pomocne w tym okazało się między innymi podejście eurodolara pod opór na 1,29. Zachowanie par złotowych w dalszym ciągu uzależnione będzie od kształtowania się sytuacji na głównej pary, a także od informacji napływających z szerokiego rynku, a przede wszystkim z Hiszpanii.

Garść danych zza oceanu

Czwartkowe kalendarium makroekonomiczne zawiera kilka istotnych danych z gospodarki USA. Otwiera go o godzinie 14:30 końcowy odczyt dynamiki PKB za II kwartał. Według szacunków tempo wzrostu gospodarki amerykańskiej ma wynieść 1,7%, co jest wynikiem o 0,3% słabszym niż w analogicznym okresie rok temu. O tej samej godzinie znana będzie liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Eksperci oczekują, że w zeszłym tygodniu liczba nowych osób bez pracy, którzy po raz pierwszy zgłosili się po wsparcie wyniesie 378 tys. i będzie o 4 tys. niższa niż w poprzednim okresie. Ostatnim odczytem o godzinie 14:30 będzie wstępna dynamika zamówień na dobra trwałego użytku w sierpniu. Analitycy spodziewają się spadku na poziomie 4,5% m/m, po tym jak w lipcu odnotowano wzrost w wysokości 4,1%. Ostatni odczyt o godzinie 16:00 będzie dotyczył indeksu podpisanych umów kupna domów. Specjaliści oczekują spadku na poziomie 0,1% m/m. W lipcu zanotowano zaś wzrost w wysokości 2,4% m/m.

Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment