
Data dodania: 2012-09-13 (10:03)
Amerykańska Rezerwa Federalna kończy dziś dwudniowe posiedzenie w sprawie stóp procentowych. Oczekiwania rynków na ogłoszenie trzeciego programu skupu obligacji (QE3) są bardzo duże. Jednak, w mojej ocenie, B. Bernanke ponownie będzie grał na czas, a zapowiedzi QE3 dopiero po wyborach prezydenckich.
Zgodnie z zapowiedziami niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny wydał wczoraj wyrok w sprawie legalności unii fiskalnej i Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego (ESM). Sędziowie z Karlsruhe uznali, że nie ma przeszkód by prezydent J. Gauck podpisał ratyfikację uchwalonych już przepisów pod warunkiem zapewnienia, że niemieckie zaangażowanie w Fundusz nie przekroczy 190 mld euro z całości przewidzianej na ESM kwoty 700 mld euro. Zastrzeżona wielkość wynika z wkładu Niemiec w Fundusz i będzie mogła zostać w przyszłości zwiększona tylko, jeśli takie zmiany zaaprobuje parlament. Rynki początkowo dobrze przyjęły wyrok Trybunału, choć praktycznie taki scenariusz został już wcześniej zdyskontowany. W reakcji na ogłoszenie wyroku kurs EURUSD przebił się powyżej 1,2900 osiągając nowe, 4-miesieczne maksima cenowe (1,2935). W drugiej części dnia optymizm inwestorów wyraźnie przysiadł i do końca sesji dominowały spadki notowań.
ESM został powołany by zastąpić tymczasowy Europejski Fundusz Stabilności Finansowej (EFSF), który w przyszłym roku będzie wygaszany. Jego celem jest udzielanie wsparcia krajom strefy euro w przypadku, gdy któreś z nich znajdzie się w kłopotach finansowych. ESM ma działać łącznie z programem skupu obligacji zaprezentowanym w ubiegłym tygodniu przez Europejski Bank Centralny. Z kolei unia fiskalna, to podpisany przez kraje Unii Europejskiej traktat zaprojektowany, by skuteczniej egzekwować limity deficytów budżetowych członków Wspólnoty. Przewiduje on większą integrację fiskalną i jest krokiem dopełniającym unię walutową. Wczorajszy werdykt niemieckiego Trybunału praktycznie kończy temat wejścia nowych przepisów w życie. Traktat ustanawiający ESM zacznie obowiązywać, jeśli ratyfikują go kraje wnoszące 90 proc. całości kapitału. Jak dotąd pełna procedura legislacyjna została przeprowadzona w 14 z 17 członków Eurolandu. Brakuje zgody trzech państw – Estonii, Niemiec i Włoch – przy czym pierwsze z nich posiada za mały udział by być w stanie zablokować jego wprowadzenie.
Tymczasem, pomimo uzgodnienia szczegółów programu skupu obligacji przez EBC nie ma pewności czy którekolwiek z państw skorzysta z oferowanej pomocy. Wczoraj premier Hiszpanii powiedział w parlamencie, że nie jest pewny czy jego kraj poprosi EBC o interwencje na rynku obligacji, ponieważ samo ogłoszenie planów Banku pozwoliło na znaczące obniżenie kosztów obsługi zadłużenia. Rzeczywiście, od 6 września, kiedy prezes EBC M. Draghi ogłosił plan, oprocentowanie 10-letnich papierów rządu Hiszpanii spadło o 80 pb. i znajduje się na najniższym poziomie od kwietnia. Jednak, nie od dziś wiadomo, że łaska pana (rynku) na pstrym koniu jeździ. Brak decyzji o zwróceniu się Hiszpanii o pomoc w ciągu najbliższych kilku dni może spowodować gwałtowną ucieczkę inwestorów z hiszpańskich obligacji, której nie zatrzymają nawet zakupy EBC. Na 21 października zaplanowane są wybory regionalne w Hiszpanii. Opozycja zarzuca Rajoyowi, że zwleka ze złożeniem wniosku do EBC w obawie o utratę głosów. Tymczasem premier od dłuższego czasu powtarza, że oczekuje na więcej szczegółów działań zanim zdecyduje się na uruchomienie mechanizmu, który pozwoliłby skupować hiszpańskie obligacje.
Dziś wieczorem kolejne, kluczowe z punktu widzenia rynków finansowych, wydarzenie – amerykańska Rezerwa Federalna kończy dwudniowe posiedzenie w sprawie stóp procentowych. Oprocentowanie z pewnością nie zostanie zmienione, ponieważ już znajduje się na możliwe najniższym poziomie 0-0,25 proc. Istotne jest czy ogłoszone zostaną plany uruchomienia trzeciego programu ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE3). Ostatnia, silna wyprzedaż dolara, połączona z wzrostami na rynku towarowym pozwala sądzić, że QE3 zostanie wcześniej czy później uruchomione. Pytanie czy Fed zdecyduje się na ogłoszenie tych planów już dziś czy poczeka na okres po wyborach prezydenckich w USA, by nie zostać posądzonym o wspieranie szans reelekcji urzędującego B. Obamy. W mojej ocenie, ten drugi scenariusz jest bardziej prawdopodobny.
ESM został powołany by zastąpić tymczasowy Europejski Fundusz Stabilności Finansowej (EFSF), który w przyszłym roku będzie wygaszany. Jego celem jest udzielanie wsparcia krajom strefy euro w przypadku, gdy któreś z nich znajdzie się w kłopotach finansowych. ESM ma działać łącznie z programem skupu obligacji zaprezentowanym w ubiegłym tygodniu przez Europejski Bank Centralny. Z kolei unia fiskalna, to podpisany przez kraje Unii Europejskiej traktat zaprojektowany, by skuteczniej egzekwować limity deficytów budżetowych członków Wspólnoty. Przewiduje on większą integrację fiskalną i jest krokiem dopełniającym unię walutową. Wczorajszy werdykt niemieckiego Trybunału praktycznie kończy temat wejścia nowych przepisów w życie. Traktat ustanawiający ESM zacznie obowiązywać, jeśli ratyfikują go kraje wnoszące 90 proc. całości kapitału. Jak dotąd pełna procedura legislacyjna została przeprowadzona w 14 z 17 członków Eurolandu. Brakuje zgody trzech państw – Estonii, Niemiec i Włoch – przy czym pierwsze z nich posiada za mały udział by być w stanie zablokować jego wprowadzenie.
Tymczasem, pomimo uzgodnienia szczegółów programu skupu obligacji przez EBC nie ma pewności czy którekolwiek z państw skorzysta z oferowanej pomocy. Wczoraj premier Hiszpanii powiedział w parlamencie, że nie jest pewny czy jego kraj poprosi EBC o interwencje na rynku obligacji, ponieważ samo ogłoszenie planów Banku pozwoliło na znaczące obniżenie kosztów obsługi zadłużenia. Rzeczywiście, od 6 września, kiedy prezes EBC M. Draghi ogłosił plan, oprocentowanie 10-letnich papierów rządu Hiszpanii spadło o 80 pb. i znajduje się na najniższym poziomie od kwietnia. Jednak, nie od dziś wiadomo, że łaska pana (rynku) na pstrym koniu jeździ. Brak decyzji o zwróceniu się Hiszpanii o pomoc w ciągu najbliższych kilku dni może spowodować gwałtowną ucieczkę inwestorów z hiszpańskich obligacji, której nie zatrzymają nawet zakupy EBC. Na 21 października zaplanowane są wybory regionalne w Hiszpanii. Opozycja zarzuca Rajoyowi, że zwleka ze złożeniem wniosku do EBC w obawie o utratę głosów. Tymczasem premier od dłuższego czasu powtarza, że oczekuje na więcej szczegółów działań zanim zdecyduje się na uruchomienie mechanizmu, który pozwoliłby skupować hiszpańskie obligacje.
Dziś wieczorem kolejne, kluczowe z punktu widzenia rynków finansowych, wydarzenie – amerykańska Rezerwa Federalna kończy dwudniowe posiedzenie w sprawie stóp procentowych. Oprocentowanie z pewnością nie zostanie zmienione, ponieważ już znajduje się na możliwe najniższym poziomie 0-0,25 proc. Istotne jest czy ogłoszone zostaną plany uruchomienia trzeciego programu ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE3). Ostatnia, silna wyprzedaż dolara, połączona z wzrostami na rynku towarowym pozwala sądzić, że QE3 zostanie wcześniej czy później uruchomione. Pytanie czy Fed zdecyduje się na ogłoszenie tych planów już dziś czy poczeka na okres po wyborach prezydenckich w USA, by nie zostać posądzonym o wspieranie szans reelekcji urzędującego B. Obamy. W mojej ocenie, ten drugi scenariusz jest bardziej prawdopodobny.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.