
Data dodania: 2012-09-07 (12:35)
Jak podał dzisiaj chiński dziennik China Securities Journal planowane jest uruchomienie aż 30 projektów o łącznej wartości 157 mld USD – tym razem rząd chce postawić na rozwój infrastruktury kolejowej, co wydaje się być dość dobrym pomysłem aktywizacji słabszych ekonomicznie obszarów.
Pytanie tylko, czy to wystarczy, aby ożywić gospodarkę, która wykazuje coraz więcej niebezpiecznych sygnałów spowolnienia. Na razie rynki reagują na te spekulacje dość optymistycznie, ale nie zapominajmy, że już w najbliższą niedzielę czeka nas publikacja twardych danych gospodarczych z Chin.
Rewelacje chińskiej prasy stały się dzisiaj argumentem do dość mocnego odbicia giełdy w Szanghaju, ale i też generalnej poprawy klimatu inwestycyjnego w Azji, oraz rejonie Pacyfiku. Niemniej kluczowym elementem pozostaje wciąż wczorajszy komunikat ECB, który poprawił nastroje na większości rynków emerging markets, co dobrze widać na wykresach walut grupy BRICS. Niechlubnym wyjątkiem był wczoraj węgierski forint, ale tutaj problemem jest ponowny konflikt rządu Victora Orbana, który nie chce podporządkować się nowym wytycznym Międzynarodowego Funduszu Walutowego (pisaliśmy o tym szerzej w raporcie dotyczącym rynku złotego). Wróćmy jednak do kwestii chińskiej – to na razie rewelacje tamtejszej prasy – kluczowe będzie to jak te projekty infrastrukturalne będą finansowane i realizowane (zwłaszcza w kontekście przerostu zadłużenia niektórych regionów). Tym samym to nie musi być właściwa recepta na chorobę, która zaczyna toczyć chińską gospodarkę. Warto, aby do akcji włączył się też Ludowy Bank Chin, zwłaszcza, że w najbliższą niedzielę poznamy szereg istotnych danych za sierpień (inflacja CPI, PPI, produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna), które nie muszą być dobre.
AUD/USD – Chińskie plotki ważniejsze, niż dane z Australii, ale nie na długo
Inwestorzy zignorowali dzisiaj słabe odczyty makroekonomiczne z Australii – zwłaszcza wyraźny wzrost deficytu handlowego, który w lipcu wyniósł 560 mln AUD wobec 227 mln AUD w czerwcu (te ostatnie dane zrewidowano mocno w dół, bo pierwotnie było 9 mln AUD nadwyżki) – skupiając się wyłącznie na chińskich plotkach. W efekcie kurs AUD/USD wybił się dzisiaj ponad wskazywane wczoraj rano okolice 1,0310, będące jednocześnie górnym ograniczeniem kanału spadkowego. Niemniej, jeżeli wytyczymy do niego linię równoległą opartą o szczyt z 23 sierpnia, to otrzymamy poziom 1,0385. W połączeniu z poziomym oporem na 1,0365 może on stanowić dość skuteczny opór na najbliższe dni. Zwłaszcza, jeżeli rynek rozczaruje się chińskimi danymi publikowanymi w niedzielę. Dłuższa perspektywa nie jest jednak aż tak klarowna – ostatnie silne zwyżki sprawiły, iż rejon 1,0165-1,0200 nabrał większego znaczenia jako wsparcie.
AUD/USD
Kluczowe opory: 1,0345; 1,0365-85; 1,0415; 1,0440
Kluczowe wsparcia: 1,0310; 1,0290; 1,0220; 1,0165
EUR/USD – Górne ograniczenie kanału to na razie będzie wszystko na co stać stronę popytową na euro
Na rynku nadal widać echa wczorajszego komunikatu ECB – w popołudniowym komentarzu napisałem, iż „inwestorzy już wkrótce dostrzegą, iż ECB przedstawił dość sensowny plan swojej aktywności na polu walki z kryzysem” i to ma miejsce. Gdzie, zatem teraz doszukiwać się potencjalnych źródeł ryzyka? Wprawdzie rentowności hiszpańskich i włoskich obligacji nadal idą w dół, to jednak wydaje się, iż za chwilę tendencja ta ulegnie zatrzymaniu. Dlaczego? Bo rynek zacznie sobie zdawać sprawę, że dla hiszpańskiego i włoskiego rządu oddanie „swojej suwerenności” pod kuratelę inspektorów Troiki nie będzie na rękę. Bo ile do tej pory inwestorzy wierzyli w zapewnienia Hiszpanów, którzy wstrzymywali się ze złożeniem oficjalnego wniosku o pomoc, twierdząc, że program pomocowy z udziałem ECB i funduszy ratunkowych ESM/EFSF wymaga dopracowania, to za chwilę (po 12 września, kiedy to niemiecki TK wyda decyzję ws. ESM), trzeba będzie wymyślić bardziej wiarygodną historyjkę. Ale czy rynek to kupi? W październiku Hiszpania musi zrolować 20 mld EUR długu w obligacjach– przy obecnych poziomach rentowności, nie będzie to aż taki problem, jak jeszcze dwa miesiące temu – ale tylko przy założeniu, że rynek będzie nadal wierzył w bajki opowiadane przez premiera Rajoya. Tymczasem nie można wykluczyć, iż presja na skorzystanie z programu OMT przez Hiszpanię zacznie rosnąć już podczas nieformalnego spotkania Ecofin/Eurogrupy w dniach 14-15 września, a jeszcze bardziej nasili się 8-9 października, kiedy to będziemy mieć już formalne obrady. Ciekawy tekst na temat Hiszpanii publikuje dzisiejszy Financial Times, obrazując polityczne obawy otoczenia premiera Mariano Rajoya, które cały czas liczyło na to, że społeczność międzynarodowa będzie stosować względem procesu reform realizowanych przez Madryt, bardziej ulgową taryfę.
Dzisiaj kluczowym wydarzeniem, które będzie miało wpływ na notowania EUR/USD, ale i też innych par powiązanych z dolarem, będzie publikacja danych Departamentu Pracy USA o godz. 14:30. Poznamy szereg informacji, z czego najważniejsze (jak to zwykle bywa) będą dwie: liczba nowych etatów poza sektorem rolniczym (mediana oczekiwań na sierpień to 125 tys.), oraz stopa bezrobocia (średnia rynkowa to 8,3 proc.). Czego można się faktycznie spodziewać? Po wczorajszym dość dobrym odczycie ADP (201 tys.), nieformalne oczekiwania rynku są już wyższe od 125 tys. dla NFP, przez co ewentualne rozczarowanie jest bardziej prawdopodobne. Tyle, że w sytuacji, kiedy w przyszłym tygodniu (12-13 września) FED może decydować o programie QE3 wyraźnie gorsze odczyty będą na rękę rynkom. O wiele bardziej problematyczny może być odczyt rzędu 135-150 tys. dla NFP i 8,3 proc. dla bezrobocia, gdyż tak naprawdę trudno jest zinterpretować to, co tak naprawdę mieli na myśli członkowie FED przyznając, co pokazały zapiski z ostatniego posiedzenia, że bank centralny może działać, jeżeli tempo wzrostu gospodarczego nie będzie satysfakcjonujące…
Z technicznego punktu widzenia notowania EUR/USD zatrzymały się dzisiaj na poziomej linii oporu na 1,2685 opartej m.in. o szczyty z przełomu czerwca i lipca b.r. Przestrzeń do ruchu w stronę wskazywanych wczoraj 1,2735, będących górnym ograniczeniem kanału wzrostowego, nadal jest, chociaż osiągnięcie tego poziomu może sprowokować do większej korekty na początku przyszłego tygodnia (kontekst danych z Chin w niedzielę i niepewności przed decyzją niemieckiego TK w ESM w środę). Ważne wsparcie to okolcie 1,2637.
EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2675-85; 1,2700; 1,2735, 1,2765; 1,2825
Kluczowe wsparcia: 1,2626-36; 1,2588; 1,2562; 1,2540; 1,2500; 1,2490; 1,2464; 1,2440
EUR/CHF – Plotki wiecznie żywe, czyli 1,22 w tle
Wczoraj pisałem, iż rynkowe spekulacje związane z możliwym podwyższeniem minimalnego kursu EUR/CHF tolerowanego przez SNB do 1,22 z 1,20, mogą nie mieć mocnych przesłanek i rynek wkrótce powróci w okolice 1,20. Plotka jednak zaczyna żyć własnym życiem, dodatkowo zaczyna być pod nią podczepiany wątek wczorajszego komunikatu ECB, który w dłuższym horyzoncie może zmniejszyć ryzyko związane z turbulencjami w strefie euro, a tym samym zmniejszyć presję na umocnienie franka. Tylko, że siła szwajcarskiej waluty, którą obserwowaliśmy w ostatnich tygodniach na pozostałych parach walutowych opartych o CHF wynika też z dość dobrych danych, jakie napływały ze szwajcarskiej gospodarki. Tym samym SNB raczej nie zdecyduje się działać w najbliższych dniach i tygodniach. Druga sprawa to kwestia wiarygodności Banku po aferze związanej z jego poprzednim szefem Phillipem Hildebrandem – jeżeli SNB ustaliłby nowy pułap zgodny z rynkowymi plotkami, to za chwilę musiałby się z tego gęsto tłumaczyć…
Rewelacje chińskiej prasy stały się dzisiaj argumentem do dość mocnego odbicia giełdy w Szanghaju, ale i też generalnej poprawy klimatu inwestycyjnego w Azji, oraz rejonie Pacyfiku. Niemniej kluczowym elementem pozostaje wciąż wczorajszy komunikat ECB, który poprawił nastroje na większości rynków emerging markets, co dobrze widać na wykresach walut grupy BRICS. Niechlubnym wyjątkiem był wczoraj węgierski forint, ale tutaj problemem jest ponowny konflikt rządu Victora Orbana, który nie chce podporządkować się nowym wytycznym Międzynarodowego Funduszu Walutowego (pisaliśmy o tym szerzej w raporcie dotyczącym rynku złotego). Wróćmy jednak do kwestii chińskiej – to na razie rewelacje tamtejszej prasy – kluczowe będzie to jak te projekty infrastrukturalne będą finansowane i realizowane (zwłaszcza w kontekście przerostu zadłużenia niektórych regionów). Tym samym to nie musi być właściwa recepta na chorobę, która zaczyna toczyć chińską gospodarkę. Warto, aby do akcji włączył się też Ludowy Bank Chin, zwłaszcza, że w najbliższą niedzielę poznamy szereg istotnych danych za sierpień (inflacja CPI, PPI, produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna), które nie muszą być dobre.
AUD/USD – Chińskie plotki ważniejsze, niż dane z Australii, ale nie na długo
Inwestorzy zignorowali dzisiaj słabe odczyty makroekonomiczne z Australii – zwłaszcza wyraźny wzrost deficytu handlowego, który w lipcu wyniósł 560 mln AUD wobec 227 mln AUD w czerwcu (te ostatnie dane zrewidowano mocno w dół, bo pierwotnie było 9 mln AUD nadwyżki) – skupiając się wyłącznie na chińskich plotkach. W efekcie kurs AUD/USD wybił się dzisiaj ponad wskazywane wczoraj rano okolice 1,0310, będące jednocześnie górnym ograniczeniem kanału spadkowego. Niemniej, jeżeli wytyczymy do niego linię równoległą opartą o szczyt z 23 sierpnia, to otrzymamy poziom 1,0385. W połączeniu z poziomym oporem na 1,0365 może on stanowić dość skuteczny opór na najbliższe dni. Zwłaszcza, jeżeli rynek rozczaruje się chińskimi danymi publikowanymi w niedzielę. Dłuższa perspektywa nie jest jednak aż tak klarowna – ostatnie silne zwyżki sprawiły, iż rejon 1,0165-1,0200 nabrał większego znaczenia jako wsparcie.
AUD/USD
Kluczowe opory: 1,0345; 1,0365-85; 1,0415; 1,0440
Kluczowe wsparcia: 1,0310; 1,0290; 1,0220; 1,0165
EUR/USD – Górne ograniczenie kanału to na razie będzie wszystko na co stać stronę popytową na euro
Na rynku nadal widać echa wczorajszego komunikatu ECB – w popołudniowym komentarzu napisałem, iż „inwestorzy już wkrótce dostrzegą, iż ECB przedstawił dość sensowny plan swojej aktywności na polu walki z kryzysem” i to ma miejsce. Gdzie, zatem teraz doszukiwać się potencjalnych źródeł ryzyka? Wprawdzie rentowności hiszpańskich i włoskich obligacji nadal idą w dół, to jednak wydaje się, iż za chwilę tendencja ta ulegnie zatrzymaniu. Dlaczego? Bo rynek zacznie sobie zdawać sprawę, że dla hiszpańskiego i włoskiego rządu oddanie „swojej suwerenności” pod kuratelę inspektorów Troiki nie będzie na rękę. Bo ile do tej pory inwestorzy wierzyli w zapewnienia Hiszpanów, którzy wstrzymywali się ze złożeniem oficjalnego wniosku o pomoc, twierdząc, że program pomocowy z udziałem ECB i funduszy ratunkowych ESM/EFSF wymaga dopracowania, to za chwilę (po 12 września, kiedy to niemiecki TK wyda decyzję ws. ESM), trzeba będzie wymyślić bardziej wiarygodną historyjkę. Ale czy rynek to kupi? W październiku Hiszpania musi zrolować 20 mld EUR długu w obligacjach– przy obecnych poziomach rentowności, nie będzie to aż taki problem, jak jeszcze dwa miesiące temu – ale tylko przy założeniu, że rynek będzie nadal wierzył w bajki opowiadane przez premiera Rajoya. Tymczasem nie można wykluczyć, iż presja na skorzystanie z programu OMT przez Hiszpanię zacznie rosnąć już podczas nieformalnego spotkania Ecofin/Eurogrupy w dniach 14-15 września, a jeszcze bardziej nasili się 8-9 października, kiedy to będziemy mieć już formalne obrady. Ciekawy tekst na temat Hiszpanii publikuje dzisiejszy Financial Times, obrazując polityczne obawy otoczenia premiera Mariano Rajoya, które cały czas liczyło na to, że społeczność międzynarodowa będzie stosować względem procesu reform realizowanych przez Madryt, bardziej ulgową taryfę.
Dzisiaj kluczowym wydarzeniem, które będzie miało wpływ na notowania EUR/USD, ale i też innych par powiązanych z dolarem, będzie publikacja danych Departamentu Pracy USA o godz. 14:30. Poznamy szereg informacji, z czego najważniejsze (jak to zwykle bywa) będą dwie: liczba nowych etatów poza sektorem rolniczym (mediana oczekiwań na sierpień to 125 tys.), oraz stopa bezrobocia (średnia rynkowa to 8,3 proc.). Czego można się faktycznie spodziewać? Po wczorajszym dość dobrym odczycie ADP (201 tys.), nieformalne oczekiwania rynku są już wyższe od 125 tys. dla NFP, przez co ewentualne rozczarowanie jest bardziej prawdopodobne. Tyle, że w sytuacji, kiedy w przyszłym tygodniu (12-13 września) FED może decydować o programie QE3 wyraźnie gorsze odczyty będą na rękę rynkom. O wiele bardziej problematyczny może być odczyt rzędu 135-150 tys. dla NFP i 8,3 proc. dla bezrobocia, gdyż tak naprawdę trudno jest zinterpretować to, co tak naprawdę mieli na myśli członkowie FED przyznając, co pokazały zapiski z ostatniego posiedzenia, że bank centralny może działać, jeżeli tempo wzrostu gospodarczego nie będzie satysfakcjonujące…
Z technicznego punktu widzenia notowania EUR/USD zatrzymały się dzisiaj na poziomej linii oporu na 1,2685 opartej m.in. o szczyty z przełomu czerwca i lipca b.r. Przestrzeń do ruchu w stronę wskazywanych wczoraj 1,2735, będących górnym ograniczeniem kanału wzrostowego, nadal jest, chociaż osiągnięcie tego poziomu może sprowokować do większej korekty na początku przyszłego tygodnia (kontekst danych z Chin w niedzielę i niepewności przed decyzją niemieckiego TK w ESM w środę). Ważne wsparcie to okolcie 1,2637.
EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2675-85; 1,2700; 1,2735, 1,2765; 1,2825
Kluczowe wsparcia: 1,2626-36; 1,2588; 1,2562; 1,2540; 1,2500; 1,2490; 1,2464; 1,2440
EUR/CHF – Plotki wiecznie żywe, czyli 1,22 w tle
Wczoraj pisałem, iż rynkowe spekulacje związane z możliwym podwyższeniem minimalnego kursu EUR/CHF tolerowanego przez SNB do 1,22 z 1,20, mogą nie mieć mocnych przesłanek i rynek wkrótce powróci w okolice 1,20. Plotka jednak zaczyna żyć własnym życiem, dodatkowo zaczyna być pod nią podczepiany wątek wczorajszego komunikatu ECB, który w dłuższym horyzoncie może zmniejszyć ryzyko związane z turbulencjami w strefie euro, a tym samym zmniejszyć presję na umocnienie franka. Tylko, że siła szwajcarskiej waluty, którą obserwowaliśmy w ostatnich tygodniach na pozostałych parach walutowych opartych o CHF wynika też z dość dobrych danych, jakie napływały ze szwajcarskiej gospodarki. Tym samym SNB raczej nie zdecyduje się działać w najbliższych dniach i tygodniach. Druga sprawa to kwestia wiarygodności Banku po aferze związanej z jego poprzednim szefem Phillipem Hildebrandem – jeżeli SNB ustaliłby nowy pułap zgodny z rynkowymi plotkami, to za chwilę musiałby się z tego gęsto tłumaczyć…
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.