Data dodania: 2012-09-07 (12:35)
Jak podał dzisiaj chiński dziennik China Securities Journal planowane jest uruchomienie aż 30 projektów o łącznej wartości 157 mld USD – tym razem rząd chce postawić na rozwój infrastruktury kolejowej, co wydaje się być dość dobrym pomysłem aktywizacji słabszych ekonomicznie obszarów.
Pytanie tylko, czy to wystarczy, aby ożywić gospodarkę, która wykazuje coraz więcej niebezpiecznych sygnałów spowolnienia. Na razie rynki reagują na te spekulacje dość optymistycznie, ale nie zapominajmy, że już w najbliższą niedzielę czeka nas publikacja twardych danych gospodarczych z Chin.
Rewelacje chińskiej prasy stały się dzisiaj argumentem do dość mocnego odbicia giełdy w Szanghaju, ale i też generalnej poprawy klimatu inwestycyjnego w Azji, oraz rejonie Pacyfiku. Niemniej kluczowym elementem pozostaje wciąż wczorajszy komunikat ECB, który poprawił nastroje na większości rynków emerging markets, co dobrze widać na wykresach walut grupy BRICS. Niechlubnym wyjątkiem był wczoraj węgierski forint, ale tutaj problemem jest ponowny konflikt rządu Victora Orbana, który nie chce podporządkować się nowym wytycznym Międzynarodowego Funduszu Walutowego (pisaliśmy o tym szerzej w raporcie dotyczącym rynku złotego). Wróćmy jednak do kwestii chińskiej – to na razie rewelacje tamtejszej prasy – kluczowe będzie to jak te projekty infrastrukturalne będą finansowane i realizowane (zwłaszcza w kontekście przerostu zadłużenia niektórych regionów). Tym samym to nie musi być właściwa recepta na chorobę, która zaczyna toczyć chińską gospodarkę. Warto, aby do akcji włączył się też Ludowy Bank Chin, zwłaszcza, że w najbliższą niedzielę poznamy szereg istotnych danych za sierpień (inflacja CPI, PPI, produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna), które nie muszą być dobre.
AUD/USD – Chińskie plotki ważniejsze, niż dane z Australii, ale nie na długo
Inwestorzy zignorowali dzisiaj słabe odczyty makroekonomiczne z Australii – zwłaszcza wyraźny wzrost deficytu handlowego, który w lipcu wyniósł 560 mln AUD wobec 227 mln AUD w czerwcu (te ostatnie dane zrewidowano mocno w dół, bo pierwotnie było 9 mln AUD nadwyżki) – skupiając się wyłącznie na chińskich plotkach. W efekcie kurs AUD/USD wybił się dzisiaj ponad wskazywane wczoraj rano okolice 1,0310, będące jednocześnie górnym ograniczeniem kanału spadkowego. Niemniej, jeżeli wytyczymy do niego linię równoległą opartą o szczyt z 23 sierpnia, to otrzymamy poziom 1,0385. W połączeniu z poziomym oporem na 1,0365 może on stanowić dość skuteczny opór na najbliższe dni. Zwłaszcza, jeżeli rynek rozczaruje się chińskimi danymi publikowanymi w niedzielę. Dłuższa perspektywa nie jest jednak aż tak klarowna – ostatnie silne zwyżki sprawiły, iż rejon 1,0165-1,0200 nabrał większego znaczenia jako wsparcie.
AUD/USD
Kluczowe opory: 1,0345; 1,0365-85; 1,0415; 1,0440
Kluczowe wsparcia: 1,0310; 1,0290; 1,0220; 1,0165
EUR/USD – Górne ograniczenie kanału to na razie będzie wszystko na co stać stronę popytową na euro
Na rynku nadal widać echa wczorajszego komunikatu ECB – w popołudniowym komentarzu napisałem, iż „inwestorzy już wkrótce dostrzegą, iż ECB przedstawił dość sensowny plan swojej aktywności na polu walki z kryzysem” i to ma miejsce. Gdzie, zatem teraz doszukiwać się potencjalnych źródeł ryzyka? Wprawdzie rentowności hiszpańskich i włoskich obligacji nadal idą w dół, to jednak wydaje się, iż za chwilę tendencja ta ulegnie zatrzymaniu. Dlaczego? Bo rynek zacznie sobie zdawać sprawę, że dla hiszpańskiego i włoskiego rządu oddanie „swojej suwerenności” pod kuratelę inspektorów Troiki nie będzie na rękę. Bo ile do tej pory inwestorzy wierzyli w zapewnienia Hiszpanów, którzy wstrzymywali się ze złożeniem oficjalnego wniosku o pomoc, twierdząc, że program pomocowy z udziałem ECB i funduszy ratunkowych ESM/EFSF wymaga dopracowania, to za chwilę (po 12 września, kiedy to niemiecki TK wyda decyzję ws. ESM), trzeba będzie wymyślić bardziej wiarygodną historyjkę. Ale czy rynek to kupi? W październiku Hiszpania musi zrolować 20 mld EUR długu w obligacjach– przy obecnych poziomach rentowności, nie będzie to aż taki problem, jak jeszcze dwa miesiące temu – ale tylko przy założeniu, że rynek będzie nadal wierzył w bajki opowiadane przez premiera Rajoya. Tymczasem nie można wykluczyć, iż presja na skorzystanie z programu OMT przez Hiszpanię zacznie rosnąć już podczas nieformalnego spotkania Ecofin/Eurogrupy w dniach 14-15 września, a jeszcze bardziej nasili się 8-9 października, kiedy to będziemy mieć już formalne obrady. Ciekawy tekst na temat Hiszpanii publikuje dzisiejszy Financial Times, obrazując polityczne obawy otoczenia premiera Mariano Rajoya, które cały czas liczyło na to, że społeczność międzynarodowa będzie stosować względem procesu reform realizowanych przez Madryt, bardziej ulgową taryfę.
Dzisiaj kluczowym wydarzeniem, które będzie miało wpływ na notowania EUR/USD, ale i też innych par powiązanych z dolarem, będzie publikacja danych Departamentu Pracy USA o godz. 14:30. Poznamy szereg informacji, z czego najważniejsze (jak to zwykle bywa) będą dwie: liczba nowych etatów poza sektorem rolniczym (mediana oczekiwań na sierpień to 125 tys.), oraz stopa bezrobocia (średnia rynkowa to 8,3 proc.). Czego można się faktycznie spodziewać? Po wczorajszym dość dobrym odczycie ADP (201 tys.), nieformalne oczekiwania rynku są już wyższe od 125 tys. dla NFP, przez co ewentualne rozczarowanie jest bardziej prawdopodobne. Tyle, że w sytuacji, kiedy w przyszłym tygodniu (12-13 września) FED może decydować o programie QE3 wyraźnie gorsze odczyty będą na rękę rynkom. O wiele bardziej problematyczny może być odczyt rzędu 135-150 tys. dla NFP i 8,3 proc. dla bezrobocia, gdyż tak naprawdę trudno jest zinterpretować to, co tak naprawdę mieli na myśli członkowie FED przyznając, co pokazały zapiski z ostatniego posiedzenia, że bank centralny może działać, jeżeli tempo wzrostu gospodarczego nie będzie satysfakcjonujące…
Z technicznego punktu widzenia notowania EUR/USD zatrzymały się dzisiaj na poziomej linii oporu na 1,2685 opartej m.in. o szczyty z przełomu czerwca i lipca b.r. Przestrzeń do ruchu w stronę wskazywanych wczoraj 1,2735, będących górnym ograniczeniem kanału wzrostowego, nadal jest, chociaż osiągnięcie tego poziomu może sprowokować do większej korekty na początku przyszłego tygodnia (kontekst danych z Chin w niedzielę i niepewności przed decyzją niemieckiego TK w ESM w środę). Ważne wsparcie to okolcie 1,2637.
EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2675-85; 1,2700; 1,2735, 1,2765; 1,2825
Kluczowe wsparcia: 1,2626-36; 1,2588; 1,2562; 1,2540; 1,2500; 1,2490; 1,2464; 1,2440
EUR/CHF – Plotki wiecznie żywe, czyli 1,22 w tle
Wczoraj pisałem, iż rynkowe spekulacje związane z możliwym podwyższeniem minimalnego kursu EUR/CHF tolerowanego przez SNB do 1,22 z 1,20, mogą nie mieć mocnych przesłanek i rynek wkrótce powróci w okolice 1,20. Plotka jednak zaczyna żyć własnym życiem, dodatkowo zaczyna być pod nią podczepiany wątek wczorajszego komunikatu ECB, który w dłuższym horyzoncie może zmniejszyć ryzyko związane z turbulencjami w strefie euro, a tym samym zmniejszyć presję na umocnienie franka. Tylko, że siła szwajcarskiej waluty, którą obserwowaliśmy w ostatnich tygodniach na pozostałych parach walutowych opartych o CHF wynika też z dość dobrych danych, jakie napływały ze szwajcarskiej gospodarki. Tym samym SNB raczej nie zdecyduje się działać w najbliższych dniach i tygodniach. Druga sprawa to kwestia wiarygodności Banku po aferze związanej z jego poprzednim szefem Phillipem Hildebrandem – jeżeli SNB ustaliłby nowy pułap zgodny z rynkowymi plotkami, to za chwilę musiałby się z tego gęsto tłumaczyć…
Rewelacje chińskiej prasy stały się dzisiaj argumentem do dość mocnego odbicia giełdy w Szanghaju, ale i też generalnej poprawy klimatu inwestycyjnego w Azji, oraz rejonie Pacyfiku. Niemniej kluczowym elementem pozostaje wciąż wczorajszy komunikat ECB, który poprawił nastroje na większości rynków emerging markets, co dobrze widać na wykresach walut grupy BRICS. Niechlubnym wyjątkiem był wczoraj węgierski forint, ale tutaj problemem jest ponowny konflikt rządu Victora Orbana, który nie chce podporządkować się nowym wytycznym Międzynarodowego Funduszu Walutowego (pisaliśmy o tym szerzej w raporcie dotyczącym rynku złotego). Wróćmy jednak do kwestii chińskiej – to na razie rewelacje tamtejszej prasy – kluczowe będzie to jak te projekty infrastrukturalne będą finansowane i realizowane (zwłaszcza w kontekście przerostu zadłużenia niektórych regionów). Tym samym to nie musi być właściwa recepta na chorobę, która zaczyna toczyć chińską gospodarkę. Warto, aby do akcji włączył się też Ludowy Bank Chin, zwłaszcza, że w najbliższą niedzielę poznamy szereg istotnych danych za sierpień (inflacja CPI, PPI, produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna), które nie muszą być dobre.
AUD/USD – Chińskie plotki ważniejsze, niż dane z Australii, ale nie na długo
Inwestorzy zignorowali dzisiaj słabe odczyty makroekonomiczne z Australii – zwłaszcza wyraźny wzrost deficytu handlowego, który w lipcu wyniósł 560 mln AUD wobec 227 mln AUD w czerwcu (te ostatnie dane zrewidowano mocno w dół, bo pierwotnie było 9 mln AUD nadwyżki) – skupiając się wyłącznie na chińskich plotkach. W efekcie kurs AUD/USD wybił się dzisiaj ponad wskazywane wczoraj rano okolice 1,0310, będące jednocześnie górnym ograniczeniem kanału spadkowego. Niemniej, jeżeli wytyczymy do niego linię równoległą opartą o szczyt z 23 sierpnia, to otrzymamy poziom 1,0385. W połączeniu z poziomym oporem na 1,0365 może on stanowić dość skuteczny opór na najbliższe dni. Zwłaszcza, jeżeli rynek rozczaruje się chińskimi danymi publikowanymi w niedzielę. Dłuższa perspektywa nie jest jednak aż tak klarowna – ostatnie silne zwyżki sprawiły, iż rejon 1,0165-1,0200 nabrał większego znaczenia jako wsparcie.
AUD/USD
Kluczowe opory: 1,0345; 1,0365-85; 1,0415; 1,0440
Kluczowe wsparcia: 1,0310; 1,0290; 1,0220; 1,0165
EUR/USD – Górne ograniczenie kanału to na razie będzie wszystko na co stać stronę popytową na euro
Na rynku nadal widać echa wczorajszego komunikatu ECB – w popołudniowym komentarzu napisałem, iż „inwestorzy już wkrótce dostrzegą, iż ECB przedstawił dość sensowny plan swojej aktywności na polu walki z kryzysem” i to ma miejsce. Gdzie, zatem teraz doszukiwać się potencjalnych źródeł ryzyka? Wprawdzie rentowności hiszpańskich i włoskich obligacji nadal idą w dół, to jednak wydaje się, iż za chwilę tendencja ta ulegnie zatrzymaniu. Dlaczego? Bo rynek zacznie sobie zdawać sprawę, że dla hiszpańskiego i włoskiego rządu oddanie „swojej suwerenności” pod kuratelę inspektorów Troiki nie będzie na rękę. Bo ile do tej pory inwestorzy wierzyli w zapewnienia Hiszpanów, którzy wstrzymywali się ze złożeniem oficjalnego wniosku o pomoc, twierdząc, że program pomocowy z udziałem ECB i funduszy ratunkowych ESM/EFSF wymaga dopracowania, to za chwilę (po 12 września, kiedy to niemiecki TK wyda decyzję ws. ESM), trzeba będzie wymyślić bardziej wiarygodną historyjkę. Ale czy rynek to kupi? W październiku Hiszpania musi zrolować 20 mld EUR długu w obligacjach– przy obecnych poziomach rentowności, nie będzie to aż taki problem, jak jeszcze dwa miesiące temu – ale tylko przy założeniu, że rynek będzie nadal wierzył w bajki opowiadane przez premiera Rajoya. Tymczasem nie można wykluczyć, iż presja na skorzystanie z programu OMT przez Hiszpanię zacznie rosnąć już podczas nieformalnego spotkania Ecofin/Eurogrupy w dniach 14-15 września, a jeszcze bardziej nasili się 8-9 października, kiedy to będziemy mieć już formalne obrady. Ciekawy tekst na temat Hiszpanii publikuje dzisiejszy Financial Times, obrazując polityczne obawy otoczenia premiera Mariano Rajoya, które cały czas liczyło na to, że społeczność międzynarodowa będzie stosować względem procesu reform realizowanych przez Madryt, bardziej ulgową taryfę.
Dzisiaj kluczowym wydarzeniem, które będzie miało wpływ na notowania EUR/USD, ale i też innych par powiązanych z dolarem, będzie publikacja danych Departamentu Pracy USA o godz. 14:30. Poznamy szereg informacji, z czego najważniejsze (jak to zwykle bywa) będą dwie: liczba nowych etatów poza sektorem rolniczym (mediana oczekiwań na sierpień to 125 tys.), oraz stopa bezrobocia (średnia rynkowa to 8,3 proc.). Czego można się faktycznie spodziewać? Po wczorajszym dość dobrym odczycie ADP (201 tys.), nieformalne oczekiwania rynku są już wyższe od 125 tys. dla NFP, przez co ewentualne rozczarowanie jest bardziej prawdopodobne. Tyle, że w sytuacji, kiedy w przyszłym tygodniu (12-13 września) FED może decydować o programie QE3 wyraźnie gorsze odczyty będą na rękę rynkom. O wiele bardziej problematyczny może być odczyt rzędu 135-150 tys. dla NFP i 8,3 proc. dla bezrobocia, gdyż tak naprawdę trudno jest zinterpretować to, co tak naprawdę mieli na myśli członkowie FED przyznając, co pokazały zapiski z ostatniego posiedzenia, że bank centralny może działać, jeżeli tempo wzrostu gospodarczego nie będzie satysfakcjonujące…
Z technicznego punktu widzenia notowania EUR/USD zatrzymały się dzisiaj na poziomej linii oporu na 1,2685 opartej m.in. o szczyty z przełomu czerwca i lipca b.r. Przestrzeń do ruchu w stronę wskazywanych wczoraj 1,2735, będących górnym ograniczeniem kanału wzrostowego, nadal jest, chociaż osiągnięcie tego poziomu może sprowokować do większej korekty na początku przyszłego tygodnia (kontekst danych z Chin w niedzielę i niepewności przed decyzją niemieckiego TK w ESM w środę). Ważne wsparcie to okolcie 1,2637.
EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2675-85; 1,2700; 1,2735, 1,2765; 1,2825
Kluczowe wsparcia: 1,2626-36; 1,2588; 1,2562; 1,2540; 1,2500; 1,2490; 1,2464; 1,2440
EUR/CHF – Plotki wiecznie żywe, czyli 1,22 w tle
Wczoraj pisałem, iż rynkowe spekulacje związane z możliwym podwyższeniem minimalnego kursu EUR/CHF tolerowanego przez SNB do 1,22 z 1,20, mogą nie mieć mocnych przesłanek i rynek wkrótce powróci w okolice 1,20. Plotka jednak zaczyna żyć własnym życiem, dodatkowo zaczyna być pod nią podczepiany wątek wczorajszego komunikatu ECB, który w dłuższym horyzoncie może zmniejszyć ryzyko związane z turbulencjami w strefie euro, a tym samym zmniejszyć presję na umocnienie franka. Tylko, że siła szwajcarskiej waluty, którą obserwowaliśmy w ostatnich tygodniach na pozostałych parach walutowych opartych o CHF wynika też z dość dobrych danych, jakie napływały ze szwajcarskiej gospodarki. Tym samym SNB raczej nie zdecyduje się działać w najbliższych dniach i tygodniach. Druga sprawa to kwestia wiarygodności Banku po aferze związanej z jego poprzednim szefem Phillipem Hildebrandem – jeżeli SNB ustaliłby nowy pułap zgodny z rynkowymi plotkami, to za chwilę musiałby się z tego gęsto tłumaczyć…
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.