Data dodania: 2012-08-29 (11:39)
Konserwatywne środowiska mogą nadal skutecznie blokować rewolucyjne rozwiązania kryzysu na europejskim rynku długu. Problem z wnioskiem nt. zgodności ustaw o Europejskim Mechanizmie Stabilizacyjnym z niemiecką konstytucją może nie być jedynym w najbliższych tygodniach.
Grupa niemieckich prawników skupionych wokół koalicyjnej partii FDP dostrzega potężne ryzyka systemowe i naruszenie kilku artykułów przez ECB, jeżeli ten zdecyduje się wdrożyć nowy program interwencji na rynkach długu – tak donosi dzisiejszy Handelsblatt. Wczoraj zwracałem uwagę, iż potencjalne propozycje Mario Draghiego, które najpewniej przedstawi 6 września, mogą okazać się istnym finansowo-prawnym majstersztykiem. Nie oznacza to jednak, iż nie można będzie tych pomysłów zaskarżyć, być może blokując ich uruchomienie o kolejne kilka tygodni…
EUR/USD – Nowe maksima nadal możliwe
Kilka tygodni temu niektórzy niemieccy politycy odgrażali się, że w ostateczności zdecydują się na drogę prawną przeciwko ECB, w kontekście nowych propozycji forsowanych przez Mario Draghiego. Uznano to za element wewnętrznych politycznych przepychanek w samych Niemczech, zwłaszcza w kontekście zaplanowanych na jesień przyszłego roku wyborów do Bundestagu. Wszyscy mają świadomość, że pozycja Angeli Merkel słabnie i jeżeli będzie chciała skutecznie ubiegać się o reelekcję na fotelu kanclerza, to być może będzie musiała zmienić dotychczasowy zespół współpracowników. Niemniej najgłośniej zdają się krzyczeć politycy z koalicyjnej FDP, która według najnowszych sondaży może nie wejść do Bundestagu. Teoretycznie, zatem nadal można ich ignorować, gdyby nie fakt, iż tak samo krytycznie nt. pomysłów ECB wypowiadają się znacznie ważniejsze osobistości jak szef Bundesbanku, czy też były członek ECB, Juergen Stark, który zrezygnował ze stanowiska w proteście przeciwko dotychczasowemu programowi skupu obligacji przez ECB, czyli SMP. Podobnie zrobił jego kolega, Axel Weber. Nie jest to nic nowego, ale rodzi pytania – na ile konserwatywna frakcja będzie zdesperowana, aby bronić swojego stanowiska? Nie zapominajmy, iż ma ku temu narzędzia, jak chociażby długą drogę prawną, która może skutecznie ograniczyć elastyczność działań Europejskiego Banku Centralnego…
Niepokojącym wątkiem jest też kwestia hiszpańska, chociaż teoretycznie o problemach tamtejszych regionów wiadomo było od dawna. Niemniej na ich wsparcie rząd w Madrycie będzie musiał wyasygnować już 23 mld EUR (Valencia, Murcia, Catalonia) i to bez gwarancji, że za kilka miesięcy nie trzeba będzie myśleć o kolejnej pomocy. To oczywiście może przyspieszyć cały proces oficjalnego ubiegania się o większy bailout, co pozwoliłoby uruchomić całą procedurę ratunkową z wykorzystaniem środków z EFSF/ESM, a w przyszłości także ECB. Tyle, że ESM jeszcze nie istnieje i nie wiadomo, czy 12 września niemiecki Trybunał Konstytucyjny da pełną zgodę na jego uruchomienie, czy na przykład nie zwróci uwagę na kilka „paragrafów”, które znacząco wpłyną na elastyczność funkcjonowania tego mechanizmu ratunkowego. Druga sprawa to na razie teoretycznie wspomniane w poprzednim akapicie ryzyka dla samego ECB. Niejako w tle mamy też brak politycznej zgody na przyznanie licencji bankowej funduszom EFSF/ESM, co docelowo też mogłoby usprawnić ich funkcjonowanie (obecnie dochodzi do sytuacji, w której EFSF zmuszony był pytać się banki komercyjne, które same mają problemy o pożyczki potrzebne do zlewarowania jego możliwości). Niemniej całość powinno zamknąć pytanie – czy sytuacja regionów i de facto całej hiszpańskiej gospodarki nie jest na tyle poważna, że program premiera Rajoya okaże się wystarczający w dłuższym terminie? Ekonomiści już teraz krytykują zapowiadaną podwyżkę podatku VAT, jako czynnik, który jeszcze bardziej może uderzyć w gospodarkę.
Na koniec warto przytoczyć wątek chiński, na który chyba już coraz więcej uczestników rynku zwraca uwagę. Zhang Ping, szef rządowego biura NDRC przyznał wczoraj, iż widać sygnały stabilizowania się sytuacji w tamtejszej gospodarce, a rząd prowadzi efektywną politykę. Tyle, że jednocześnie najwięksi sprzedawcy hurtowi informują o spadku obrotów w kraju, a indeks chińskiej giełdy nadal idzie w dół. Jednocześnie w brytyjskiej prasie (The Telegraph) zaczynają pojawiać się spekulacje o potężnych problemach finansowych jednego z najbogatszych okręgów Zhejiang, które niejako nasilają tylko wcześniejsze obawy, iż tamtejsza gospodarka jest po prostu nadmiernie przelewarowana z górą niespłacalnych kredytów. To będzie coraz bardziej rzutować na sytuację w Azji, ale i też nastroje na rynkach wschodzących, w tym też na złotego.
EUR/USD – Nowe maksima powyżej 1,2588 nadal możliwe
Dzisiaj głównym wydarzeniem rynkowego kalendarza będzie publikacja danych nt. PKB z USA o godz. 14:30. Będzie to rewizja publikowanych kilka tygodni temu danych nt. dynamiki za II kwartał. Oczekiwania zakładają wzrost o 1,7 proc. wobec 1,5 proc. odnotowanych wcześniej. Niemniej, gdyby dane były słabsze, to zostaną szybko odebrane na korzyść tych, którzy oczekują, iż w piątek Ben Bernanke wspomni coś więcej, niż w ostatnich zapiskach FED, o konieczności zainicjowania programu QE3. W przypadku lepszego odczytu, uwaga rynku skupi się na oczekiwaniach związanych z przyszłotygodniowym posiedzeniem ECB (niezależnie od narastających wątpliwości, czy propozycje Mario Draghiego będą mogły być wiążące i rzeczywiście pozwolą na dłużej ustabilizować sytuację). Reasumując, atak na nowy szczyt powyżej 1,2588 w najbliższych dniach, nadal jest możliwy. Potencjalny zasięg to okolice 1,2650, gdzie przebiega obecnie górne ograniczenie kanału wzrostowego zapoczątkowanego 24 lipca, ale i też roczna linia spadkowa trendu.
Kluczowe opory: 1,2588; 1,2625; 1,2638; 1,2675-1,2685
Kluczowe wsparcia: 1,2565; 1,2540; 1,2505; 1,2490; 1,2465; 1,2440; 1,2400; 1,2388
EUR/USD – Nowe maksima nadal możliwe
Kilka tygodni temu niektórzy niemieccy politycy odgrażali się, że w ostateczności zdecydują się na drogę prawną przeciwko ECB, w kontekście nowych propozycji forsowanych przez Mario Draghiego. Uznano to za element wewnętrznych politycznych przepychanek w samych Niemczech, zwłaszcza w kontekście zaplanowanych na jesień przyszłego roku wyborów do Bundestagu. Wszyscy mają świadomość, że pozycja Angeli Merkel słabnie i jeżeli będzie chciała skutecznie ubiegać się o reelekcję na fotelu kanclerza, to być może będzie musiała zmienić dotychczasowy zespół współpracowników. Niemniej najgłośniej zdają się krzyczeć politycy z koalicyjnej FDP, która według najnowszych sondaży może nie wejść do Bundestagu. Teoretycznie, zatem nadal można ich ignorować, gdyby nie fakt, iż tak samo krytycznie nt. pomysłów ECB wypowiadają się znacznie ważniejsze osobistości jak szef Bundesbanku, czy też były członek ECB, Juergen Stark, który zrezygnował ze stanowiska w proteście przeciwko dotychczasowemu programowi skupu obligacji przez ECB, czyli SMP. Podobnie zrobił jego kolega, Axel Weber. Nie jest to nic nowego, ale rodzi pytania – na ile konserwatywna frakcja będzie zdesperowana, aby bronić swojego stanowiska? Nie zapominajmy, iż ma ku temu narzędzia, jak chociażby długą drogę prawną, która może skutecznie ograniczyć elastyczność działań Europejskiego Banku Centralnego…
Niepokojącym wątkiem jest też kwestia hiszpańska, chociaż teoretycznie o problemach tamtejszych regionów wiadomo było od dawna. Niemniej na ich wsparcie rząd w Madrycie będzie musiał wyasygnować już 23 mld EUR (Valencia, Murcia, Catalonia) i to bez gwarancji, że za kilka miesięcy nie trzeba będzie myśleć o kolejnej pomocy. To oczywiście może przyspieszyć cały proces oficjalnego ubiegania się o większy bailout, co pozwoliłoby uruchomić całą procedurę ratunkową z wykorzystaniem środków z EFSF/ESM, a w przyszłości także ECB. Tyle, że ESM jeszcze nie istnieje i nie wiadomo, czy 12 września niemiecki Trybunał Konstytucyjny da pełną zgodę na jego uruchomienie, czy na przykład nie zwróci uwagę na kilka „paragrafów”, które znacząco wpłyną na elastyczność funkcjonowania tego mechanizmu ratunkowego. Druga sprawa to na razie teoretycznie wspomniane w poprzednim akapicie ryzyka dla samego ECB. Niejako w tle mamy też brak politycznej zgody na przyznanie licencji bankowej funduszom EFSF/ESM, co docelowo też mogłoby usprawnić ich funkcjonowanie (obecnie dochodzi do sytuacji, w której EFSF zmuszony był pytać się banki komercyjne, które same mają problemy o pożyczki potrzebne do zlewarowania jego możliwości). Niemniej całość powinno zamknąć pytanie – czy sytuacja regionów i de facto całej hiszpańskiej gospodarki nie jest na tyle poważna, że program premiera Rajoya okaże się wystarczający w dłuższym terminie? Ekonomiści już teraz krytykują zapowiadaną podwyżkę podatku VAT, jako czynnik, który jeszcze bardziej może uderzyć w gospodarkę.
Na koniec warto przytoczyć wątek chiński, na który chyba już coraz więcej uczestników rynku zwraca uwagę. Zhang Ping, szef rządowego biura NDRC przyznał wczoraj, iż widać sygnały stabilizowania się sytuacji w tamtejszej gospodarce, a rząd prowadzi efektywną politykę. Tyle, że jednocześnie najwięksi sprzedawcy hurtowi informują o spadku obrotów w kraju, a indeks chińskiej giełdy nadal idzie w dół. Jednocześnie w brytyjskiej prasie (The Telegraph) zaczynają pojawiać się spekulacje o potężnych problemach finansowych jednego z najbogatszych okręgów Zhejiang, które niejako nasilają tylko wcześniejsze obawy, iż tamtejsza gospodarka jest po prostu nadmiernie przelewarowana z górą niespłacalnych kredytów. To będzie coraz bardziej rzutować na sytuację w Azji, ale i też nastroje na rynkach wschodzących, w tym też na złotego.
EUR/USD – Nowe maksima powyżej 1,2588 nadal możliwe
Dzisiaj głównym wydarzeniem rynkowego kalendarza będzie publikacja danych nt. PKB z USA o godz. 14:30. Będzie to rewizja publikowanych kilka tygodni temu danych nt. dynamiki za II kwartał. Oczekiwania zakładają wzrost o 1,7 proc. wobec 1,5 proc. odnotowanych wcześniej. Niemniej, gdyby dane były słabsze, to zostaną szybko odebrane na korzyść tych, którzy oczekują, iż w piątek Ben Bernanke wspomni coś więcej, niż w ostatnich zapiskach FED, o konieczności zainicjowania programu QE3. W przypadku lepszego odczytu, uwaga rynku skupi się na oczekiwaniach związanych z przyszłotygodniowym posiedzeniem ECB (niezależnie od narastających wątpliwości, czy propozycje Mario Draghiego będą mogły być wiążące i rzeczywiście pozwolą na dłużej ustabilizować sytuację). Reasumując, atak na nowy szczyt powyżej 1,2588 w najbliższych dniach, nadal jest możliwy. Potencjalny zasięg to okolice 1,2650, gdzie przebiega obecnie górne ograniczenie kanału wzrostowego zapoczątkowanego 24 lipca, ale i też roczna linia spadkowa trendu.
Kluczowe opory: 1,2588; 1,2625; 1,2638; 1,2675-1,2685
Kluczowe wsparcia: 1,2565; 1,2540; 1,2505; 1,2490; 1,2465; 1,2440; 1,2400; 1,2388
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.