
Data dodania: 2012-08-17 (23:07)
Poniedziałkową sesję eurodolar rozpoczął od przebicia od dołu 50-okresowej średniej ruchomej i pokonał opór 1,2330. We wtorek dotarł do 1,2385 i ustanowił na tym poziomie tygodniowe maksimum. W następnych dniach obserwowaliśmy umiarkowany, trwający dwa dni spadek zakończony lokalnym dołkiem na poziomie 1,2250.
Spadek kursu EUR/USD przerwał w czwartek gwałtowny skok o około 100 pipsów. Był on reakcją na wypowiedź kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która w swoim przemówieniu wyraziła zdecydowane poparcie dla poszerzenia uprawnień kontrolnych Europejskiego Banku Centralnego i zwiększenia jego wpływu na europejski sektor bankowy. Należy podkreślić, że na rynku panowała bardzo niska zmienność. W czwartek jej tygodniowy annualizowany wskaźnik dla kursu EUR/USD wynosił niespełna 4 proc., podczas gdy pięcioletnia średnia to 11 proc. Dopiero przełamanie bariery na 1,2250 oznaczałoby wyjście kursu z konsolidacji. Spodziewamy się, że w przyszłym tygodniu eurodolar wyjdzie dołem z obecnego przedziału wahań.
Kończący się tydzień obfitował w dużą liczbę odczytów makroekonomicznych. Dynamika PKB Japonii spadła w drugim kwartale z 1,3 proc. do 0,3 proc. w ujęciu kwartalnym oraz wzrosła z 2,9 proc. do 3,5 proc. w ujęciu rocznym. We Francji wartość wytworzonych towarów i usług w drugim kwartale byłą identyczna z wielkością zanotowaną w pierwszym kwartale (dynamika kwartalna od dwóch odczytów jest równa 0 proc.). Podobnie wygląda sytuacja w największej europejskiej gospodarce – w Niemczech wzrost PKB wyhamował z 1,7 proc. do 0,5 proc. w ujęciu rocznym oraz z 0,5 proc. do 0,3 proc. w ujęciu kwartalnym. Ostatnim ważnym odczytem o PKB, na który inwestorzy zwracają szczególną uwagę jest ten dla całej strefy euro, który spadł do –0,4 proc. (r/r) z 0 proc. w pierwszym kwartale. Oprócz danych o najważniejszym ze wszystkich wskaźników obrazujących stan koniunktury, opublikowane zostały wyniki badań ankietowych wśród analityków niemieckiej gospodarki dotyczące perspektyw gospodarczych. Indeks instytutu ZEW zniżkował mocniej niż oczekiwano, bo aż do -25,5 pkt. Oznacza to czwarty kolejny spadek i ciężko wyobrazić sobie dobitniejsze potwierdzenie, że spowolnienie w coraz większym stopniu dociera z peryferii Eurolandu do jego serca. W czwartek Eurostat podał, że dynamika inflacji konsumenckiej HICP w strefie euro spadła z -0,1 proc. (m/m) do -0,5 proc. Słabsze dane ze sfery realnej powodują, że rosną oczekiwania na prowadzenie bardziej ekspansywnej polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny. Rynek z pewnością będzie czekał na jakieś sygnały od członków Rady Prezesów ECB, choć możliwe, że tym razem rynek nie będzie reagował tak euforycznie jak poprzednio głównie z uwagi na fakt, że odważne wypowiedzi Mario Draghiego nie znalazły odzwierciedlenia w ostatniej decyzji Rady Prezesów ECB.
W Stanach Zjednoczonych bardzo optymistycznie wypadły dane o pozwoleniach na budowę domów, które osiągnęły najwyższą wartość od października 2008 r. (812 tys.). Główną przyczyną tego wzrostu może być obniżenie standardów przy udzielaniu kredytów przez amerykańskie banki. Lepsze od oczekiwań okazały się również produkcja przemysłowa (wzrost z 0,1 proc. m/m do 0,6 proc.) i sprzedaż detaliczna (0,8 proc. m/m wobec -0,7 proc. poprzednio). Ponadto spadł wskaźnik cen konsumenckich CPI (do 1,4 proc. r/r z 1,7 proc.). Jak zawsze w ostatnim czasie rynek otrzymał sprzeczne sygnały o koniunkturze w poszczególnych regionach USA. Indeks Fed z Filadelfii wzrósł z -12,9 pkt. do -7,1 pkt., natomiast Indeks NY Empire State spadł z 7,4 pkt. do -5,9 pkt. Bardzo interesujące jest to jak na przestrzeni najbliższych tygodniach będzie kształtować się zmienność na rynkach, ponieważ indeks VIX znajduje się na bardzo niskim poziomie, a patrząc wstecz po okresach spokoju, indeks ten dynamicznie wzrastał. Gdyby potwierdziły się nasz przypuszczenia, to mogłoby dojść do zaprzestania jena, który w tym tygodniu osłabił się w stosunku do dolara o 1,5 proc. Pokłosiem niskiej zmienności jest również umacnianie się złotego.
Złoty nadal mocny
Na wykresie dziennym kursu EUR/PLN w dalszym ciągu obserwujemy ruch w ramach widocznego od połowy maja kanału spadkowego. W skali ostatniego tygodnia kurs EUR/PLN oscylował wokół poziomu 4,08 osiągając w poniedziałek maksimum na 4,10. Brak gwałtownych zmian sugerował nadchodzącą korektę, która nastąpiła w czwartek. Podobnie jak w przypadku eurodolara, u podstaw leżała tu wypowiedź kanclerz Niemiec odnośnie wsparcia dla polityki ECB, która zwiększyła apetyt na ryzyko wśród inwestorów. Po osiągnięciu najniższej od siedmiu dni wartości na poziomie 4,047 euro powraca w okolice z początku tygodnia.
Dla kursu USD/PLN tydzień ten rozpoczął się przebiciem 200-godzinowej średniej ruchomej. Była to tym samym kontynuacja korekty, która przełamała linię oporu ciągnącą się od lipcowego szczytu na poziomie 3,50. Brak bardziej znaczących bodźców z rynku doprowadził do umiarkowanych wahań kursu, który oscylował w granicach 3,30 - 3,32 i w czwartek osiągnął tygodniowe maksimum (3,346). Następujący po nim spadek o niemal 620 pipsów poprzedziły świadczące o wykupieniu rynku sygnały generowane przez wskaźnik RSI. Aktualnie kurs powraca w okolice swojej 50-godzinowej średniej.
W tym tygodniu wśród publikacji makroekonomicznych największe znaczenie miał odczyt inflacji konsumenckiej CPI, której dynamika wyhamowała zarówno w ujęciu rocznym jak i miesięcznym (odpowiednio: z 4,3 proc. do 4 proc. i z 0,2 proc. do -0,5 proc.). Dużym zaskoczeniem dla rynku była publikacja danych o wynagrodzeniach. Rynek spodziewał się, że tempo wzrostu płac wyniesie 4,3 proc. (r/r), podczas gdy dane faktyczne pokazały wartość 2,4 proc. Publikacje te pokazują, że w najbliższym czasie RPP nie musi obawiać się nasilenia płacowych źródeł presji inflacyjnej , a ewentualne wzrosty cen będą miały charakter egzogeniczny (np. wzrost cen żywności). Obecna sytuacja powinna skłonić RPP w stronę obniżki stóp procentowych, co naszym zdaniem może nastąpić w listopadzie.
Kończący się tydzień obfitował w dużą liczbę odczytów makroekonomicznych. Dynamika PKB Japonii spadła w drugim kwartale z 1,3 proc. do 0,3 proc. w ujęciu kwartalnym oraz wzrosła z 2,9 proc. do 3,5 proc. w ujęciu rocznym. We Francji wartość wytworzonych towarów i usług w drugim kwartale byłą identyczna z wielkością zanotowaną w pierwszym kwartale (dynamika kwartalna od dwóch odczytów jest równa 0 proc.). Podobnie wygląda sytuacja w największej europejskiej gospodarce – w Niemczech wzrost PKB wyhamował z 1,7 proc. do 0,5 proc. w ujęciu rocznym oraz z 0,5 proc. do 0,3 proc. w ujęciu kwartalnym. Ostatnim ważnym odczytem o PKB, na który inwestorzy zwracają szczególną uwagę jest ten dla całej strefy euro, który spadł do –0,4 proc. (r/r) z 0 proc. w pierwszym kwartale. Oprócz danych o najważniejszym ze wszystkich wskaźników obrazujących stan koniunktury, opublikowane zostały wyniki badań ankietowych wśród analityków niemieckiej gospodarki dotyczące perspektyw gospodarczych. Indeks instytutu ZEW zniżkował mocniej niż oczekiwano, bo aż do -25,5 pkt. Oznacza to czwarty kolejny spadek i ciężko wyobrazić sobie dobitniejsze potwierdzenie, że spowolnienie w coraz większym stopniu dociera z peryferii Eurolandu do jego serca. W czwartek Eurostat podał, że dynamika inflacji konsumenckiej HICP w strefie euro spadła z -0,1 proc. (m/m) do -0,5 proc. Słabsze dane ze sfery realnej powodują, że rosną oczekiwania na prowadzenie bardziej ekspansywnej polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny. Rynek z pewnością będzie czekał na jakieś sygnały od członków Rady Prezesów ECB, choć możliwe, że tym razem rynek nie będzie reagował tak euforycznie jak poprzednio głównie z uwagi na fakt, że odważne wypowiedzi Mario Draghiego nie znalazły odzwierciedlenia w ostatniej decyzji Rady Prezesów ECB.
W Stanach Zjednoczonych bardzo optymistycznie wypadły dane o pozwoleniach na budowę domów, które osiągnęły najwyższą wartość od października 2008 r. (812 tys.). Główną przyczyną tego wzrostu może być obniżenie standardów przy udzielaniu kredytów przez amerykańskie banki. Lepsze od oczekiwań okazały się również produkcja przemysłowa (wzrost z 0,1 proc. m/m do 0,6 proc.) i sprzedaż detaliczna (0,8 proc. m/m wobec -0,7 proc. poprzednio). Ponadto spadł wskaźnik cen konsumenckich CPI (do 1,4 proc. r/r z 1,7 proc.). Jak zawsze w ostatnim czasie rynek otrzymał sprzeczne sygnały o koniunkturze w poszczególnych regionach USA. Indeks Fed z Filadelfii wzrósł z -12,9 pkt. do -7,1 pkt., natomiast Indeks NY Empire State spadł z 7,4 pkt. do -5,9 pkt. Bardzo interesujące jest to jak na przestrzeni najbliższych tygodniach będzie kształtować się zmienność na rynkach, ponieważ indeks VIX znajduje się na bardzo niskim poziomie, a patrząc wstecz po okresach spokoju, indeks ten dynamicznie wzrastał. Gdyby potwierdziły się nasz przypuszczenia, to mogłoby dojść do zaprzestania jena, który w tym tygodniu osłabił się w stosunku do dolara o 1,5 proc. Pokłosiem niskiej zmienności jest również umacnianie się złotego.
Złoty nadal mocny
Na wykresie dziennym kursu EUR/PLN w dalszym ciągu obserwujemy ruch w ramach widocznego od połowy maja kanału spadkowego. W skali ostatniego tygodnia kurs EUR/PLN oscylował wokół poziomu 4,08 osiągając w poniedziałek maksimum na 4,10. Brak gwałtownych zmian sugerował nadchodzącą korektę, która nastąpiła w czwartek. Podobnie jak w przypadku eurodolara, u podstaw leżała tu wypowiedź kanclerz Niemiec odnośnie wsparcia dla polityki ECB, która zwiększyła apetyt na ryzyko wśród inwestorów. Po osiągnięciu najniższej od siedmiu dni wartości na poziomie 4,047 euro powraca w okolice z początku tygodnia.
Dla kursu USD/PLN tydzień ten rozpoczął się przebiciem 200-godzinowej średniej ruchomej. Była to tym samym kontynuacja korekty, która przełamała linię oporu ciągnącą się od lipcowego szczytu na poziomie 3,50. Brak bardziej znaczących bodźców z rynku doprowadził do umiarkowanych wahań kursu, który oscylował w granicach 3,30 - 3,32 i w czwartek osiągnął tygodniowe maksimum (3,346). Następujący po nim spadek o niemal 620 pipsów poprzedziły świadczące o wykupieniu rynku sygnały generowane przez wskaźnik RSI. Aktualnie kurs powraca w okolice swojej 50-godzinowej średniej.
W tym tygodniu wśród publikacji makroekonomicznych największe znaczenie miał odczyt inflacji konsumenckiej CPI, której dynamika wyhamowała zarówno w ujęciu rocznym jak i miesięcznym (odpowiednio: z 4,3 proc. do 4 proc. i z 0,2 proc. do -0,5 proc.). Dużym zaskoczeniem dla rynku była publikacja danych o wynagrodzeniach. Rynek spodziewał się, że tempo wzrostu płac wyniesie 4,3 proc. (r/r), podczas gdy dane faktyczne pokazały wartość 2,4 proc. Publikacje te pokazują, że w najbliższym czasie RPP nie musi obawiać się nasilenia płacowych źródeł presji inflacyjnej , a ewentualne wzrosty cen będą miały charakter egzogeniczny (np. wzrost cen żywności). Obecna sytuacja powinna skłonić RPP w stronę obniżki stóp procentowych, co naszym zdaniem może nastąpić w listopadzie.
Źródło: Marcin Pietrzak, Bartosz Sawicki, Jan Wysocki, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.