
Data dodania: 2012-07-25 (18:19)
Mimo, iż w rannym komentarzu zwróciłem uwagę, że do słów Ewalda Nowotnego z Europejskiego Banku Centralnego nt. możliwości przyznania licencji bankowej dla stałego Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego należy podchodzić ostrożnie – ta opinia nie musi podzielać tego, ...
... co myślą inni członkowie Rady Prezesów ECB (zwłaszcza Jens Weidmann z niemieckiej Buby), a po drugie sam ESM nie zaczął jeszcze funkcjonować i nie ma 100 proc. pewności, że zacznie (wszystko zależy od decyzji niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który swoją opinię wyda dopiero 12 września) – to jednak ten wątek był dzisiaj dominujący i doprowadził do nieznacznego osłabienia dolara. Ryzyko inwestycyjne spadło głównie dzięki zawróceniu rentowności hiszpańskich i włoskich obligacji od swoich szczytów – rynek liczy na to, że po otrzymaniu licencji bankowej ESM mógłby interwencyjnie skupować europejski dług zasilany pieniędzmi z ECB. To tego jednak długa i wyboista, ale i też niepewna droga – w efekcie już za kilka dni o tym wątku mało kto będzie pamiętał. Tym samym warto chyba wrócić do popularnej ostatnio tezy sprzedawania euro na szczytach. Zwłaszcza, że otoczenie makroekonomiczne wciąż nie sprzyja wspólnej walucie – dane z Niemiec (dzisiejsze IFO i wczorajsze PMI) są ewidentnie słabe i uspokajające komentarze ze strony niemieckich władz (podtrzymanie tempa wzrostu PKB o 0,7 proc. w tym roku) mogą nie wystarczyć.
Oczywiście wątkiem, który mógłby osłabiać w najbliższych dniach dolara mogłyby być spekulacje nt. nadzwyczajnych posunięć ze strony FED, jakie mogłyby zapaść na najbliższym posiedzeniu 31.07/01.08. Jednak o tym, że QE3 i jemu podobne są obecnie mało realne wspominałem szerzej w porannym komentarzu. Na krótkoterminowe nastroje wpływają jednak nieraz pojedyncze impulsy, jak chociażby nieoczekiwany spadek wolumenu sprzedaży nowych domów w czerwcu o 8,4 proc. m/m, które to dane poznaliśmy o godz. 16:00. Kluczem będą jednak dopiero piątkowe dane o wstępnym PKB za II kwartał, chociaż jutro o godz. 14:30 warto będzie też zwrócić uwagę na cotygodniowe bezrobocie i dynamikę zamówień na dobra trwałego użytku.
Na wykresie EURUSD widać, iż doszło dzisiaj do naruszenia poziomu 1,2157, który był istotnym wsparciem w zeszłym tygodniu. Opór ten nie został jednak trwale złamany, co może sugerować, iż nadal jest on istotny. Biorąc pod uwagę, iż wpływ słów Ewalda Nowotnego na rynki de facto nie będzie wielki, a także ograniczone pole do spekulacji nt. QE3 w USA, należy przyjąć założenie, iż powolny powrót w rejon 1,2041-66 do końca tygodnia i próba zejścia niżej, są bardziej prawdopodobne od próby testowania i złamania górnego ograniczenia kanału spadkowego (obecnie 1,2206).
Kluczowe opory: 1,2130; 1,2144; 1,2157; 1,2206
Kluczowe wsparcia: 1,2080; 1,2066; 1,2041; 1,2000; 1,1930
W kraju widać było dzisiaj pozytywne przełożenie z rynku EURUSD, ale naszej walucie pomógł też prezes NBP, Marek Belka, który stwierdził, iż złoty może w dłuższym okresie zyskać, a gospodarka pozostaje zrównoważona. W efekcie euro kosztowało po południu 4,19 zł, a dolar 3,4570 zł. Większy wpływ na złotego mogą mieć jednak jutrzejsze dane GUS – o godz. 10:00 poznamy dynamikę sprzedaży detalicznej i wartość stopy bezrobocia za czerwiec. Warto jednak pamiętać, iż sprzedaż może być zaburzona przez EURO2012 i stąd też mniej wiarygodna w analizie dłuższych tendencji (niemniej prognoza jest obiecująca: 8,9 proc. r/r). Niemniej, jeżeli EURUSD wróci w okolice 1,2040-60 to pole do dalszego umocnienia złotego będzie dość ograniczone.
W kalendarzu na najbliższe godziny warto zwrócić uwagę na wyniki posiedzenia banku centralnego Nowej Zelandii o godz. 23:00 (nie oczekuje się, aby RBNZ miał zmienić stopy, równie zachowawczy powinien być ton komunikatu), a także publiczne wystąpienie szefa Banku Japonii (godz. 2:10) – próby werbalnej interwencji na rynku jena nie można wykluczyć.
Oczywiście wątkiem, który mógłby osłabiać w najbliższych dniach dolara mogłyby być spekulacje nt. nadzwyczajnych posunięć ze strony FED, jakie mogłyby zapaść na najbliższym posiedzeniu 31.07/01.08. Jednak o tym, że QE3 i jemu podobne są obecnie mało realne wspominałem szerzej w porannym komentarzu. Na krótkoterminowe nastroje wpływają jednak nieraz pojedyncze impulsy, jak chociażby nieoczekiwany spadek wolumenu sprzedaży nowych domów w czerwcu o 8,4 proc. m/m, które to dane poznaliśmy o godz. 16:00. Kluczem będą jednak dopiero piątkowe dane o wstępnym PKB za II kwartał, chociaż jutro o godz. 14:30 warto będzie też zwrócić uwagę na cotygodniowe bezrobocie i dynamikę zamówień na dobra trwałego użytku.
Na wykresie EURUSD widać, iż doszło dzisiaj do naruszenia poziomu 1,2157, który był istotnym wsparciem w zeszłym tygodniu. Opór ten nie został jednak trwale złamany, co może sugerować, iż nadal jest on istotny. Biorąc pod uwagę, iż wpływ słów Ewalda Nowotnego na rynki de facto nie będzie wielki, a także ograniczone pole do spekulacji nt. QE3 w USA, należy przyjąć założenie, iż powolny powrót w rejon 1,2041-66 do końca tygodnia i próba zejścia niżej, są bardziej prawdopodobne od próby testowania i złamania górnego ograniczenia kanału spadkowego (obecnie 1,2206).
Kluczowe opory: 1,2130; 1,2144; 1,2157; 1,2206
Kluczowe wsparcia: 1,2080; 1,2066; 1,2041; 1,2000; 1,1930
W kraju widać było dzisiaj pozytywne przełożenie z rynku EURUSD, ale naszej walucie pomógł też prezes NBP, Marek Belka, który stwierdził, iż złoty może w dłuższym okresie zyskać, a gospodarka pozostaje zrównoważona. W efekcie euro kosztowało po południu 4,19 zł, a dolar 3,4570 zł. Większy wpływ na złotego mogą mieć jednak jutrzejsze dane GUS – o godz. 10:00 poznamy dynamikę sprzedaży detalicznej i wartość stopy bezrobocia za czerwiec. Warto jednak pamiętać, iż sprzedaż może być zaburzona przez EURO2012 i stąd też mniej wiarygodna w analizie dłuższych tendencji (niemniej prognoza jest obiecująca: 8,9 proc. r/r). Niemniej, jeżeli EURUSD wróci w okolice 1,2040-60 to pole do dalszego umocnienia złotego będzie dość ograniczone.
W kalendarzu na najbliższe godziny warto zwrócić uwagę na wyniki posiedzenia banku centralnego Nowej Zelandii o godz. 23:00 (nie oczekuje się, aby RBNZ miał zmienić stopy, równie zachowawczy powinien być ton komunikatu), a także publiczne wystąpienie szefa Banku Japonii (godz. 2:10) – próby werbalnej interwencji na rynku jena nie można wykluczyć.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).