
Data dodania: 2012-07-20 (09:30)
Mix słabych danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki i dobrych wyników spółek notowanych na Wall Street jest, jak się okazuje, bardzo dobrym sposobem na podtrzymanie wzrostów indeksów giełdowych.
Rozpoczęty sezon publikacji wyników po raz kolejny przynosi miłe zaskoczenia, jednak trudno się temu dziwić, skoro kilka tygodni wcześniej redukowano prognozy zysków spółek. Tym samym większość z nich (wczoraj eBay, IBM, General Electric, Microsoft oraz Google) przebija oczekiwania, przynajmniej te dotyczące wypracowanego zysku na akcje. Tymczasem z amerykańskiego rynku pracy i rynku nieruchomości docierają niezbyt dobre informacje. Wczoraj okazało się, że spadek liczby nowych bezrobotnych do 350 tys., opublikowany tydzień temu, nie został potwierdzony, gdyż w tym tygodniu przybyło aż 386 tys. ludzi bez pracy (prog. 365 tys.). O tej porze roku na tę figurę ma jednak duży wpływ sektor motoryzacyjny, więc dane mogą być nieco zaciemnione. Jednak już spadek sprzedaży domów na rynku wtórnym w czerwcu do 4,37 mln (z 4,62 mln w maju) każe mocno niepokoić się o sektor nieruchomości. Na dodatek jeszcze indeks aktywności gospodarczej Fed z Filadelfii wzrósł mniej niż zakładały prognozy – w lipcu osiągnął poziom -12,2 pkt, podczas gdy zakładano -8 pkt, a indeks wskaźników wyprzedzających spadł nie o 0,1 proc., ale o 0,3 proc. Po poniedziałkowym pozytywnym zaskoczeniu odczytem indeksu NY Empire State, kolejne dane wcale nie potwierdzają, że sytuacja sektora wytwórczego w USA poprawia się. To jednak nie martwi inwestorów, gdyż cały czas oczekiwania na wprowadzenie QE3 są dosyć wysokie. Mimo, że szanse na to w tym roku oceniamy na bardzo niskie, rynek w każdych kolejnych słabszych danych upatruje możliwości zmiany retoryki Fed.
Na eurodolarze wczoraj dobrych nastrojów tak bardzo widać nie było. Rentowności hiszpańskich obligacji 10-letnich po raz kolejny oscylują wokół granicznego poziomu 7 proc. Za nieudaną należy poczytywać też aukcję obligacji. Hiszpania sprzedała obligacje za 2,98 mld euro, zgodnie z maksymalnym celem oferty, jednak oprocentowanie pięciolatek wzrosło do 6,459 proc. wobec 6,072 proc. miesiąc temu. Dwuletnie papiery osiągnęły dochodowość na poziomie 5,204 proc. wobec 4,335 na aukcji czerwca. Stosunek popytu do podaży dla papierów pięcioletnich spadł do 2,06 z 3,44 w czerwcu, co może świadczyć, iż zdolności hiszpańskich banków do absorpcji rządowego długu zaczyna się wyczerpywać. Zdementowano też plotki hiszpańskiej prasy, że niewykorzystana część 100 mld EUR pomocy dla banków może zostać wykorzystana do zakupu długu publicznego. W środku dnia euro spadło względem dolara do poziom 1,2228, a obecnie utrzymuje się blisko 1,2250. Jednak wciąż aktywna jest struktura coraz wyższych dołków, zatem dalej nie można wykluczyć przebicia strefy oporu 1,23-1,2320. Mimo słabości eurodolara, polska waluta pozostaje bardzo silna. Po zakończeniu europejskiego handlu złoty zyskał do euro, ustanawiając dołek na EUR/PLN na poziomie 4,1420. Rynek coraz mocniej wycenia obniżki stóp w Polsce, przez co kapitał na rynek długu napływa coraz silniej, więc także słabsze dane z narodowej gospodarki mogą paradoksalnie poprawiać wycenę złotego.
Dzisiejsze kalendarium jest właściwie puste – czerwcowa inflacja bazowa z Polski (prog. 2,4 r/r) jest jedyną pozycją wartą uwagi, i to tylko wówczas, gdy wskaźnik będzie mocno różnił się od oczekiwań. Emocji nie powinna dostarczyć też telekonferencja ministrów finansów strefy euro, której tematem będzie pomoc dla hiszpańskiego sektora bankowego. Może mieć jednak jedynie techniczny charakter, gdyż wstępne porozumienie w tej kwestii osiągnięto już 9 lipca (pierwsza transza pomocy w wysokości 30 mld EUR ma być wypłacona do końca lipca), a wczoraj niemiecki parlament zgodził się na pomoc dla czwartej gospodarki strefy euro. Rząd w Madrycie, mimo protestów społeczeństwa, przyjął szeroki program oszczędnościowy, mający w ciągu dwóch lat wygenerować 65 mld EUR oszczędności oraz doprowadzić deficyt budżetowy do poziomu poniżej 3 proc. PKB, tym samym spełniając warunki nakładane przez KE. Wykonanie tego planu jest już melodią przyszłości, ale póki co liczy się sam fakt jego uchwalenia i rozpoczęcia wdrażania.
Na eurodolarze wczoraj dobrych nastrojów tak bardzo widać nie było. Rentowności hiszpańskich obligacji 10-letnich po raz kolejny oscylują wokół granicznego poziomu 7 proc. Za nieudaną należy poczytywać też aukcję obligacji. Hiszpania sprzedała obligacje za 2,98 mld euro, zgodnie z maksymalnym celem oferty, jednak oprocentowanie pięciolatek wzrosło do 6,459 proc. wobec 6,072 proc. miesiąc temu. Dwuletnie papiery osiągnęły dochodowość na poziomie 5,204 proc. wobec 4,335 na aukcji czerwca. Stosunek popytu do podaży dla papierów pięcioletnich spadł do 2,06 z 3,44 w czerwcu, co może świadczyć, iż zdolności hiszpańskich banków do absorpcji rządowego długu zaczyna się wyczerpywać. Zdementowano też plotki hiszpańskiej prasy, że niewykorzystana część 100 mld EUR pomocy dla banków może zostać wykorzystana do zakupu długu publicznego. W środku dnia euro spadło względem dolara do poziom 1,2228, a obecnie utrzymuje się blisko 1,2250. Jednak wciąż aktywna jest struktura coraz wyższych dołków, zatem dalej nie można wykluczyć przebicia strefy oporu 1,23-1,2320. Mimo słabości eurodolara, polska waluta pozostaje bardzo silna. Po zakończeniu europejskiego handlu złoty zyskał do euro, ustanawiając dołek na EUR/PLN na poziomie 4,1420. Rynek coraz mocniej wycenia obniżki stóp w Polsce, przez co kapitał na rynek długu napływa coraz silniej, więc także słabsze dane z narodowej gospodarki mogą paradoksalnie poprawiać wycenę złotego.
Dzisiejsze kalendarium jest właściwie puste – czerwcowa inflacja bazowa z Polski (prog. 2,4 r/r) jest jedyną pozycją wartą uwagi, i to tylko wówczas, gdy wskaźnik będzie mocno różnił się od oczekiwań. Emocji nie powinna dostarczyć też telekonferencja ministrów finansów strefy euro, której tematem będzie pomoc dla hiszpańskiego sektora bankowego. Może mieć jednak jedynie techniczny charakter, gdyż wstępne porozumienie w tej kwestii osiągnięto już 9 lipca (pierwsza transza pomocy w wysokości 30 mld EUR ma być wypłacona do końca lipca), a wczoraj niemiecki parlament zgodził się na pomoc dla czwartej gospodarki strefy euro. Rząd w Madrycie, mimo protestów społeczeństwa, przyjął szeroki program oszczędnościowy, mający w ciągu dwóch lat wygenerować 65 mld EUR oszczędności oraz doprowadzić deficyt budżetowy do poziomu poniżej 3 proc. PKB, tym samym spełniając warunki nakładane przez KE. Wykonanie tego planu jest już melodią przyszłości, ale póki co liczy się sam fakt jego uchwalenia i rozpoczęcia wdrażania.
Źródło: Łukasz Rozbicki, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.