Data dodania: 2012-07-18 (09:30)
Poranny, środowy handel przynosi nieznaczne osłabienie notowań złotego. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,165 PLN za euro, 3,393 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,467 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu pozostają stabilne blisko 6-letnich minimów ( obligacje 10-letnie) i wynoszą aktualnie 4,92%.
W trakcie wczorajszej sesji złoty zyskał ok. 0,45% względem zagranicznych walut kontynuując powolny trend aprecjacyjny. Kluczowym wydarzeniem sesji, zgodnie z oczekiwaniami, było pierwsze z dwóch wystąpień Bena Bernanke, tym razem przed Komisją Bankową Kongresu. Kontynuowanie poprzedniej retoryki w formie, która po raz kolejny zakłada „gotowość FED’u” do wsparcia gospodarki w przypadku wzrostu zagrożeń, spowodowała skokowe umocnienie dolara na rynkach i w konsekwencji doprowadziło do testu 1,219 EUR/PLN.
W przypadku złotego ponownie potwierdziły się ostatnie zależności, gdzie notowania EUR/PLN konsekwentnie zniżkują pomimo spadków na rynku eurodolara. Zupełnie inaczej obraz kształtuje się na wykresie USD/PLN, gdzie wczorajszy impuls po godzinie 16:00 przyniósł spadek wartości złotego, aż o 3gr. Handel po godz. 17:00 charakteryzował się już jednak zdyskontowaniem wcześniejszych wydarzeń i złoty ponownie zaczął zyskiwać ustalając bilans dnia na umocnienie rzędu 0,42% wobec dolara amerykańskiego. Ponownie wyraźnie zarysowała się ostatnia tendencja, gdzie wycena złotego jest ścisłe skorelowana z sytuacją na rynku polskiego długu, którego oprocentowania w ujęciu intra-sesyjnym spadło wczoraj do poziomu 4,88% (benchmarkowe obligacje 10-letnie).
Dodatkowo rozpoczęcie budowania przyspieszonej księgi popytu na akcje PKO BP przyczyniło się do wystąpienia przepływów pieniężnych w kierunku złotego, co również wsparło polską walutę.
Równocześnie warto zaznaczyć, iż na złotym od kilkunastu sesji widoczny jest trend, gdzie polska waluta wyraźnie i konsekwentnie zyskuje wobec euro oraz franka szwajcarskiego, a w przypadku notowań z dolarem możemy mówić jedynie o nieznacznym umocnieniu. Powodem tego jest fakt, iż ostatnie kilkanaście tygodni z uwagi na brak stabilizujących impulsów ze Strefy Euro ponownie zmusiło inwestorów do lokowania kapitału w amerykańskim dolarze, zwyczajowo traktowanym jako bezpieczna przystań na rynkach. Pewnym symptomem ewentualnej poprawy nastrojów są wczorajsze aukcje długu europejskiego (Włochy, Hiszpania, Grecja), które wypadły nadspodziewanie dobrze. Równocześnie EFSF zdołał po raz pierwszy w historii uplasować instrumenty dłużne na ujemnych rentownościach (-0,0113%). Są to jednak wydarzenia w dużej mierze marginalne i nie należy traktować ich jak sygnału stabilizacji nastrojów w Strefie Euro.
W trakcie dzisiejszego handlu o godz. 14:00 poznamy następujące dane fundamentalne z gospodarki polskiej: dynamikę produkcji przemysłowej (oczek. 4,00% r/r) oraz dynamikę cen produkcji sprzedanej przemysłu (4,6% r/r), a więc inflację w ujęciu PPI. Pomimo, iż dzisiejsze odczyty będą najprawdopodobniej w najmniejszym stopniu obciążone czynnikami jednorazowymi (odwrotnie niż sprzedaż detaliczna czy inflacja CPI) to nie należy zakładać, że przełożą się istotnie na notowania lub potencjalne stanowiska wśród członków RPP. Powszechnie oczekuje się, iż gospodarka polska wraz z inflacją będzie powoli hamować, a same gremium zdecyduje się najprawdopodobniej na obniżenie kosztu kredytu dopiero w I kw. 2013r.
Wśród wydarzeń na szerokim rynku należy zwrócić uwagę na dzisiejsze wystąpienie szefa FED przed Izbą Reprezentantów oraz dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Najprawomocniej reakcja na słowa Bena Bernanke będzie zdecydowanie mniejsza niż wczoraj, ponieważ powszechnie oczekuje się, iż zaprezentuje on podobne stanowisko jak przed Kongresem. O godz. 14:30 poznamy dane dotyczące pozwoleń oraz rozpoczętych budów domów w USA, a dodatkowo o godz. 20:00 opublikowana zostanie tzw. Beżowa Księga czyli bieżąca ocena koniunktury w USA przygotowywana zbiorczo przez dwanaście banków Rezerwy Federalnej.
Z technicznego punktu widzenia w ujęciu tygodniowym na EUR/PLN dotarliśmy do kluczowej linii trendu wzrostowego ze stycznia 2011r., gdzie w okolicach 4,155 PLN należy liczyć się z możliwością wystąpienia korekty wzrostowej w kierunku 4,21 PLN. W szerszym ujęciu technicznym sforsowanie ww. poziomu otworzyłoby drogę do testu dołków z marca br. w okolicach 4,08 PLN, co jednak w świetle utrzymujących się negatywnych nastrojów w Strefie Euro wydaje się aktualnie mało prawdopodobne.
W przypadku złotego ponownie potwierdziły się ostatnie zależności, gdzie notowania EUR/PLN konsekwentnie zniżkują pomimo spadków na rynku eurodolara. Zupełnie inaczej obraz kształtuje się na wykresie USD/PLN, gdzie wczorajszy impuls po godzinie 16:00 przyniósł spadek wartości złotego, aż o 3gr. Handel po godz. 17:00 charakteryzował się już jednak zdyskontowaniem wcześniejszych wydarzeń i złoty ponownie zaczął zyskiwać ustalając bilans dnia na umocnienie rzędu 0,42% wobec dolara amerykańskiego. Ponownie wyraźnie zarysowała się ostatnia tendencja, gdzie wycena złotego jest ścisłe skorelowana z sytuacją na rynku polskiego długu, którego oprocentowania w ujęciu intra-sesyjnym spadło wczoraj do poziomu 4,88% (benchmarkowe obligacje 10-letnie).
Dodatkowo rozpoczęcie budowania przyspieszonej księgi popytu na akcje PKO BP przyczyniło się do wystąpienia przepływów pieniężnych w kierunku złotego, co również wsparło polską walutę.
Równocześnie warto zaznaczyć, iż na złotym od kilkunastu sesji widoczny jest trend, gdzie polska waluta wyraźnie i konsekwentnie zyskuje wobec euro oraz franka szwajcarskiego, a w przypadku notowań z dolarem możemy mówić jedynie o nieznacznym umocnieniu. Powodem tego jest fakt, iż ostatnie kilkanaście tygodni z uwagi na brak stabilizujących impulsów ze Strefy Euro ponownie zmusiło inwestorów do lokowania kapitału w amerykańskim dolarze, zwyczajowo traktowanym jako bezpieczna przystań na rynkach. Pewnym symptomem ewentualnej poprawy nastrojów są wczorajsze aukcje długu europejskiego (Włochy, Hiszpania, Grecja), które wypadły nadspodziewanie dobrze. Równocześnie EFSF zdołał po raz pierwszy w historii uplasować instrumenty dłużne na ujemnych rentownościach (-0,0113%). Są to jednak wydarzenia w dużej mierze marginalne i nie należy traktować ich jak sygnału stabilizacji nastrojów w Strefie Euro.
W trakcie dzisiejszego handlu o godz. 14:00 poznamy następujące dane fundamentalne z gospodarki polskiej: dynamikę produkcji przemysłowej (oczek. 4,00% r/r) oraz dynamikę cen produkcji sprzedanej przemysłu (4,6% r/r), a więc inflację w ujęciu PPI. Pomimo, iż dzisiejsze odczyty będą najprawdopodobniej w najmniejszym stopniu obciążone czynnikami jednorazowymi (odwrotnie niż sprzedaż detaliczna czy inflacja CPI) to nie należy zakładać, że przełożą się istotnie na notowania lub potencjalne stanowiska wśród członków RPP. Powszechnie oczekuje się, iż gospodarka polska wraz z inflacją będzie powoli hamować, a same gremium zdecyduje się najprawdopodobniej na obniżenie kosztu kredytu dopiero w I kw. 2013r.
Wśród wydarzeń na szerokim rynku należy zwrócić uwagę na dzisiejsze wystąpienie szefa FED przed Izbą Reprezentantów oraz dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Najprawomocniej reakcja na słowa Bena Bernanke będzie zdecydowanie mniejsza niż wczoraj, ponieważ powszechnie oczekuje się, iż zaprezentuje on podobne stanowisko jak przed Kongresem. O godz. 14:30 poznamy dane dotyczące pozwoleń oraz rozpoczętych budów domów w USA, a dodatkowo o godz. 20:00 opublikowana zostanie tzw. Beżowa Księga czyli bieżąca ocena koniunktury w USA przygotowywana zbiorczo przez dwanaście banków Rezerwy Federalnej.
Z technicznego punktu widzenia w ujęciu tygodniowym na EUR/PLN dotarliśmy do kluczowej linii trendu wzrostowego ze stycznia 2011r., gdzie w okolicach 4,155 PLN należy liczyć się z możliwością wystąpienia korekty wzrostowej w kierunku 4,21 PLN. W szerszym ujęciu technicznym sforsowanie ww. poziomu otworzyłoby drogę do testu dołków z marca br. w okolicach 4,08 PLN, co jednak w świetle utrzymujących się negatywnych nastrojów w Strefie Euro wydaje się aktualnie mało prawdopodobne.
Źródło: Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









