
Data dodania: 2012-06-15 (22:16)
Początek w euforii: Nowy tydzień na eurodolarze rozpoczął się od dużej luki pro-wzrostowej. To pozwoliło, aby strona popytowa przeprowadziła działania pozwalające na przetestowanie istotnego obszaru oporu ustanowionego na poziomie 1,2620 – 1,2640.
Impulsem do takiego otwarcia była przede wszystkim zgoda ministrów finansów Eurogrupy w kwestii przydzielenia hiszpańskiemu sektorowi bankowemu do 100 mld euro. Również dobre dane na temat silnego wzrostu chińskiego importu jaki i eksportu sprawiały, że eurodolar podjął kroki w kierunku przebicia się przez wspomniany obszar oporu. Rozbicie go dawałoby szansę na odwrócenie trendu spadkowego. Dobry klimat nie utrzymał się jednak zbyt długo i w czasie notowań europejskich kurs głównej pary zaczął zniżkować. Wynikało to z tego, że po początkowej euforii do inwestorów zaczęły docierać twarde fakty. Dotyczyły one obiecanej pomocy dla Hiszpanii. Nie ustalono bowiem skąd będą pochodzić środki i kiedy zostaną one udostępnione. Przede wszystkim jednak zaczęto się obawiać czy ogłoszona kwota wystarczy na ustabilizowanie sytuacji. Sytuację narastającej niepewności wykorzystała podaż, która w krótkim czasie doprowadziła do domknięcia wcześniejszej luki. Dodatkowy ruch w dół został natomiast wygenerowany w oparciu o napiętą sytuację na rynku długu. Wysokie rentowności papierów hiszpańskich i włoskich pociągnęły kurs głównej pary w okolicę dołków z poprzedniego tygodnia.
Atmosfera oczekiwania
Po bardzo emocjonującym początku tygodnia we wtorek inwestorzy postanowili odpocząć nieco od rynku co przełożyło się na ruch konsolidacyjny na eurodolarze. Niewielka zmienność doprowadziła, że cena euro oscylował w zakresie 1,2440 – 1,2520 dolara. Więcej aktywności pojawiło się dopiero w środę. Mocniejsze odejście od poziomu 1,25 oraz stabilizacja nastrojów na rynku długu wspomagało kupujących euro. Również lepszy od oczekiwań odczyt pierwszych w tym tygodniu danych (o produkcji przemysłowej w Strefie Euro) doprowadził do wygenerowania mocniejszego ruchu na północ. Zatrzymany on został jednak przez krótkoterminowy opór na poziomie 1,2560. Jego rozbicie nastąpiło dopiero po publikacji danych z USA. Słabsze odczyty (rewizja w dół danych o sprzedaży detalicznej) podniosły oczekiwania związane z przyszłotygodniowym posiedzeniem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Stronie popytowej nie udało się jednak pokonać pierwszego istotnego oporu na poziomie 1,2620, co zaowocowało, że do czwartkowego popołudnia eurodolar pozostawał w lokalnej konsolidacji miedzy 1,2250 – 1,26. Nastrojom w ograniczony sposób zaszkodziły doniesienia o obniżce ratingu Hiszpanii, jak i bardzo niestabilna sytuacja na rynku długu, gdzie rentowność 10-letnich hiszpańskich obligacji sięgnęła 7%.
Banki centralne gotowe do działania
Końcówka tygodnia przebiegała pod znakiem doniesień ze strony banków centralnych. Z uwagi bowiem na duże obawy o silne zawirowania mogące się pojawić na rynkach finansowych po niedzielnych wyborach w Grecji główne władze monetarne zgłosiły swoją gotowość do działania na rzecz stabilizacji. To zdjęło cześć niepewności z inwestorów i posłużyło głównej parze do podejścia do poziomu oporu na 1,2640. Wartość ta nie została jednak sforsowana, co doprowadziło w piątek do korekty. Zniosła ona kurs do poziomu krótkoterminowego wsparcia na 1,26. Tam byki postawiły się spadkom i wykorzystując serie słabych odczytów z amerykańskiej gospodarki m.in. o produkcji przemysłowej, czy aktywności w sektorze przemysłowym stanu Nowy York doprowadziły w końcówce sesji do wzrostów. Wtedy to cena euro podskoczyła do poziomu 1,2625.
Nie do końca udany początek
Doniesienia o udzieleniu hiszpańskim bankom do 100 mld EUR pomocy podziałało pozytywnie nie tylko na rynek eurodolara. Również krajowa waluta mocno zyskała na wartości. Kurs pary USD/PLN w czasie sesji azjatyckiej spadł do poziomu 3,37 zł, natomiast koszt zakupu euro obniżył się w tym samym czasie do wartości 4,2660 zł. Dobry klimat inwestycyjny szybko jednak znikł wraz z osuwaniem się kursu pary EUR/USD. Początkowa euforia została bowiem zastąpiona twardą rzeczywistością. Inwestorzy zorientowali się, że pakiet pomocowy nie rozwiąże obecnej sytuacji. Nie było także wiadomo kiedy i od kogo popłynął środki pomocowe dlatego też obawy szybko powróciły na rynek. Poprzez to jeszcze w poniedziałek na parach złotowych można było zobaczyć wysokie notowania. Cena euro podskoczyła powyżej poziomu 4,35 zł, natomiast dolar zdrożał do wartości 3,4960 zł. Na zachowanie rodzimej waluty nie miały wpływu jastrzębie wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej Andrzeja Glapińskiego i Andrzeja Kaźmierczaka.
Powrót ze szczytów
Po dynamicznych zmianach, które miały miejsce w poniedziałek w dalszej części tygodnia można było obserwować powrót par złotowych ze szczytów. Ustabilizowanie się notowań eurodolara oraz panująca na szerokim rynku atmosfera wyczekiwania na niedzielne wybory w Grecji sprzyjały złotemu. Pokonywanie kolejnych poziomów wsparcia dodatkowo zachęcało kursy par złotowych do powracania na niższe poziomy. Mocniejszy ruch na południe nastąpił w środę po południu. Wynikało to ze wzrostów eurodolara powyżej poziomu 1,2560 oraz wzmocnienia oczekiwań wobec działań Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Poprzez to kurs pary EUR/PLN przetestował istotne wsparcie na 4,30, zaś para USD/PLN obniżyła się do wartości 3,41. Bez wpływu na zachowanie notowań na krajowym rynku pozostał odczyt inflacji konsumenckiej w Polsce, która zaskoczyła analityków spadając do poziomu 3,6% r/r, czyli o 0,2% poniżej oczekiwań.
Nowe minima w końcówce
Przez większość czwartkowych notowań aktywność na parach złotowych pozostawała ograniczona. Inwestorzy preferowali pozostawanie poza rynkiem i oczekiwanie na weekendowe wydarzenia. W konsekwencji tego w ograniczony sposób reagowali na zawirowania na rynku długu, gdzie rentowność hiszpańskich obligacji osiągnęła graniczny poziom 7%. Ożywienie rynku nastąpiło wraz z podjęciem przez eurodolara próby wyjścia z lokalnej konsolidacji oraz pojawienie się doniesień o gotowości głównych banków centralnych do działań stabilizujących sytuacje, gdyby po wyborach w Grecji na rynku finansowym pojawiły się mocne zawirowania. Dzięki temu w piątek tuż przed otwarciem sesji londyńskiej pary złotowe ustaliły najniższe poziomy w tym tygodniu: 3,3850 zł za dolara i 4,28 zł za euro.
Balans na wsparciach
Ostatni dzień tygodnia na krajowym rynku walutowym rozpoczął się od zwyżki notowań par złotowych. Sprzyjało temu cofnięcie na eurodolarze oraz utrzymujące się obawy o niedzielne głosowanie w Grecji. Poprzez to cena dolara powróciła ponad poziom 3,40, natomiast euro przetestowało wartość 4,30. Stan deprecjacji rodzimej waluty zakończył się w momencie powrotu eurodolara do wzrostów. Lepsze nastroje na europejskich giełdach pozwoliły złotem na zbliżenie się do nocnych minimów. Jednak kontynuowanie ruchu na południe będzie uzależnione od co stanie się w weekend i jak to zostanie zinterpretowane przez inwestorów z szerokiego rynku.
Atmosfera oczekiwania
Po bardzo emocjonującym początku tygodnia we wtorek inwestorzy postanowili odpocząć nieco od rynku co przełożyło się na ruch konsolidacyjny na eurodolarze. Niewielka zmienność doprowadziła, że cena euro oscylował w zakresie 1,2440 – 1,2520 dolara. Więcej aktywności pojawiło się dopiero w środę. Mocniejsze odejście od poziomu 1,25 oraz stabilizacja nastrojów na rynku długu wspomagało kupujących euro. Również lepszy od oczekiwań odczyt pierwszych w tym tygodniu danych (o produkcji przemysłowej w Strefie Euro) doprowadził do wygenerowania mocniejszego ruchu na północ. Zatrzymany on został jednak przez krótkoterminowy opór na poziomie 1,2560. Jego rozbicie nastąpiło dopiero po publikacji danych z USA. Słabsze odczyty (rewizja w dół danych o sprzedaży detalicznej) podniosły oczekiwania związane z przyszłotygodniowym posiedzeniem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Stronie popytowej nie udało się jednak pokonać pierwszego istotnego oporu na poziomie 1,2620, co zaowocowało, że do czwartkowego popołudnia eurodolar pozostawał w lokalnej konsolidacji miedzy 1,2250 – 1,26. Nastrojom w ograniczony sposób zaszkodziły doniesienia o obniżce ratingu Hiszpanii, jak i bardzo niestabilna sytuacja na rynku długu, gdzie rentowność 10-letnich hiszpańskich obligacji sięgnęła 7%.
Banki centralne gotowe do działania
Końcówka tygodnia przebiegała pod znakiem doniesień ze strony banków centralnych. Z uwagi bowiem na duże obawy o silne zawirowania mogące się pojawić na rynkach finansowych po niedzielnych wyborach w Grecji główne władze monetarne zgłosiły swoją gotowość do działania na rzecz stabilizacji. To zdjęło cześć niepewności z inwestorów i posłużyło głównej parze do podejścia do poziomu oporu na 1,2640. Wartość ta nie została jednak sforsowana, co doprowadziło w piątek do korekty. Zniosła ona kurs do poziomu krótkoterminowego wsparcia na 1,26. Tam byki postawiły się spadkom i wykorzystując serie słabych odczytów z amerykańskiej gospodarki m.in. o produkcji przemysłowej, czy aktywności w sektorze przemysłowym stanu Nowy York doprowadziły w końcówce sesji do wzrostów. Wtedy to cena euro podskoczyła do poziomu 1,2625.
Nie do końca udany początek
Doniesienia o udzieleniu hiszpańskim bankom do 100 mld EUR pomocy podziałało pozytywnie nie tylko na rynek eurodolara. Również krajowa waluta mocno zyskała na wartości. Kurs pary USD/PLN w czasie sesji azjatyckiej spadł do poziomu 3,37 zł, natomiast koszt zakupu euro obniżył się w tym samym czasie do wartości 4,2660 zł. Dobry klimat inwestycyjny szybko jednak znikł wraz z osuwaniem się kursu pary EUR/USD. Początkowa euforia została bowiem zastąpiona twardą rzeczywistością. Inwestorzy zorientowali się, że pakiet pomocowy nie rozwiąże obecnej sytuacji. Nie było także wiadomo kiedy i od kogo popłynął środki pomocowe dlatego też obawy szybko powróciły na rynek. Poprzez to jeszcze w poniedziałek na parach złotowych można było zobaczyć wysokie notowania. Cena euro podskoczyła powyżej poziomu 4,35 zł, natomiast dolar zdrożał do wartości 3,4960 zł. Na zachowanie rodzimej waluty nie miały wpływu jastrzębie wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej Andrzeja Glapińskiego i Andrzeja Kaźmierczaka.
Powrót ze szczytów
Po dynamicznych zmianach, które miały miejsce w poniedziałek w dalszej części tygodnia można było obserwować powrót par złotowych ze szczytów. Ustabilizowanie się notowań eurodolara oraz panująca na szerokim rynku atmosfera wyczekiwania na niedzielne wybory w Grecji sprzyjały złotemu. Pokonywanie kolejnych poziomów wsparcia dodatkowo zachęcało kursy par złotowych do powracania na niższe poziomy. Mocniejszy ruch na południe nastąpił w środę po południu. Wynikało to ze wzrostów eurodolara powyżej poziomu 1,2560 oraz wzmocnienia oczekiwań wobec działań Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Poprzez to kurs pary EUR/PLN przetestował istotne wsparcie na 4,30, zaś para USD/PLN obniżyła się do wartości 3,41. Bez wpływu na zachowanie notowań na krajowym rynku pozostał odczyt inflacji konsumenckiej w Polsce, która zaskoczyła analityków spadając do poziomu 3,6% r/r, czyli o 0,2% poniżej oczekiwań.
Nowe minima w końcówce
Przez większość czwartkowych notowań aktywność na parach złotowych pozostawała ograniczona. Inwestorzy preferowali pozostawanie poza rynkiem i oczekiwanie na weekendowe wydarzenia. W konsekwencji tego w ograniczony sposób reagowali na zawirowania na rynku długu, gdzie rentowność hiszpańskich obligacji osiągnęła graniczny poziom 7%. Ożywienie rynku nastąpiło wraz z podjęciem przez eurodolara próby wyjścia z lokalnej konsolidacji oraz pojawienie się doniesień o gotowości głównych banków centralnych do działań stabilizujących sytuacje, gdyby po wyborach w Grecji na rynku finansowym pojawiły się mocne zawirowania. Dzięki temu w piątek tuż przed otwarciem sesji londyńskiej pary złotowe ustaliły najniższe poziomy w tym tygodniu: 3,3850 zł za dolara i 4,28 zł za euro.
Balans na wsparciach
Ostatni dzień tygodnia na krajowym rynku walutowym rozpoczął się od zwyżki notowań par złotowych. Sprzyjało temu cofnięcie na eurodolarze oraz utrzymujące się obawy o niedzielne głosowanie w Grecji. Poprzez to cena dolara powróciła ponad poziom 3,40, natomiast euro przetestowało wartość 4,30. Stan deprecjacji rodzimej waluty zakończył się w momencie powrotu eurodolara do wzrostów. Lepsze nastroje na europejskich giełdach pozwoliły złotem na zbliżenie się do nocnych minimów. Jednak kontynuowanie ruchu na południe będzie uzależnione od co stanie się w weekend i jak to zostanie zinterpretowane przez inwestorów z szerokiego rynku.
Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.