Data dodania: 2012-06-11 (22:01)
Inwestorzy szybko wykorzystali informacje nt. zgody na udzielenie pomocy dla hiszpańskich banków, do korzystnego wejścia w rynek zgodnie z dominującym średnioterminowym trendem. W rannym komentarzu zwracałem uwagę, iż nadal pozostaje wiele niewiadomych, chociażby, ...
... co do skali rzeczywistej pomocy dla tamtejszych banków, kształtu ich procesu restrukturyzacji, czy też wreszcie faktu w jaki sposób tamtejszy rząd zamierza efektywnie obniżyć nadmierny deficyt budżetowy, skoro gospodarka weszła już w mocną recesję (i przychody spadają), a nadal niepewna jest też sytuacja tamtejszych autonomicznych regionów. W kolejnych godzinach doszły kolejne kwestie. Okazało się, iż premier Rajoy twierdząc wczoraj, iż Hiszpania otrzyma pożyczkę bez żadnych dodatkowych warunków, minął się z prawdą – co oczywiście nie pomoże mu w odbudowie wizerunku wiarygodnego polityka, który potrafi rozmawiać z rynkami finansowymi. Przedstawiciele Komisji Europejskiej, a także niemiecki minister finansów, dali szybko do zrozumienia, iż Hiszpania będzie monitorowana ze sposobu dysponowania pożyczką i procesu restrukturyzacji instytucji, przez ekspertów Troiki, chociaż główny ciężar kontroli przejmie na siebie KE. Niemniej oprocentowanie pożyczki na poziomie 3-4 proc. (hiszpańska prasa wspominała o poziomie 3 proc.) najpewniej będzie faktem – to potwierdził dzisiaj przedstawiciel KE.
Niemniej inwestorzy mają zupełnie inny problem niż Hiszpania, chociaż ma ona z nim wiele wspólnego. Wskazuje się, że ESM będzie głównym „pożyczającym”, tymczasem, kiedy nie ma 100 proc. pewności, czy wspomniany stały mechanizm ratunkowy (ESM) zgodnie z planem ruszy 1 lipca. Powód jest prosty – stosowna ustawa nie została do tej pory zaakceptowana przez niemiecki Bundestag, a to przecież Niemcy mają mieć największy wkład w ESM. Tymczasem termin głosowania był już przekładany, a opozycja – koalicja Angeli Merkel nie ma stosownej większości na poziomie 2/3 głosów – stawia mocne warunki od których uzależnia swoje poparcie. To kwestia przyjęcia ustawy zmierzającej do wdrożenia podatku od transakcji finansowych na obszarze strefy euro, a w miarę możliwości w całej UE (chodzi o to, aby Niemcy były mocnym adwersarzem tego projektu, tak jak Francja). SPD i Zieloni chcą też kosztownego programu stymulowania wzrostu gospodarczego w krajach dotkniętych kryzysem. W obu przypadkach Angela Merkel nie jest temu zbyt chętna, chociaż w kwestii podatku transakcyjnego robi dyplomatyczne uniki. I słusznie – w obecnej chwili, kiedy strefa euro przeżywa erozję zaufania, takie rozwiązanie byłoby katastrofalne – chyba, że naiwnie założymy, iż reszta świata również dobrowolnie się opodatkuje. Niemniej nie wydaje się, aby niemiecka opozycja w ostateczności chciała zablokować ustawę o ESM, a także nowym traktacie fiskalnym, chociaż to zamieszanie wprowadza tylko dodatkową niepewność, której jest ostatnio po prostu zbyt wiele. Niemniej informacyjnie – w najbliższą środę Angela Merkel spotyka się z opozycją, aby poczynić ostateczne uzgodnienia, tak aby Bundestag mógł przyjąć stosowne ustawy jeszcze w czerwcu. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Na razie źródła unijne podały w poniedziałek po południu, iż to nie ESM, a EFSF będzie dominującym pożyczkodawcą…
Notowania EUR/USD spadły dzisiaj w ostatnich godzinach w okolice 1,2526, ale niedzielna luka nie została jeszcze w pełni zakryta (do tego trzeba jeszcze 26 pipsów). Późniejsza próba odbicia w okolice 1,2560 nie zmienia faktu, iż rynek jest po prostu słaby i wystarczy kolejna iskra (cięcie ratingu Hiszpanii przez Moody’s, spekulacje nt. niższej oceny Francji), aby notowania ruszyły mocniej na południe. Złamanie poziomu 1,2590 sugeruje, iż luka powinna być zakryta (1,2500) i dość szybko możemy zejść w okolice istotnego wsparcia na 1,2440. Widać, iż im bliżej niedzieli, kiedy to Grecy po raz drugi w tym roku będą wybierać parlament, tym większe będą negatywne emocje….
Kluczowe opory: 1,2590; 1,2624; 1,2668; 1,2685; 1,2730
Kluczowe wsparcia: 1,2590; 1,2575; 1,2540; 1,2490; 1,2450; 1,2415
Niemniej inwestorzy mają zupełnie inny problem niż Hiszpania, chociaż ma ona z nim wiele wspólnego. Wskazuje się, że ESM będzie głównym „pożyczającym”, tymczasem, kiedy nie ma 100 proc. pewności, czy wspomniany stały mechanizm ratunkowy (ESM) zgodnie z planem ruszy 1 lipca. Powód jest prosty – stosowna ustawa nie została do tej pory zaakceptowana przez niemiecki Bundestag, a to przecież Niemcy mają mieć największy wkład w ESM. Tymczasem termin głosowania był już przekładany, a opozycja – koalicja Angeli Merkel nie ma stosownej większości na poziomie 2/3 głosów – stawia mocne warunki od których uzależnia swoje poparcie. To kwestia przyjęcia ustawy zmierzającej do wdrożenia podatku od transakcji finansowych na obszarze strefy euro, a w miarę możliwości w całej UE (chodzi o to, aby Niemcy były mocnym adwersarzem tego projektu, tak jak Francja). SPD i Zieloni chcą też kosztownego programu stymulowania wzrostu gospodarczego w krajach dotkniętych kryzysem. W obu przypadkach Angela Merkel nie jest temu zbyt chętna, chociaż w kwestii podatku transakcyjnego robi dyplomatyczne uniki. I słusznie – w obecnej chwili, kiedy strefa euro przeżywa erozję zaufania, takie rozwiązanie byłoby katastrofalne – chyba, że naiwnie założymy, iż reszta świata również dobrowolnie się opodatkuje. Niemniej nie wydaje się, aby niemiecka opozycja w ostateczności chciała zablokować ustawę o ESM, a także nowym traktacie fiskalnym, chociaż to zamieszanie wprowadza tylko dodatkową niepewność, której jest ostatnio po prostu zbyt wiele. Niemniej informacyjnie – w najbliższą środę Angela Merkel spotyka się z opozycją, aby poczynić ostateczne uzgodnienia, tak aby Bundestag mógł przyjąć stosowne ustawy jeszcze w czerwcu. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Na razie źródła unijne podały w poniedziałek po południu, iż to nie ESM, a EFSF będzie dominującym pożyczkodawcą…
Notowania EUR/USD spadły dzisiaj w ostatnich godzinach w okolice 1,2526, ale niedzielna luka nie została jeszcze w pełni zakryta (do tego trzeba jeszcze 26 pipsów). Późniejsza próba odbicia w okolice 1,2560 nie zmienia faktu, iż rynek jest po prostu słaby i wystarczy kolejna iskra (cięcie ratingu Hiszpanii przez Moody’s, spekulacje nt. niższej oceny Francji), aby notowania ruszyły mocniej na południe. Złamanie poziomu 1,2590 sugeruje, iż luka powinna być zakryta (1,2500) i dość szybko możemy zejść w okolice istotnego wsparcia na 1,2440. Widać, iż im bliżej niedzieli, kiedy to Grecy po raz drugi w tym roku będą wybierać parlament, tym większe będą negatywne emocje….
Kluczowe opory: 1,2590; 1,2624; 1,2668; 1,2685; 1,2730
Kluczowe wsparcia: 1,2590; 1,2575; 1,2540; 1,2490; 1,2450; 1,2415
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy CPI stworzy nowy impuls?
2025-01-15 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze dane o inflacji PPI przyniosły zaskoczenie - w grudniu presja inflacyjna u producentów była mniejsza niż sądzono. To stwarza pewne pole do spekulacji, że publikowane dzisiaj dane CPI mogą wypaść zgodnie, lub poniżej oczekiwań ekonomistów. Publikacja o godz. 14:30 - mediana zakłada podbicie do 2,9 proc. r/r i utrzymanie dynamiki bazowej CPI na poziomie 3,3 proc. r/r.
Czy CPI zmieni nastawienie do USD?
2025-01-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD pokonał w poniedziałek poziom 1,02 i ustanowił nowe wielomiesięczne minima lekko poniżej tego pułapu. Od dwóch dni widać odreagowanie powyżej 1,03, co na razie należy traktować jedynie jako naturalną korektę wzrostową. Siła dolara jest eksponowana przez ostatnie miesiące nad wyraz mocno, jednak magiczny poziom parytetu będzie prawdopodobnie „ściągał kurs” na południe w najbliższym czasie.
Trump nie chce bessy?
2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
2025-01-13 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
2025-01-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?