
Data dodania: 2012-06-04 (09:46)
Główną rzeczą dla rynków finansowych do zaznaczenia na początku tygodnia jest nieobecność inwestorów z Wielkiej Brytanii w poniedziałek i wtorek, co z jednej strony wskazywałoby na możliwość uspokojenia z uwagi mniejszą liczbę uczestników rynku, którzy mogliby popaść w panikę, ...
... ale przy tak dużej niepewności, jaka obecnie panuje, zmniejszona płynność może prowadzić do podwyższonej zmienności.
Zakończeniu ubiegłego tygodnia bynajmniej nie towarzyszyły pozytywne informacje. Fundamentalne problemy z kontynuacją ożywienia gospodarczego potwierdzone zostały w najważniejszych światowych gospodarkach. Od Chin, przez Europę, aż do Stanów Zjednoczonych dekoniunktura ogarnęła sektor przemysłowy, o czym świadczyły piątkowe publikacje indeksów PMI. Dla Państwa Środka wskaźnik odnotowuje siódmy miesiąc kurczenia się aktywności wytwórczej. W strefie euro indeksy są na trzyletnich minimach, i tylko w USA odczyt indeksu utrzymuje się jeszcze powyżej 50 pkt. (poziom oddzielający ekspansję od kontrakcji w sektorze), ale bardzo szybko zbliża się do tej granicy. Fatalne dane napłynęły z rynku pracy po obu stronach Atlantyku. Stopa bezrobocia w Eurolandzie w kwietniu wyniosła 11 proc. i była najwyższa od 1995 r., czyli odkąd gromadzone są dane. Z kolei w USA stopa bezrobocia wzrosła po raz pierwszy w tym roku (8,2 proc.), co jest przejawem nienadążania w tworzeniu nowych stanowisk za powrotem osób na rynek pracy – w maju w sektorze pozarolniczym przybyło 69 tys. miejsc, najmniej od maja 2011 r. Do powyższych dodać jeszcze należy obawy o wynik powtórzonych wyborów parlamentarnych w Grecji oraz problemy hiszpańskiego sektora bankowego i rysuje się ponury obraz gospodarki światowej, który odstrasza inwestorów od inwestowania w ryzykowne aktywa. Bezprecedensowy stał się odpływ kapitału do tzw. „bezpiecznych przystani”. Rekordowe minima osiągnęły w piątek rentowności niemieckich i amerykańskich obligacji dziesięcioletnich (odpowiednio 1,127 proc. i 1,442 proc.), podczas gdy oprocentowanie hiszpańskich obligacji nie spada poniżej 6,5 proc. Na rynku walutowym ucieczka w bezpieczeństwo zaczyna się komplikować: inwestowanie we franka szwajcarskiego utrudnia Narodowy Bank Szwajcarii, który broni poziomu 1,20 względem euro; dalsza relokacja kapitału w japońskiego jena grozi interwencją walutową Banku Japonii (spadek kursu USDJPY poniżej 77.00 zwykło skłaniać bank centralny do osłabiania krajowej waluty); korekta dosięgła także eurodolara, gdzie spekulacje na temat wznowienia programu luzowania ilościowego przez Fed zaczęły oddziaływać przeciwko dolarowi. To wszystko pokazuje, jak bardzo napięta jest sytuacja na rynku, a pesymizm króluje niemal wszędzie.
Po dość burzliwym zeszłym tygodniu, teraz powinien przyjść okres wyczekiwania na wyklarowanie się dalszego kierunku, a kluczowych impulsów należy szukać w Europie. Główny nacisk położny jest na banki centralne. W środę Rada Zarządzająca Europejskiego Banku Centralnego zdecyduje o stopach procentowych, a później odbędzie się konferencja prasowa szefa banku Mario Draghiego. Przy nieudolności europejskich polityków w staraniach opanowania kryzysu strefy euro rosną oczekiwania na wkroczenie do akcji EBC, który może obniżyć stopy procentowe, zapowiedzieć trzecią rundę programu tanich pożyczek płynnościowych dla banków (LTRO) lub wznowić skup obligacji rządowych na rynku wtórnym. Kwestia dalszego luzowania monetarnego może być także poruszona na czwartkowym posiedzeniu Banku Anglii, który już raz w tym roku zwiększał pulę skupu obligacji do 325 mld GBP. W czwartek ważne będzie też wystąpienie szefa Fed Bena Bernanke przed Kongresem, gdzie będzie poruszał kwestię sytuacji gospodarczej w USA. W ostatnich protokołach z posiedzeń FOMC wyróżniała się zależność dalszego wspierania gospodarki polityką monetarną od sytuacji na rynku pracy, co w kontekście piątkowych danych rozbudza oczekiwania na QE3.
Zastrzyk płynności na rynku finansowe ze strony banków centralnych z pewnością zostałby odebrany pozytywnie i podziałałby uspokajająco na nastroje. Szczególnie wprowadzeni nowych działań przez EBC zwiększyłoby zaufanie do europejskiego sektora bankowego oraz ograniczyłoby presję wyprzedaży na rynku długu. Byłaby to także okazja dla euro na odrobienie części ze strat poniesionych w ubiegłym miesiącu, a skumulowane zamykanie krótkich pozycji na euro stwarza możliwości dla silnego ruchu w górę pary EURUSD. Skorzystałby na tym również polski złoty, którego notowania są silnie powiązane z tym co dzieje się na eurodolarze. Na drugim końcu skali mamy znów wciąż budzące obawy kłopoty Grecji i Hiszpanii, o których nie można zapominać. Informacje z tych dwóch źródeł będą zagrożeniem dla potencjalnej stabilizacji.
Zakończeniu ubiegłego tygodnia bynajmniej nie towarzyszyły pozytywne informacje. Fundamentalne problemy z kontynuacją ożywienia gospodarczego potwierdzone zostały w najważniejszych światowych gospodarkach. Od Chin, przez Europę, aż do Stanów Zjednoczonych dekoniunktura ogarnęła sektor przemysłowy, o czym świadczyły piątkowe publikacje indeksów PMI. Dla Państwa Środka wskaźnik odnotowuje siódmy miesiąc kurczenia się aktywności wytwórczej. W strefie euro indeksy są na trzyletnich minimach, i tylko w USA odczyt indeksu utrzymuje się jeszcze powyżej 50 pkt. (poziom oddzielający ekspansję od kontrakcji w sektorze), ale bardzo szybko zbliża się do tej granicy. Fatalne dane napłynęły z rynku pracy po obu stronach Atlantyku. Stopa bezrobocia w Eurolandzie w kwietniu wyniosła 11 proc. i była najwyższa od 1995 r., czyli odkąd gromadzone są dane. Z kolei w USA stopa bezrobocia wzrosła po raz pierwszy w tym roku (8,2 proc.), co jest przejawem nienadążania w tworzeniu nowych stanowisk za powrotem osób na rynek pracy – w maju w sektorze pozarolniczym przybyło 69 tys. miejsc, najmniej od maja 2011 r. Do powyższych dodać jeszcze należy obawy o wynik powtórzonych wyborów parlamentarnych w Grecji oraz problemy hiszpańskiego sektora bankowego i rysuje się ponury obraz gospodarki światowej, który odstrasza inwestorów od inwestowania w ryzykowne aktywa. Bezprecedensowy stał się odpływ kapitału do tzw. „bezpiecznych przystani”. Rekordowe minima osiągnęły w piątek rentowności niemieckich i amerykańskich obligacji dziesięcioletnich (odpowiednio 1,127 proc. i 1,442 proc.), podczas gdy oprocentowanie hiszpańskich obligacji nie spada poniżej 6,5 proc. Na rynku walutowym ucieczka w bezpieczeństwo zaczyna się komplikować: inwestowanie we franka szwajcarskiego utrudnia Narodowy Bank Szwajcarii, który broni poziomu 1,20 względem euro; dalsza relokacja kapitału w japońskiego jena grozi interwencją walutową Banku Japonii (spadek kursu USDJPY poniżej 77.00 zwykło skłaniać bank centralny do osłabiania krajowej waluty); korekta dosięgła także eurodolara, gdzie spekulacje na temat wznowienia programu luzowania ilościowego przez Fed zaczęły oddziaływać przeciwko dolarowi. To wszystko pokazuje, jak bardzo napięta jest sytuacja na rynku, a pesymizm króluje niemal wszędzie.
Po dość burzliwym zeszłym tygodniu, teraz powinien przyjść okres wyczekiwania na wyklarowanie się dalszego kierunku, a kluczowych impulsów należy szukać w Europie. Główny nacisk położny jest na banki centralne. W środę Rada Zarządzająca Europejskiego Banku Centralnego zdecyduje o stopach procentowych, a później odbędzie się konferencja prasowa szefa banku Mario Draghiego. Przy nieudolności europejskich polityków w staraniach opanowania kryzysu strefy euro rosną oczekiwania na wkroczenie do akcji EBC, który może obniżyć stopy procentowe, zapowiedzieć trzecią rundę programu tanich pożyczek płynnościowych dla banków (LTRO) lub wznowić skup obligacji rządowych na rynku wtórnym. Kwestia dalszego luzowania monetarnego może być także poruszona na czwartkowym posiedzeniu Banku Anglii, który już raz w tym roku zwiększał pulę skupu obligacji do 325 mld GBP. W czwartek ważne będzie też wystąpienie szefa Fed Bena Bernanke przed Kongresem, gdzie będzie poruszał kwestię sytuacji gospodarczej w USA. W ostatnich protokołach z posiedzeń FOMC wyróżniała się zależność dalszego wspierania gospodarki polityką monetarną od sytuacji na rynku pracy, co w kontekście piątkowych danych rozbudza oczekiwania na QE3.
Zastrzyk płynności na rynku finansowe ze strony banków centralnych z pewnością zostałby odebrany pozytywnie i podziałałby uspokajająco na nastroje. Szczególnie wprowadzeni nowych działań przez EBC zwiększyłoby zaufanie do europejskiego sektora bankowego oraz ograniczyłoby presję wyprzedaży na rynku długu. Byłaby to także okazja dla euro na odrobienie części ze strat poniesionych w ubiegłym miesiącu, a skumulowane zamykanie krótkich pozycji na euro stwarza możliwości dla silnego ruchu w górę pary EURUSD. Skorzystałby na tym również polski złoty, którego notowania są silnie powiązane z tym co dzieje się na eurodolarze. Na drugim końcu skali mamy znów wciąż budzące obawy kłopoty Grecji i Hiszpanii, o których nie można zapominać. Informacje z tych dwóch źródeł będą zagrożeniem dla potencjalnej stabilizacji.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Domu Maklerskiego AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar chwilowo bez kierunku?
09:37 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
07:51 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
07:05 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.