Data dodania: 2012-05-29 (10:04)
Powrót lepszych nastrojów na rynki finansowe, umożliwiający zaistnienie większego odreagowania na ryzykownych aktywach, jest skutecznie utrudniany poprzez sytuację w krajach południa Europy. Opublikowane w weekend sondaże, które wskazują na zwycięstwo proreformatorskiej Nowej Demokracji, ...
... która mogłaby utworzyć koalicję z PASOK-iem to co prawda dobra wiadomość dla rynków, podobnie jak dokapitalizowanie przez Ateny 4 największych greckich banków kwotą 18 mld EUR (National Bank 6,9 mld EUR, Piraeus Bank 5 mld EUR, Eurobank 4,2 mld EUR, Alpha 1,9 mld EUR) poprzez obligacje z funduszu EFSF, co pozwoli odzyskać tym instytucjom dostęp do finansowania z ECB. O ile wczoraj z Grecji dobiegały pozytywne sygnały, o tyle jednak środek ciężkości został teraz przesunięty w stronę Hiszpanii. 10-letnie obligacje tego kraju mocno potaniały – ich rentowności wczoraj osiągały ponad 6,5 proc., co jest największą wartością od listopada 2011 r. Źródłem tego ruchu są z jednej strony spekulacje dotyczące konieczności dokapitalizowania banków, z drugiej zaś obawy o sytuację budżetową regionów. Katalonia ma problem z refinansowaniem 13 mld EUR długu, natomiast w sumie autonomiczne regiony Hiszpanii będą musiały zrolować ok. 36 mld EUR długu. Część z tego pewnie będzie musiał zrefinansować rząd. Wczorajsza konferencja premiera Rajoya niespecjalnie przekonała, że Madryt sam poradzi sobie z problemami. Mimo tego, że takie zapewnienia padły, a winę za wzrost rentowności długu emitowanego przez Madryt próbowano zrzucić na sytuację w Grecji, to jednak statystyki są nieubłagane. Udział kredytów zagrożonych w segmencie firm związanych z rynkiem nieruchomości to aż ponad 20 proc. Są podstawy do tego, żeby spekulacje o dokapitalizowaniu miliardami EUR także innych banków okazały się smutnymi faktami, a rząd Hiszpanii będzie musiał w końcu zwrócić się o zewnętrzną pomoc.
Odzwierciedleniem poprawy sytuacji w Grecji oraz wzrostu ryzyka bailoutu dla Hiszpanii jest zachowanie eurodolara. Po tym, jak po weekendzie otworzył się on z luką wzrostową 60 pipsów, a następnie dochodząc do poziomu 1,2624, w trakcie regularnego handlu zaczął tracić. Aktualny poziom 1,2530 oznacza, że luka hossy została prawie domknięta, a tym samym możliwość mocniejszego odreagowania wspólnej waluty została zaprzepaszczona. Jeżeli balans między Atenami a Madrytem będzie się utrzymywał, to eurodolar powinien poruszać się między 1,25 a 1,2624, a większa zmienność może pojawić się dopiero w czwartek, wraz z ważniejszymi danymi z USA. Tym samym para EUR/PLN może mieć problem z osiągnięciem poziomów poniżej 4,33. Presja ze strony czynników zewnętrznych wciąż powinna być decydującą zmienną warunkującą wartość polskiej waluty.
We wtorek właściwie dopiero rozpoczyna się publikacja istotniejszych danych makroekonomicznych. Na rynek spłynęła już informacja o stopie bezrobocia (wzrost z 4,5 do 4,6 proc.) oraz kwietniowej sprzedaż detalicznej (5,8 proc. w ujęciu rocznym wobec prognozy 6,3 proc. r/r) w Japonii. Słabsze dane przeszły bez echa – waluty nie zareagowały, a giełdy w Azji umiarkowanie wzrosły. Być może emocje wywołają dopiero dane z USA – o godz. 15:00 Standard & Poor’s poda wartość indeksu cen domów w 20 metropoliach za marzec (prog. -2,7 proc. r/r), a o godz. 16:00 rynki poznają majową wartość indeksu zaufania konsumentów Conference Board (prog. 69,8 pkt). W międzyczasie, bo po godz. 11:00 Włochy opublikują wyniki aukcji 6-miesięcznych bonów skarbowych o wartości 8,5 mld EUR, które będą kolejnym testem na możliwości refinansowania długu na rynku przez ten kraj. W tym momencie jednak języczkiem uwagi pozostaje sytuacja w Grecji i w Hiszpanii. O ile z Grecji dobiegają trochę lepsze informacje, tak część Półwyspu Iberyjskiego spędza sen z powiek inwestorom, przez co większe odbicie euro od poziomu 1,25, a tym samym zyskiwanie złotego, wciąż stoją pod dużym znakiem zapytania.
Odzwierciedleniem poprawy sytuacji w Grecji oraz wzrostu ryzyka bailoutu dla Hiszpanii jest zachowanie eurodolara. Po tym, jak po weekendzie otworzył się on z luką wzrostową 60 pipsów, a następnie dochodząc do poziomu 1,2624, w trakcie regularnego handlu zaczął tracić. Aktualny poziom 1,2530 oznacza, że luka hossy została prawie domknięta, a tym samym możliwość mocniejszego odreagowania wspólnej waluty została zaprzepaszczona. Jeżeli balans między Atenami a Madrytem będzie się utrzymywał, to eurodolar powinien poruszać się między 1,25 a 1,2624, a większa zmienność może pojawić się dopiero w czwartek, wraz z ważniejszymi danymi z USA. Tym samym para EUR/PLN może mieć problem z osiągnięciem poziomów poniżej 4,33. Presja ze strony czynników zewnętrznych wciąż powinna być decydującą zmienną warunkującą wartość polskiej waluty.
We wtorek właściwie dopiero rozpoczyna się publikacja istotniejszych danych makroekonomicznych. Na rynek spłynęła już informacja o stopie bezrobocia (wzrost z 4,5 do 4,6 proc.) oraz kwietniowej sprzedaż detalicznej (5,8 proc. w ujęciu rocznym wobec prognozy 6,3 proc. r/r) w Japonii. Słabsze dane przeszły bez echa – waluty nie zareagowały, a giełdy w Azji umiarkowanie wzrosły. Być może emocje wywołają dopiero dane z USA – o godz. 15:00 Standard & Poor’s poda wartość indeksu cen domów w 20 metropoliach za marzec (prog. -2,7 proc. r/r), a o godz. 16:00 rynki poznają majową wartość indeksu zaufania konsumentów Conference Board (prog. 69,8 pkt). W międzyczasie, bo po godz. 11:00 Włochy opublikują wyniki aukcji 6-miesięcznych bonów skarbowych o wartości 8,5 mld EUR, które będą kolejnym testem na możliwości refinansowania długu na rynku przez ten kraj. W tym momencie jednak języczkiem uwagi pozostaje sytuacja w Grecji i w Hiszpanii. O ile z Grecji dobiegają trochę lepsze informacje, tak część Półwyspu Iberyjskiego spędza sen z powiek inwestorom, przez co większe odbicie euro od poziomu 1,25, a tym samym zyskiwanie złotego, wciąż stoją pod dużym znakiem zapytania.
Źródło: Łukasz Rozbicki, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









