
Data dodania: 2012-05-24 (09:44)
Po odreagowaniu cen aktywów ryzykownych z końca zeszłego i początku obecnego tygodnia nie ma już śladu. Wczoraj drugi dzień z rzędu silnie tracił eurodolar, pogłębiając lokalne minima (aktualnie wynosi ono 1,2545).
Oznacza to przebicie silnego wsparcia w okolicy poziomu 1,26, wyznaczonego przez dołek ze stycznia tego roku i jest silnym argumentem w rękach sprzedających euro za dalszymi zniżkami. Czerwony kolor dominował też na giełdach – główne europejskie parkiety traciły od 2 do 3 proc., WIG20 zniżkował dokładnie o 2,93 proc. Pocieszające może być to, że Wall Street udało się odrobić straty i wyjść na symboliczny plus. Argumentem za dominacją niedźwiedzi na rynkach kapitałowych i eurodolarze mogły być dobre dane z USA z rynku nieruchomości, gdzie sprzedaż nowych domów w kwietniu wyniosła 343 tys., podczas gdy oczekiwano 335 tys. Przyjęto, że zmniejsza to szanse na pojawienie się QE3, co wywołało silną przecenę eurodolara. Do tego doszły jeszcze deklaracje z telekonferencji Eurogroup Working Group o konieczności przygotowania planu awaryjnego przez każdy kraj członkowski UE na wypadek wyjścia Grecji ze strefy euro. Co prawda zapewniono jednocześnie, że UE i MFW będą wspierać Ateny w tym procesie, jednak to, że takie opuszczenie strefy euro miałoby być kontrolowane, nie zaskakuje i nie uspokaja. Głównym determinantem złego sentymentu jest w tym momencie sam fakt pojawienia się GREXIT-u, którego prawdopodobieństwo rynki wyceniają coraz wyżej, a szacowane koszty takiego posunięcia to nawet 1 bln EUR. I już wtorek pokazał, że są w stanie interpretować negatywnie każdą wypowiedź przestrzegającą przed wyjściem Hellady z Eurolandu.
Dziś wsparciem dla eurodolara, a tym samym dla złotego, nie będzie raczej wynik nieformalnego szczytu przywódców UE w Brukseli. Nie udało się na nim wypracować żadnego konsensusu w kwestii porozumienia w sprawie euroobligacji – pomysłu lansowanego przez prezydenta Francji Francoisa Hollande’a, który popierany był m. in. przez Belgię, Luksemburg, Włochy i Hiszpanię. Z drugiej strony barykady stały Niemcy ze swoim programem oszczędnościowym, popierane w kwestii euroobligacji przez Austrię, Holandię i Finlandię, gdyż euroobligacje oznaczałyby dla nich wzrost rentowności długu. Strony pozostały przy swoich stanowiskach. Przed szczytem nie odbyły się nawet zwyczajowe ustalenia niemiecko-francuskie, co pokazuje, że teraz Paryż będzie szukał innych sojuszy i ten z Niemcami może ulec rozluźnieniu. Donald Tusk po szczycie powiedział, że nie ma szans na porozumienie w tej kwestii w najbliższych tygodniach. Ze słów przewodniczących Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej, którzy mówili, że Grecja będzie otrzymywać wsparcie, ale musi wypełniać zobowiązania. Tym samym zaakceptowano, że na większe ustępstwa ze strony UE rząd w Atenach nie ma co liczyć. Nie są to dobre wiadomości dla wspólnej waluty ani aktywów ryzykownych, w tym złotego. Jednak pozytywem jest to, że na te ustalenia rynek walutowy właściwie nie zareagował. Szansą na pojawienie się odreagowania jest tym samym to, że już wcześniej negatywny scenariusz spotkania został zdyskontowany, a zastosowanie znajdzie metoda „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”.
W czwartek takimi nowymi faktami będą liczne dane makro, tutaj jednak można spodziewać się już reakcji rynków. W nocy Markit Economics podał wartość wstępną indeksu PMI dla przemysłu z Chin, który spadł w maju z 49,3 do 48,7 pkt. Oznacza to 7 miesiąc kontraktacji tego sektora. Poznaliśmy też finalny odczyt PKB z Niemiec, który jednak nie zaskoczył i wyniósł I kw. 0,5 proc. k/k. Najważniejsze dziś publikacje zaczną się o godz. 9:28, kiedy to zostanie podany wstępny indeks PMI dla przemysłu i usług z Niemiec (prog. 47,0 pkt i 52,0 pkt). Pół godziny później pojawi się ten sam indeks, tylko dla całej strefy euro (prog. 46,0 i 47,0 pkt). O godz. 10:00 mamy indeks instytutu Ifo (prog. 109,4 pkt). Ta seria danych jest najważniejsza w przekroju całego tygodnia i da obraz aktualnej sytuacji gospodarczej na Starym Kontynencie. Później istotne będą dopiero dane z USA: tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, zamówienia na dobra trwałego użytku oraz, pierwszy raz w historii, indeks PMI dla przemysłu z USA. W międzyczasie, o godz. 14:00 NBP opublikuje protokół z ostatniego posiedzenia RPP, który rzuci więcej światła na przebieg dyskusji i rozkład głosów dotyczący majowej decyzji.
Dziś wsparciem dla eurodolara, a tym samym dla złotego, nie będzie raczej wynik nieformalnego szczytu przywódców UE w Brukseli. Nie udało się na nim wypracować żadnego konsensusu w kwestii porozumienia w sprawie euroobligacji – pomysłu lansowanego przez prezydenta Francji Francoisa Hollande’a, który popierany był m. in. przez Belgię, Luksemburg, Włochy i Hiszpanię. Z drugiej strony barykady stały Niemcy ze swoim programem oszczędnościowym, popierane w kwestii euroobligacji przez Austrię, Holandię i Finlandię, gdyż euroobligacje oznaczałyby dla nich wzrost rentowności długu. Strony pozostały przy swoich stanowiskach. Przed szczytem nie odbyły się nawet zwyczajowe ustalenia niemiecko-francuskie, co pokazuje, że teraz Paryż będzie szukał innych sojuszy i ten z Niemcami może ulec rozluźnieniu. Donald Tusk po szczycie powiedział, że nie ma szans na porozumienie w tej kwestii w najbliższych tygodniach. Ze słów przewodniczących Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej, którzy mówili, że Grecja będzie otrzymywać wsparcie, ale musi wypełniać zobowiązania. Tym samym zaakceptowano, że na większe ustępstwa ze strony UE rząd w Atenach nie ma co liczyć. Nie są to dobre wiadomości dla wspólnej waluty ani aktywów ryzykownych, w tym złotego. Jednak pozytywem jest to, że na te ustalenia rynek walutowy właściwie nie zareagował. Szansą na pojawienie się odreagowania jest tym samym to, że już wcześniej negatywny scenariusz spotkania został zdyskontowany, a zastosowanie znajdzie metoda „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”.
W czwartek takimi nowymi faktami będą liczne dane makro, tutaj jednak można spodziewać się już reakcji rynków. W nocy Markit Economics podał wartość wstępną indeksu PMI dla przemysłu z Chin, który spadł w maju z 49,3 do 48,7 pkt. Oznacza to 7 miesiąc kontraktacji tego sektora. Poznaliśmy też finalny odczyt PKB z Niemiec, który jednak nie zaskoczył i wyniósł I kw. 0,5 proc. k/k. Najważniejsze dziś publikacje zaczną się o godz. 9:28, kiedy to zostanie podany wstępny indeks PMI dla przemysłu i usług z Niemiec (prog. 47,0 pkt i 52,0 pkt). Pół godziny później pojawi się ten sam indeks, tylko dla całej strefy euro (prog. 46,0 i 47,0 pkt). O godz. 10:00 mamy indeks instytutu Ifo (prog. 109,4 pkt). Ta seria danych jest najważniejsza w przekroju całego tygodnia i da obraz aktualnej sytuacji gospodarczej na Starym Kontynencie. Później istotne będą dopiero dane z USA: tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, zamówienia na dobra trwałego użytku oraz, pierwszy raz w historii, indeks PMI dla przemysłu z USA. W międzyczasie, o godz. 14:00 NBP opublikuje protokół z ostatniego posiedzenia RPP, który rzuci więcej światła na przebieg dyskusji i rozkład głosów dotyczący majowej decyzji.
Źródło: Łukasz Rozbicki, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
12:13 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).