Data dodania: 2012-05-21 (12:35)
Czy Europa potrzebuje swoistego dr. House’a, który potrafiłby znaleźć właściwe rozwiązania – tak. Czy taki istnieje – niestety nie. To chyba dobra konkluzja do dyplomatycznych haseł, które poznaliśmy po piątkowo-sobotnim szczycie G-8.
EUR/USD: Korekta może jeszcze potrwać – do środy – celem będzie luka 1,2881-1,2915
Niemiecki punkt widzenia, który zakładał dalsze zaciskanie pasa i strukturalne reformy, już się nie liczy na światowych salonach – to można było zauważyć po ostatnim spotkaniu G-8. Liderzy zgodzili się co do tego, iż „imperatywem jest promowanie wzrostu i tworzenia miejsc pracy”, nieraz kosztem nadmiernego fiskalizmu. I to jest niebezpieczne, bo widać przyzwolenie do poluzowania dyscypliny wydatkowej – cięcia wydatków rządowych „powinny brać pod uwagę zmieniające się warunki ekonomiczne w poszczególnych krajach i wzmacniać wiarę w odzyskiwanie sił przez gospodarkę”. Warto, zatem zadać sobie pytanie, po co tak naprawdę jest (był?) nowy pakt fiskalny forsowany kilka miesięcy temu, skoro zezwala się na wyjątki. Jak politycy rozumieją promowanie wzrostu gospodarczego, to widać już po najnowszych zapowiedziach francuskiego prezydenta, który na nieformalnym szczycie UE w środę zamierza forsować ideę euroobligacji, dostrzega też pulę „niewykorzystanych funduszy unijnych”, a także widzi większą konieczność zaangażowania się Europejskiego Banku Centralnego. Czy strategia walki z długiem przez zaciąganie kolejnego długu, czy też drukowanie pieniądza jest słuszna, pokaże historia. Na krótką metę nastroje są nieco lepsze – wszak zawsze można mieć nadzieję, iż decydenci w końcu wypiszą właściwą receptę. Niemniej po części względny optymizm na rynkach zawdzięczamy też słowom chińskiego premiera Wen Jiabao, który przyznał, iż rząd zrobi wszystko, aby wesprzeć wzrost gospodarczy. Tyle, że to wszystko to puste słowa – na krótką metę mogą działać, później następuje zderzenie z twardymi danymi – w czwartek ze strefy euro napłyną ważne odczyty makroekonomiczne: wstępne PMI za maj, a także indeks IFO z Niemiec. Nadal niepokój budzi też sytuacja w Hiszpanii – tamtejszy rząd zapowiedział w piątek wieczorem, iż ubiegłoroczny deficyt może być wyższy, niż zakładany i wynieść 8,9 proc. Winowajcą są większe wydatki tamtejszych regionów, co też pokazuje niebezpieczne tendencje na przyszłość (mimo, że rząd zapowiada zaostrzenie polityki samorządowej). Największe obawy wiążą się jednak z sytuacją tamtejszych banków, które najpewniej będą potrzebować większego dofinansowania, niż to założył rząd w ostatnim planie dla sektora.
Uwaga rynków jest też skoncentrowana na Grecji – ostatnie zmienne sondaże (znów faworyzujące SYRIZĘ) pokazują, iż niepokój utrzyma się do 17 czerwca. Co gorsza, Grecy zaprzestaną tych publikacji około 3 czerwca, co tylko spotęguje niepewność. Chyba, że SYRIZA zacznie łagodzić swoje stanowisko – dzisiaj jej szef Alexis Tsipras udaje się dwudniową podróż do Paryża i Berlina, aby rozmawiać o rozwiązaniach dla Grecji. Chce zapewnić europejskich polityków, iż jego celem nie jest powrót do drachmy – można odnieść wrażenie, iż SYRIZA chce sprytnie wykorzystać ostatnie tendencje w Europie, które zmierzają w stronę poluzowania nadmiernego fiskalizmu i skupienia się na wzroście gospodarczym. Alexis Tsipras nie powinien jednak liczyć na to, iż będzie to też dotyczyć bankruta, jakim de facto jest Grecja…
EUR/USD: Korekta może jeszcze potrwać – do środy – celem będzie luka 1,2881-1,2915
Wyraźne odbicie jakie zaobserwowaliśmy w piątek wieczorem i w poniedziałek rano, wpisało się w sugerowany wcześniej scenariusz – rynek przetestował strefę 1,2800-1,2815, która nadal pozostaje ważnym oporem. W efekcie obserwowana obecnie korekta tego ruchu jest czymś naturalnym. Mocne wsparcia to strefa 1,2745-55. Powinny one spełnić swoją rolę – w efekcie w najbliższych godzinach można spodziewać się kontynuacji zapoczątkowanej w piątek zwyżki. Po przełamaniu strefy 1,2800-1,2815 celem do środy staną się okolice 1,2880 – czyli dół luki spadkowej z 14 maja. Po drodze mamy też ważny opór na 1,2855 (minimum z 29 grudnia ub.r.).
Kluczowe opory: 1,2775; 1,2800; 1,2815; 1,2855; 1,2880
Kluczowe wsparcia: 1,2755; 1,2745; 1,2730; 1,2700; 1,2680; 1,2665; 1,2640; 1,2623
Niemiecki punkt widzenia, który zakładał dalsze zaciskanie pasa i strukturalne reformy, już się nie liczy na światowych salonach – to można było zauważyć po ostatnim spotkaniu G-8. Liderzy zgodzili się co do tego, iż „imperatywem jest promowanie wzrostu i tworzenia miejsc pracy”, nieraz kosztem nadmiernego fiskalizmu. I to jest niebezpieczne, bo widać przyzwolenie do poluzowania dyscypliny wydatkowej – cięcia wydatków rządowych „powinny brać pod uwagę zmieniające się warunki ekonomiczne w poszczególnych krajach i wzmacniać wiarę w odzyskiwanie sił przez gospodarkę”. Warto, zatem zadać sobie pytanie, po co tak naprawdę jest (był?) nowy pakt fiskalny forsowany kilka miesięcy temu, skoro zezwala się na wyjątki. Jak politycy rozumieją promowanie wzrostu gospodarczego, to widać już po najnowszych zapowiedziach francuskiego prezydenta, który na nieformalnym szczycie UE w środę zamierza forsować ideę euroobligacji, dostrzega też pulę „niewykorzystanych funduszy unijnych”, a także widzi większą konieczność zaangażowania się Europejskiego Banku Centralnego. Czy strategia walki z długiem przez zaciąganie kolejnego długu, czy też drukowanie pieniądza jest słuszna, pokaże historia. Na krótką metę nastroje są nieco lepsze – wszak zawsze można mieć nadzieję, iż decydenci w końcu wypiszą właściwą receptę. Niemniej po części względny optymizm na rynkach zawdzięczamy też słowom chińskiego premiera Wen Jiabao, który przyznał, iż rząd zrobi wszystko, aby wesprzeć wzrost gospodarczy. Tyle, że to wszystko to puste słowa – na krótką metę mogą działać, później następuje zderzenie z twardymi danymi – w czwartek ze strefy euro napłyną ważne odczyty makroekonomiczne: wstępne PMI za maj, a także indeks IFO z Niemiec. Nadal niepokój budzi też sytuacja w Hiszpanii – tamtejszy rząd zapowiedział w piątek wieczorem, iż ubiegłoroczny deficyt może być wyższy, niż zakładany i wynieść 8,9 proc. Winowajcą są większe wydatki tamtejszych regionów, co też pokazuje niebezpieczne tendencje na przyszłość (mimo, że rząd zapowiada zaostrzenie polityki samorządowej). Największe obawy wiążą się jednak z sytuacją tamtejszych banków, które najpewniej będą potrzebować większego dofinansowania, niż to założył rząd w ostatnim planie dla sektora.
Uwaga rynków jest też skoncentrowana na Grecji – ostatnie zmienne sondaże (znów faworyzujące SYRIZĘ) pokazują, iż niepokój utrzyma się do 17 czerwca. Co gorsza, Grecy zaprzestaną tych publikacji około 3 czerwca, co tylko spotęguje niepewność. Chyba, że SYRIZA zacznie łagodzić swoje stanowisko – dzisiaj jej szef Alexis Tsipras udaje się dwudniową podróż do Paryża i Berlina, aby rozmawiać o rozwiązaniach dla Grecji. Chce zapewnić europejskich polityków, iż jego celem nie jest powrót do drachmy – można odnieść wrażenie, iż SYRIZA chce sprytnie wykorzystać ostatnie tendencje w Europie, które zmierzają w stronę poluzowania nadmiernego fiskalizmu i skupienia się na wzroście gospodarczym. Alexis Tsipras nie powinien jednak liczyć na to, iż będzie to też dotyczyć bankruta, jakim de facto jest Grecja…
EUR/USD: Korekta może jeszcze potrwać – do środy – celem będzie luka 1,2881-1,2915
Wyraźne odbicie jakie zaobserwowaliśmy w piątek wieczorem i w poniedziałek rano, wpisało się w sugerowany wcześniej scenariusz – rynek przetestował strefę 1,2800-1,2815, która nadal pozostaje ważnym oporem. W efekcie obserwowana obecnie korekta tego ruchu jest czymś naturalnym. Mocne wsparcia to strefa 1,2745-55. Powinny one spełnić swoją rolę – w efekcie w najbliższych godzinach można spodziewać się kontynuacji zapoczątkowanej w piątek zwyżki. Po przełamaniu strefy 1,2800-1,2815 celem do środy staną się okolice 1,2880 – czyli dół luki spadkowej z 14 maja. Po drodze mamy też ważny opór na 1,2855 (minimum z 29 grudnia ub.r.).
Kluczowe opory: 1,2775; 1,2800; 1,2815; 1,2855; 1,2880
Kluczowe wsparcia: 1,2755; 1,2745; 1,2730; 1,2700; 1,2680; 1,2665; 1,2640; 1,2623
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.