Data dodania: 2012-05-18 (16:48)
Za nami tydzień, który przebiegał pod znakiem przewagi strony podażowej na wykresie głównej pary walutowej. Słaby klimat inwestycyjny zaszkodził również złotemu, który tracił na wartości w stosunku do głównych walut.
W poniedziałek EUR/USD rozpoczął notowania od spadku. Martwiła sytuacja w Grecji, gdzie nadal nie udało się stworzyć rządu. Niedzielne rozmowy prowadzone przez prezydenta Karolosa Papuliasa nie przyniosły skutku, a rozmowy miały być kontynuowane we wtorek. Nie pomagało nawet to, ze Ludowy bank Chin zdecydował się na obniżkę stopy rezerw obowiązkowych o 50pb. Dodatkowo w prasie pojawiły się komentarze, wedle których Grecja powinna opuścić Strefę Euro, bo zdaniem „Der Spiegel” nie dojrzała jeszcze do unii walutowej. Później swoje bony skarbowe sprzedała Hiszpania, ale rentowności okazały się wyższe niż podczas ostatniej aukcji, co dodatkowo psuło nastroje. W efekcie pod wieczór eurodolar testował poziom 1,2815.
We wtorek przecena na rynkach światowych dalej trwała, a szczególnie mocno na wartości traciła wspólna waluta w stosunku do dolara. W Grecji nadal nie udawało się utworzyć nowego rządu, a agencja Moody’s zdecydowała się na obniżkę ratingów 26 włoskich banków. Rano inwestorzy otrzymali dobre dane z niemieckiej gospodarki, gdzie PKB w I kwartale wzrosło o 0,5proc., czyli o 0,4p.proc. więcej niż oczekiwano. Dodatkowo pod wieczór miało dojść do spotkania pomiędzy Angelą Merkel, a Francois Hollandem. To rano pomagało, ale później nastroje uległy gwałtownemu pogorszeniu. Najpierw negatywnie zaskoczył odczyt niemieckiego indeksu ZEW, a późniejsze dane z USA również nie wypadły najlepiej. Dodatkowo rzecznik prezydenta Grecji poinformowała, iż porozumienia w sprawie utworzenia koalicyjnego rządu nadal nie ma i najbardziej prawdopodobne są nowe wybory. Nawet Christine Lagarde wypowiedziała się, iż Europa musi być technicznie przygotowana na wyjście Grecji ze Strefy Euro. W reakcji na to EUR/USD zanurkował i pod koniec europejskich notowań znajdował się już poniżej granicy 1,28.
Na spotkaniu Merkel i Hollande nie padły żadne przełomowe słowa, ale przywódcy Niemiec i Francji jednogłośnie opowiadali się za pozostawieniem Grecji w Eurolandzie. Dodatkowo kolejne sondaże wskazywały, że Koalicja Radykalnej Lewicy (SYRIZA) może wygrać w czerwcowych wyborach. W środę przed południem notowania były jednak nieco spokojniejsze, a nastroje uległy pogorszeniu dopiero po publikacji mieszanych danych makro ze Stanów Zjednoczonych, gdzie gorzej wypadła liczba pozwoleń na budowę domów, ale na plus zaskoczyła liczba rozpoczętych budów. Istotnym czynnikiem była wieczorna publikacja raportu z ostatniego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), na której FED nie wykluczył uruchomienia kolejnej rundy luzowania ilościowego w wypadku spowolnienia gospodarczego, co nieco pomogło eurodolarowi w powrocie w okolice poziomu 1,2750.
W czwartek widać było, że inwestorzy nie mogli się zdecydować co do obrania konkretnego kierunku na wykresie głównej pary walutowej. Ostatecznie jednak szalę na korzyść podaży przechyliły rosnące rentowności długu na rynku wtórnym, słabsza aukcja hiszpańskiego długu oraz plotki o możliwym cięciu ratingu Hiszpanii przez agencję Moody’s. Dodatkowo zaczęto spekulować, że zagrożona obniżką jest również wiarygodność 21 hiszpańskich banków. Później poznaliśmy również słabe dane z USA, które bykom pomóc nie mogły. Pod wieczór okazało się, że plotki na temat obniżki hiszpańskich banków nie były nieprawdziwe. Agencja Moody’s obniżyła ratingi 16 banków, a dodatkowo agencja Fitch zdecydowała się na cięcie ratingu Grecji do poziomu CCC. W efekcie EUR/USD przetestował niemal 4-miesięczne minima na poziomie 1,2650.
W piątek kalendarium makroekonomiczne było puste, jednak na rynku zapanowały nieco lepsze nastroje. Wzrastające indeksy giełdowe w połączeniu z malejącymi rentownościami na rynku wtórnym oraz oczekiwanie na giełdowy debiut Facebooka i weekendowy szczyt G-8 pozwoliły odzyskać wspólnej walucie nieco sił i pod koniec europejskich notowań EUR/USD znajdował się na poziomie 1,2720.
Złoty traci na fali pogorszenia globalnych nastrojów
Rodzima waluta przez miniony tydzień uległa znacznemu osłabieniu. Szkodziły przede wszystkim wydarzenia mające miejsce w Grecji. W poniedziałek w kwestii kształtowania się stóp procentowych wypowiedział się prezes NBP, Marek Belka, który nie przesądził kolejnej podwyżki, ale jego wypowiedź miała bardzo umiarkowany wpływ na kształtowanie się notowań polskiej waluty. We wtorek opublikowany został odczyt o inflacji konsumenckiej, która w kwietniu wyniosła 4proc., czyli minimalnie powyżej oczekiwań, które kształtowały się na poziomie 3,9proc. r/r. Dodatkowo wypowiedział się wiceminister finansów Dominik Radziwiłł, który zapowiedział, że ministerstwo finansów będzie wymieniało więcej środków z Unii Europejskiej na rynku niż w Narodowym Banku Polskim, ale złotemu to nie pomogło. Rodzima waluta osłabiła się do poziomu 4,37 na EUR/PLN i 3,4260 na USD/PLN.
Na początku środowych notowań złoty zanotował nawet poziom 4,4050 na EUR/PLN i 3,47 na USD/PLN, ale poziomy te nie utrzymały się zbyt długo. W środę opublikowane zostało saldo polskiego bilansu płatniczego, które wyniosło sporo mniej od oczekiwań i ukształtowało się na poziomie -228mln euro, a Witold Koziński, wiceprezes NBP stwierdził, że nie widzi przesłanek do wyraźnego osłabienia złotego.
Złoty silniejszy w końcówce
W kolejnym dniu złoty był stabilny, a w piątek umocnił się do głównych walut. Pomagały lepsze globalne nastroje inwestycyjne, które umożliwiły złotemu umocnienie w stosunku do euro do poziomu 4,33 i w stosunku do dolara do okolic 3,4070. Warto odnotować również piątkowe dane o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu. Obydwa odczyty wypadły nieco poniżej oczekiwań i ukształtowały się odpowiednio na poziomie 3,4proc. r/r i 0,3proc. r/r.
We wtorek przecena na rynkach światowych dalej trwała, a szczególnie mocno na wartości traciła wspólna waluta w stosunku do dolara. W Grecji nadal nie udawało się utworzyć nowego rządu, a agencja Moody’s zdecydowała się na obniżkę ratingów 26 włoskich banków. Rano inwestorzy otrzymali dobre dane z niemieckiej gospodarki, gdzie PKB w I kwartale wzrosło o 0,5proc., czyli o 0,4p.proc. więcej niż oczekiwano. Dodatkowo pod wieczór miało dojść do spotkania pomiędzy Angelą Merkel, a Francois Hollandem. To rano pomagało, ale później nastroje uległy gwałtownemu pogorszeniu. Najpierw negatywnie zaskoczył odczyt niemieckiego indeksu ZEW, a późniejsze dane z USA również nie wypadły najlepiej. Dodatkowo rzecznik prezydenta Grecji poinformowała, iż porozumienia w sprawie utworzenia koalicyjnego rządu nadal nie ma i najbardziej prawdopodobne są nowe wybory. Nawet Christine Lagarde wypowiedziała się, iż Europa musi być technicznie przygotowana na wyjście Grecji ze Strefy Euro. W reakcji na to EUR/USD zanurkował i pod koniec europejskich notowań znajdował się już poniżej granicy 1,28.
Na spotkaniu Merkel i Hollande nie padły żadne przełomowe słowa, ale przywódcy Niemiec i Francji jednogłośnie opowiadali się za pozostawieniem Grecji w Eurolandzie. Dodatkowo kolejne sondaże wskazywały, że Koalicja Radykalnej Lewicy (SYRIZA) może wygrać w czerwcowych wyborach. W środę przed południem notowania były jednak nieco spokojniejsze, a nastroje uległy pogorszeniu dopiero po publikacji mieszanych danych makro ze Stanów Zjednoczonych, gdzie gorzej wypadła liczba pozwoleń na budowę domów, ale na plus zaskoczyła liczba rozpoczętych budów. Istotnym czynnikiem była wieczorna publikacja raportu z ostatniego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), na której FED nie wykluczył uruchomienia kolejnej rundy luzowania ilościowego w wypadku spowolnienia gospodarczego, co nieco pomogło eurodolarowi w powrocie w okolice poziomu 1,2750.
W czwartek widać było, że inwestorzy nie mogli się zdecydować co do obrania konkretnego kierunku na wykresie głównej pary walutowej. Ostatecznie jednak szalę na korzyść podaży przechyliły rosnące rentowności długu na rynku wtórnym, słabsza aukcja hiszpańskiego długu oraz plotki o możliwym cięciu ratingu Hiszpanii przez agencję Moody’s. Dodatkowo zaczęto spekulować, że zagrożona obniżką jest również wiarygodność 21 hiszpańskich banków. Później poznaliśmy również słabe dane z USA, które bykom pomóc nie mogły. Pod wieczór okazało się, że plotki na temat obniżki hiszpańskich banków nie były nieprawdziwe. Agencja Moody’s obniżyła ratingi 16 banków, a dodatkowo agencja Fitch zdecydowała się na cięcie ratingu Grecji do poziomu CCC. W efekcie EUR/USD przetestował niemal 4-miesięczne minima na poziomie 1,2650.
W piątek kalendarium makroekonomiczne było puste, jednak na rynku zapanowały nieco lepsze nastroje. Wzrastające indeksy giełdowe w połączeniu z malejącymi rentownościami na rynku wtórnym oraz oczekiwanie na giełdowy debiut Facebooka i weekendowy szczyt G-8 pozwoliły odzyskać wspólnej walucie nieco sił i pod koniec europejskich notowań EUR/USD znajdował się na poziomie 1,2720.
Złoty traci na fali pogorszenia globalnych nastrojów
Rodzima waluta przez miniony tydzień uległa znacznemu osłabieniu. Szkodziły przede wszystkim wydarzenia mające miejsce w Grecji. W poniedziałek w kwestii kształtowania się stóp procentowych wypowiedział się prezes NBP, Marek Belka, który nie przesądził kolejnej podwyżki, ale jego wypowiedź miała bardzo umiarkowany wpływ na kształtowanie się notowań polskiej waluty. We wtorek opublikowany został odczyt o inflacji konsumenckiej, która w kwietniu wyniosła 4proc., czyli minimalnie powyżej oczekiwań, które kształtowały się na poziomie 3,9proc. r/r. Dodatkowo wypowiedział się wiceminister finansów Dominik Radziwiłł, który zapowiedział, że ministerstwo finansów będzie wymieniało więcej środków z Unii Europejskiej na rynku niż w Narodowym Banku Polskim, ale złotemu to nie pomogło. Rodzima waluta osłabiła się do poziomu 4,37 na EUR/PLN i 3,4260 na USD/PLN.
Na początku środowych notowań złoty zanotował nawet poziom 4,4050 na EUR/PLN i 3,47 na USD/PLN, ale poziomy te nie utrzymały się zbyt długo. W środę opublikowane zostało saldo polskiego bilansu płatniczego, które wyniosło sporo mniej od oczekiwań i ukształtowało się na poziomie -228mln euro, a Witold Koziński, wiceprezes NBP stwierdził, że nie widzi przesłanek do wyraźnego osłabienia złotego.
Złoty silniejszy w końcówce
W kolejnym dniu złoty był stabilny, a w piątek umocnił się do głównych walut. Pomagały lepsze globalne nastroje inwestycyjne, które umożliwiły złotemu umocnienie w stosunku do euro do poziomu 4,33 i w stosunku do dolara do okolic 3,4070. Warto odnotować również piątkowe dane o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu. Obydwa odczyty wypadły nieco poniżej oczekiwań i ukształtowały się odpowiednio na poziomie 3,4proc. r/r i 0,3proc. r/r.
Źródło: Jacek Jarosz, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









