Data dodania: 2012-04-25 (14:58)
Waży się przyszłość polityki pieniężnej Fed w drugiej połowie roku, kiedy zakończony zostanie program wydłużania średniej zapadalności portfela aktywów znany szerzej pod nazwą operation twist. Około miesiąc temu wyraźnie zaczęło rosnąć przekonanie, ...
... że komitet FOMC nie zdecyduje się na zastosowanie ko-lejnych niekonwencjonalnych narzędzi polityki monetarnej. W rezultacie podniosła się krzywa rentowności długu, rósł spread rentowności (5Y – 2Y), a dyferencjał stóp procentowych wspierał wartość dolara w relacji do najważniejszych walut.
Wydarzenia ostatnich kilku tygodni i dane, które napłynęły w tym czasie na rynek, nieco ostudziły te oczekiwania. Liczne, często sprzeczne ze sobą sygnały przekładały się na mocne, ale krótkotrwałe ruchy kursu EUR/USD, który nieprzerwanie znajduje się w szerokiej konsolidacji, a inwestorzy zaczęli odliczać dni do kwietniowego posiedzenia FOMC w nadziei, że pozwoli ono rozszyfrować zamiary amerykańskich decydentów.
Niepokojące analogie –czy amerykańska gospodarka znów hamuje?
W latach 2010 i 2011 liczne wskaźniki makroekonomiczne przybierały stosunkowo wysokie wartości w pierwszych miesiącach roku. W kolejnych - optymizm inwestorów, przedsiębiorców i konsumentów wyraźnie gasł, a amerykańska gospodarka traciła impet.
W konsekwencji, w drugiej części roku Fed sięgał po niekonwencjonalne narzędzia polityki pieniężnej. Tak było w 2011 roku: w sierpniu zadeklarowano utrzymanie stóp procentowych na wyjątkowo niskim poziomie (na marginesie warto odnotować, że obecnie „jastrzębia” część FOMC podnosi argument, że nie należy utożsamiać tego sformułowania z utrzymaniem stóp w przedziale 0-0,25 proc.), a we wrześniu rozpoczęto program wydłużania zapadalności portfela Fed, który funkcjonuje pod nazwą operation twist. Podobnie w 2010 roku, kiedy w listopadzie oficjalnie ogłoszono pro-gram QE2. Jednak już wcześniej, bo pod koniec września, jasnych wskazówek, że niebawem uruchomiona zostanie kolejna runda skupu aktywów dostarczyło przemówienie Bena Bernanke na dorocznym spotkaniu bankierów centralnych w Jackson Hole.
Fed nie odkryje dziś kart — wskazówek dostarczą prognozy
Przede wszystkim należy zaznaczyć, że nie możemy spodziewać się żadnej otwartej deklaracji ze strony Fed. Do czerwca trwa operation twist, a decydenci będą chcieli maksymalnie wykorzystać pozostały czas na jak najrzetelniejszą ocenę napływających danych makroekonomicznych. Zresztą prawdopodobieństwo ewentualne-go ogłoszenia nowej metody pobudzania koniunktury w czerwcu ogranicza w pewnym stopniu fakt, że po-siedzenia nie będzie wieńczyć konferencja prasowa. Treść komunikatu zapewne będzie nieco mniej optymistyczna niż w marcu. Powinna zawierać zdanie o pogorszeniu warunków na rynkach finansowych– wszak od ostatniego posiedzenia wyraźnie wzrosły rentowności długu Włoch i Hiszpanii. Mogą znaleźć się w nim również sformułowania podkreślające, że tempo wzrostu jest nie tylko umiarkowane i niewystarczające do głębszej poprawy kondycji rynku pracy, ale również zagrożone przez czynniki zewnętrzne. Co ciekawe, można zauważyć, że projekcje makroekonomiczne mają zdecydowanie bardziej „jastrzębi” wydźwięk niż sam komunikat i tendencja ta najpewniej zostanie utrzymana. Kierunek, w którym zrewidowane zostaną prognozy będzie jedną z głównych wskazówek odnośnie do kształtu polityki Fed w kolejnych kwartałach.
Najprawdopodobniej prognozy stopy bezrobocia zostaną zrewidowane w dół, a dynamiki inflacji bazowej zostaną podwyższone – zmiany te będą pochodną danych, które poznaliśmy od ostatniej, styczniowej projekcji i nie budzą szczególnych kontrowersji. Ciekawie wygląda natomiast sprawa pro-gnoz tempa wzrostu gospodarcze-go (Rys. 7, Rys. 8). Tendencja centralna prognoz FOMC na 2012 rok to 2,45 proc. i jest wyższa niż szacunki zarówno międzynarodowych instytucji, jak i konsensusu prognoz sektora prywatnego. Jeszcze większy rozdźwięk jest widoczny przy oczekiwaniach dotyczących roku 2013: Fed spodziewa się dynamiki PKB na poziomie 3,0 proc., podczas gdy rynek i Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz OECD oczekują tempa wzrostu niższego o około 0,5 pkt proc. Ewentualne rewizje w dół prognoz tempa wzrostu gospodarczego zostaną odebrane jako czynnik zwiększający szanse na przeprowadzenie kolejnej rundy luzowania.
Projekcje stóp procentowych – czy układ sił zostanie utrzymany?
W przypadku projekcji optymalnego poziomu stóp procentowych można oczekiwać, że znacznie przeważające liczebnie „gołębie” (Rys. 9) nie zmienią swojego stanowiska, natomiast „jastrzębie” dodatkowo zaostrzą ton i będą optować za szybszą normalizacją polityki pieniężnej. Mimo, że sposób prezentacji projekcji kosztu pieniądza (Rys. 10) nie pozwala na zidentyfikowanie wprost opinii poszczególnych decydentów, a nawet określenia, jakie stanowisko prezentu-je gremium w tym roku dysponujące prawem głosu, to inwestorzy zdają sobie sprawę z dwóch spraw. Po pierwsze: nie od dziś wiadomo, że najbardziej restrykcyjne podejście do polityki pieniężnej prezentują Lacker, Honig, Plosser, Kocherlakota i Fischer. Po drugie: w 2012 roku z tego grona bezpośredni wpływ na kształt polityki monetarnej ma jedynie pierwszy z wymienionych. Sprawia to, że rynek jest stosunkowo obojętny na działania i wypowiedzi wspomnianej grupy decydentów. Jedynie wyraźny wzrost liczby członków komitetu optujących za podwyższaniem stóp procentowych był-by sygnałem ograniczającym szanse na kontynuację luzowania.
Gdzie leży próg bólu FOMC?
Jasne jest, że jeśli koniunktura w USA zacznie słabnąć Fed znów zacznie skupować aktywa, kwestią otwartą pozo-staje jak silne spowolnienie może popchnąć decydentów do takiej decyzji. Kolejne miesiące, w których w sektorze pozarolniczym przybywać będzie 100 – 200 tys. miejsc pracy najprawdopodobniej nie będą argumentem wystar-czającym do przekonania decydentów o konieczności dalszego luzowania i ogłoszenia takiego kroku już w miesią-cach wakacyjnych. Nie można zapominać jednak, że w 2013 roku administrację czeka mocne ograniczenie wydat-ków, wygasną również ulgi podatkowe przyznane jeszcze za kadencji George’a W. Busha, w 2003 roku. Jeśli do tego czasu gospodarka nie wejdzie na ścieżkę szybszego wzrostu gospodarczego, „gołębie” w gronie FOMC będą dążyć do uruchomienia kolejnego programu łagodzenia polityki pieniężnej. W tym kontekście warto przedstawić najbardziej prawdopodobne formy ewentualnego luzowania.
Ilościowe luzowanie: możliwe, ale w nieco innej formie
Fed teoretycznie mógłby podjąć decyzję o zmniejszeniu podaży papierów skarbowych poprzez skup aktywów po-dobny do programów prowadzonych od 2008 roku. Słaba kondycja rynku nieruchomości sugeruje, że oprócz obligacji ponownie skupowane byłyby także MBS (mortgage-backed securities). Taka opcja wielokrotnie przewijała się w wypowiedziach „gołębi” pokroju Tarullo czy Dudley’a.
Obawy o to, że kontynuacja wzrastania sumy bilansowej stworzy ogromny nawis inflacyjny i krytyka, z którą nie-jednokrotnie spotykała się polityka Fed przemawiają jednak za zastosowaniem takiego niekonwencjonalnego narzędzia polityki pieniężnej, którego przeprowadzenie nie pociągnęłoby za sobą wzrostu wartości portfela aktywów. Jedną z opcji jest zwiększenie nacisku na sposób zarządzania aktywami – skupowi papierów skarbowych i MBS towarzyszyłyby np. operacje reverse repo. Osiągnięty efekt byłby podobny do kończącego się w czerwcu programu wydłużenia zapadalności portfela aktywów.
Struktura aktywów Fed ogranicza szanse na operation twist II
Co sprawia więc, że Fed nie przeprowadzi po prostu kolejnej operation twist? Na przeszkodzie stoi sama struktura portfela aktywów kształtowana właśnie przez program wydłużania jego zapadalności (Rys. 16, Rys. 17). Odsetek papierów skarbowych w rękach Fed, których termin wykupu przypada później niż za 10 lat od końca sierpnia do końca marca wzrósł z 34 do 44 proc. Co więcej, z szacunków Nowojorskiego Banku Rezerwy Federalnej wynika, że w czerwcu war-tość papierów skarbowych w rękach Fed, których ter-min wykupu przypadać będzie za mniej niż trzy lata będzie niższa niż 200 miliardów dolarów. Taki stan rzeczy znacznie ograniczy wartość potencjalnego pro-gramu, co minimalizuje prawdopodobieństwo jego zastosowania w najbliższych miesiącach, choć nie wyklucza, że Fed— jeśli tylko zajdzie taka konieczność— powróci do pomysłu w przyszłości.
Wydarzenia ostatnich kilku tygodni i dane, które napłynęły w tym czasie na rynek, nieco ostudziły te oczekiwania. Liczne, często sprzeczne ze sobą sygnały przekładały się na mocne, ale krótkotrwałe ruchy kursu EUR/USD, który nieprzerwanie znajduje się w szerokiej konsolidacji, a inwestorzy zaczęli odliczać dni do kwietniowego posiedzenia FOMC w nadziei, że pozwoli ono rozszyfrować zamiary amerykańskich decydentów.
Niepokojące analogie –czy amerykańska gospodarka znów hamuje?
W latach 2010 i 2011 liczne wskaźniki makroekonomiczne przybierały stosunkowo wysokie wartości w pierwszych miesiącach roku. W kolejnych - optymizm inwestorów, przedsiębiorców i konsumentów wyraźnie gasł, a amerykańska gospodarka traciła impet.
W konsekwencji, w drugiej części roku Fed sięgał po niekonwencjonalne narzędzia polityki pieniężnej. Tak było w 2011 roku: w sierpniu zadeklarowano utrzymanie stóp procentowych na wyjątkowo niskim poziomie (na marginesie warto odnotować, że obecnie „jastrzębia” część FOMC podnosi argument, że nie należy utożsamiać tego sformułowania z utrzymaniem stóp w przedziale 0-0,25 proc.), a we wrześniu rozpoczęto program wydłużania zapadalności portfela Fed, który funkcjonuje pod nazwą operation twist. Podobnie w 2010 roku, kiedy w listopadzie oficjalnie ogłoszono pro-gram QE2. Jednak już wcześniej, bo pod koniec września, jasnych wskazówek, że niebawem uruchomiona zostanie kolejna runda skupu aktywów dostarczyło przemówienie Bena Bernanke na dorocznym spotkaniu bankierów centralnych w Jackson Hole.
Fed nie odkryje dziś kart — wskazówek dostarczą prognozy
Przede wszystkim należy zaznaczyć, że nie możemy spodziewać się żadnej otwartej deklaracji ze strony Fed. Do czerwca trwa operation twist, a decydenci będą chcieli maksymalnie wykorzystać pozostały czas na jak najrzetelniejszą ocenę napływających danych makroekonomicznych. Zresztą prawdopodobieństwo ewentualne-go ogłoszenia nowej metody pobudzania koniunktury w czerwcu ogranicza w pewnym stopniu fakt, że po-siedzenia nie będzie wieńczyć konferencja prasowa. Treść komunikatu zapewne będzie nieco mniej optymistyczna niż w marcu. Powinna zawierać zdanie o pogorszeniu warunków na rynkach finansowych– wszak od ostatniego posiedzenia wyraźnie wzrosły rentowności długu Włoch i Hiszpanii. Mogą znaleźć się w nim również sformułowania podkreślające, że tempo wzrostu jest nie tylko umiarkowane i niewystarczające do głębszej poprawy kondycji rynku pracy, ale również zagrożone przez czynniki zewnętrzne. Co ciekawe, można zauważyć, że projekcje makroekonomiczne mają zdecydowanie bardziej „jastrzębi” wydźwięk niż sam komunikat i tendencja ta najpewniej zostanie utrzymana. Kierunek, w którym zrewidowane zostaną prognozy będzie jedną z głównych wskazówek odnośnie do kształtu polityki Fed w kolejnych kwartałach.
Najprawdopodobniej prognozy stopy bezrobocia zostaną zrewidowane w dół, a dynamiki inflacji bazowej zostaną podwyższone – zmiany te będą pochodną danych, które poznaliśmy od ostatniej, styczniowej projekcji i nie budzą szczególnych kontrowersji. Ciekawie wygląda natomiast sprawa pro-gnoz tempa wzrostu gospodarcze-go (Rys. 7, Rys. 8). Tendencja centralna prognoz FOMC na 2012 rok to 2,45 proc. i jest wyższa niż szacunki zarówno międzynarodowych instytucji, jak i konsensusu prognoz sektora prywatnego. Jeszcze większy rozdźwięk jest widoczny przy oczekiwaniach dotyczących roku 2013: Fed spodziewa się dynamiki PKB na poziomie 3,0 proc., podczas gdy rynek i Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz OECD oczekują tempa wzrostu niższego o około 0,5 pkt proc. Ewentualne rewizje w dół prognoz tempa wzrostu gospodarczego zostaną odebrane jako czynnik zwiększający szanse na przeprowadzenie kolejnej rundy luzowania.
Projekcje stóp procentowych – czy układ sił zostanie utrzymany?
W przypadku projekcji optymalnego poziomu stóp procentowych można oczekiwać, że znacznie przeważające liczebnie „gołębie” (Rys. 9) nie zmienią swojego stanowiska, natomiast „jastrzębie” dodatkowo zaostrzą ton i będą optować za szybszą normalizacją polityki pieniężnej. Mimo, że sposób prezentacji projekcji kosztu pieniądza (Rys. 10) nie pozwala na zidentyfikowanie wprost opinii poszczególnych decydentów, a nawet określenia, jakie stanowisko prezentu-je gremium w tym roku dysponujące prawem głosu, to inwestorzy zdają sobie sprawę z dwóch spraw. Po pierwsze: nie od dziś wiadomo, że najbardziej restrykcyjne podejście do polityki pieniężnej prezentują Lacker, Honig, Plosser, Kocherlakota i Fischer. Po drugie: w 2012 roku z tego grona bezpośredni wpływ na kształt polityki monetarnej ma jedynie pierwszy z wymienionych. Sprawia to, że rynek jest stosunkowo obojętny na działania i wypowiedzi wspomnianej grupy decydentów. Jedynie wyraźny wzrost liczby członków komitetu optujących za podwyższaniem stóp procentowych był-by sygnałem ograniczającym szanse na kontynuację luzowania.
Gdzie leży próg bólu FOMC?
Jasne jest, że jeśli koniunktura w USA zacznie słabnąć Fed znów zacznie skupować aktywa, kwestią otwartą pozo-staje jak silne spowolnienie może popchnąć decydentów do takiej decyzji. Kolejne miesiące, w których w sektorze pozarolniczym przybywać będzie 100 – 200 tys. miejsc pracy najprawdopodobniej nie będą argumentem wystar-czającym do przekonania decydentów o konieczności dalszego luzowania i ogłoszenia takiego kroku już w miesią-cach wakacyjnych. Nie można zapominać jednak, że w 2013 roku administrację czeka mocne ograniczenie wydat-ków, wygasną również ulgi podatkowe przyznane jeszcze za kadencji George’a W. Busha, w 2003 roku. Jeśli do tego czasu gospodarka nie wejdzie na ścieżkę szybszego wzrostu gospodarczego, „gołębie” w gronie FOMC będą dążyć do uruchomienia kolejnego programu łagodzenia polityki pieniężnej. W tym kontekście warto przedstawić najbardziej prawdopodobne formy ewentualnego luzowania.
Ilościowe luzowanie: możliwe, ale w nieco innej formie
Fed teoretycznie mógłby podjąć decyzję o zmniejszeniu podaży papierów skarbowych poprzez skup aktywów po-dobny do programów prowadzonych od 2008 roku. Słaba kondycja rynku nieruchomości sugeruje, że oprócz obligacji ponownie skupowane byłyby także MBS (mortgage-backed securities). Taka opcja wielokrotnie przewijała się w wypowiedziach „gołębi” pokroju Tarullo czy Dudley’a.
Obawy o to, że kontynuacja wzrastania sumy bilansowej stworzy ogromny nawis inflacyjny i krytyka, z którą nie-jednokrotnie spotykała się polityka Fed przemawiają jednak za zastosowaniem takiego niekonwencjonalnego narzędzia polityki pieniężnej, którego przeprowadzenie nie pociągnęłoby za sobą wzrostu wartości portfela aktywów. Jedną z opcji jest zwiększenie nacisku na sposób zarządzania aktywami – skupowi papierów skarbowych i MBS towarzyszyłyby np. operacje reverse repo. Osiągnięty efekt byłby podobny do kończącego się w czerwcu programu wydłużenia zapadalności portfela aktywów.
Struktura aktywów Fed ogranicza szanse na operation twist II
Co sprawia więc, że Fed nie przeprowadzi po prostu kolejnej operation twist? Na przeszkodzie stoi sama struktura portfela aktywów kształtowana właśnie przez program wydłużania jego zapadalności (Rys. 16, Rys. 17). Odsetek papierów skarbowych w rękach Fed, których termin wykupu przypada później niż za 10 lat od końca sierpnia do końca marca wzrósł z 34 do 44 proc. Co więcej, z szacunków Nowojorskiego Banku Rezerwy Federalnej wynika, że w czerwcu war-tość papierów skarbowych w rękach Fed, których ter-min wykupu przypadać będzie za mniej niż trzy lata będzie niższa niż 200 miliardów dolarów. Taki stan rzeczy znacznie ograniczy wartość potencjalnego pro-gramu, co minimalizuje prawdopodobieństwo jego zastosowania w najbliższych miesiącach, choć nie wyklucza, że Fed— jeśli tylko zajdzie taka konieczność— powróci do pomysłu w przyszłości.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy CPI stworzy nowy impuls?
2025-01-15 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze dane o inflacji PPI przyniosły zaskoczenie - w grudniu presja inflacyjna u producentów była mniejsza niż sądzono. To stwarza pewne pole do spekulacji, że publikowane dzisiaj dane CPI mogą wypaść zgodnie, lub poniżej oczekiwań ekonomistów. Publikacja o godz. 14:30 - mediana zakłada podbicie do 2,9 proc. r/r i utrzymanie dynamiki bazowej CPI na poziomie 3,3 proc. r/r.
Czy CPI zmieni nastawienie do USD?
2025-01-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD pokonał w poniedziałek poziom 1,02 i ustanowił nowe wielomiesięczne minima lekko poniżej tego pułapu. Od dwóch dni widać odreagowanie powyżej 1,03, co na razie należy traktować jedynie jako naturalną korektę wzrostową. Siła dolara jest eksponowana przez ostatnie miesiące nad wyraz mocno, jednak magiczny poziom parytetu będzie prawdopodobnie „ściągał kurs” na południe w najbliższym czasie.
Trump nie chce bessy?
2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
2025-01-13 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
2025-01-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?