
Data dodania: 2012-04-13 (10:03)
Optymistyczne założenia dotyczące wzrostu gospodarczego Chin i związane z tym spekulacje w trakcie czwartkowego handlu giełdowego okazały się mylne. Plotki o odczycie lepszym niż prognozowane 8,3 proc. zachęcały inwestorów do kupowania ryzykownych aktywów, tym samym ocieplając nastroje na rynkach finansowych.
Ostatecznie jednak w pierwszym kwartale 2012 r. gospodarka Państwa Środka urosła jedynie o 8,1 proc. r/r w porównaniu z 8,9 proc. osiągniętych w poprzednim kwartale. Było to najsłabsze tempo wzrostu od niemal trzech lat i piąty kwartał z rzędu spowolnienia, budząc obawy, że to może jeszcze nie koniec hamowania i będzie konieczne większe zaangażowanie władz we wspieranie gospodarki. Taki scenariusz jest bardzo możliwy, szczególnie w roku przekazywania władzy w Chinach (na koniec 2012 roku następuje zmiana na stanowisku prezydenta i premiera). Wśród szeregu danych z chińskiej gospodarki opublikowanych dziś rano pewną dozę optymizmu przynosi nieoczekiwany silny wzrost nowych kredytów i jeśli przyrost zostanie podtrzymany w kolejnych miesiącach może to oznaczać, że w kolejnym kwartale wzrost gospodarczy Chin przyspieszy.
Słabsze dane o dynamice PKB w Chinach odbiły się na notowaniach eurodolara, który choć jeszcze na koniec czwartkowych notowań osiągnął tygodniowe maksimum (1,3213), to jednak dziś rano ponownie spada do 1,3160, ale nadal to jedne z wyższych poziomów w ciągu ostatnich dni, na co złożyło się ustabilizowanie sytuacji na europejskim rynku długu oraz gorsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy. Czwartek był drugim dniem z rzędu, kiedy rentowności włoskich i hiszpańskich obligacji spadały, wciąż pozostając pod wpływem słownej interwencji z EBC. Wczorajsza aukcja włoskich obligacji spotkała się z zaskakująco silnym popytem, jednakże osiągnięte rentowności nadal były wyższe w porównaniu z poprzednimi aukcjami (dla trzyletnich obligacji był to nawet 1 punkt proc. więcej). To z pewnością podtrzyma obawy o to, jak rządy w Rzymie i Madrycie poradzą sobie z pozyskaniem finansowania w dalszej części roku, szczególnie że Włochy zrealizowały dopiero 37 proc. tegorocznych potrzeb pożyczkowych, a Hiszpania jest w połowie drogi. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że w przyszłym tygodniu rentowności ponownie zaczną rosnąć w ramach wywierania presji na członkach MFW, którzy na szczycie 20 kwietnia będą debatować nad zwiększeniem funduszu ratunkowego dla Europy. Nie pierwszy raz inwestorzy mogą próbować w taki sposób „zachęcać” decydentów do podejmowania trudnych decyzji, szczególnie gdy w grę wchodzić może nawet 500 mld dolarów dodatkowego buforu bezpieczeństwa.
W piątek handel na rynkach finansowych przynajmniej do wczesnych godzin popołudniowych powinien przebiegać w spokojnej atmosferze. Pewną dozę optymizmu budują spekulacje na temat możliwej obniżki stopy rezerw obowiązkowych przez Ludowy Bank Chin, do czego może dojść na weekendzie. Ożywienie na rynku mogą przynieść dane z USA o inflacji CPI za marzec. Oczekuje się, że inflacja zwolni do 2,7 proc. r/r z 2,9 proc. r/r, ale gdyby spadek był silniejszy, otworzyłoby to drogę do spekulacji o szybszym wprowadzeniu QE3 przez Fed (mniejszy opór przed dodatkowym dodrukiem pieniądza przez bank centralny). Plotki na ten temat ponownie ożyły w tym tygodniu w związku z gorszymi od oczekiwań danymi z rynku pracy (wczoraj liczba nowych wniosków o zasiłek nieoczekiwanie skoczyła do 380 tys. z 367 tys. tydzień wcześniej) i ich materializacja może przynieść osłabienie dolara do euro i jena.
Dla złotego ważny będzie dzisiejszy raport GUS dotyczący marcowego wskaźnika dóbr i usług konsumpcyjnych. Prognozy zakładają spadek rocznej dynamiki do 3,9 proc., choć zdaniem prezesa NBP Marka Belki może to być 4 proc. Każdy wyższy wynik będzie stanowił argument dla Rady Polityki Pieniężnej za podwyżką stóp procentowych na majowym posiedzeniu (do czego coraz bardziej jest skłonna), a to przełożyłoby się na umocnienie krajowej waluty.
Słabsze dane o dynamice PKB w Chinach odbiły się na notowaniach eurodolara, który choć jeszcze na koniec czwartkowych notowań osiągnął tygodniowe maksimum (1,3213), to jednak dziś rano ponownie spada do 1,3160, ale nadal to jedne z wyższych poziomów w ciągu ostatnich dni, na co złożyło się ustabilizowanie sytuacji na europejskim rynku długu oraz gorsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy. Czwartek był drugim dniem z rzędu, kiedy rentowności włoskich i hiszpańskich obligacji spadały, wciąż pozostając pod wpływem słownej interwencji z EBC. Wczorajsza aukcja włoskich obligacji spotkała się z zaskakująco silnym popytem, jednakże osiągnięte rentowności nadal były wyższe w porównaniu z poprzednimi aukcjami (dla trzyletnich obligacji był to nawet 1 punkt proc. więcej). To z pewnością podtrzyma obawy o to, jak rządy w Rzymie i Madrycie poradzą sobie z pozyskaniem finansowania w dalszej części roku, szczególnie że Włochy zrealizowały dopiero 37 proc. tegorocznych potrzeb pożyczkowych, a Hiszpania jest w połowie drogi. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że w przyszłym tygodniu rentowności ponownie zaczną rosnąć w ramach wywierania presji na członkach MFW, którzy na szczycie 20 kwietnia będą debatować nad zwiększeniem funduszu ratunkowego dla Europy. Nie pierwszy raz inwestorzy mogą próbować w taki sposób „zachęcać” decydentów do podejmowania trudnych decyzji, szczególnie gdy w grę wchodzić może nawet 500 mld dolarów dodatkowego buforu bezpieczeństwa.
W piątek handel na rynkach finansowych przynajmniej do wczesnych godzin popołudniowych powinien przebiegać w spokojnej atmosferze. Pewną dozę optymizmu budują spekulacje na temat możliwej obniżki stopy rezerw obowiązkowych przez Ludowy Bank Chin, do czego może dojść na weekendzie. Ożywienie na rynku mogą przynieść dane z USA o inflacji CPI za marzec. Oczekuje się, że inflacja zwolni do 2,7 proc. r/r z 2,9 proc. r/r, ale gdyby spadek był silniejszy, otworzyłoby to drogę do spekulacji o szybszym wprowadzeniu QE3 przez Fed (mniejszy opór przed dodatkowym dodrukiem pieniądza przez bank centralny). Plotki na ten temat ponownie ożyły w tym tygodniu w związku z gorszymi od oczekiwań danymi z rynku pracy (wczoraj liczba nowych wniosków o zasiłek nieoczekiwanie skoczyła do 380 tys. z 367 tys. tydzień wcześniej) i ich materializacja może przynieść osłabienie dolara do euro i jena.
Dla złotego ważny będzie dzisiejszy raport GUS dotyczący marcowego wskaźnika dóbr i usług konsumpcyjnych. Prognozy zakładają spadek rocznej dynamiki do 3,9 proc., choć zdaniem prezesa NBP Marka Belki może to być 4 proc. Każdy wyższy wynik będzie stanowił argument dla Rady Polityki Pieniężnej za podwyżką stóp procentowych na majowym posiedzeniu (do czego coraz bardziej jest skłonna), a to przełożyłoby się na umocnienie krajowej waluty.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Domu Maklerskiego AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi
2025-06-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.