Data dodania: 2012-03-26 (09:56)
Wygląda na to, że dotarliśmy do momentu w którym inwestorzy powinni zdecydować o bardziej dynamicznym ruchu w wybraną stronę. Większe szanse mają pesymiści. W piątek szef Narodowego Banku Polskiego, prof. Marek Belka przyznał, iż politycy nie powinni decydować się na rozwodnienie reformy emerytalnej, ...
... gdyż to może zaszkodzić wizerunkowi Polski wśród zagranicznych inwestorów. Dzień wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się jego zastępca, Witold Koziński. Chociaż jak zaznaczył osłabienie złotego w wyniku fiaska porozumienia w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego może być chwilowe – z czym akurat do końca bym się nie zgadzał. Wypowiedzi obu decydentów pokazują jednak wyraźnie rangę obecnego konfliktu politycznego – bez koniecznych reform strukturalnych jakiekolwiek zabiegi podejmowane przez resort kierowany przez Jacka Rostowskiego na dłuższą metę nie będą trwałe. Z tego dobrze zdają sobie sprawę analitycy w agencjach ratingowych i długoterminowi inwestorzy. W przyszłym tygodniu Donald Tusk będzie ponownie rozmawiał z Waldemarem Pawlakiem – obaj grają własnymi kartami i są wytrawnymi politykami. PSL ma wiele do stracenia, Platforma też – jej politycy podejmując walkę o przejęcie części elektoratu Ruchu Palikota niechętnemu kościelnym strukturom, chyba nie liczyli się z tym, że tak szybko może dojść do politycznych przetasowań. Jakiś kompromis zostanie zawarty, a reforma rozmiękczona – pytanie tylko w jakim stopniu. Plus – to można w każdej chwili naprawić znajdując ku temu stosowną większość w parlamencie (chociaż o tą będzie na razie bardzo trudno, gdyż społeczeństwo jest bardzo niechętne zmianom w emeryturach). Minus – równie dobrze można sobie wyobrazić, iż za trzy lata, to jest w 2015 r., nowy rząd zmieni wszystkie wcześniejsze ustalenia. Wniosek, warto by tak kluczowe zmiany bardziej zabezpieczyć.
Wpływ polityków na złotego może być jednak w przyszłym tygodniu ograniczony. Podobnie jak w ostatnich dniach ważniejsze mogą okazać się publikacje makroekonomiczne. Ostatni, słabszy odczyt indeksów PMI w Chinach i Europie pokazał, że dobry nastrój będący po części wynikiem gigantycznych przetargów LTRO w wydaniu Europejskiego Banku Centralnego, może szybko się skończyć. O problemie drogiej ropy nie da się tak łatwo zapomnieć, zwłaszcza, że jej ceny mogą jeszcze pójść w górę. Wprawdzie ostatnie sankcje ekonomiczne zaczynają pomału przynosić wymierne korzyści – według nieoficjalnych informacji Iran eksportował dziennie w marcu o 300 tys. baryłek surowca mniej, niż wcześniej – to jednak rozwiązanie militarne w regionie Bliskiego Wschodu wciąż jest możliwe. A najbliższe dni będą dość ciekawe – poznamy szereg danych makroekonomicznych, które dokładniej naświetlą rzeczywiste przełożenie drogiej ropy na gospodarkę. Już w najbliższy poniedziałek poznamy marcowy odczyt indeksu IFO w Niemczech – czy rzeczywiście potwierdzi on wcześniejszy optymizm płynący ze wskaźnika ZEW, czy też bardziej pesymizm płynący z indeksów PMI? We wtorek okaże się, czy obawy Demokratów, iż amerykańscy konsumenci zaczynają krzywo patrzeć na drożejące ceny ropy mają uzasadnienie – poznamy marcowy odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board. W środę warto będzie zwrócić uwagę na odczyty zamówień na dobra trwałego użytku w USA. Wprawdzie to dane za luty, ale dane za styczeń zaskoczyły pesymistycznie. Niemniej ważniejszy będzie czwartek, kiedy to poznamy wyliczenia ekspertów Komisji Europejskiej dotyczące marcowych indeksów koniunktury – czy rzeczywiście będą dobre? Wiele informacji czekać nas będzie też w końcu tygodnia – w piątek marcowe odczyty indeksów Chicago PMI i nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan, w sobotę koniec dwudniowego szczytu ministrów finansów Unii Europejskiej, który może pokazać niewielkie możliwości w kwestii realnego zwiększenia mocy europejskich funduszy ratunkowych. Wreszcie w niedzielę Chińczycy podadzą własne wyliczenia odnośnie indeksu PMI dla przemysłu, który w ostatni czwartek negatywnie zaskoczył inwestorów. Układ danych sugeruje, zatem pesymistyczny scenariusz. Euro powyżej 4,20 zł? To jest możliwe.
Wpływ polityków na złotego może być jednak w przyszłym tygodniu ograniczony. Podobnie jak w ostatnich dniach ważniejsze mogą okazać się publikacje makroekonomiczne. Ostatni, słabszy odczyt indeksów PMI w Chinach i Europie pokazał, że dobry nastrój będący po części wynikiem gigantycznych przetargów LTRO w wydaniu Europejskiego Banku Centralnego, może szybko się skończyć. O problemie drogiej ropy nie da się tak łatwo zapomnieć, zwłaszcza, że jej ceny mogą jeszcze pójść w górę. Wprawdzie ostatnie sankcje ekonomiczne zaczynają pomału przynosić wymierne korzyści – według nieoficjalnych informacji Iran eksportował dziennie w marcu o 300 tys. baryłek surowca mniej, niż wcześniej – to jednak rozwiązanie militarne w regionie Bliskiego Wschodu wciąż jest możliwe. A najbliższe dni będą dość ciekawe – poznamy szereg danych makroekonomicznych, które dokładniej naświetlą rzeczywiste przełożenie drogiej ropy na gospodarkę. Już w najbliższy poniedziałek poznamy marcowy odczyt indeksu IFO w Niemczech – czy rzeczywiście potwierdzi on wcześniejszy optymizm płynący ze wskaźnika ZEW, czy też bardziej pesymizm płynący z indeksów PMI? We wtorek okaże się, czy obawy Demokratów, iż amerykańscy konsumenci zaczynają krzywo patrzeć na drożejące ceny ropy mają uzasadnienie – poznamy marcowy odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board. W środę warto będzie zwrócić uwagę na odczyty zamówień na dobra trwałego użytku w USA. Wprawdzie to dane za luty, ale dane za styczeń zaskoczyły pesymistycznie. Niemniej ważniejszy będzie czwartek, kiedy to poznamy wyliczenia ekspertów Komisji Europejskiej dotyczące marcowych indeksów koniunktury – czy rzeczywiście będą dobre? Wiele informacji czekać nas będzie też w końcu tygodnia – w piątek marcowe odczyty indeksów Chicago PMI i nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan, w sobotę koniec dwudniowego szczytu ministrów finansów Unii Europejskiej, który może pokazać niewielkie możliwości w kwestii realnego zwiększenia mocy europejskich funduszy ratunkowych. Wreszcie w niedzielę Chińczycy podadzą własne wyliczenia odnośnie indeksu PMI dla przemysłu, który w ostatni czwartek negatywnie zaskoczył inwestorów. Układ danych sugeruje, zatem pesymistyczny scenariusz. Euro powyżej 4,20 zł? To jest możliwe.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









