Data dodania: 2012-03-20 (09:26)
Przez dłuższy okres poniedziałkowego handlu inwestorzy myślami byli jeszcze przy weekendzie, gdyż ich aktywność mierzona zmiennością rynku walutowego, była bardzo niewielka. Dość powiedzieć, że eurodolar przez wiele godzin pozostawał w wąskiej konsolidacji między 1,3140 a 1,3180.
Do tego marazmu dołączyły rynki kapitałowe – na europejskich parkietach gościł kolor czerwony, co oznaczało realizację zysków po ubiegłotygodniowych wzrostach. O ile na giełdach na naszym kontynencie do końca dnia nie działo się nic poważnego (Wall Street za to zanotowała kolejne rekordowe poziomy licząc od 2008 r., czyli okresu sprzed kryzysu), o tyle na rynku walutowym po godz. 15:00 zagościła większa zmienność. Ogólnej przecenie, bez wyraźnego powodu fundamentalnego, poddał się dolar. Kurs EUR/USD wybił się mocno w górę, osiągając poziom 1,3265, tym samym zbliżając się do ważnego oporu na 1,3290. Sygnał kupna euro wciąż pozostaje aktywny, chociaż wspomniany wyżej techniczny opór cały czas jest wyzwaniem dla kupujących. Prawdopodobną przyczyną osłabienia dolara do koszyka walut jest trading automatyczny – obniżenie się kursu USD/CHF poniżej poziomu 91,56 uruchomiło duże zlecenia sprzedaży dolara (tzw. zlecenia stop loss ustawiane często poniżej ważnych technicznie poziomów), co przełożyło się także na inne pary walutowe. To wyjaśnienie, w obliczu braku innych powodów do przeceny dolara, można uznać za satysfakcjonujące. Teoretycznie słowa szefa nowojorskiego oddziału Fed Williama Dudleya, który pojawienie się kolejnego programu stymulacji ilościowej uzależnia od tego, jak będzie kształtowała się sytuacja gospodarcza w USA też mogły mieć jakiś wpływ, ale taka opinia nie jest niczym nowym. Z drugiej strony, w najnowszej ankiecie telewizji CNBC przeprowadzonej wśród analityków i zarządzających, coraz więcej ankietowanych (54 proc.) uważa, że Fed zacznie podwyższać stopy procentowe już w 2013 r. Dodatkowo maleje odsetek ankietowanych spodziewających się QE3 w ciągu kolejnych 12 miesięcy – obecnie jest to 33 proc. w porównaniu z 48 proc. w styczniu.
Złoty zachowywał się wczoraj przez większą część sesji stabilnie, a ostatecznie nawet zyskał do euro i dolara, chociaż z polskiej gospodarki napłynęły niesprzyjające dane o produkcji przemysłowej. GUS podał, że w lutym wzrosła ona o 4,6 proc. w ujęciu rocznym, przy prognozie wzrostu o 8,8 proc. W ujęciu sektorowym produkcja przemysłowa wzrosła w stosunku do lutego zeszłego roku w 24 sektorach, a spadła w 8. Najmocniej wzrosła produkcja wyrobów z metali (o 14,8 proc.), maszyn i urządzeń (o 9,4 proc.) oraz papieru i wyrobów z papieru (o 8 proc.). Najsilniejsze spadki wystąpiły w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego (o 7,9 proc.) oraz w produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych (o 6,8 proc.). Za słabsze dane odpowiada w dużej mierze mroźny luty. Komentując odczyt, prezes NBP Marek Belka zwrócił uwagę, że faktycznie są oznaki spowolnienia w polskiej gospodarce, ale może to być przejściowe, podobnie jak obniżenie produkcji w lipcu i sierpniu 2011 r. Blisko dwukrotnie gorszy od prognoz odczyt tylko chwilowo wpłynął negatywnie na złotego. Później, wraz z lekkim spadkiem rentowności polskiego długu, zyskiwał on na wartości, zamykając sesję umocnieniem o 1 gr do euro i 2 gr do dolara. Tak korelacja będzie zapewne podtrzymana w dniu dzisiejszym.
Wtorkowy kalendarz danych makroekonomicznych jest nieco bogatszy od wczorajszego, ale istotność publikowanych odczytów nie jest najwyższa. O godz. 10:30 poznamy wartość inflacji CPI za luty z Wielkiej Brytanii (prog. 3,3% r/r). O godz. 13:30 podane będą dane z amerykańskiego rynku nieruchomości: pozwolenia na budowę domów (prog. 692 tys.) oraz rozpoczęte budowy domów (prog. 699 tys.). Z rynku lokalnego dziś tylko dane o inflacji bazowej za luty, która ma się obniżyć z 3,1% do 2,7% w ujęciu rocznym. Eurodolar może kontynuować ruch w stronę poziomu 1,3290, który jednak powinien ograniczać wzrosty na tej parze. Złoty, który nie reaguje na słabsze dane z rynku lokalnego, będzie zależny od nastrojów globalnych, przy czym warto zauważyć, że na parze EUR/PLN nie ma za dużo miejsca do spadków, zatem ewentualne umocnienie złotego powinno zatrzymać się w rejonie poziomu 4,0850.
Złoty zachowywał się wczoraj przez większą część sesji stabilnie, a ostatecznie nawet zyskał do euro i dolara, chociaż z polskiej gospodarki napłynęły niesprzyjające dane o produkcji przemysłowej. GUS podał, że w lutym wzrosła ona o 4,6 proc. w ujęciu rocznym, przy prognozie wzrostu o 8,8 proc. W ujęciu sektorowym produkcja przemysłowa wzrosła w stosunku do lutego zeszłego roku w 24 sektorach, a spadła w 8. Najmocniej wzrosła produkcja wyrobów z metali (o 14,8 proc.), maszyn i urządzeń (o 9,4 proc.) oraz papieru i wyrobów z papieru (o 8 proc.). Najsilniejsze spadki wystąpiły w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego (o 7,9 proc.) oraz w produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych (o 6,8 proc.). Za słabsze dane odpowiada w dużej mierze mroźny luty. Komentując odczyt, prezes NBP Marek Belka zwrócił uwagę, że faktycznie są oznaki spowolnienia w polskiej gospodarce, ale może to być przejściowe, podobnie jak obniżenie produkcji w lipcu i sierpniu 2011 r. Blisko dwukrotnie gorszy od prognoz odczyt tylko chwilowo wpłynął negatywnie na złotego. Później, wraz z lekkim spadkiem rentowności polskiego długu, zyskiwał on na wartości, zamykając sesję umocnieniem o 1 gr do euro i 2 gr do dolara. Tak korelacja będzie zapewne podtrzymana w dniu dzisiejszym.
Wtorkowy kalendarz danych makroekonomicznych jest nieco bogatszy od wczorajszego, ale istotność publikowanych odczytów nie jest najwyższa. O godz. 10:30 poznamy wartość inflacji CPI za luty z Wielkiej Brytanii (prog. 3,3% r/r). O godz. 13:30 podane będą dane z amerykańskiego rynku nieruchomości: pozwolenia na budowę domów (prog. 692 tys.) oraz rozpoczęte budowy domów (prog. 699 tys.). Z rynku lokalnego dziś tylko dane o inflacji bazowej za luty, która ma się obniżyć z 3,1% do 2,7% w ujęciu rocznym. Eurodolar może kontynuować ruch w stronę poziomu 1,3290, który jednak powinien ograniczać wzrosty na tej parze. Złoty, który nie reaguje na słabsze dane z rynku lokalnego, będzie zależny od nastrojów globalnych, przy czym warto zauważyć, że na parze EUR/PLN nie ma za dużo miejsca do spadków, zatem ewentualne umocnienie złotego powinno zatrzymać się w rejonie poziomu 4,0850.
Źródło: Łukasz Rozbicki, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









