
Data dodania: 2012-03-16 (10:51)
Seria lepszych od oczekiwań danych ze Stanów Zjednoczonych, jakie poznaliśmy w czwartek, może nie wywołała euforii na rynkach finansowych, ale wystarczyła, aby wczorajszy dzień stał się pierwszym od 2008 r., czyli od początku kryzysu, kiedy indeks S&P 500 osiągnął poziom 1400 pkt. To w pewnym sensie historyczne wydarzenie trudno będzie zignorować, ...
... dając podstawy do podtrzymania optymizmu na rynku. W czwartek dwa oddziały Rezerwy Federalnej ( z Nowego Jorku i Filadelfii) poinformowały o wzroście mierzonych przez nie regionalnych indeksów koniunktury (NY Empire State oraz Philly Fed). To w połączeniu z utrzymywaniem się tygodniowej liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych na czteroletnim minimum (351 tys.) pokazuje, że gospodarka USA ma podstawy, aby w tym roku wypracować stabilne tempo wzrostu gospodarczego. Oczywiście nie jest to przesądzone, gdyż kolejne miesiące będą pełne niepewności (reperkusje związane z kryzysem strefy euro, drożejąca ropa i ryzyko wojny Izraela z Iranem), ale na dzień dzisiejszy dane makro dają silne sygnały na wzrost apetytu na ryzykowne aktywa, co widać m.in. we wzrostach indeksów giełdowych.
Pozytywny sentyment to szansa dla złotego na kontynuację aprecjacji, choć można tutaj wskazać jedno „ale”. Wzrost zainteresowania ryzykownymi inwestycjami odbywa się kosztem bezpiecznych instrumentów, takich jak obligacje rządowe. Od początku roku polskie papiery skarbowe cieszyły się dużym zainteresowaniem inwestorów zagranicznych, gdyż oferowały przyzwoitą stopę zwrotu przy relatywnie niskim ryzyku. Napływ kapitału na krajowy rynek długu można wskazać jako jedną z przyczyn silnego umocnienia złotego w styczniu i lutym. Jednak wraz z poprawą rynkowych nastrojów pojawia się zagrożenie realizacji zysków ze wzrostów cen obligacji, szczególnie gdy obecnie rentowności zbliżone są do sześcioletnich minimów. To może doprowadzić do silnego odpływu kapitału z Polski, czego świadkami byliśmy dwa dni temu, kiedy przecena polskiego długu osłabiła złotego o 3 grosze do euro. Oczywiście wzrost apetytu na ryzyko może zachęcić inwestorów zagranicznych do alokacji kapitału w polską giełdę, ale od lutego zauważalny jest zastój na warszawskim parkiecie, który wyraźnie pozostaje w tyle względem giełd Europy Zachodniej, co źle wróży zatrzymaniu pieniędzy w kraju. Na dodatek powtarzane przez członków Rady Polityki Pieniężnej sugestie możliwych podwyżek stóp procentowych (dziś rano Zyta Gilowska widzi rosnące na to szanse), przy jednoczesnej rynkowej wycenie obniżek, również nie działa dobrze dla polskiego rynku długu. Dopóki jednak inwestorzy unikają nerwowych reakcji, dopóty i złotemu nic poważnego nie grozi.
W piątek można oczekiwać utrzymania spokoju, jaki dominował w tym tygodniu. Ważniejsze raporty makro pojawią się dopiero po południu, zatem pierwsze godziny powinny upłynąć w sennej atmosferze. O 13:30 z USA napłynie odczyt inflacji CPI (prog. 2,9 proc. r/r), o 14 GUS poda dane o lutowej dynamice wynagrodzeń (5,3 proc. r/r) i zatrudnienia (0,6 proc. r/r), a kwadrans później poznamy dane o produkcji przemysłowej z USA (0,4 proc. m/m). Kalendarz zamyka wstępny odczyt indeksu nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan (76 pkt.).
Pozytywny sentyment to szansa dla złotego na kontynuację aprecjacji, choć można tutaj wskazać jedno „ale”. Wzrost zainteresowania ryzykownymi inwestycjami odbywa się kosztem bezpiecznych instrumentów, takich jak obligacje rządowe. Od początku roku polskie papiery skarbowe cieszyły się dużym zainteresowaniem inwestorów zagranicznych, gdyż oferowały przyzwoitą stopę zwrotu przy relatywnie niskim ryzyku. Napływ kapitału na krajowy rynek długu można wskazać jako jedną z przyczyn silnego umocnienia złotego w styczniu i lutym. Jednak wraz z poprawą rynkowych nastrojów pojawia się zagrożenie realizacji zysków ze wzrostów cen obligacji, szczególnie gdy obecnie rentowności zbliżone są do sześcioletnich minimów. To może doprowadzić do silnego odpływu kapitału z Polski, czego świadkami byliśmy dwa dni temu, kiedy przecena polskiego długu osłabiła złotego o 3 grosze do euro. Oczywiście wzrost apetytu na ryzyko może zachęcić inwestorów zagranicznych do alokacji kapitału w polską giełdę, ale od lutego zauważalny jest zastój na warszawskim parkiecie, który wyraźnie pozostaje w tyle względem giełd Europy Zachodniej, co źle wróży zatrzymaniu pieniędzy w kraju. Na dodatek powtarzane przez członków Rady Polityki Pieniężnej sugestie możliwych podwyżek stóp procentowych (dziś rano Zyta Gilowska widzi rosnące na to szanse), przy jednoczesnej rynkowej wycenie obniżek, również nie działa dobrze dla polskiego rynku długu. Dopóki jednak inwestorzy unikają nerwowych reakcji, dopóty i złotemu nic poważnego nie grozi.
W piątek można oczekiwać utrzymania spokoju, jaki dominował w tym tygodniu. Ważniejsze raporty makro pojawią się dopiero po południu, zatem pierwsze godziny powinny upłynąć w sennej atmosferze. O 13:30 z USA napłynie odczyt inflacji CPI (prog. 2,9 proc. r/r), o 14 GUS poda dane o lutowej dynamice wynagrodzeń (5,3 proc. r/r) i zatrudnienia (0,6 proc. r/r), a kwadrans później poznamy dane o produkcji przemysłowej z USA (0,4 proc. m/m). Kalendarz zamyka wstępny odczyt indeksu nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan (76 pkt.).
Źródło: Konrad Białas, Analityk Domu Maklerskiego AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Rynek ma nadzieje na przełom między USA oraz Chinami
07:26 Poranny komentarz walutowy XTBW trakcie najbliższego weekendu ma dojść do pierwszych poważniejszych negocjacji handlowych między USA oraz Chinami. Rozmowy te mają odbyć się w Szwajcarii. Oczekiwania przed tą rozmową są dosyć pozytywne, biorąc pod uwagę porozumienie handlowe między USA oraz Wielką Brytanią, choć jednocześnie wielokrotnie w tym tygodniu Trump podminowywał ewentualną skłonność do obniżania stawek celnych. Co to znaczy dla rynku, a w szczególności dla amerykańskiego dolara?
Złoty bez reakcji na decyzję RPP
2025-05-08 Poranny komentarz walutowy XTBMożna powiedzieć „wreszcie” stopy procentowe w Polsce wędrują w dół. Rada zdecydowała się na taką pierwszą, ale nie ostatnią obniżkę. Okres wysokiego oprocentowania powoli dobiega końca. Złoty jednak nie reaguje. Dlaczego? Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o obniżeniu stóp procentowych od razu o 50 punktów bazowych, w efekcie czego stopa referencyjna powędruje z 5,75 na 5,25%.
RPP w końcu obniża stopy!
2025-05-07 Market News XTBRada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na obniżenie stóp procentowych o 50 punktów bazowych, co było zgodne z oczekiwaniami rynkowymi. Na decyzję o obniżce stóp procentowych musieliśmy czekać bardzo długo, gdyż poprzednia decyzja o obniżce była podjęta ostatnim razem w październiku 2023 roku. Główna stopa procentowa została obniżona z poziomu 5,75% do poziomu 5,25%. Co stało za dzisiejszą decyzją?
Będzie odwilż z Chinami?
2025-05-07 Raport DM BOŚ z rynku walutŚrodowy ranek przynosi poprawę nastrojów po tym, jak strona amerykańska podała, że w weekend dojdzie do spotkania z przedstawicielami Chin (Pekin ma reprezentować wicepremier He Lifeng), co zostało odebrane jako sygnał, że pomimo mieszanych informacji z ostatnich dni, sprawy idą jednak w dobrym kierunku. Rozmowy mają potrwać dwa dni, a Amerykanie będą reprezentowani głównie przez Scotta Bessenta (Sekretarza Skarbu) i Jamiesona Greera (przedstawiciela ds. handlu).
Fed nie zaskoczy. A co zrobi RPP?
2025-05-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersFed nie zaskoczy dziś rynku. Pozostawienie stóp na niezmienionym poziomie to scenariusz bazowy. Istnieje wciąż zbyt wiele niepewności związanych ze skutkami polityki celnej USA, dlatego Rezerwa Federalna woli wybrać ostrożniejszy wariant, który oznacza wyższe stopy przez dłuższy czas. Dzisiejsze wieczorne wydarzenie nie powinno zatem stanowić przełomu dla dolara amerykańskiego.
Dzień decyzji RPP i FED!
2025-05-07 Poranny komentarz walutowy XTBRozpoczynamy bardzo ważną sesję na rynkach finansowych, która obfitować będzie w liczne decyzje banków centralnych dotyczące wysokości stóp procentowych. Uwaga skupi się przede wszystkim na decyzji Narodowego Banku Polskiego oraz amerykańskiego Fed’u. Oczekiwania dotyczące decyzji RPP są dosyć jasne po wyraźnej zmianie komunikacji sprzed miesiąca. Prezes Glapiński komentował, że w 2025 roku możliwe są dwa cięcia po 50 pb i taki scenariusz z nawiązką wycenia rynek kontraktów FRA.
Dzień przed komunikatem FED
2025-05-06 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi dalsze cofnięcie się dolara, choć rynek nie jest jednomyślny. Pośród walut G-10 gorzej wypadają frank, dolar australijski i korona norweska, choć ich osłabienie jest minimalne. Słabość szwajcarskiej waluty w ostatnim czasie nie jest zaskoczeniem, zerowa inflacja za kwiecień podbiła spekulacje, co do tego, czy i kiedy SNB zdecyduje się na powrót ujemnych stóp procentowych. Więcej walut jednak zyskuje dzisiaj w relacji z dolarem - najlepiej radzą sobie dolar nowozelandzki, jen, oraz funt.
Trudne zadanie Fed
2025-05-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu pogarszających się danych makroekonomicznych i nasilającej się presji politycznej ze strony prezydenta Donalda Trumpa, amerykańska Rezerwa Federalna (Fed) zdecyduje się prawdopodbnie jutro na utrzymanie stóp procentowych. Choć gospodarka USA skurczyła się w pierwszym kwartale 2025 roku, a inflacja PCE spadła do poziomu 2,3 proc. – bliskiego celu inflacyjnego Fed – bank centralny nie planuje jeszcze rozpocząć cyklu obniżek.
RPP i Fed rozpoczynają posiedzenia!
2025-05-06 Poranny komentarz walutowy XTBW tym tygodniu poznamy kilka decyzji banków centralnych i w zasadzie poza Fedem, w każdym wypadku oczekujemy obniżek stóp procentowych. Z perspektywy polskich inwestorów liczyć się będzie oczywiście decyzja RPP, której posiedzenie rozpoczyna się dzisiaj oraz Rezerwy Federalnej, która również jutro po dwudniowym posiedzeniu będzie prezentować swoją decyzję. Czego oczekiwać po decyzjach banków centralnych i jakie ma to znaczenie dla rynku?
Co dalej z tym dolarem?
2025-05-05 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta nie zyskała zbytnio w pierwszych dniach maja, choć teoretycznie mogła bazując na sentymencie z Wall Street i dobrych danych z rynku pracy. W zamian za to poniedziałkowy ranek przynosi cofnięcie dolara względem większości walut, traci też amerykański dług (rosną rentowności). W piątek rynek został "napompowany" oczekiwaniami, że w końcu rozpoczną się wzajemne rozmowy pomiędzy USA, a Chinami, które mogłyby przynieść obniżkę taryf.