
Data dodania: 2012-03-09 (16:14)
Mieszane nastroje na starcie, temat obligacji wraca: Początek tygodnia inwestorzy rozpoczynali w mieszanych nastrojach. Obniżenie ratingu Grecji przez agencję Moody’s do najniższego poziomu oraz spekulacje na temat ewentualnego trzeciego bailoutu dla Aten psuły sentyment rynkowy.
Gorsze od oczekiwań odczyty indeksu PMI dodatkowo ciążyły rynkom finansowym. Niedźwiedzie nie potrafiły jednak wykorzystać w pełni przewagi nad bykami i kurs eurodolara oscylował wokół poziomu 1,32. Szansa do mocniejszej wyprzedaży euro pojawiła się dopiero we wtorek. Wtedy na rynek zaczęły powracać obawy o program wymiany greckich obligacji. Uczestnicy rynku obawiali się, że procent prywatnych wierzycieli, którzy dobrowolnie wezmą udział w operacji bond swap będzie zbyt mały. To w konsekwencji mogłoby się skończyć fiaskiem całej operacji i w efekcie niekontrolowanym bankructwem. Taka perspektywa skutecznie podnosiła awersję do ryzyka zwłaszcza, że według obliczeń IIF (Instytutu Finansów Międzynarodowych) koszt niekontrolowanego bankructwa przekroczyłby kwotę biliona euro. Spirale obaw dodatkowo nakręcił grecki minister finansów, który zapowiedział, że w razie potrzeby rząd w Atenach nie zawaha się przy uruchomieniu klauzuli, która przymusi niepokornych wierzycieli. Atmosfera napięcia i niepewności sprzyjała rodzeniu się plotek m.in. o wydłużeniu terminu składania deklaracja ws. wymiany greckich papierów. Te zaś jeszcze bardziej sprzyjały przecenie euro, którego wycena w dolarze spadła do poziomu 1,31.
Inwestorzy czekają także na EBC
Środek tygodnia przyniósł próbę odreagowania wtorkowych spadków. Zapędy byków szybko zostały jednak ukrócone przez gorsze dane z niemieckiej gospodarki, gdzie zamówienia w przemyśle spadły mocniej niż oczekiwano. Poza tym inwestorzy woleli wstrzymywać się z większymi ruchami do czwartku. Wtedy bowiem zaplanowane zostały dwa istotne wydarzenia decyzja EBC ws. stóp z konferencją szefa EBC oraz ogłoszenie procentu prywatnych wierzycieli, którzy wyrazili zgodę na dobrowolną wymianę greckich obligacji. W związku z tym kurs eurodolara przemieszczał się w wąskim kanale między 1,31 a 1,3150.
Optymizm powraca. Eurodolar blisko 1,33
Czwartkowe notowani inwestorzy rozpoczęli w bardzo dobrych nastrojach. Doniesienia greckich mediów, że poziom zaangażowania prywatnych wierzycieli w program wymiany obligacji może sięgnąć 77 – 79% podziałało uspokajająco na rynki finansowe. W takim bowiem scenariuszu oddaliło się niebezpieczeństwo niekontrolowanego bankructwa. To spowodowało, że odczucia inwestorów z głębokiej obawy przeszły niemal w stan euforii. Dynamiczne wzrosty na europejskich giełdach pociągnęły za sobą inne mniej pewne aktywa. Euro dynamicznie umacniało się względem dolara przełamując kolejne opory. Najpierw na 1,32, a później na 1,3250. Chwila wytchnienia nastąpiła przed konferencją Mario Draghiego. Decyzja o utrzymaniu stóp na niezmienionym poziomie został zignorowana przez inwestorów. Liczyło się dla nich stanowisko banku ws. sytuacji gospodarczej Strefy Euro i LTRO. W tym pierwszy przypadku prognozy zostały nieco obniżone, co popsuło nastrój. W drugim zaś przypadku nie padły żadne deklaracje w kwestii trzeciej odsłony tanich pożyczek. Prezes przerzucił natomiast obowiązek dalszych działań na barki rządów. To również nie zostało dobrze odebrane, lecz nie przeszkodziło to parze EUR/USD zbliżyć się do poziomu 1,33.
Spadkowa końcówka
Odstani dzień tygodnia na głównej parze walutowej przebiegał pod znakiem wyprzedaży wspólnej waluty. Sygnałem do tego stała się informacja, że 85% prywatnych wierzycieli weźmie udział w wymianie greckich obligacji. To doniesienie, na zasadzie „kupuj plotki, sprzedawaj fakty” wywołało pierwszą tego dnia falę sprzedaży. Zatrzymana ona została na poziomie 1,3220. W tych rejonach kurs czekał na dane z amerykańskiego rynku pracy. Te okazały się lepsze od prognoz. Zmiana zatrudnienia w sektorze poza rolniczym osiągnęła poziom 227 tys., o 17 tys. przekraczając prognozę. Również duża rewizja w górę wyników za poprzedni miesiąc zaskoczyła inwestorów. Takie wyniki potwierdziły, że sytuacja na amerykańskim rynku pracy wciąż się poprawia. To natomiast zmniejszyło szansę na uruchomienie trzeciego programy luzowania ilościowego. Na tym skorzystał dolar. Po danych kurs pary EUR/USD zaczął dynamicznie spadać, likwidując przy tym całe czwartkowe wzrosty. Pod koniec sesji londyńskiej za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3130.
Słaby początek złotego
Kiepski nastrój panujący od początku tygodnia na światowych rynkach mocno oddziaływał na rodzimą walutę. Zloty w pierwszym dniu nowego tygodnia tracił na wartości. Obawy o przyszłość Grecji skutecznie podnosiły awersję do ryzyka. Kolejny dzień przyniósł jeszcze mocniejsze wzrosty na krajowym rynku. Rosnąca niepewność nie sprzyjała notowaniom par złotych, których kurs coraz mocniej oddalał się od niedawnych minimów. Bez większych trudności notowania przechodziły przez kolejne poziomy oporu. Pod koniec wtorkowej sesji za jedno euro płacono 4,17 zł, zaś za dolara 3,18 zł.
Rada nie zmienna stóp
Środowe notowania podobnie jak na eurodolarze przyniosły chwile wytchnienia. Skorzystały na tym niedźwiedzie i ceny zagranicznych walut nieco spadły. W trwalszej aprecjacji złotemu przeszkodziły jednak słabsze dane z Niemiec, które w atmosferze napięcia rynkowego zwiększyły swoją silę oddziaływania. Bez wpływ na złotego pozostała decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która utrzymała stopy na niezmienionym poziomie. Bardziej natomiast przysłużyło się rodzimej walucie stanowisko tego gremium w kształtowaniu przyszłej polityki monetarnej. Utrzymanie jastrzębiego tonu przyczyniło się w czwartek do spadków notowań par złotych. Jednak główną przyczyną takiego zachowania stało się zmniejszenie obaw o Grecję i wymianę jej obligacji. Związany z tym powrót optymizmu mocno wsparł rynki finansowe. W ciągu czwartkowego handlu złoty zanotował skokowe umocnienie. Cena euro spadła poniżej poziomu 4,10, natomiast dolar potaniał do 3,0875 zł. W ciągu ostatniej sesji nastąpił lekki rozdźwięk między notowaniami dwóch głównych par złotych. Za sprawą spadków na eurodolarze notowania USD/PLN odskoczyły do poziomu 3,1220, natomiast EUR/PLN zniżkował do poziomu 4,0880. W miarę jednak zbliżania się do końca notowań europejskich kurs powracał do wartości 4,10.
Inwestorzy czekają także na EBC
Środek tygodnia przyniósł próbę odreagowania wtorkowych spadków. Zapędy byków szybko zostały jednak ukrócone przez gorsze dane z niemieckiej gospodarki, gdzie zamówienia w przemyśle spadły mocniej niż oczekiwano. Poza tym inwestorzy woleli wstrzymywać się z większymi ruchami do czwartku. Wtedy bowiem zaplanowane zostały dwa istotne wydarzenia decyzja EBC ws. stóp z konferencją szefa EBC oraz ogłoszenie procentu prywatnych wierzycieli, którzy wyrazili zgodę na dobrowolną wymianę greckich obligacji. W związku z tym kurs eurodolara przemieszczał się w wąskim kanale między 1,31 a 1,3150.
Optymizm powraca. Eurodolar blisko 1,33
Czwartkowe notowani inwestorzy rozpoczęli w bardzo dobrych nastrojach. Doniesienia greckich mediów, że poziom zaangażowania prywatnych wierzycieli w program wymiany obligacji może sięgnąć 77 – 79% podziałało uspokajająco na rynki finansowe. W takim bowiem scenariuszu oddaliło się niebezpieczeństwo niekontrolowanego bankructwa. To spowodowało, że odczucia inwestorów z głębokiej obawy przeszły niemal w stan euforii. Dynamiczne wzrosty na europejskich giełdach pociągnęły za sobą inne mniej pewne aktywa. Euro dynamicznie umacniało się względem dolara przełamując kolejne opory. Najpierw na 1,32, a później na 1,3250. Chwila wytchnienia nastąpiła przed konferencją Mario Draghiego. Decyzja o utrzymaniu stóp na niezmienionym poziomie został zignorowana przez inwestorów. Liczyło się dla nich stanowisko banku ws. sytuacji gospodarczej Strefy Euro i LTRO. W tym pierwszy przypadku prognozy zostały nieco obniżone, co popsuło nastrój. W drugim zaś przypadku nie padły żadne deklaracje w kwestii trzeciej odsłony tanich pożyczek. Prezes przerzucił natomiast obowiązek dalszych działań na barki rządów. To również nie zostało dobrze odebrane, lecz nie przeszkodziło to parze EUR/USD zbliżyć się do poziomu 1,33.
Spadkowa końcówka
Odstani dzień tygodnia na głównej parze walutowej przebiegał pod znakiem wyprzedaży wspólnej waluty. Sygnałem do tego stała się informacja, że 85% prywatnych wierzycieli weźmie udział w wymianie greckich obligacji. To doniesienie, na zasadzie „kupuj plotki, sprzedawaj fakty” wywołało pierwszą tego dnia falę sprzedaży. Zatrzymana ona została na poziomie 1,3220. W tych rejonach kurs czekał na dane z amerykańskiego rynku pracy. Te okazały się lepsze od prognoz. Zmiana zatrudnienia w sektorze poza rolniczym osiągnęła poziom 227 tys., o 17 tys. przekraczając prognozę. Również duża rewizja w górę wyników za poprzedni miesiąc zaskoczyła inwestorów. Takie wyniki potwierdziły, że sytuacja na amerykańskim rynku pracy wciąż się poprawia. To natomiast zmniejszyło szansę na uruchomienie trzeciego programy luzowania ilościowego. Na tym skorzystał dolar. Po danych kurs pary EUR/USD zaczął dynamicznie spadać, likwidując przy tym całe czwartkowe wzrosty. Pod koniec sesji londyńskiej za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3130.
Słaby początek złotego
Kiepski nastrój panujący od początku tygodnia na światowych rynkach mocno oddziaływał na rodzimą walutę. Zloty w pierwszym dniu nowego tygodnia tracił na wartości. Obawy o przyszłość Grecji skutecznie podnosiły awersję do ryzyka. Kolejny dzień przyniósł jeszcze mocniejsze wzrosty na krajowym rynku. Rosnąca niepewność nie sprzyjała notowaniom par złotych, których kurs coraz mocniej oddalał się od niedawnych minimów. Bez większych trudności notowania przechodziły przez kolejne poziomy oporu. Pod koniec wtorkowej sesji za jedno euro płacono 4,17 zł, zaś za dolara 3,18 zł.
Rada nie zmienna stóp
Środowe notowania podobnie jak na eurodolarze przyniosły chwile wytchnienia. Skorzystały na tym niedźwiedzie i ceny zagranicznych walut nieco spadły. W trwalszej aprecjacji złotemu przeszkodziły jednak słabsze dane z Niemiec, które w atmosferze napięcia rynkowego zwiększyły swoją silę oddziaływania. Bez wpływ na złotego pozostała decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która utrzymała stopy na niezmienionym poziomie. Bardziej natomiast przysłużyło się rodzimej walucie stanowisko tego gremium w kształtowaniu przyszłej polityki monetarnej. Utrzymanie jastrzębiego tonu przyczyniło się w czwartek do spadków notowań par złotych. Jednak główną przyczyną takiego zachowania stało się zmniejszenie obaw o Grecję i wymianę jej obligacji. Związany z tym powrót optymizmu mocno wsparł rynki finansowe. W ciągu czwartkowego handlu złoty zanotował skokowe umocnienie. Cena euro spadła poniżej poziomu 4,10, natomiast dolar potaniał do 3,0875 zł. W ciągu ostatniej sesji nastąpił lekki rozdźwięk między notowaniami dwóch głównych par złotych. Za sprawą spadków na eurodolarze notowania USD/PLN odskoczyły do poziomu 3,1220, natomiast EUR/PLN zniżkował do poziomu 4,0880. W miarę jednak zbliżania się do końca notowań europejskich kurs powracał do wartości 4,10.
Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
10:21 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
10:20 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
07:09 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.
Polska gotowa na obniżki stóp procentowych
2025-04-24 Poranny komentarz walutowy XTBDane z polskiej gospodarki, które poznaliśmy w tym tygodniu, wyraźnie sygnalizują, że pojawiła się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Dynamika płac, o której wspominał szef NBP, prof. Glapiński wyraźnie spadła, a reszta danych również pokazuje wyraźne schłodzenie gospodarki. Dodatkowo inflacja za marzec wypadła wyraźnie poniżej prognoz NBP, a szefowa Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że ryzyko dotyczące ceł jest duże i prawdopodobnie wojna handlowa będzie działała dezinflacyjnie na ceny.
Dolar wróci silniejszy?
2025-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
2025-04-23 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.