Data dodania: 2012-02-16 (09:51)
W czwartek rano złoty traci na wartości względem euro i dolara, a pakiet negatywnych informacji z kraju i z Europy sugeruje, że realizacja zysków po ostatnich wzrostach może przybierać na sile. Kurs eurozłotego rozpoczyna dzisiejsze notowania w okolicach 4,21 choć jeszcze wczoraj testował poziom 4,16.
Podobna sytuacja panuje na parach USD/PLN i CHF/PLN, gdzie wzrosty sięgają odpowiednio ośmiu i czterech groszy. Do osłabienia złotego można wskazać kilka powodów, choć bardziej są to preteksty, które można wykorzystać na niepewnym rynku, aniżeli jasne przesłanki do wyprzedaży waluty. Przede wszystkim mocniej od oczekiwać spadła inflacja konsumencka w styczniu. Roczne tempo wzrostu cen osłabło do 4,1 proc. wobec 4,6 proc. w grudniu, podczas gdy mediana prognoz kształtowała się na poziomie 4,3 proc. W osłabieniu dynamiki cen pomocne było wygaśnięcie efektu podwyżki podatku VAT na początku 2011 r., a także znaczne umocnienie złotego w ubiegłym miesiącu, które osłabiło inflację importową. Niższa inflacja jest ważnym sygnałem dla Rady Polityki Pieniężnej, a szczególnie dla tych jej członków, którzy w sowich komentarzach oponowali za podwyżką stóp procentowych. Teraz szanse na zacieśnianie polityki monetarnej zmalały, co w pewnym stopniu negatywnie oddziałuje na kurs złotego (wyższe stopy procentowe zwiększają atrakcyjność odsetkowa inwestycji w krajowej walucie). Złotemu nie pomagały też słowa ministra finansów Jacka Rostowskiego, który potwierdził środową wypowiedź prezesa NBP Marka Belki, iż w drugim i trzecim kwartale resort będzie wymieniał część euro ze środków unijnych z bankiem centralnym, a nie przez rynek walutowy. Oznacza to, że rząd za pośrednictwem BGK w mniejszym stopniu będzie mógł kontrolować rynek złotego w przypadku wystąpienia ataków „spekulacyjnych”. Można się zastanawiać, czy informacja o działaniach za 2 i więcej miesięcy może wpływać na kurs już teraz, jednak jako pretekst do realizacji zysków nadaje się idealnie.
Prawdziwą bombę na rynek zrzuciła wczoraj po południu agencja Reuters, informując, że UE może rozważać opóźnienie przyznania Grecji drugiego pakietu ratunkowego do czasu kwietniowych wyborów parlamentarnych w kraju. W ten sposób Bruksela chciałaby sobie zagwarantować przyrzeczenia realizacji reform gospodarczych od przyszłego rządu. Jak już pisaliśmy na początku tygodnia, żądanie od obecnych partii koalicyjnych oświadczeń o kontynuacji reform może okazać się bezcelowe, jeśli przyszły rząd będzie tworzony przez kogoś zupełnie innego. Wprawdzie ostatnie sondaże wskazują na zwycięstwo Nowej Demokracji, której lider Antonis Samaras wysłał pisemne zobowiązanie do Brukseli, to jednak przy ogromnym niezadowoleniu społecznym w Grecji, wynik wyborów pozostaje niepewny. Opóźnienie przekazania środków z drugiego pakietu rodzi kolejne pytania dotyczące Grecji, które pozostają bez odpowiedzi. Wątpliwości narastają w związku z rozliczeniem 14,5 mld euro obligacji zapadających 20 marca (nie wspominając o wciąż nie rozpoczętym procesie zamiany/umorzenia długu znajdującego się w rękach prywatnych wierzycieli). Kolejne obawy o przyszłość Grecji spowodowały, że nastroje na rynkach finansowych stopniowo zaczęły się pogarszać, a inwestorzy już nie zważali na dobre odczyty danych makroekonomicznych. Chęć ochrony zysków z ostatnich kilku tygodni zaczęła brać górę, co najlepiej pokazały notowania eurodolara, gdzie, podaż szybko przejęła inicjatywę i kurs w ciągu doby spadł o 1,3 proc., testując dziś rano poziom 1,30. Należy zwrócić uwagę, że doniesienia o przesunięciu przekazania drugiego pakietu nie są oficjalnym stanowiskiem UE, ale dodając do tego kolejne odroczenia terminu podjęcia decyzji przez Eurogrupę oraz brak jasnych informacji związanych z procesem umorzenia długu Grecji, wygląda na to, że ryzyko mocniejszego odreagowania rynku zwiększa się z każdym dniem i należy liczyć się z potencjalnym 5-7 proc. spadkiem indeksów giełdowych oraz 2-4 proc. osłabieniem walut rynków wschodzących, w tym również złotego.
Prawdziwą bombę na rynek zrzuciła wczoraj po południu agencja Reuters, informując, że UE może rozważać opóźnienie przyznania Grecji drugiego pakietu ratunkowego do czasu kwietniowych wyborów parlamentarnych w kraju. W ten sposób Bruksela chciałaby sobie zagwarantować przyrzeczenia realizacji reform gospodarczych od przyszłego rządu. Jak już pisaliśmy na początku tygodnia, żądanie od obecnych partii koalicyjnych oświadczeń o kontynuacji reform może okazać się bezcelowe, jeśli przyszły rząd będzie tworzony przez kogoś zupełnie innego. Wprawdzie ostatnie sondaże wskazują na zwycięstwo Nowej Demokracji, której lider Antonis Samaras wysłał pisemne zobowiązanie do Brukseli, to jednak przy ogromnym niezadowoleniu społecznym w Grecji, wynik wyborów pozostaje niepewny. Opóźnienie przekazania środków z drugiego pakietu rodzi kolejne pytania dotyczące Grecji, które pozostają bez odpowiedzi. Wątpliwości narastają w związku z rozliczeniem 14,5 mld euro obligacji zapadających 20 marca (nie wspominając o wciąż nie rozpoczętym procesie zamiany/umorzenia długu znajdującego się w rękach prywatnych wierzycieli). Kolejne obawy o przyszłość Grecji spowodowały, że nastroje na rynkach finansowych stopniowo zaczęły się pogarszać, a inwestorzy już nie zważali na dobre odczyty danych makroekonomicznych. Chęć ochrony zysków z ostatnich kilku tygodni zaczęła brać górę, co najlepiej pokazały notowania eurodolara, gdzie, podaż szybko przejęła inicjatywę i kurs w ciągu doby spadł o 1,3 proc., testując dziś rano poziom 1,30. Należy zwrócić uwagę, że doniesienia o przesunięciu przekazania drugiego pakietu nie są oficjalnym stanowiskiem UE, ale dodając do tego kolejne odroczenia terminu podjęcia decyzji przez Eurogrupę oraz brak jasnych informacji związanych z procesem umorzenia długu Grecji, wygląda na to, że ryzyko mocniejszego odreagowania rynku zwiększa się z każdym dniem i należy liczyć się z potencjalnym 5-7 proc. spadkiem indeksów giełdowych oraz 2-4 proc. osłabieniem walut rynków wschodzących, w tym również złotego.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Domu Maklerskiego AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy CPI stworzy nowy impuls?
15:21 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze dane o inflacji PPI przyniosły zaskoczenie - w grudniu presja inflacyjna u producentów była mniejsza niż sądzono. To stwarza pewne pole do spekulacji, że publikowane dzisiaj dane CPI mogą wypaść zgodnie, lub poniżej oczekiwań ekonomistów. Publikacja o godz. 14:30 - mediana zakłada podbicie do 2,9 proc. r/r i utrzymanie dynamiki bazowej CPI na poziomie 3,3 proc. r/r.
Czy CPI zmieni nastawienie do USD?
15:20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD pokonał w poniedziałek poziom 1,02 i ustanowił nowe wielomiesięczne minima lekko poniżej tego pułapu. Od dwóch dni widać odreagowanie powyżej 1,03, co na razie należy traktować jedynie jako naturalną korektę wzrostową. Siła dolara jest eksponowana przez ostatnie miesiące nad wyraz mocno, jednak magiczny poziom parytetu będzie prawdopodobnie „ściągał kurs” na południe w najbliższym czasie.
Trump nie chce bessy?
2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
2025-01-13 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
2025-01-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?