Data dodania: 2012-02-01 (09:19)
We wtorek nastąpiła polaryzacja nastrojów na giełdach i na rynku walutowym. Podczas gdy na głównej parze walutowej świata – eurodolarze – inwestorzy rozpoczęli realizację zysków z długich pozycji, zbijając jej wycenę poniżej poziomu 1,31 (dziś rano nawet do 1,3027) na europejskich parkietach dominował kolor zielony, a indeksy na Wall Street zanotowały kosmetyczne straty.
Sezon publikacji wyników spółek notowanych na amerykańskiej giełdzie powoduje, że obejmuje je jeszcze okres ochronny. Impuls idący z rynku walutowego może jednak szybko przełożyć się także na rynki kapitałowe, tym bardziej, że dane makroekonomiczne nie prezentują się już tak dobrze (wczoraj negatywnie zaskoczyły indeksy Chicago PMI i Conference Board, które spadły odpowiednio do 60,2 pkt oraz 61,1 pkt, a wg prognoz miały zanotować wzrosty). Warta zauważenia jest silna pozycja złotego, który wczoraj zyskał 3 gr względem euro, a 1 gr do dolara, wciąż oscylując wokół lokalnych maksimów. Taka pozycja polskiej waluty nie jest jednak tylko wypadkową sił rynkowych, ale także aktywności BGK, który wczoraj sprzedawał euro. W obliczu większej korekty na rynku, silnie wykupiony złoty może osłabić się o kilka lub kilkanaście groszy, w zależności od natężenia korekty na eurodolarze i giełdach.
Wczorajsza słabość notowań euro w porównaniu do zachowania giełd wynika z kolejnej odsłony europejskiego kryzysu zadłużenia. Szczyt przywódców europejskich w Brukseli nie mógł i nie rozwiązał doraźnego problemu, jakim jest brak porozumienia między greckim rządem a prywatnymi wierzycielami w sprawie redukcji zadłużenia (konsensus jest niezbędny do wypłaty kolejnej transzy pomocy i uniknięcia bankructwa Hellady 20 marca, kiedy to wykupić musi 14,5 mld EUR długu). Co prawda grecki minister finansów Evangelos Venizelos zapewnia, że rozmowy zakończone zostaną do końca tygodnia, a rynkowe plotki mówią o przygotowywaniu się prywatnych wierzycieli na akceptację kuponu o wysokości 3,6 proc. dla nowych, 30-letnich obligacji, jednak takie oczekiwania były już w zeszłym tygodniu. Tymczasem może okazać się, że wśród wierzycieli nastąpi rozłam i część z nich zgodzi się na te warunki, a część będzie dążyć do aktywacji greckich CDS-ów. Taki scenariusz odbiłby się bardzo negatywnie na wspólnej walucie. Warto też wspomnieć o tym, że tak naprawdę cięcia budżetowe mocno nadwyrężają grecką gospodarkę, co jest problemem długoterminowym, przez który państwo to może okazać się „workiem bez dna”. W tym kontekście wspomina się też Portugalię jako kolejne państwo mające problem zarówno ze wzrostem gospodarczym, jak i z finansowaniem swoich potrzeb z już otrzymanego programu pomocowego. Nawet jeśli ostatecznie druga transza wsparcia finansowego nie będzie tam potrzebna, plotki o tym nie sprzyjają notowaniom euro. Póki co na pierwszym planie jest Grecja, której wpływ na notowania euro zależy od szybkości i jakości porozumienia w sprawie redukcji długu. Jeśli stanie się to szybko, korekta na eurodolarze będzie nieduża, w przeciwnym wypadku para ta może mocno spadać. Przy silnym pogorszeniu nastrojów polska waluta straci nawet w przypadku dalszych interwencji BGK.
Obok europejskiego kryzysu zadłużenia, w środę będą liczyły się też odczyty danych makroekonomicznych. Za nami już publikacja indeksu PMI dla przemysłu z Chin, który w styczniu wyniósł 48,8 pkt (zgodnie z prognozami). Oprócz chińskiego PMI rynek czeka jeszcze na przemysłowe indeksy PMI z Europy: między godz. 9:00 a 10:30 opublikowane zostaną wartości z Polski (prog. 50,2 pkt), Szwajcarii (prog. 51 pkt), Niemiec (prog. 50,9 pkt), Eurolandu (prog. 48,7 pkt) oraz Wielkie Brytanii (prog. 49,8 pkt). Publikacja tych danych powinna zbiec się z większą zmiennością na rynku walutowym. Później istotne będą dopiero odczyty z USA. O godz. 14:15 podany zostanie raport ADP (prog. 185 tys.) na temat wzrostu zatrudnienia, a o godz. 16:00 styczniowy indeks ISM dla przemysłu (prog. 54,5 pkt).
Wczorajsza słabość notowań euro w porównaniu do zachowania giełd wynika z kolejnej odsłony europejskiego kryzysu zadłużenia. Szczyt przywódców europejskich w Brukseli nie mógł i nie rozwiązał doraźnego problemu, jakim jest brak porozumienia między greckim rządem a prywatnymi wierzycielami w sprawie redukcji zadłużenia (konsensus jest niezbędny do wypłaty kolejnej transzy pomocy i uniknięcia bankructwa Hellady 20 marca, kiedy to wykupić musi 14,5 mld EUR długu). Co prawda grecki minister finansów Evangelos Venizelos zapewnia, że rozmowy zakończone zostaną do końca tygodnia, a rynkowe plotki mówią o przygotowywaniu się prywatnych wierzycieli na akceptację kuponu o wysokości 3,6 proc. dla nowych, 30-letnich obligacji, jednak takie oczekiwania były już w zeszłym tygodniu. Tymczasem może okazać się, że wśród wierzycieli nastąpi rozłam i część z nich zgodzi się na te warunki, a część będzie dążyć do aktywacji greckich CDS-ów. Taki scenariusz odbiłby się bardzo negatywnie na wspólnej walucie. Warto też wspomnieć o tym, że tak naprawdę cięcia budżetowe mocno nadwyrężają grecką gospodarkę, co jest problemem długoterminowym, przez który państwo to może okazać się „workiem bez dna”. W tym kontekście wspomina się też Portugalię jako kolejne państwo mające problem zarówno ze wzrostem gospodarczym, jak i z finansowaniem swoich potrzeb z już otrzymanego programu pomocowego. Nawet jeśli ostatecznie druga transza wsparcia finansowego nie będzie tam potrzebna, plotki o tym nie sprzyjają notowaniom euro. Póki co na pierwszym planie jest Grecja, której wpływ na notowania euro zależy od szybkości i jakości porozumienia w sprawie redukcji długu. Jeśli stanie się to szybko, korekta na eurodolarze będzie nieduża, w przeciwnym wypadku para ta może mocno spadać. Przy silnym pogorszeniu nastrojów polska waluta straci nawet w przypadku dalszych interwencji BGK.
Obok europejskiego kryzysu zadłużenia, w środę będą liczyły się też odczyty danych makroekonomicznych. Za nami już publikacja indeksu PMI dla przemysłu z Chin, który w styczniu wyniósł 48,8 pkt (zgodnie z prognozami). Oprócz chińskiego PMI rynek czeka jeszcze na przemysłowe indeksy PMI z Europy: między godz. 9:00 a 10:30 opublikowane zostaną wartości z Polski (prog. 50,2 pkt), Szwajcarii (prog. 51 pkt), Niemiec (prog. 50,9 pkt), Eurolandu (prog. 48,7 pkt) oraz Wielkie Brytanii (prog. 49,8 pkt). Publikacja tych danych powinna zbiec się z większą zmiennością na rynku walutowym. Później istotne będą dopiero odczyty z USA. O godz. 14:15 podany zostanie raport ADP (prog. 185 tys.) na temat wzrostu zatrudnienia, a o godz. 16:00 styczniowy indeks ISM dla przemysłu (prog. 54,5 pkt).
Źródło: Łukasz Rozbicki, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy CPI stworzy nowy impuls?
15:21 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze dane o inflacji PPI przyniosły zaskoczenie - w grudniu presja inflacyjna u producentów była mniejsza niż sądzono. To stwarza pewne pole do spekulacji, że publikowane dzisiaj dane CPI mogą wypaść zgodnie, lub poniżej oczekiwań ekonomistów. Publikacja o godz. 14:30 - mediana zakłada podbicie do 2,9 proc. r/r i utrzymanie dynamiki bazowej CPI na poziomie 3,3 proc. r/r.
Czy CPI zmieni nastawienie do USD?
15:20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD pokonał w poniedziałek poziom 1,02 i ustanowił nowe wielomiesięczne minima lekko poniżej tego pułapu. Od dwóch dni widać odreagowanie powyżej 1,03, co na razie należy traktować jedynie jako naturalną korektę wzrostową. Siła dolara jest eksponowana przez ostatnie miesiące nad wyraz mocno, jednak magiczny poziom parytetu będzie prawdopodobnie „ściągał kurs” na południe w najbliższym czasie.
Trump nie chce bessy?
2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
2025-01-13 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
2025-01-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?