
Data dodania: 2012-01-27 (12:15)
Europa nadal błądzi we mgle kryzysu, Grecja jest bliska upadłości, Portugalia dramatycznie potrzebuje więcej gotówki, a apetytu na ryzyko w tym roku nie widać . Niektóre z największych indeksów rynków akcji, jak DAX i Hang Seng wzrosły o ponad 10%. Akcje krajów BRIC także idą w górę: Sensex i Bovespa notują dwucyfrowe zyski procentowe w 2012.
Cena złota podskoczyła o ponad 150 dolarów, a dolar australijski zyskuje ponad 5%. Ten nagły przypływ optymizmu można wyjaśnić na wiele sposobów. Przede wszystkim amerykańska gospodarka do tej pory nie odczuła wpływu wirusa rozprzestrzeniającego się w Europie, pomimo sugestii Bernanke, że może zaistnieć potrzeba dalszego luzowania ilościowego. Po drugie, ryzykowna propozycja zapewnienia trzyletniego nielimitowanego finansowania europejskim bankom będącym w kłopotach autorstwa Mario Draghi zdecydowanie pomogła ustabilizować sytuację. Po trzecie, zarówno inwestorzy jak i traderzy obawiali się finansowego Armaggedonu końcem zeszłego roku, więc obecny wzrost transakcji kupna jest niczym innym jak normalizacją sytuacji. Z czasem okaże się jak stabilne są te wzrosty i czy kursy będą nadal pięły się w górę. Obecnie nadal nie jest trudno stworzyć najgorszy możliwy scenariusz dla niedźwiedzi, biorąc pod uwagę różnorodne, nadal niepokonane trudności Europy i możliwość, że Chiny także będą musiały się zmierzyć z podobnie destrukcyjną dynamiką zadłużenia. W tej chwili jednak nie ma sensu grać przeciwko trendowi.
Rośnie podział w sprawie polityki monetarnej.
Interesujące, że środowe komunikaty dot. polityki monetarnej Fed ( większe , sugestie kolejnego luzowania ilościowego, dalsze przedłużenie zapadalności obligacji z portfela skarbu państwa) nadeszły w okresie, kiedy USA jest w bezpieczniejszym położeniu niż strefa euro i kiedy świat skupia się na ryzyku jakim jest ona dla stabilności finansowej kontynentu i świata. Ripostą jest, że ECB ma ograniczony mandatem możliwości działania i nie może przeprowadzić luzowania ilościowego Qe w taki sposób jak zrobiły to banki centralne Wielkiej Brytanii czy USA. ECB odważnie zapewniało płynność finansową sektorowi bankowemu, w ostatnim czasie oferując 3-letnie pożyczki. Oczywiście Europejski Bank Centralny musi stosować się do przepisów, ale de facto może zrobić więcej niż dotychczas. Z punktu widzenia polityki monetarnej, wszystko co do tej pory osiągnął Draghi t obniżając stopy z 1,50% na 1,00% to zniwelowanie mylnej podwyżki stóp procentowych w zeszłym roku, a nie odpowiedź na obecne spowolnienie gospodarki i większe ryzyko ryzyko strat w obliczu sytuacji niektórych państw członkowskich. Dlatego właśnie potrzeba kolejnych cięć stóp. Obniżenie do poziomu 0,50%, obniżyłoby efektywne stopy międzybankowe na poziom bliski zera, ale także zredukowałoby koszty pożyczek banków od ECB (w zależności od średniej stopy bazowej), co jest bardziej istotne niż stopy rynkowe, jako że ECB w szybkim tempie staje się rynkiem dla międzybankowych pożyczek. Jednak działania Fed powinny również przypominać, że ECB musi robić więcej a liderzy UE powinni szukać nowych dróg, aby mu to umożliwić ,bo bank zaczyna być niefunkcjonalny w obecnej rzeczywistości gospodarczej i za nią nie nadąża.
Furia Frankfurtu: winny MFW.
Zaufanie rynku jest jeszcze ciągle kruche, a utarczki między MFW i ECB nie do końca pomagają je wzmocnić. Szefowa MFW, Christine Lagarde pokrzyżowała szyki ECB, oświadczając, że wierzyciele z sektora publicznego będą musieli wziąć udział w restrukturyzacji greckiego długu jeśli wkład wierzycieli prywatnych okaże się niewystarczający. Oczywiście ECB nadal ostro sprzeciwia się jakiejkolwiek restrukturyzacji jego długu, który jak twierdzi był zaciągnięty tylko i wyłącznie w celach polityki monetarnej (a zwłaszcza po to, żeby nadrobić niezdolność europejskich polityków do szybkiej reakcji i uzyskania porozumienia co do tego jak postąpić w sprawie greckiego długu). MFW próbowało odwołać wypowiedź Lagarde, później tego samego dnia, sugerując, że MFW właściwie „nie ma oficjalnego stanowiska na kwestię udziału sektora prywatnego i wsparcie z sektora publicznego”, ale było już za późno. Wyraźnie widać, że MFW uważa, że ECB powinien wziąć na siebie przynajmniej część odpisów wartości zadłużenia. W ocenie stabilności kredytowej Grecji, która miała miejsce w zeszłym miesiącu widać było, ze MFW jest bardziej zaniepokojone sytuacją niż wcześniej. To wyjaśnia stwierdzenie Lagarde i wyjaśnia sztywniejsze podejście. Minorowe nastawienie MFW potwierdza raport z Instytutu Gospodarki Światowej Kiel, podający, ze zadłużenie Grecji pozostanie „nieznośnie wysokie” , nawet jeśli sektor publiczny zgodzi się pomóc. Ze swej strony, prywatni wierzyciele powitali interwencje MFW z otwartymi ramionami: we wtorek Charles Dallara, szef Instytutu Finansów Międzynarodowych (IIF) stwerdził, że oba sektory, publiczny i prywatny, powinny wziąć udział w restrukturyzacji. Wierzyciele prywatni są w posiadaniu 60% z 350 mld greckiego długu. Z perspektywy ECB, postawa MFw budzi wściekłość. Dwóch byłych członków zarządu ECB Weber i Stark, podali się do dymisji, ponieważ zasadniczo nie zgadzali się z programem skupu obligacji i nie ma wątpliwości, że inni członkowie również nie są nim zachwyceni. Kupowanie papierów dłużnych krajów niegospodarnych nie było tym co ECB chciał robić, ale do czego został zmuszony w interesie stabilności rynku. Niemieccy politycy szybko odrzucili sugestię MFW, a starszy prawodawca CDU Michael Meister stwierdził, że „nie może sobie wyobrazić, żeby europejscy politycy pozwolili osobom trzecim na stawianie naszemu bankowi centralnemu tak skandalicznych żądań.” Można sobie tylko wyobrażać, jaką furię wywołały uwagi Lagarde we Frankfurcie.
Disclaimer: Ten materiał uważany jest za część komunikacji marketingowej i nie zawiera ani nie powinien być interpretowany jako zawierający porady inwestycyjne lub rekomendacje inwestycyjne, ani też jako sugestia jakiejkolwiek transakcji instrumentami finansowymi. Wcześniejsze wyniki nie gwarantują ani nie przewidują przyszłych wyników. FxPro nie uwzględnia twoich osobistych celów inwestycyjnych lub sytuacji finansowej i nie bierze żadnej odowiedzialności za powodzenie osobistych inwestycji lub kompletności dostarczonych informacji, jak również nie bierze odpowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe z inwestycji opartych na tej rekomendacji, prognozie lub innych informacjach dostarczonych przez jakiegokolwiek pracownika FxPro, osoby trzecie lub jakikolwiek inny sposób. Ten materiał nie został przygotowany zgodnie z wymaganiami prawnymi wspierającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie jest objęty żadnymi ograniczeniami rozpowszechniania badań inwestycyjnych. Wszystkie opinie wyrażone w tym artykule moga zostać zmienione bez uprzedniego powiadomienia. Jakiekolwiek opinie zawartw artykule moga być osobistymi poglądami autora i nie odzwierciedlać opinii FxPro. Ten tekst nie może być powielany lub dystrybuowany bez uprzedniego wyrażenia zgody przez FxPro.
Risk Warning: kontrakty CFD są produktami lewarowanymi o wysokim stopniu ryzyka. Możliwa jest utrata całego zainwestowanego kapitału. Nie powineinieś inwestować wiecej niż zamierzasz stracić. Przed rozpoczęciem handlu upewnij się, że rozumiesz ryzyko i weź pod uwagę swój poziom doświadczenia. Jeśli to potrzebne, zasięgnij niezależnej opinii.
FxPro Financial Services Ltd jest autoryzowana i regulowana przez CySEC (licence no. 078/07). FxPro Financial Services, Karyatidon 1, Ypsonas, Limassol 4180 Cyprus.
Rośnie podział w sprawie polityki monetarnej.
Interesujące, że środowe komunikaty dot. polityki monetarnej Fed ( większe , sugestie kolejnego luzowania ilościowego, dalsze przedłużenie zapadalności obligacji z portfela skarbu państwa) nadeszły w okresie, kiedy USA jest w bezpieczniejszym położeniu niż strefa euro i kiedy świat skupia się na ryzyku jakim jest ona dla stabilności finansowej kontynentu i świata. Ripostą jest, że ECB ma ograniczony mandatem możliwości działania i nie może przeprowadzić luzowania ilościowego Qe w taki sposób jak zrobiły to banki centralne Wielkiej Brytanii czy USA. ECB odważnie zapewniało płynność finansową sektorowi bankowemu, w ostatnim czasie oferując 3-letnie pożyczki. Oczywiście Europejski Bank Centralny musi stosować się do przepisów, ale de facto może zrobić więcej niż dotychczas. Z punktu widzenia polityki monetarnej, wszystko co do tej pory osiągnął Draghi t obniżając stopy z 1,50% na 1,00% to zniwelowanie mylnej podwyżki stóp procentowych w zeszłym roku, a nie odpowiedź na obecne spowolnienie gospodarki i większe ryzyko ryzyko strat w obliczu sytuacji niektórych państw członkowskich. Dlatego właśnie potrzeba kolejnych cięć stóp. Obniżenie do poziomu 0,50%, obniżyłoby efektywne stopy międzybankowe na poziom bliski zera, ale także zredukowałoby koszty pożyczek banków od ECB (w zależności od średniej stopy bazowej), co jest bardziej istotne niż stopy rynkowe, jako że ECB w szybkim tempie staje się rynkiem dla międzybankowych pożyczek. Jednak działania Fed powinny również przypominać, że ECB musi robić więcej a liderzy UE powinni szukać nowych dróg, aby mu to umożliwić ,bo bank zaczyna być niefunkcjonalny w obecnej rzeczywistości gospodarczej i za nią nie nadąża.
Furia Frankfurtu: winny MFW.
Zaufanie rynku jest jeszcze ciągle kruche, a utarczki między MFW i ECB nie do końca pomagają je wzmocnić. Szefowa MFW, Christine Lagarde pokrzyżowała szyki ECB, oświadczając, że wierzyciele z sektora publicznego będą musieli wziąć udział w restrukturyzacji greckiego długu jeśli wkład wierzycieli prywatnych okaże się niewystarczający. Oczywiście ECB nadal ostro sprzeciwia się jakiejkolwiek restrukturyzacji jego długu, który jak twierdzi był zaciągnięty tylko i wyłącznie w celach polityki monetarnej (a zwłaszcza po to, żeby nadrobić niezdolność europejskich polityków do szybkiej reakcji i uzyskania porozumienia co do tego jak postąpić w sprawie greckiego długu). MFW próbowało odwołać wypowiedź Lagarde, później tego samego dnia, sugerując, że MFW właściwie „nie ma oficjalnego stanowiska na kwestię udziału sektora prywatnego i wsparcie z sektora publicznego”, ale było już za późno. Wyraźnie widać, że MFW uważa, że ECB powinien wziąć na siebie przynajmniej część odpisów wartości zadłużenia. W ocenie stabilności kredytowej Grecji, która miała miejsce w zeszłym miesiącu widać było, ze MFW jest bardziej zaniepokojone sytuacją niż wcześniej. To wyjaśnia stwierdzenie Lagarde i wyjaśnia sztywniejsze podejście. Minorowe nastawienie MFW potwierdza raport z Instytutu Gospodarki Światowej Kiel, podający, ze zadłużenie Grecji pozostanie „nieznośnie wysokie” , nawet jeśli sektor publiczny zgodzi się pomóc. Ze swej strony, prywatni wierzyciele powitali interwencje MFW z otwartymi ramionami: we wtorek Charles Dallara, szef Instytutu Finansów Międzynarodowych (IIF) stwerdził, że oba sektory, publiczny i prywatny, powinny wziąć udział w restrukturyzacji. Wierzyciele prywatni są w posiadaniu 60% z 350 mld greckiego długu. Z perspektywy ECB, postawa MFw budzi wściekłość. Dwóch byłych członków zarządu ECB Weber i Stark, podali się do dymisji, ponieważ zasadniczo nie zgadzali się z programem skupu obligacji i nie ma wątpliwości, że inni członkowie również nie są nim zachwyceni. Kupowanie papierów dłużnych krajów niegospodarnych nie było tym co ECB chciał robić, ale do czego został zmuszony w interesie stabilności rynku. Niemieccy politycy szybko odrzucili sugestię MFW, a starszy prawodawca CDU Michael Meister stwierdził, że „nie może sobie wyobrazić, żeby europejscy politycy pozwolili osobom trzecim na stawianie naszemu bankowi centralnemu tak skandalicznych żądań.” Można sobie tylko wyobrażać, jaką furię wywołały uwagi Lagarde we Frankfurcie.
Disclaimer: Ten materiał uważany jest za część komunikacji marketingowej i nie zawiera ani nie powinien być interpretowany jako zawierający porady inwestycyjne lub rekomendacje inwestycyjne, ani też jako sugestia jakiejkolwiek transakcji instrumentami finansowymi. Wcześniejsze wyniki nie gwarantują ani nie przewidują przyszłych wyników. FxPro nie uwzględnia twoich osobistych celów inwestycyjnych lub sytuacji finansowej i nie bierze żadnej odowiedzialności za powodzenie osobistych inwestycji lub kompletności dostarczonych informacji, jak również nie bierze odpowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe z inwestycji opartych na tej rekomendacji, prognozie lub innych informacjach dostarczonych przez jakiegokolwiek pracownika FxPro, osoby trzecie lub jakikolwiek inny sposób. Ten materiał nie został przygotowany zgodnie z wymaganiami prawnymi wspierającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie jest objęty żadnymi ograniczeniami rozpowszechniania badań inwestycyjnych. Wszystkie opinie wyrażone w tym artykule moga zostać zmienione bez uprzedniego powiadomienia. Jakiekolwiek opinie zawartw artykule moga być osobistymi poglądami autora i nie odzwierciedlać opinii FxPro. Ten tekst nie może być powielany lub dystrybuowany bez uprzedniego wyrażenia zgody przez FxPro.
Risk Warning: kontrakty CFD są produktami lewarowanymi o wysokim stopniu ryzyka. Możliwa jest utrata całego zainwestowanego kapitału. Nie powineinieś inwestować wiecej niż zamierzasz stracić. Przed rozpoczęciem handlu upewnij się, że rozumiesz ryzyko i weź pod uwagę swój poziom doświadczenia. Jeśli to potrzebne, zasięgnij niezależnej opinii.
FxPro Financial Services Ltd jest autoryzowana i regulowana przez CySEC (licence no. 078/07). FxPro Financial Services, Karyatidon 1, Ypsonas, Limassol 4180 Cyprus.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.