Data dodania: 2012-01-02 (09:34)
Według wstępnych szacunków Ministerstwa Finansów relacja długu publicznego do PKB na koniec 2011 r. była poniżej 54 proc., tym samym budżet na 2013 rok nie będzie musiał być poddany rygorystycznym cięciom wydatków. Tak musiałoby się stać, gdyby wspomniana relacja przekroczyła próg ostrożnościowy 55 proc. i rząd byłby zobowiązany do zrównoważenia budżetu.
Można zatem uznać, iż działania Banku Gospodarstwa Krajowego na rzecz obniżenia kursu złotego na koniec roku przyniosły sukces. Ostatnie dwa tygodnie grudnia przyniosły prawie 3-procentową aprecjację złotego do euro, czego efektem było ustalenie fixingu NBP na 30 grudnia na poziomie 4,4168 EUR/PLN. Za spadek kursu po części odpowiedzialnym był BGK, po części spekulanci próbujący zyskać, antycypując posunięcia polskich władz na rynku walutowym. Potwierdzeniem tych wniosków jest zachowanie złotego tuż po ustaleniu fixingu, kiedy polska waluta zaczęła silnie tracić na wartości w związku z zamykaniem pozycji przez inwestorów przekonanych, że w tym dniu nie uda się już nic „wycisnąć” ze złotego. Przecenę powstrzymała dopiero interwencja Narodowego Banku Polskiego, już druga na przestrzeni dwóch dni, i kurs eurozłotego ostatecznie ustabilizował się wokół 4,46.
Zamknięcie tematu ustalenia fixingu pod przeliczenie długu publicznego oznacza, że pewnego rodzaju obrona wartości złotego przez BGK nie będzie już miała miejsca, przynajmniej nie w takim stopniu jak dotychczas. Na rynki finansowe powróci podwyższona zmienność, a w kolejnych dniach ponownie głównym czynnikiem wpływającym na polską walutę będzie sytuacja w strefie euro i napięcia wokół sytuacji finansowej państw członkowskich. Niebezpiecznie wysoki koszt finansowania Włoch (rentowności dziesięcioletnich obligacji przekraczają 7,1 proc.) budzi obawy o stabilność finansową unii walutowej, szczególnie gdy Rzym w tym roku planuje pozyskać od inwestorów ok. 450 mld euro poprzez emisję nowego długu. Nad Europą wisi także widmo masowej obniżki ratingów państw Eurolandu w wyniku rozczarowującego rezultatu grudniowego szczytu UE. Choć długotrwałe wyczekiwanie na decyzje agencji ratingowych powoduje, że częściowo obniżka jest już w cenach, to mimo wszystko nie można wykluczyć wystąpienia negatywnego szoku na rynkach finansowych. Niepewność o przyszłość strefy euro będzie miała negatywne przełożenie na notowania złotego (54 proc. krajowego eksportu trafia na rynek Eurolandu), a silne wzrosty kursów mogą być łagodzone jedynie interwencjami NBP. Najczarniejszy scenariusz (rozpad strefy euro) i jego pochodne wydaje się jednak mało realny, zatem prędzej czy później sytuacja powinna ulec uspokojeniu, ale póki to nie nastąpi, rynki czeka kontynuacja przejażdżki górską kolejką.
Pierwszy dzień handlowy nowego roku powinien być relatywnie spokojny. Dziś zamknięte są rynki w Japonii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i USA, stąd płynność będzie ograniczona. W kalendarzu na dziś widnieją jedynie publikacje indeksów aktywności wytwórczej w przemyśle w Polsce (9:00) i strefie euro (9:58). W dalszej części tygodnia z uwagą śledzone będą odczyty indeksów ISM z USA (wtorek dla przemysłu i w czwartek dla usług). Najważniejsze publikacje będą miały miejsce dopiero w piątek: z Niemiec poznamy dynamikę zamówień przemysłowych, z kolei ze Stanów Zjednoczonych napłynie raport o liczbie nowych zatrudnionych.
Zamknięcie tematu ustalenia fixingu pod przeliczenie długu publicznego oznacza, że pewnego rodzaju obrona wartości złotego przez BGK nie będzie już miała miejsca, przynajmniej nie w takim stopniu jak dotychczas. Na rynki finansowe powróci podwyższona zmienność, a w kolejnych dniach ponownie głównym czynnikiem wpływającym na polską walutę będzie sytuacja w strefie euro i napięcia wokół sytuacji finansowej państw członkowskich. Niebezpiecznie wysoki koszt finansowania Włoch (rentowności dziesięcioletnich obligacji przekraczają 7,1 proc.) budzi obawy o stabilność finansową unii walutowej, szczególnie gdy Rzym w tym roku planuje pozyskać od inwestorów ok. 450 mld euro poprzez emisję nowego długu. Nad Europą wisi także widmo masowej obniżki ratingów państw Eurolandu w wyniku rozczarowującego rezultatu grudniowego szczytu UE. Choć długotrwałe wyczekiwanie na decyzje agencji ratingowych powoduje, że częściowo obniżka jest już w cenach, to mimo wszystko nie można wykluczyć wystąpienia negatywnego szoku na rynkach finansowych. Niepewność o przyszłość strefy euro będzie miała negatywne przełożenie na notowania złotego (54 proc. krajowego eksportu trafia na rynek Eurolandu), a silne wzrosty kursów mogą być łagodzone jedynie interwencjami NBP. Najczarniejszy scenariusz (rozpad strefy euro) i jego pochodne wydaje się jednak mało realny, zatem prędzej czy później sytuacja powinna ulec uspokojeniu, ale póki to nie nastąpi, rynki czeka kontynuacja przejażdżki górską kolejką.
Pierwszy dzień handlowy nowego roku powinien być relatywnie spokojny. Dziś zamknięte są rynki w Japonii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i USA, stąd płynność będzie ograniczona. W kalendarzu na dziś widnieją jedynie publikacje indeksów aktywności wytwórczej w przemyśle w Polsce (9:00) i strefie euro (9:58). W dalszej części tygodnia z uwagą śledzone będą odczyty indeksów ISM z USA (wtorek dla przemysłu i w czwartek dla usług). Najważniejsze publikacje będą miały miejsce dopiero w piątek: z Niemiec poznamy dynamikę zamówień przemysłowych, z kolei ze Stanów Zjednoczonych napłynie raport o liczbie nowych zatrudnionych.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Domu Maklerskiego AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump nie chce bessy?
2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
2025-01-13 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
2025-01-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.