Data dodania: 2007-07-26 (09:45)
Wczorajszy dzień przyniósł wreszcie głębszą korektę na rynku eurodolara, którego kurs spadł z okolic 1,3830 nawet poniżej 1,37. Głównymi czynnikiem, który kierował rynkiem była chęć realizacji zysku, zwłaszcza w świetle umacniającego się jena oraz ciągle żywych i często rozbudzających emocje inwestorów obaw o możliwe rozlanie się negatywnego wpływu sektora kredytów hipotecznych „subprime” na inne części gospodarki. Dolar zyskiwał na wartości przez większą część dnia i nawet słabsza od oczekiwanej sprzedaż domów na rynku wtórnym zbytnio mu nie zaszkodziła.
Z technicznego punktu widzenia eurodolar znalazł wczoraj oparcie na 6-tygodniowej linii trendu wzrostowego, w ramach którego eurodolar poruszał się od czasu spadku w połowie czerwca w okolice 1,3260. Jest więc istotny poziom wsparcia, co oznacza, że jego przełamanie będzie wymagało sporego wysiłku ze strony popytu na amerykańską walutę, natomiast w przypadku skutecznego ataku można spodziewać się dalszych spadków eurodolara w okolice wcześniejszego historycznego szczytu (1,3682), a nawet w rejony 1,3630. Z kolei powrót eurodolara powyżej 1,3750 zwiększy szansę na dalsze wzrosty tego kursu, a sygnałem potwierdzającym powrót EURUSD powyżej 1,38-1,3805.
Wczorajszy dzień przyniósł ze sobą informacje z rynku nieruchomości, a dokładnie z jego sektora wtórnego. Czerwcowe wyniki sprzedaży wpisują się w spadkową tendencję, z którą mamy do czynienia już niemal od roku i kolejny raz rozczarowały oczekiwania rynku, gdyż sprzedanych zostało jedynie 5,75 mln, podczas gdy konsensusu rynkowy kształtował się na poziomie 5,87 mln. Rozczarowanie to nie przełożyło się na osłabienie amerykańskiej waluty, gdyż silna tendencja inwestorów do realizacji zysków oraz już wyrobiona opinia o sytuacji na rynku nieruchomości stały się tarczą dolara, tym bardziej, że ważnym aspektem wczorajszego raportu z rynku nieruchomości był wzrost przeciętnej ceny rynkowej sprzedaży domów jednorodzinnych. Wzrost przeciętnej ceny jest z punktu widzenia właścicieli oraz kredytodawców nawet ważniejszy niż liczba zawartych transakcji, gdyż to właśnie cena jest miernikiem wartości i jej wzrost po raz pierwszy od 11 miesięcy jest pozytywnym sygnałem. Trudno jednak na razie mówić o odwróceniu negatywnej tendencji spadku wartości nieruchomości, gdyż jest to na razie pojedynczy sygnał wymagający jeszcze potwierdzenia w kolejnych publikacjach.
Większego wpływu nie wywołała też publikacja Beżowej Księgi, a więc raport Fed na temat sytuacji w gospodarce USA w czerwcu i na początku lipca. Brak reakcji na tą publikację jest naturalny, gdyż podczas ubiegłotygodniowego sprawozdanie, jakie szef FED składał w amerykańskim Kongresie zawierało pełen obraz sytuacji gospodarczej, a więc inwestorzy znali już, i to dość dokładnie zawartość Beżowej Księgi. Fed w tym raporcie potwierdził, że gospodarka USA rozwija się obecnie w „umiarkowanym tempie”, a zagrożenie inflacją wciąż sprawia, że głównym zmartwieniem FED wciąż jest inflacja.
Jeśli chodzi o rynek złotego, to wczorajszy dzień był kolejnym w którym krajowa waluta straciła na wartości. Po fali wyprzedaży złotego, jaka miała miejsce we wtorek i wynikała z umacniającego się jena i zmykania pozycji opartych na strategii „carry trade”, wczoraj do czynników szkodzących złotówce dołączył umacniający się dolar. Doprowadziło to do wzrostu kursów par złotowych odpowiednio w okolice 3,80 w przypadku EURPLN oraz 2,77 w przypadku USDPLN. Dalsze wzrosty kursów złotego mogą być problematyczne, gdyż wydaje się, że rynki zagraniczne uspokoiły się i teraz czeka nas lekka korekta zarówno na rynku EURJPY, jak i EURUSD.
W dniu dzisiejszym możemy spodziewać się jakiegoś odreagowania wczorajszych spadków EURUSD i wzrostów tego kursu w okolice 1,3740-1,3750. Wydaje się też, że linia 6-tygodniowego trendu, która obecne przebiega w okolicy 1,37 będzie stanowić tez silne wsparcie, co zwiększa szanse na konsolidacje kursu EURUSD w ramach 1,37-1,3750. Oczywiście o obrazie rynku i ewentualnym wybiciu się z tego przedziału mogą zadecydować dane makro, które w dniu dzisiejszym napłyną do nas ze Strefy Euro oraz z USA. O godzinie 10:00 poznamy wartość indeksu IFO dla gospodarki niemieckiej, w przypadku którego wartości wyższe od oczekiwanych 106,5 będą wspierać wspólną walutę, jednak nie wydaje się, żeby rynek był po tej publikacji wybić się z wyżej opisanego przedziału wahań.
Większe szanse na takie zachowanie rynku stwarzają dane z USA, których publikacja rozpocznie się o godzinie 14:30 od ogłoszenia dynamiki zamówień na dobra trwałe (oczekiwane 1,8%) oraz liczby nowych zasiłków dla bezrobotnych (oczekiwane 310 tys.). Najważniejsze będą jednak informacje z pierwotnego rynku nieruchomości, gdzie wielkość sprzedaży wyższa od oczekiwanych 895 tys. będzie umacniać dolara, podobnie zresztą jak wyższa dynamika zamówień na dobra trwałe oraz mniejsza liczba nowych wniosków o zasiłek. Warto również zwrócić uwagę na przeciętną cenę nowych domów, gdyż w przypadku potwierdzenia wczorajszych wzrostów cen na rynku wtórnym dolar powinien otrzymać silne wsparcie ze strony tej informacji.
Wczorajszy dzień przyniósł ze sobą informacje z rynku nieruchomości, a dokładnie z jego sektora wtórnego. Czerwcowe wyniki sprzedaży wpisują się w spadkową tendencję, z którą mamy do czynienia już niemal od roku i kolejny raz rozczarowały oczekiwania rynku, gdyż sprzedanych zostało jedynie 5,75 mln, podczas gdy konsensusu rynkowy kształtował się na poziomie 5,87 mln. Rozczarowanie to nie przełożyło się na osłabienie amerykańskiej waluty, gdyż silna tendencja inwestorów do realizacji zysków oraz już wyrobiona opinia o sytuacji na rynku nieruchomości stały się tarczą dolara, tym bardziej, że ważnym aspektem wczorajszego raportu z rynku nieruchomości był wzrost przeciętnej ceny rynkowej sprzedaży domów jednorodzinnych. Wzrost przeciętnej ceny jest z punktu widzenia właścicieli oraz kredytodawców nawet ważniejszy niż liczba zawartych transakcji, gdyż to właśnie cena jest miernikiem wartości i jej wzrost po raz pierwszy od 11 miesięcy jest pozytywnym sygnałem. Trudno jednak na razie mówić o odwróceniu negatywnej tendencji spadku wartości nieruchomości, gdyż jest to na razie pojedynczy sygnał wymagający jeszcze potwierdzenia w kolejnych publikacjach.
Większego wpływu nie wywołała też publikacja Beżowej Księgi, a więc raport Fed na temat sytuacji w gospodarce USA w czerwcu i na początku lipca. Brak reakcji na tą publikację jest naturalny, gdyż podczas ubiegłotygodniowego sprawozdanie, jakie szef FED składał w amerykańskim Kongresie zawierało pełen obraz sytuacji gospodarczej, a więc inwestorzy znali już, i to dość dokładnie zawartość Beżowej Księgi. Fed w tym raporcie potwierdził, że gospodarka USA rozwija się obecnie w „umiarkowanym tempie”, a zagrożenie inflacją wciąż sprawia, że głównym zmartwieniem FED wciąż jest inflacja.
Jeśli chodzi o rynek złotego, to wczorajszy dzień był kolejnym w którym krajowa waluta straciła na wartości. Po fali wyprzedaży złotego, jaka miała miejsce we wtorek i wynikała z umacniającego się jena i zmykania pozycji opartych na strategii „carry trade”, wczoraj do czynników szkodzących złotówce dołączył umacniający się dolar. Doprowadziło to do wzrostu kursów par złotowych odpowiednio w okolice 3,80 w przypadku EURPLN oraz 2,77 w przypadku USDPLN. Dalsze wzrosty kursów złotego mogą być problematyczne, gdyż wydaje się, że rynki zagraniczne uspokoiły się i teraz czeka nas lekka korekta zarówno na rynku EURJPY, jak i EURUSD.
W dniu dzisiejszym możemy spodziewać się jakiegoś odreagowania wczorajszych spadków EURUSD i wzrostów tego kursu w okolice 1,3740-1,3750. Wydaje się też, że linia 6-tygodniowego trendu, która obecne przebiega w okolicy 1,37 będzie stanowić tez silne wsparcie, co zwiększa szanse na konsolidacje kursu EURUSD w ramach 1,37-1,3750. Oczywiście o obrazie rynku i ewentualnym wybiciu się z tego przedziału mogą zadecydować dane makro, które w dniu dzisiejszym napłyną do nas ze Strefy Euro oraz z USA. O godzinie 10:00 poznamy wartość indeksu IFO dla gospodarki niemieckiej, w przypadku którego wartości wyższe od oczekiwanych 106,5 będą wspierać wspólną walutę, jednak nie wydaje się, żeby rynek był po tej publikacji wybić się z wyżej opisanego przedziału wahań.
Większe szanse na takie zachowanie rynku stwarzają dane z USA, których publikacja rozpocznie się o godzinie 14:30 od ogłoszenia dynamiki zamówień na dobra trwałe (oczekiwane 1,8%) oraz liczby nowych zasiłków dla bezrobotnych (oczekiwane 310 tys.). Najważniejsze będą jednak informacje z pierwotnego rynku nieruchomości, gdzie wielkość sprzedaży wyższa od oczekiwanych 895 tys. będzie umacniać dolara, podobnie zresztą jak wyższa dynamika zamówień na dobra trwałe oraz mniejsza liczba nowych wniosków o zasiłek. Warto również zwrócić uwagę na przeciętną cenę nowych domów, gdyż w przypadku potwierdzenia wczorajszych wzrostów cen na rynku wtórnym dolar powinien otrzymać silne wsparcie ze strony tej informacji.
Źródło: Krzysztof Gąska, FMC Managament
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.