Data dodania: 2011-12-01 (11:06)
Po wczorajszej euforii na rynkach, którą wywołały informacje o skoordynowanej akcji banków centralnych, które począwszy od 5 grudnia mają zaoferować tańsze 3-miesięczne swapy dolarowe, aby poprawić płynność w sektorze międzybankowym, dzisiaj widać wyczekiwanie na kolejne mocne… posunięcia.
Tych, jednak możemy aż tak szybko nie zobaczyć. Wczoraj po południu zwracałem uwagę, że niemiecka propozycja, aby dokapitalizować Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który miałby udzielać więcej ratunkowych pożyczek, raczej nie jest tym, co może zadowolić rynki finansowe. Można odnieść wrażenie, że europejscy politycy stracili rachubę czasu, albo po prostu nie widzą, że rynki finansowe oczekują szybkich i radykalnych rozwiązań. Wsparcie ze strony MFW jest samo w sobie dobrym pomysłem, ale Euroland potrzebuje dwóch strażaków – MFW i ECB, który by masowo wkroczył na rynek długu, ułatwiając tym samym przyszłe emisje obligacji przez zagrożone kraje – sprzedaż obligacji przy tak wysokich rentownościach, jak zrobili to we wtorek Włosi, a dzisiaj czeka to Hiszpanów, jest na dłuższą metę ekonomicznym samobójstwem. Podczas dzisiejszego wystąpienia w Parlamencie Europejskim, szef ECB unikał jednak konkretów, z których można by wysnuć jakieś wnioski na najbliższe dni. Tym samym na obecną chwilę rynki oczekują, że 8 grudnia ECB po raz drugi w tym roku, zetnie stopy procentowe o 25 p.b. i być może zapowie kolejne ułatwienia dla sektora bankowego, który zaczyna mieć coraz większe problemy z tytułu „euro-wirówki”. Być może więcej na temat możliwych scenariuszy będzie można powiedzieć po wydaniu wspólnego oświadczenia przez tandem Sarkozy-Merkel, do którego może dojść jutro – tak przynajmniej sugerował wczoraj włoski premier Mario Monti.
Dzisiaj uwaga rynków skupi się na danych makro. Zresztą już w nocy zaprzątały one uwagę inwestorów – niepokój w Azji mogły wzbudzić słabsze odczyty sprzedaży detalicznej w Australii, czy też kiepskie odczyty PMI w Chinach. Powodów do optymizmu nie dały też dane z Polski – wyraźny spadek indeksu PMI w listopadzie (do 49,5 pkt.) pokazuje wyraźnie, że rynki finansowe powinny się przygotować na słabsze odczyty danych z realnej gospodarki. Tym samym o wczorajszym rewelacyjnym PKB za III kwartał (4,2 proc. r/r), nikt już nie pamięta. Słabsze były też dane ze Szwajcarii – dynamika PKB w III kwartale wyniosła wprawdzie 0,2 proc. kwartalnie, ale już w ujęciu rocznym wzrost wyniósł 1,3. Fatalny był też odczyt PMI za listopad (44,8 pkt.), co pokazuje, że w łonie SNB najpewniej coraz częściej będzie rozważana opcja podniesienia w górę minimalnego limitu na EUR/CHF. Na razie, dopóki nie wyjaśni się sytuacja w strefie euro, SNB takiego ruchu raczej nie podejmie. Na koniec, warto też wspomnieć o indeksach PMI dla strefy euro – tutaj zbytniego zaskoczenia nie było – odczyty były w zasadzie zgodne z pierwotnymi szacunkami. Lepszy natomiast okazał się odczyt PMI dla brytyjskiego przemysłu – 47,6 pkt.
EUR/PLN: Słabszy PMI dla Polski, a także osuwający się w dół kurs EUR/USD nie pomagają złotemu, który znów wrócił ponad poziom 4,50. To może sugerować powrót w stronę 4,53-4,55, o ile nie nic się nie wydarzy na EUR/USD, czy też nie dojdzie do skoordynowanej interwencji ze strony NBP i MF. Wczoraj nasz bank centralny pozostawał bierny. Dzienne wskaźniki pokazują, że zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia głębszej korekty w dół w ciągu kolejnych dni, ale jeszcze o tym nie przesądzają…
USD/PLN: Po wczorajszym wyraźnym spadku USD/PLN (dzienna rozpiętość notowań przekroczyła 12 groszy), dzisiaj rynek próbuje odbijać w górę w ślad za spadającym kursem EUR/USD. Dzienne wskaźniki dają sygnały, które mogą przerodzić się w większy ruch spadkowy, ale o nim jeszcze nie przesądzają. Wydaje się, że kluczowe byłoby w takim wypadku również zejście poniżej bariery 3,30. Dzisiaj możliwy jest powrót powyżej 3,37, o ile nie zobaczymy wyraźnych zwyżek EUR/USD, czy też interwencji NBP i MF na rynku złotego
EUR/USD: Dzienne wskaźniki są bliskie wygenerowania pozytywnych sygnałów, ale dzisiejsze poranne naruszenie kluczowych okolic 1,3440 może nieco niepokoić (notowania spadły do 1,3415). Rynek będzie czekał na kolejne pozytywne impulsy, których akurat dzisiaj może nie zobaczyć. Tym samym nie można wykluczyć, że kurs będzie dzisiaj wracać w okolice 1,34. Niemniej w kolejnych dniach może zostać podjęta próba wyjścia ponad opór na 1,3550 (jeżeli jutro, albo w weekend zobaczymy jakieś pozytywne informacje ze strefy euro).
GBP/USD: Wczoraj funt poszedł wyraźnie w górę przełamując opory na 1,5650 i 1,5700. Jednak już wczoraj wieczorem pojawiła się korekta tego ruchu, która była też dzisiaj kontynuowana. Dzienne wskaźniki są bliskie wygenerowania pozytywnych sygnałów, co może ograniczać potencjalne zniżki. Niemniej wydaje się, że ponowny test okolic 1,56 jeszcze w tym tygodniu nie jest zupełnie wykluczony.
Dzisiaj uwaga rynków skupi się na danych makro. Zresztą już w nocy zaprzątały one uwagę inwestorów – niepokój w Azji mogły wzbudzić słabsze odczyty sprzedaży detalicznej w Australii, czy też kiepskie odczyty PMI w Chinach. Powodów do optymizmu nie dały też dane z Polski – wyraźny spadek indeksu PMI w listopadzie (do 49,5 pkt.) pokazuje wyraźnie, że rynki finansowe powinny się przygotować na słabsze odczyty danych z realnej gospodarki. Tym samym o wczorajszym rewelacyjnym PKB za III kwartał (4,2 proc. r/r), nikt już nie pamięta. Słabsze były też dane ze Szwajcarii – dynamika PKB w III kwartale wyniosła wprawdzie 0,2 proc. kwartalnie, ale już w ujęciu rocznym wzrost wyniósł 1,3. Fatalny był też odczyt PMI za listopad (44,8 pkt.), co pokazuje, że w łonie SNB najpewniej coraz częściej będzie rozważana opcja podniesienia w górę minimalnego limitu na EUR/CHF. Na razie, dopóki nie wyjaśni się sytuacja w strefie euro, SNB takiego ruchu raczej nie podejmie. Na koniec, warto też wspomnieć o indeksach PMI dla strefy euro – tutaj zbytniego zaskoczenia nie było – odczyty były w zasadzie zgodne z pierwotnymi szacunkami. Lepszy natomiast okazał się odczyt PMI dla brytyjskiego przemysłu – 47,6 pkt.
EUR/PLN: Słabszy PMI dla Polski, a także osuwający się w dół kurs EUR/USD nie pomagają złotemu, który znów wrócił ponad poziom 4,50. To może sugerować powrót w stronę 4,53-4,55, o ile nie nic się nie wydarzy na EUR/USD, czy też nie dojdzie do skoordynowanej interwencji ze strony NBP i MF. Wczoraj nasz bank centralny pozostawał bierny. Dzienne wskaźniki pokazują, że zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia głębszej korekty w dół w ciągu kolejnych dni, ale jeszcze o tym nie przesądzają…
USD/PLN: Po wczorajszym wyraźnym spadku USD/PLN (dzienna rozpiętość notowań przekroczyła 12 groszy), dzisiaj rynek próbuje odbijać w górę w ślad za spadającym kursem EUR/USD. Dzienne wskaźniki dają sygnały, które mogą przerodzić się w większy ruch spadkowy, ale o nim jeszcze nie przesądzają. Wydaje się, że kluczowe byłoby w takim wypadku również zejście poniżej bariery 3,30. Dzisiaj możliwy jest powrót powyżej 3,37, o ile nie zobaczymy wyraźnych zwyżek EUR/USD, czy też interwencji NBP i MF na rynku złotego
EUR/USD: Dzienne wskaźniki są bliskie wygenerowania pozytywnych sygnałów, ale dzisiejsze poranne naruszenie kluczowych okolic 1,3440 może nieco niepokoić (notowania spadły do 1,3415). Rynek będzie czekał na kolejne pozytywne impulsy, których akurat dzisiaj może nie zobaczyć. Tym samym nie można wykluczyć, że kurs będzie dzisiaj wracać w okolice 1,34. Niemniej w kolejnych dniach może zostać podjęta próba wyjścia ponad opór na 1,3550 (jeżeli jutro, albo w weekend zobaczymy jakieś pozytywne informacje ze strefy euro).
GBP/USD: Wczoraj funt poszedł wyraźnie w górę przełamując opory na 1,5650 i 1,5700. Jednak już wczoraj wieczorem pojawiła się korekta tego ruchu, która była też dzisiaj kontynuowana. Dzienne wskaźniki są bliskie wygenerowania pozytywnych sygnałów, co może ograniczać potencjalne zniżki. Niemniej wydaje się, że ponowny test okolic 1,56 jeszcze w tym tygodniu nie jest zupełnie wykluczony.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump nie chce bessy?
2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
2025-01-13 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
2025-01-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.