Data dodania: 2011-11-23 (09:18)
Wydawało się, że wtorek może przynieść większe odreagowanie ostatniej przeceny polskiej waluty, gdyż w pierwszej części dnia klimat do tego był całkiem dobry. Eurodolar wzrósł znacznie powyżej poziomu 1,35, natomiast wiceprezes NBP Witold Koziński zapewnił o gotowości NBP do przeciwdziałania nadmiernej deprecjacji złotego.
Zapału kupującym starczyło jednak tylko na kilka godzin, już przed godziną 14:00 złoty powrócił w pobliże dołków z poniedziałków. Nie pomogły dane o październikowej inflacji bazowej w Polsce, która wzrosła o 2,8 proc. r/r (prog. 2,6 proc. r/r), co w zestawieniu z ostatnim wzrostem inflacji CPI do 4,3 proc. ogranicza szanse na rychłe obniżki stóp procentowych w Polsce. Dane te zostały zrównoważone słabszą od prognoz rewizją danych o amerykańskim PKB w III kw., który wzrósł tylko o 2 proc. w ujęciu annualizowanym, a nie o przewidywane 2 proc. Skutecznie popsuło to nastroje na rynkach, przypominając, że gospodarka USA też nie jest jeszcze całkowicie zdrowa. Z drugiej jednak strony słabsze dane, w połączeniu z opublikowanym wieczorem protokołem z ostatniego posiedzenia FOMC, na którym dyskutowano możliwości implementacji dalszych programów luzowania ilościowego, zwiększają nieco szanse na QE3. Pozytyw ten równoważy to, że tamtejsi politycy wciąż nie mogą porozumieć się w ramach Superkomitetu co do cięć budżetowych na kwotę 1,2 bln USD w ciągu 10 lat. Na szczęście jest jeszcze mechanizm automatyczny cyngla, który spowoduje automatyczne uruchomienie oszczędności. Co prawda rozważano nawet sposoby ominięcia tego mechanizmu, jednak biorąc pod uwagę potencjalne reakcje agencji ratingowych (od pogorszenia perspektywy ratingu do jego ścięcia) i pamięć o tym, co działo się w sierpniu po obniżeniu ratingu USA przez S&P, należy liczyć na opamiętanie i większą rozwagę polityków. Także prezydent Barack Obama zastrzegł, że ewentualne decyzje dotyczące likwidacji mechanizmu cyngla zostałyby przez niego zawetowane.
Nie można także zapominać o wciąż nierozwiązanych problemach Europy. Względna stabilność eurodolara przy poziomie 1,35 odzwierciedla jedynie zastopowanie wzrostu rentowności obligacji hiszpańskich i włoskich, w dużej mierze za sprawą programu SMP realizowanego przez ECB. Trwale zahamować wzrost rentowności obligacji włoskich i hiszpańskich w dłuższym terminie zapewnić mogą tylko restrykcyjne reformy finansów publicznych tych państw. Szanse na to wzrosły po ostatnich roszadach w rządach, jednak ryzyko polityczne i społeczne ich przeprowadzenia wciąż jest spore. Krótkoterminowo natomiast rolę stabilizatora mógłby przejąć EBC, pod warunkiem jednak, że znacznie rozszerzy obecny program skupu obligacji. O ile nie można wykluczyć, że europejscy politycy, przyparci do muru przez warunki rynkowe, w końcu osiągną konsensus w tej sprawie, to jednak na chwilę obecną opór Niemiec jest silny. Wczoraj prezes Bundesbanku, a jednocześnie członek Rady Prezesów EBC powiedział, że EBC nie ma mandatu do bycia pożyczkodawcą ostatniej szansy. Koresponduje to ze stanowiskiem niemieckiego rządu, który nie widzi w tym momencie szans na wyjście Europy z kryzysu niż przeprowadzenie szerokich reform. Dziś KE ma opublikować propozycję dotyczącą emisji wspólnych euroobligacji przez kraje Strefy Euro, jednak co do tej kwestii też nie ma zgody wśród europejskich decydentów i ciężki liczyć na zmianę stanowiska przez Niemcy (emisja euroobligacji wiązałaby się z wyższą rentownością niemieckiego długu), dlatego na rynku wciąż dominować powinna niepewność i awersja do ryzyka.
W porównaniu z poprzednimi dniami, środa będzie wyjątkowo bogata jeśli chodzi o odczyty danych makroekonomicznych, gdyż ze względu na czwartkowe święto w USA skumulują się odczyty z dwóch dni. Najpierw uwagę przykuwać będzie seria publikacji indeksów PMI dla przemysłu z Europy. W nocy poznaliśmy już wartość tego indeksu dla Chin – w listopadzie nastąpił spadek do 48 pkt (najniższa wartość od marca 2009) z 51 pkt miesiąc wcześniej. Wartość poniżej bariery 50 pkt oddzielając aktywność od spowolnienia psuje nastroje na rynku, przyczyniając się do przeceny euro do dolara do 1,3460. O godz. 14:30 pojawi się natomiast seria danych z USA, z których najistotniejsze powinny być październikowe zamówienia na dobra trwałego użytku (prog. -1,0% m/m) oraz tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (prog. 385 tys.). Na koniec warto też zwrócić uwagę na publikację Indeksu Uniwersytetu Michigan – tutaj rynek oczekuje wzrostu z 60,9 do 64,5 pkt w listopadzie. Ze względu na ilość i kaliber danych istnieje szansa, że wreszcie przebiją się one do świadomości inwestorów i będą miały zauważalny wpływ na rynek.
Nie można także zapominać o wciąż nierozwiązanych problemach Europy. Względna stabilność eurodolara przy poziomie 1,35 odzwierciedla jedynie zastopowanie wzrostu rentowności obligacji hiszpańskich i włoskich, w dużej mierze za sprawą programu SMP realizowanego przez ECB. Trwale zahamować wzrost rentowności obligacji włoskich i hiszpańskich w dłuższym terminie zapewnić mogą tylko restrykcyjne reformy finansów publicznych tych państw. Szanse na to wzrosły po ostatnich roszadach w rządach, jednak ryzyko polityczne i społeczne ich przeprowadzenia wciąż jest spore. Krótkoterminowo natomiast rolę stabilizatora mógłby przejąć EBC, pod warunkiem jednak, że znacznie rozszerzy obecny program skupu obligacji. O ile nie można wykluczyć, że europejscy politycy, przyparci do muru przez warunki rynkowe, w końcu osiągną konsensus w tej sprawie, to jednak na chwilę obecną opór Niemiec jest silny. Wczoraj prezes Bundesbanku, a jednocześnie członek Rady Prezesów EBC powiedział, że EBC nie ma mandatu do bycia pożyczkodawcą ostatniej szansy. Koresponduje to ze stanowiskiem niemieckiego rządu, który nie widzi w tym momencie szans na wyjście Europy z kryzysu niż przeprowadzenie szerokich reform. Dziś KE ma opublikować propozycję dotyczącą emisji wspólnych euroobligacji przez kraje Strefy Euro, jednak co do tej kwestii też nie ma zgody wśród europejskich decydentów i ciężki liczyć na zmianę stanowiska przez Niemcy (emisja euroobligacji wiązałaby się z wyższą rentownością niemieckiego długu), dlatego na rynku wciąż dominować powinna niepewność i awersja do ryzyka.
W porównaniu z poprzednimi dniami, środa będzie wyjątkowo bogata jeśli chodzi o odczyty danych makroekonomicznych, gdyż ze względu na czwartkowe święto w USA skumulują się odczyty z dwóch dni. Najpierw uwagę przykuwać będzie seria publikacji indeksów PMI dla przemysłu z Europy. W nocy poznaliśmy już wartość tego indeksu dla Chin – w listopadzie nastąpił spadek do 48 pkt (najniższa wartość od marca 2009) z 51 pkt miesiąc wcześniej. Wartość poniżej bariery 50 pkt oddzielając aktywność od spowolnienia psuje nastroje na rynku, przyczyniając się do przeceny euro do dolara do 1,3460. O godz. 14:30 pojawi się natomiast seria danych z USA, z których najistotniejsze powinny być październikowe zamówienia na dobra trwałego użytku (prog. -1,0% m/m) oraz tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (prog. 385 tys.). Na koniec warto też zwrócić uwagę na publikację Indeksu Uniwersytetu Michigan – tutaj rynek oczekuje wzrostu z 60,9 do 64,5 pkt w listopadzie. Ze względu na ilość i kaliber danych istnieje szansa, że wreszcie przebiją się one do świadomości inwestorów i będą miały zauważalny wpływ na rynek.
Źródło: Łukasz Rozbicki, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









