
Data dodania: 2011-11-16 (22:45)
Wprawdzie w ostatnim czasie tematy polityczne często skutecznie przysłaniają, to co dzieje się w realnej gospodarce, to niemniej nie należy o niej zapominać. I tak środa przyniosła kolejne dobre dane z USA.
Po wczorajszym lepszym odczycie sprzedaży detalicznej w październiku, tym razem na plus zaskoczyła dynamika produkcji przemysłowej – wzrost wyniósł 0,7 proc. m/m, a wykorzystanie mocy produkcyjnych zwiększyło się do 77,8 proc. To w dłuższym okresie może być dobry sygnał dla amerykańskich giełd, co z kolei może też znaleźć swoje przełożenie na zachowanie się rynku FX. Dzisiaj poznaliśmy też odczyt inflacji konsumenckiej, która okazała się nieco niższa od prognoz (wyniosła -0,1 proc. m/m i 3,5 proc. r/r). Niemniej kluczowy odczyt bazowy (core) był zgodny z szacunkami rynku (0,1 proc. m/m i 2,1 proc. r/r). Uwagę powinien zwrócić też wysoki napływ netto kapitałów do USA we wrześniu (57,4 mld USD), a także lepszy od prognoz indeks nastrojów pośredników nieruchomości – NAHB (20 pkt. w listopadzie). W krótkim okresie uwagę inwestorów może jednak przyciągać kwestia uchwalenia przez Kongres niezbędnych cięć wydatków budżetowych, co powinno mieć miejsce do 23 listopada – wspominałem o tym w rannym raporcie, gdyż ewentualne zamieszanie w tym względzie może rzutować na dolara.
Poza tym w kraju mieliśmy dwie, raczej mało skuteczne interwencje Banku Gospodarstwa Krajowego na rynku złotego (sprzedawał dolary) – być może na razie jest to bardziej sondaż rynku, przygotowujący grunt pod poważniejsze działania za kilka dni? W każdym razie, BGK w pojedynkę na rynku wiele nie zdziała – dopiero wejście na rynek Narodowego Banku Polskiego, mogłoby odnieść trwalszy skutek. Tyle, że takich skoordynowanych akcji może spodziewać się bardziej w grudniu, chyba, że wcześniej złoty znów wyraźnie się osłabi – istotną strefą mogą okazać się już okolice 4,45-4,50 zł za euro, chociaż teoretycznie bank centralny dawał do zrozumienia, aby nie przywiązywać wagi do określonych poziomów… Niemniej wszystko i tak znów rozbije się o sytuację w strefie euro – nie oczekujmy działań tandemu MF/NBP w sytuacji, kiedy ta miałaby nadal eskalować.
Na to chyba jednak, w dość krótkim okresie się nie zanosi. Inwestorzy dobrze podchodzą do zapowiedzi poparcia rządu Lucasa Papademosa przez grecki parlament i pomału zaczynają ignorować sygnały ze strony lidera opozycyjnej względem PASOKU, Nowej Demokracji. Widać wyraźnie, że to co robi Antonis Samaras to wewnętrzna gra polityczna– lider ND wie, że popierając na piśmie program reform, czego oczekuje Komisja Europejska, naraziłby się na ostrą krytykę własnych wyborców. Z drugiej strony dobrze wie, że mocne „nie” dla reform oznaczać będzie doprowadzenie kraju do ruiny, co on będzie pośrednio odpowiedzialny. Stąd też można się spodziewać, że gabinet Lucasa Papademosa będzie miał ciche przyzwolenie ze strony wszystkich ugrupowań politycznych, a wcześniejsze wybory w lutym, mogą się zwyczajnie nikomu nie opłacać. Podobnie sprawa może wyglądać we Włoszech – po tym jak Mario Monti przedstawił skład swojego rządu widać wyraźnie, że jest to gabinet technokratów. Grecja i Włochy odsuwają się chwilowo na drugi tor, w najbliższych dniach kluczem dla rynków może być sytuacja w Hiszpanii. I to nie tylko ze względu na to, że dzisiaj ECB został zmuszony do interwencyjnych zakupów tamtejszego długu, a w najbliższą niedzielę odbędą się wybory parlamentarne. Na rynku spekuluje się, że izba rozliczeniowa (LCH.Clearnet) może niedługo podwyższyć depozyty od hiszpańskich obligacji. Taka decyzja mogłaby zaszkodzić wynikom jutrzejszego przetargu 5-letnich obligacji.
EUR/USD: Zmienność na rynku jest dzisiaj duża, ale kierunek na północ chyba został już obrany. W najbliższych godzinach może dojść do wyraźnego naruszenia oporu na 1,35 i próby złamania okolic 1,36 – taki scenariusz został przedstawiony rano. W kolejnych dniach nie można będzie wykluczyć testu rejonu 1,3750-1,3800. Cały czas może jednak mocno „huśtać” w ujęciu intraday.
Poza tym w kraju mieliśmy dwie, raczej mało skuteczne interwencje Banku Gospodarstwa Krajowego na rynku złotego (sprzedawał dolary) – być może na razie jest to bardziej sondaż rynku, przygotowujący grunt pod poważniejsze działania za kilka dni? W każdym razie, BGK w pojedynkę na rynku wiele nie zdziała – dopiero wejście na rynek Narodowego Banku Polskiego, mogłoby odnieść trwalszy skutek. Tyle, że takich skoordynowanych akcji może spodziewać się bardziej w grudniu, chyba, że wcześniej złoty znów wyraźnie się osłabi – istotną strefą mogą okazać się już okolice 4,45-4,50 zł za euro, chociaż teoretycznie bank centralny dawał do zrozumienia, aby nie przywiązywać wagi do określonych poziomów… Niemniej wszystko i tak znów rozbije się o sytuację w strefie euro – nie oczekujmy działań tandemu MF/NBP w sytuacji, kiedy ta miałaby nadal eskalować.
Na to chyba jednak, w dość krótkim okresie się nie zanosi. Inwestorzy dobrze podchodzą do zapowiedzi poparcia rządu Lucasa Papademosa przez grecki parlament i pomału zaczynają ignorować sygnały ze strony lidera opozycyjnej względem PASOKU, Nowej Demokracji. Widać wyraźnie, że to co robi Antonis Samaras to wewnętrzna gra polityczna– lider ND wie, że popierając na piśmie program reform, czego oczekuje Komisja Europejska, naraziłby się na ostrą krytykę własnych wyborców. Z drugiej strony dobrze wie, że mocne „nie” dla reform oznaczać będzie doprowadzenie kraju do ruiny, co on będzie pośrednio odpowiedzialny. Stąd też można się spodziewać, że gabinet Lucasa Papademosa będzie miał ciche przyzwolenie ze strony wszystkich ugrupowań politycznych, a wcześniejsze wybory w lutym, mogą się zwyczajnie nikomu nie opłacać. Podobnie sprawa może wyglądać we Włoszech – po tym jak Mario Monti przedstawił skład swojego rządu widać wyraźnie, że jest to gabinet technokratów. Grecja i Włochy odsuwają się chwilowo na drugi tor, w najbliższych dniach kluczem dla rynków może być sytuacja w Hiszpanii. I to nie tylko ze względu na to, że dzisiaj ECB został zmuszony do interwencyjnych zakupów tamtejszego długu, a w najbliższą niedzielę odbędą się wybory parlamentarne. Na rynku spekuluje się, że izba rozliczeniowa (LCH.Clearnet) może niedługo podwyższyć depozyty od hiszpańskich obligacji. Taka decyzja mogłaby zaszkodzić wynikom jutrzejszego przetargu 5-letnich obligacji.
EUR/USD: Zmienność na rynku jest dzisiaj duża, ale kierunek na północ chyba został już obrany. W najbliższych godzinach może dojść do wyraźnego naruszenia oporu na 1,35 i próby złamania okolic 1,36 – taki scenariusz został przedstawiony rano. W kolejnych dniach nie można będzie wykluczyć testu rejonu 1,3750-1,3800. Cały czas może jednak mocno „huśtać” w ujęciu intraday.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.