
Data dodania: 2011-11-08 (18:15)
Dzisiaj szef Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku, Jan Krzysztof Bielecki, zaskoczył większość analityków twierdząc, iż obawia się w przyszłym roku dość wyraźnego umocnienia złotego, co może ujemnie wpłynąć na dynamikę polskiego eksportu.
Doradca premiera nie uzasadnił za bardzo swojej dość kontrowersyjnej tezy, więc ciężko się do niej merytorycznie odnieść. Niemniej, przynajmniej w teorii, taki scenariusz byłby możliwy, jeżeli Włochy wyjdą z obecnej zawieruchy obronną ręką, Grecy będą kontynuować bolesne reformy, a europejskim politykom uda się postawić skuteczny „firewall” chroniący strefę euro przed rozprzestrzenianiem się kryzysu. Oczywiście trzeba jeszcze dodać kluczową kwestię - założenie, że globalna gospodarka uniknie silnego spowolnienia i zacznie wracać na ścieżkę wzrostu. Czy jest to w ogóle możliwe? Można, by też rozważyć scenariusze „pośrednie”, jak wznowienie programu QE3 przez FED, czy też zwiększenie roli ECB w obecnym kryzysie (faktyczne włączenie ratunkowej drukarki, przed czym przedstawiciele ECB cały czas się wzbraniają). Słowa Bieleckiego zbiegły się z wczorajszą wieczorną wypowiedzią byłego głównego ekonomisty ECB, Juergena Starka, który wyraził nadzieję, że kryzys w strefie euro zostanie zażegnany w ciągu najbliższego roku, dwóch. Jak dodał, kluczowe w tym względzie będą reformy podejmowane przez poszczególne kraje. Ponownie opowiedział się przeciwko angażowaniu ECB w permanentne wspieranie zagrożonych krajów poprzez interwencje na rynku długu. Reasumując, prognozy Starka wydają się być równie mało realne, jak teza postawiona dzisiaj przez doradcę naszego premiera. Niemniej to dzisiaj nieco wsparło złotego, chociaż do wyraźnego złamania wsparcia na 4,34-4,35 zł za euro nie doszło…
Lepsze nastroje wokół złotego można też wiązać z oczekiwaniami inwestorów na pozytywne rozwiązania ostatniego zamieszania wokół Grecji (to będzie tylko na jakiś czas, na co zwracałem uwagę w porannym komentarzu) – niemniej do godz. 17:00 po południu nie był znany skład nowego greckiego rządu, chociaż niemal wszyscy spekulują, że premierem zostanie Lucas Papademos, technokrata, były szef Banku Grecji. Dość ciekawie rozwijała się sytuacja wokół Włoch. Na rynku pojawiły się opinie, że ewentualne, szybkie odejście Silvio Berlusconiego z rządu, będzie pozytywnym faktem, gdyż nowy gabinet szybko poradzi sobie z koniecznymi reformami. Ale czy aby rynki finansowe mają gotowy scenariusz i znają już nazwisko ewentualnego następcy Berlusconiego i są pewne, że uzyska on tak konieczne szerokie poparcie ws. kompleksowych reform? Scenariusz z technokratą Mario Montim w roli szefa technicznego rządu, jakoś nie jest obecnie brany za bardzo pod uwagę, a szkoda, bo mógłby okazać się najlepszym wyjściem z obecnej sytuacji. Dużym błędem byłoby oczekiwanie, iż wcześniejsze wybory załatwią sprawę – na to po prostu nie ma obecnie czasu – o czym pisałem w porannym komentarzu.
Sam Silvio Berlusconi znów postawił rynki finansowe przed trudną sytuacją – wprawdzie teoretycznie wygrał głosowanie dotyczące przyjęcia sprawozdania z wykonania zeszłorocznego budżetu, to jednak jego koalicja rządowa poprzez bunt części jej członków, utraciła wymaganą większość w 630 osobowym parlamencie (zabrakło 8 głosów). To pokazuje, że kolejnym krokiem premiera powinno być przedstawienie wniosku o wotum zaufania, zwłaszcza, że opozycja już głośno wzywa premiera do ustąpienia ze stanowiska. W tym momencie (godz. 17:10) Berlusconi zdecydował się na konsultacje z prezydentem Giorgio Napolitano – od nich zależeć będzie, który wariant zostanie przyjęty – głosowanie nad wotum zaufania, czy też wyprzedzająca je dymisja rządu.
EUR/USD: Rynek podjął jednak próbę ataku na kluczowy opór na 1,3850, który jak można było się tego spodziewać nie był zbyt udany - po ustanowieniu maksimum na 1,3844, szybko spadliśmy poniżej 1,38. Tym samym strefa 1,3800-1,3850 jako mocny opór nabiera coraz bardziej na znaczeniu. Układ dziennych wskaźników, zwłaszcza MACD, na który zwracam uwagę od jakiegoś czasu, wciąż pozostaje negatywny. Perspektywa wyraźniejszego ruchu w dół wciąż pozostaje aktualna. Nie można wykluczyć, że jeszcze dzisiaj wieczorem rynek spadnie poniżej 1,37.
Lepsze nastroje wokół złotego można też wiązać z oczekiwaniami inwestorów na pozytywne rozwiązania ostatniego zamieszania wokół Grecji (to będzie tylko na jakiś czas, na co zwracałem uwagę w porannym komentarzu) – niemniej do godz. 17:00 po południu nie był znany skład nowego greckiego rządu, chociaż niemal wszyscy spekulują, że premierem zostanie Lucas Papademos, technokrata, były szef Banku Grecji. Dość ciekawie rozwijała się sytuacja wokół Włoch. Na rynku pojawiły się opinie, że ewentualne, szybkie odejście Silvio Berlusconiego z rządu, będzie pozytywnym faktem, gdyż nowy gabinet szybko poradzi sobie z koniecznymi reformami. Ale czy aby rynki finansowe mają gotowy scenariusz i znają już nazwisko ewentualnego następcy Berlusconiego i są pewne, że uzyska on tak konieczne szerokie poparcie ws. kompleksowych reform? Scenariusz z technokratą Mario Montim w roli szefa technicznego rządu, jakoś nie jest obecnie brany za bardzo pod uwagę, a szkoda, bo mógłby okazać się najlepszym wyjściem z obecnej sytuacji. Dużym błędem byłoby oczekiwanie, iż wcześniejsze wybory załatwią sprawę – na to po prostu nie ma obecnie czasu – o czym pisałem w porannym komentarzu.
Sam Silvio Berlusconi znów postawił rynki finansowe przed trudną sytuacją – wprawdzie teoretycznie wygrał głosowanie dotyczące przyjęcia sprawozdania z wykonania zeszłorocznego budżetu, to jednak jego koalicja rządowa poprzez bunt części jej członków, utraciła wymaganą większość w 630 osobowym parlamencie (zabrakło 8 głosów). To pokazuje, że kolejnym krokiem premiera powinno być przedstawienie wniosku o wotum zaufania, zwłaszcza, że opozycja już głośno wzywa premiera do ustąpienia ze stanowiska. W tym momencie (godz. 17:10) Berlusconi zdecydował się na konsultacje z prezydentem Giorgio Napolitano – od nich zależeć będzie, który wariant zostanie przyjęty – głosowanie nad wotum zaufania, czy też wyprzedzająca je dymisja rządu.
EUR/USD: Rynek podjął jednak próbę ataku na kluczowy opór na 1,3850, który jak można było się tego spodziewać nie był zbyt udany - po ustanowieniu maksimum na 1,3844, szybko spadliśmy poniżej 1,38. Tym samym strefa 1,3800-1,3850 jako mocny opór nabiera coraz bardziej na znaczeniu. Układ dziennych wskaźników, zwłaszcza MACD, na który zwracam uwagę od jakiegoś czasu, wciąż pozostaje negatywny. Perspektywa wyraźniejszego ruchu w dół wciąż pozostaje aktualna. Nie można wykluczyć, że jeszcze dzisiaj wieczorem rynek spadnie poniżej 1,37.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi
2025-06-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.
Nic się nie dzieje?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałkowy ranek nie przynosi żadnej nerwowości na rynku, można powiedzieć, że mało co się dzieje w kontekście tego, jakie wydarzenia miały miejsce w weekend w globalnej polityce. Inwestorzy na razie dość powściągliwie reagują na dołączenie się USA do wojny izraelsko-irańskiej. Na razie Teheran nie podjął działań odwetowych wymierzonych bezpośrednio w Amerykanów, a media spekulują na ile Donald Trump będzie realnie angażował się mocniej w konflikt, ...
Wzrost awersji do ryzyna po eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie
2025-06-23 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek 23 czerwca polski złoty utrzymuje się w stosunkowo stabilnym przedziale wobec głównych walut, jednak widoczne są oznaki wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych w reakcji na eskalację napięcia na Bliskim Wschodzie. Po niedawnym ataku sił amerykańskich na irańskie obiekty nuklearne, inwestorzy zaczęli masowo przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – takich jak dolar amerykański, frank szwajcarski oraz złoto.