
Data dodania: 2011-10-28 (18:45)
Przed szczytem: Pierwsze godziny poniedziałkowego handlu były pomyślne dla wspólnej waluty. Inwestorzy z zadowoleniem dyskontowali niedzielny szczyt przywódców krajów Strefy Euro. Jednak spora dawka niejasności ws. działań antykryzysowych, jaka mimo weekendowego spotkania liderów pozostała na rynku niepokoiła jego uczestników.
Podobnie zresztą jak spadająca aktywność w sektorze przemysłowym i usługowym w Strefie Euro. Wstępne odczyty indeksów PMI negatywnie zaskoczyły spadając jeszcze mocniej poniżej bariery 50 pkt. To zniechęcało do zakupu wspólnej waluty. Sytuacja odmieniła się dopiero gdy do gry weszli inwestorzy zza oceanu. Docenili oni efekty niedzielnego szczytu, dzięki czemu główna para walutowa znów ruszyła na północ. Wzmocnienie wzrostów wynikało nie tylko z siły euro, lecz także ze słabości dolara. Pojawiające się wypowiedzi członków FED sugerujące kolejne działania Rezerwy Federalnej na rzecz poprawy dynamiki rozwoju gospodarczego osłabiająco wpływało na amerykańską walutę. W miarę jednak zbliżania się do środowego szczytu notowania eurodolara stabilizowały się. Przez większość wtorkowego handlu notowania utrzymywały się powyżej poziomu 1,39. Dopiero odwołanie spotkania szefów resortów finansów, którzy mieli opracować szczegóły na środowy szczyt przywódców wypchnęło większość byków z rynku. Te jednak nie pozwoliły się zbyt łatwo przegnać i do środowego wieczora kurs pary EUR/USD pozostawał w wąskiej konsolidacji między 1,39 a 1,3945.
Szczyt
Środowe notowania na eurodolarze przebiegły w spokojnym nastroju. Inwestorzy czekali bowiem na rozpoczęcie szczytu w Brukseli i w związku z tym pomijali wszystkie informacje niezwiązane z tym wydarzeniem. Wynikający z tego ospały trend boczny został przerwany dopiero po doniesieniach o impasie w rozmowach Unii Europejskiej z prywatnymi inwestorami. To pogorszyło sytuację na głównej parze i zepchnęło kurs do poziomu 1,38. Tam niedźwiedzie zostały zatrzymane przez linię trendu wzrostowego oraz spekulacje (już nie pierwszy raz) o włączeniu się Chin w finansowanie EFSF. To pomogło wspólnej walucie wrócić na ścieżkę umocnienia. Wsparcie dostarczyły także ustalenia ze szczytu m.in. o uzgodnieniu z bankami dobrowolnej 50% redukcji zadłużenia Grecji, czy lewarowaniu EFSF do poziomu 1 biliona euro. Mimo, że te rozwiązania były znane inwestorom już od dłuższego czasu to i tak zostały przyjęte z zadowoleniem. Widać to było po reakcji rynku walutowego jak i akcji.
Po szczycie
Po zakończeniu negocjacji na środowo – czwartkowym szczycie na rynek napłynęła fala optymizmu. Inwestorzy mimo, że ponownie dostali tylko garść ogólników ochoczo ruszyli do kupowania bardziej ryzykownych aktywów. Cieszył ich fakt porozumienia z prywatnymi inwestorami oraz to, że jak na razie nie podjęto decyzji o uruchomieniu wypłat z tytułu CDSów. To pozwoliło wspólnej walucie na zdecydowane umocnienie i przebicie się przez poziom 1,40. W dalszej wędrówce byków na północ wspierały dane zza oceanu. Przyspieszenie wzrostu gospodarczego USA do 2,5% dobrze nastroiło inwestorów. Poprzez to kurs eurodolara w szybkim tempie dotarł do okolic poziomu 1,4250. Tak wysoko główna para ostatnim razem była na początku września. Później jednak część inwestorów zdecydował się na realizacje zysków i notowania nieco się obniżyły. To jednak początkowo nie zniechęcało strony popytowej, która w piątek próbowała powracać na wyższe poziomy, jednak słaby wynik aukcji włoskich obligacji sprawił, że w miarę zbliżania się do końca ostatniej sesji europejskiej w tym tygodniu kurs pary EUR/USD powoli obsuwał się na południe w kierunku poziomu 1,41.
Złoty w miarę stabilnie
Okres przed środowym spotkaniem przywódców krajów Strefy Euro na krajowym rynku walutowym upłyną względnie spokojnie. Rodzima waluta pozostawała pod znacznym wpływem czynników zewnętrznych, a zwłaszcza zachowania głównej pary walutowej. To spowodowało, że bez większego znaczenia dla złotego pozostały dobre dane odnośnie sprzedaży detalicznej w Polsce. Odczyt na poziomie 11,4% r/r pozytywnie zaskoczyły analityków. Cały efekt jednak zepsuły dane z rynku pracy, gdzie bezrobocie w porównaniu z zeszłym miesiącem skoczyło o 0,2% do poziomu 11,8%. Zakres wahań par złotowych był umiarkowany. W stosunku do euro jak i do dolara zmienność wartości złotego kształtowała się na poziomie około 4 gorszy. Większe ruchy nastąpiły po podaniu informacji o odwołaniu spotkania ministrów finansów Unii Europejskiej jak i Strefy Euro.
Złoty zyskuje po spotkaniu
Kolejne mocniejsze ruchy do góry par złotowych nastąpiły wraz z mocną przeceną wspólnej waluty. Ogłoszenie o braku porozumienia między Unią Europejską, a prywatnymi inwestorami ws. redukcji greckiego długu zwiększyło awersję do ryzyka i zdecydowanie podniosło ceny walut. W tym czasie dolar zdrożał do poziomu 3,18 zł, zaś euro do 4,3950. Sytuacja odwróciła się dopiero po powrocie euro na ścieżkę umocnienia. Dobre wieści płynące z Brukseli poprawiały nastrój także na krajowym rynku. Dzięki temu złoty powrócił do łask inwestorów i podczas czwartkowej sesji z godziny na godzinę stawał się coraz mocniejszy. Ta całodzienna aprecjacja doprowadziła kurs pary USD/PLN do poziomu 3,0050, zaś parę EUR/PLN do 4,28. Utrzymanie tak niskich wartości okazało się jednak zbyt trudne dla niedźwiedzi i w ciągu piątkowych notowań europejskich złoty korygował wcześniejsze umocnienie. Sprzyjało temu osuwanie się eurodolara, jak i słaby wynik aukcji włoskich obligacji, który może świadczyć o tym, że nastroje rynkowe nie są jednak tak dobre jak mogłoby na to wskazywać wczorajsze zachowanie.
Szczyt
Środowe notowania na eurodolarze przebiegły w spokojnym nastroju. Inwestorzy czekali bowiem na rozpoczęcie szczytu w Brukseli i w związku z tym pomijali wszystkie informacje niezwiązane z tym wydarzeniem. Wynikający z tego ospały trend boczny został przerwany dopiero po doniesieniach o impasie w rozmowach Unii Europejskiej z prywatnymi inwestorami. To pogorszyło sytuację na głównej parze i zepchnęło kurs do poziomu 1,38. Tam niedźwiedzie zostały zatrzymane przez linię trendu wzrostowego oraz spekulacje (już nie pierwszy raz) o włączeniu się Chin w finansowanie EFSF. To pomogło wspólnej walucie wrócić na ścieżkę umocnienia. Wsparcie dostarczyły także ustalenia ze szczytu m.in. o uzgodnieniu z bankami dobrowolnej 50% redukcji zadłużenia Grecji, czy lewarowaniu EFSF do poziomu 1 biliona euro. Mimo, że te rozwiązania były znane inwestorom już od dłuższego czasu to i tak zostały przyjęte z zadowoleniem. Widać to było po reakcji rynku walutowego jak i akcji.
Po szczycie
Po zakończeniu negocjacji na środowo – czwartkowym szczycie na rynek napłynęła fala optymizmu. Inwestorzy mimo, że ponownie dostali tylko garść ogólników ochoczo ruszyli do kupowania bardziej ryzykownych aktywów. Cieszył ich fakt porozumienia z prywatnymi inwestorami oraz to, że jak na razie nie podjęto decyzji o uruchomieniu wypłat z tytułu CDSów. To pozwoliło wspólnej walucie na zdecydowane umocnienie i przebicie się przez poziom 1,40. W dalszej wędrówce byków na północ wspierały dane zza oceanu. Przyspieszenie wzrostu gospodarczego USA do 2,5% dobrze nastroiło inwestorów. Poprzez to kurs eurodolara w szybkim tempie dotarł do okolic poziomu 1,4250. Tak wysoko główna para ostatnim razem była na początku września. Później jednak część inwestorów zdecydował się na realizacje zysków i notowania nieco się obniżyły. To jednak początkowo nie zniechęcało strony popytowej, która w piątek próbowała powracać na wyższe poziomy, jednak słaby wynik aukcji włoskich obligacji sprawił, że w miarę zbliżania się do końca ostatniej sesji europejskiej w tym tygodniu kurs pary EUR/USD powoli obsuwał się na południe w kierunku poziomu 1,41.
Złoty w miarę stabilnie
Okres przed środowym spotkaniem przywódców krajów Strefy Euro na krajowym rynku walutowym upłyną względnie spokojnie. Rodzima waluta pozostawała pod znacznym wpływem czynników zewnętrznych, a zwłaszcza zachowania głównej pary walutowej. To spowodowało, że bez większego znaczenia dla złotego pozostały dobre dane odnośnie sprzedaży detalicznej w Polsce. Odczyt na poziomie 11,4% r/r pozytywnie zaskoczyły analityków. Cały efekt jednak zepsuły dane z rynku pracy, gdzie bezrobocie w porównaniu z zeszłym miesiącem skoczyło o 0,2% do poziomu 11,8%. Zakres wahań par złotowych był umiarkowany. W stosunku do euro jak i do dolara zmienność wartości złotego kształtowała się na poziomie około 4 gorszy. Większe ruchy nastąpiły po podaniu informacji o odwołaniu spotkania ministrów finansów Unii Europejskiej jak i Strefy Euro.
Złoty zyskuje po spotkaniu
Kolejne mocniejsze ruchy do góry par złotowych nastąpiły wraz z mocną przeceną wspólnej waluty. Ogłoszenie o braku porozumienia między Unią Europejską, a prywatnymi inwestorami ws. redukcji greckiego długu zwiększyło awersję do ryzyka i zdecydowanie podniosło ceny walut. W tym czasie dolar zdrożał do poziomu 3,18 zł, zaś euro do 4,3950. Sytuacja odwróciła się dopiero po powrocie euro na ścieżkę umocnienia. Dobre wieści płynące z Brukseli poprawiały nastrój także na krajowym rynku. Dzięki temu złoty powrócił do łask inwestorów i podczas czwartkowej sesji z godziny na godzinę stawał się coraz mocniejszy. Ta całodzienna aprecjacja doprowadziła kurs pary USD/PLN do poziomu 3,0050, zaś parę EUR/PLN do 4,28. Utrzymanie tak niskich wartości okazało się jednak zbyt trudne dla niedźwiedzi i w ciągu piątkowych notowań europejskich złoty korygował wcześniejsze umocnienie. Sprzyjało temu osuwanie się eurodolara, jak i słaby wynik aukcji włoskich obligacji, który może świadczyć o tym, że nastroje rynkowe nie są jednak tak dobre jak mogłoby na to wskazywać wczorajsze zachowanie.
Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacje z Trumpem – kolejne groźby ceł i umiarkowana reakcja rynków
2025-07-11 Analizy walutowe MyBank.plPoczątek wakacji miał przynieść stabilizację i jasność co do dalszego kierunku w międzynarodowych relacjach handlowych, jednak Donald Trump ponownie zaskoczył świat swoją agresywną polityką celną. Od początku lipca prezydent USA grozi kolejnymi podwyżkami ceł, wymierzonymi praktycznie we wszystkich ważniejszych partnerów handlowych. Trump planuje wprowadzenie ceł już od sierpnia, co wywołuje ogromne poruszenie na globalnych rynkach.
Brazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA ceł
2025-07-10 Analizy walutowe MyBank.plBrazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA bezprecedensowych, 50-procentowych ceł na import brazylijskich towarów. Decyzja Donalda Trumpa, która mocno zaskoczyła rynek, jest szczególna nie tylko ze względu na wyjątkowo wysoką skalę taryf, ale również z uwagi na jej wyraźny kontekst polityczny.
Trump nie taki groźny?
2025-07-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
2025-07-08 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.