Data dodania: 2011-10-27 (11:00)
Zadajmy sobie proste pytanie – czy w komunikacie po unijnym szczycie pojawiło się coś, co zupełnie zaskoczyło rynki. Chyba nie do końca, a zatem pozytywną reakcję rynków dzisiaj rano można przypisywać chyba tylko temu, że część inwestorów doceniła to, że europejscy liderzy generalnie wykonali i to całkiem duży, ...
... krok naprzód w walce z najpoważniejszym w historii strefy euro kryzysem. Kluczowe jest kilka kwestii – zgoda banków na 50 proc. odpis na greckich obligacjach redukuje zadłużenie Grecji o 100 mld EUR i oddala groźbę niekontrolowanego bankructwa tego kraju – przypomnijmy, ta operacja umorzenia wciąż ma być dobrowolna, co jest w tym wszystkim najważniejsze. Niemniej powstaje pytanie – czy to wystarczy, skoro zakłada się, że przy kontynuacji reform przez Greków, relacja deficytu do PKB ma wynieść w 2020 r. aż 120 procent! Kolejna kwestia to zlewarowanie Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) do kwoty 1,0-1,1 bln EUR – to na razie suchy zapis, gdyż techniczne szczegóły tego działania mamy poznać do końca listopada (teoretycznie nie wyklucza się dwóch opcji jednocześnie, czyli gwarantowania części strat na nowo emitowanych obligacjach przez kraje Eurolandu i powołania specjalnego wehikułu SPV, który miałby za środki z EFSF i od inwestorów prywatnych, skupować obligacje zagrożonych krajów strefy euro na rynku wtórnym). W tym drugim przypadku wszyscy nieformalnie liczą na spory wkład ze strony Chin do EFSF, chociaż władze w Pekinie nie mówią wyraźnie, ani na „nie”, ani na „tak”. Wprawdzie dzisiaj francuski prezydent Nicholas Sarkozy ma telefonicznie rozmawiać z prezydentem Chin, Hu Jintao, a jutro szef EFSF, Klaus Regling, osobiście udaje się do Chin, to chyba nie należy oczekiwać, że decyzja ze strony Pekinu zapadnie szybko. Nie jest chyba tajemnicą poliszynela, że Chińczycy chcą na tym ugrać swój biznes, jakim jest szerszy niż obecnie dostęp do europejskiego rynku. Kolejny wątek, który trzeba poruszyć po unijnym szczycie, to kwestia wsparcia dla banków – zgodzono się na podniesienie wymaganego wskaźnika adekwatności kapitałowej Core Tier-1 do poziomu 9 proc., co zdaniem europejskiego nadzoru (EBA) może wymagać dokapitalizowania w wysokości 106 mld EUR (z tej kwoty najwięcej muszą znaleźć greckie banki). Pytanie, czy szacunki nie są zbyt małe, jeżeli sytuacja na europejskim rynku długu w najbliższych miesiącach, znacząco się nie poprawi. Bo tego, czego brakuje po europejskim szczycie to gwarancji wsparcia i pakietu reform dla innych, zagrożonych państw strefy euro. Wprawdzie włoskie propozycje reform zostały dobrze przyjęte, to jednak rynek wciąż może się obawiać niestabilności politycznej we Włoszech w najbliższych miesiącach. Ryzyka może stwarzać też sytuacja w Hiszpanii – za kilka tygodni odbędą się tam wybory parlamentarne, po których może dojść do ujawnienia finansowych problemów części samorządów – co z kolei może ujemnie rzutować na perspektywy dla tamtejszych banków.
Dzisiaj w kalendarzu mamy dane z Eurolandu (godz. 11:00) i USA (godz. 14:30 i 16:00). To dość ciekawa i być może istotna kombinacja (też ze względu na ostatnie wypowiedzi członków FED) – szerzej o tym piszę w subiektywnym kalendarzu.
EUR/PLN: Optymizm po szczycie UE doprowadził do umocnienia złotego i naruszenia strefy wsparcia 4,34-4,35. Pytanie na ile jest ono trwałe. Teoretycznie nie można wykluczyć próby umocnienia się złotego w okolice 4,27-4,30 zł za euro w kolejnych dniach, ale do tego potrzebne byłoby utrzymanie się pozytywnych nastrojów na świecie. A to wcale nie jest oczywiste. Tym samym chyba nadal pozostaniemy w przedziale 4,34-4,40 w kolejnych dniach.
USD/PLN: Silny ruch na EUR/USD doprowadził do spadku dolara poniżej 3,10. Tym samym znów wizytujemy strefę 3,08-3,10. Czy zejdziemy niżej? Teoretycznie można liczyć na test dołka z 17 października w okolicach 3,0660. Praktycznie – wiele będzie zależeć od zachowania się EUR/USD. W perspektywie kolejnych dni wyraźne osłabienie się dolara jest mało prawdopodobne. Liczmy się z powrotem ponad 3,15.
EUR/USD: Mocne wybicie w górę ponad poziom 1,40 i jednocześnie połamanie oporu na 1,3950 – taki jest bilans po zakończonym szczycie UE. Teoretycznie rynek wygląda dość mocno dla dalszych zwyżek EUR/USD. W praktyce lepiej zachować dużą ostrożność – zwłaszcza w rejonie 1,4050-1,4100. Nie można wykluczyć, że obraz końcówki tygodnia będzie przypominać ten z 14-17 października – wpierw duża, dzienna biała świeca, po czym duża czarna…
GBP/USD: Nadmiernego optymizmu na funcie nie widać – strefa oporu 1,6000-1,6050 zaczyna potwierdzać swoją ważność. Najbliższe wsparcie to 1,5950 – zejście poniżej może sygnalizować szybki test okolic 1,5850 – chociaż to raczej nie dzisiaj.
Dzisiaj w kalendarzu mamy dane z Eurolandu (godz. 11:00) i USA (godz. 14:30 i 16:00). To dość ciekawa i być może istotna kombinacja (też ze względu na ostatnie wypowiedzi członków FED) – szerzej o tym piszę w subiektywnym kalendarzu.
EUR/PLN: Optymizm po szczycie UE doprowadził do umocnienia złotego i naruszenia strefy wsparcia 4,34-4,35. Pytanie na ile jest ono trwałe. Teoretycznie nie można wykluczyć próby umocnienia się złotego w okolice 4,27-4,30 zł za euro w kolejnych dniach, ale do tego potrzebne byłoby utrzymanie się pozytywnych nastrojów na świecie. A to wcale nie jest oczywiste. Tym samym chyba nadal pozostaniemy w przedziale 4,34-4,40 w kolejnych dniach.
USD/PLN: Silny ruch na EUR/USD doprowadził do spadku dolara poniżej 3,10. Tym samym znów wizytujemy strefę 3,08-3,10. Czy zejdziemy niżej? Teoretycznie można liczyć na test dołka z 17 października w okolicach 3,0660. Praktycznie – wiele będzie zależeć od zachowania się EUR/USD. W perspektywie kolejnych dni wyraźne osłabienie się dolara jest mało prawdopodobne. Liczmy się z powrotem ponad 3,15.
EUR/USD: Mocne wybicie w górę ponad poziom 1,40 i jednocześnie połamanie oporu na 1,3950 – taki jest bilans po zakończonym szczycie UE. Teoretycznie rynek wygląda dość mocno dla dalszych zwyżek EUR/USD. W praktyce lepiej zachować dużą ostrożność – zwłaszcza w rejonie 1,4050-1,4100. Nie można wykluczyć, że obraz końcówki tygodnia będzie przypominać ten z 14-17 października – wpierw duża, dzienna biała świeca, po czym duża czarna…
GBP/USD: Nadmiernego optymizmu na funcie nie widać – strefa oporu 1,6000-1,6050 zaczyna potwierdzać swoją ważność. Najbliższe wsparcie to 1,5950 – zejście poniżej może sygnalizować szybki test okolic 1,5850 – chociaż to raczej nie dzisiaj.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump nie chce bessy?
2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
2025-01-13 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
2025-01-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.