
Data dodania: 2011-10-26 (10:48)
W dzisiejszym wydaniu włoskiego dziennika La Repubblica pojawiły się spekulacje, jakoby premier Silvio Berlusconi planował złożenie swojego mandatu w styczniu przyszłego roku, co sugerowałoby wcześniejsze wybory w 2012 r.
To dość ciekawy wątek, który może zaważyć na rynkach w kolejnych tygodniach, jeżeli zostanie potwierdzony – na razie to tylko plotka i być może fałszywa (stąd też reakcji w notowaniach euro nie ma). Bo jednocześnie włoska agencja Ansa poinformowała dzisiaj w nocy, że Berlusconiemu udało się w końcu osiągnąć porozumienie z liderem koalicyjnej Ligi Północnej, Umberto Bossim odnośnie zgody na bardziej radykalne działania naprawcze, na które pilnie naciskała Bruksela (podczas niedzielnego szczytu pojawiła się presja, aby Berlusconi przedstawił wiarygodny pakiet reform już do środy, czyli do dzisiejszego szczytu UE. Agencja Ansa w swoim komunikacie dodała, że przygotowana została już 15-stronicowa lista działań, które będą zaprezentowane. Zestawiając te obie informacje, można się domyślać, że albo Berlusconi uznał, iż faktyczne przeprowadzenie procesu reform może być dość trudne, albo dziennikarze La Repubblica mają po prostu złych informatorów…
Jednak nie kwestia włoska będzie dzisiaj najważniejsza na szczycie UE, który rozpocznie się o godz. 18:00. Inwestorzy oczekują, iż politycy przedstawią tam pakiet, a w zasadzie projekty działań zmierzających do uzdrowienia strefy euro, która zmaga się z najpoważniejszym kryzysem w swojej historii. Im bliżej szczytu, tym coraz więcej sceptycznych głosów – o tym, co możemy zobaczyć na i po szczycie pisałem szerzej w poprzednich komentarzach, także w dużym skrócie. Punktem spornym może być kwestia wysokości strat na greckich obligacjach, jakie mają ponieść prywatni udziałowcy, czyli głównie banki – politycy mówią o 50-60 proc. redukcji, a bankowcy zrzeszeni w IIF o maksimum 40 proc. Niemniej kompromis pewnie zostanie osiągnięty, zwłaszcza, że różnice nie są aż takie duże, a scenariusz zamiany „dobrowolności” na „przymus” i tym samym faktyczne uruchomienie procesu bankructwa Grecji może przynieść jeszcze więcej strat obu stronom. Tyle, że do tego porozumienia nie koniecznie musi dojść dzisiaj. Druga sprawa to pytanie o kształt funkcjonowania EFSF, czyli funduszu ratunkowego. Z wypowiedzi polityków wynika, że raczej wygra opcja zakładająca powołanie specjalnego wehikułu SPV, który będzie mógł skupować obligacje zagrożonych krajów na rynku wtórnym za środki z EFSF, ale też przy wsparciu prywatnych inwestorów (liczy się tutaj na kraje grupy BRICS, czy też MFW) – to w pierwszym momencie może wyglądać dobrze, ale w dłuższej perspektywie stwarza problemy natury technicznej (jak wyceniać obligacje, które będą zastawiane w zamian za finansowanie prywatnym kapitałem) i politycznej (wpływ europejskich polityków na to co się dzieje w Europie może się zmniejszyć). Reasumując, dzisiejszy szczyt UE nie pokaże wszystkiego co powinien, zwłaszcza nie widać za bardzo dobrego pomysłu na wsparcie dla banków (udział EFSF będzie w tym procesie raczej ograniczony), czy też zbudowania „ściany ogniowej” pozwalającej skuteczne odizolować Grecję od reszty Europy poprzez wsparcie dla Włoch, czy też Hiszpanii. Europa będzie, zatem dalej dyskutować – pytanie, czy inwestorom starczy cierpliwości. Kolejne kluczowe daty to 3-4 listopada (szczyt państw G20) i 7-8 listopada (spotkania Eurogrupy i Ecofinu).
Dzisiejszy kalendarz makro będzie zdominowany głównie przez wieczorny szczyt europejskich polityków, ale warto zwrócić uwagę też na wcześniejsze wystąpienie Angeli Merkel w Bundestagu i późniejsze głosowanie nad legitymizacją stanowiska Niemiec ws. EFSF (około godz. 12-14) – nie wydaje się, aby parlamentarzyści mogli to zablokować, chociaż nawet w koalicji rządowej będzie grupka głosujących na „nie”, a także dane z USA (godz. 14:30 i 16:00) – więcej o tym w subiektywnym kalendarzu.
EUR/PLN: Wczoraj zwracałem uwagę, że mocne wsparcia to strefa 4,34-4,35 i raczej nie zostanie naruszona i scenariusz ten na razie się potwierdza. Jeżeli wyniki szczytu UE nieco rozczarują inwestorów, to jutro rano możemy zbliżyć się w okolice 4,38-4,40.
USD/PLN: Wsparcie to 3,12 i to dość silne, a opór to rejon 3,15. Jeżeli EUR/USD zacznie iść w dół po wynikach szczytu, to szybko wrócimy ponad 3,15. Niemniej dzisiaj ten poziom może być już testowany.
EUR/USD: Mocny opór to nadal strefa 1,3956-70, której przełamanie otworzy ruch na 1,40 i być może nawet chwilowe naruszenie tego poziomu. Z kolei ważna strefa wsparcia to okolice 1,3870-1,3900. Jej naruszenie będzie sygnałem słabości rynku i otworzy drogę do silniejszego ruchu w dół w kolejnych dniach (celem staną się okolice 1,3650-1,3700 i dalej 1,3550). Do dzisiejszego wieczora najpewniej żadna z wymienionych wcześniej istotnych stref wsparcia/oporu nie zostanie naruszona.
GBP/USD: Popyt po przekroczeniu bariery 1,60 zaczyna nieco słabnąć, ale podaż nie ma jeszcze zbyt dużo siły, aby zepchnąć notowania funta wyraźnie poniżej bariery 1,60. Strategia na dzisiaj to pasmo wahań 1,5950-1,6050 z którego, jeżeli nie dojdzie do żadnego wybicia, trudno będzie postawić mocną prognozę na kolejne dni.
Jednak nie kwestia włoska będzie dzisiaj najważniejsza na szczycie UE, który rozpocznie się o godz. 18:00. Inwestorzy oczekują, iż politycy przedstawią tam pakiet, a w zasadzie projekty działań zmierzających do uzdrowienia strefy euro, która zmaga się z najpoważniejszym kryzysem w swojej historii. Im bliżej szczytu, tym coraz więcej sceptycznych głosów – o tym, co możemy zobaczyć na i po szczycie pisałem szerzej w poprzednich komentarzach, także w dużym skrócie. Punktem spornym może być kwestia wysokości strat na greckich obligacjach, jakie mają ponieść prywatni udziałowcy, czyli głównie banki – politycy mówią o 50-60 proc. redukcji, a bankowcy zrzeszeni w IIF o maksimum 40 proc. Niemniej kompromis pewnie zostanie osiągnięty, zwłaszcza, że różnice nie są aż takie duże, a scenariusz zamiany „dobrowolności” na „przymus” i tym samym faktyczne uruchomienie procesu bankructwa Grecji może przynieść jeszcze więcej strat obu stronom. Tyle, że do tego porozumienia nie koniecznie musi dojść dzisiaj. Druga sprawa to pytanie o kształt funkcjonowania EFSF, czyli funduszu ratunkowego. Z wypowiedzi polityków wynika, że raczej wygra opcja zakładająca powołanie specjalnego wehikułu SPV, który będzie mógł skupować obligacje zagrożonych krajów na rynku wtórnym za środki z EFSF, ale też przy wsparciu prywatnych inwestorów (liczy się tutaj na kraje grupy BRICS, czy też MFW) – to w pierwszym momencie może wyglądać dobrze, ale w dłuższej perspektywie stwarza problemy natury technicznej (jak wyceniać obligacje, które będą zastawiane w zamian za finansowanie prywatnym kapitałem) i politycznej (wpływ europejskich polityków na to co się dzieje w Europie może się zmniejszyć). Reasumując, dzisiejszy szczyt UE nie pokaże wszystkiego co powinien, zwłaszcza nie widać za bardzo dobrego pomysłu na wsparcie dla banków (udział EFSF będzie w tym procesie raczej ograniczony), czy też zbudowania „ściany ogniowej” pozwalającej skuteczne odizolować Grecję od reszty Europy poprzez wsparcie dla Włoch, czy też Hiszpanii. Europa będzie, zatem dalej dyskutować – pytanie, czy inwestorom starczy cierpliwości. Kolejne kluczowe daty to 3-4 listopada (szczyt państw G20) i 7-8 listopada (spotkania Eurogrupy i Ecofinu).
Dzisiejszy kalendarz makro będzie zdominowany głównie przez wieczorny szczyt europejskich polityków, ale warto zwrócić uwagę też na wcześniejsze wystąpienie Angeli Merkel w Bundestagu i późniejsze głosowanie nad legitymizacją stanowiska Niemiec ws. EFSF (około godz. 12-14) – nie wydaje się, aby parlamentarzyści mogli to zablokować, chociaż nawet w koalicji rządowej będzie grupka głosujących na „nie”, a także dane z USA (godz. 14:30 i 16:00) – więcej o tym w subiektywnym kalendarzu.
EUR/PLN: Wczoraj zwracałem uwagę, że mocne wsparcia to strefa 4,34-4,35 i raczej nie zostanie naruszona i scenariusz ten na razie się potwierdza. Jeżeli wyniki szczytu UE nieco rozczarują inwestorów, to jutro rano możemy zbliżyć się w okolice 4,38-4,40.
USD/PLN: Wsparcie to 3,12 i to dość silne, a opór to rejon 3,15. Jeżeli EUR/USD zacznie iść w dół po wynikach szczytu, to szybko wrócimy ponad 3,15. Niemniej dzisiaj ten poziom może być już testowany.
EUR/USD: Mocny opór to nadal strefa 1,3956-70, której przełamanie otworzy ruch na 1,40 i być może nawet chwilowe naruszenie tego poziomu. Z kolei ważna strefa wsparcia to okolice 1,3870-1,3900. Jej naruszenie będzie sygnałem słabości rynku i otworzy drogę do silniejszego ruchu w dół w kolejnych dniach (celem staną się okolice 1,3650-1,3700 i dalej 1,3550). Do dzisiejszego wieczora najpewniej żadna z wymienionych wcześniej istotnych stref wsparcia/oporu nie zostanie naruszona.
GBP/USD: Popyt po przekroczeniu bariery 1,60 zaczyna nieco słabnąć, ale podaż nie ma jeszcze zbyt dużo siły, aby zepchnąć notowania funta wyraźnie poniżej bariery 1,60. Strategia na dzisiaj to pasmo wahań 1,5950-1,6050 z którego, jeżeli nie dojdzie do żadnego wybicia, trudno będzie postawić mocną prognozę na kolejne dni.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
10:21 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
10:20 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
07:09 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.
Polska gotowa na obniżki stóp procentowych
2025-04-24 Poranny komentarz walutowy XTBDane z polskiej gospodarki, które poznaliśmy w tym tygodniu, wyraźnie sygnalizują, że pojawiła się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Dynamika płac, o której wspominał szef NBP, prof. Glapiński wyraźnie spadła, a reszta danych również pokazuje wyraźne schłodzenie gospodarki. Dodatkowo inflacja za marzec wypadła wyraźnie poniżej prognoz NBP, a szefowa Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że ryzyko dotyczące ceł jest duże i prawdopodobnie wojna handlowa będzie działała dezinflacyjnie na ceny.
Dolar wróci silniejszy?
2025-04-23 Poranny komentarz walutowy XTBAmerykański dolar padł ofiarą oczekiwanych zmian w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Jednak wciąż nie jest jasne, jak wiele z tych zmian naprawdę znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecna sytuacja stanowi ekstremum, które wciąż może doczekać się korzystnych dla globalnej gospodarki, jak i amerykańskiego dolara rezultatów. Polityka Trumpa - jak dotąd chaotyczna i wymierzona w Chiny spowodowała niemal całkowite embargo i zawieszenie wymiany handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata.
Przesilenie?
2025-04-23 Raport DM BOŚ z rynku walutAdministracja Donalda Trumpa czuje się coraz mniej komfortowo z obecną sytuacją na rynkach finansowych? Wczoraj wieczorem rynki obiegły informacje z zamkniętego spotkania Sekretarza Skarbu z inwestorami organizowanego przez bank inwestycyjny JP Morgan - atmosfera była nerwowa, a Scott Bessent miał powiedzieć, że obecna sytuacja handlowa z Chinami jest nie do utrzymania i spodziewa się on rozpoczęcia negocjacji i deeskalacji.