
Data dodania: 2011-10-11 (17:47)
Dobre nastroje po niedzielnym wyniku wyborczym zdaje się, że już mijają – potencjalne „tarcia” pomiędzy obecnymi koalicjantami PO-PSL (ludowcy ponoć chcą ugrać dla siebie więcej, niż im się „należy”), co sprawia, iż szybkie powołanie rządu nie jest tak pewne, jak można by się tego było spodziewać, zderzają się z rosnącymi oczekiwaniami inwestorów zagranicznych, ...
... co do przedstawienia programu wiarygodnych działań fiskalnych na przyszły rok. Tymczasem w wywiadzie, który ukaże się w tygodniku Polityka, premier mówi tak: "Nie jest prawdą, że w kryzysie, którego skali i skutków nikt nie zna, możemy sobie pozwolić na zbyt kosztowne reformy, które przyniosą oszczędności w odległej przyszłości. Kiedy nadciąga kolejny sztorm, musimy szukać takich rozwiązań, które zabezpieczą naszą łódź przed groźnymi wstrząsami. To jest najważniejszy cel". Czy należy to odbierać jako sugestię, iż rząd nadal skupi się na kosmetyce i będzie bał się bardziej ryzykownych posunięć, tak jak to miało miejsce podczas kryzysu 2008/09 r? Wtedy jednak inwestorzy nieco inaczej postrzegali rzeczywistość – było powszechne przyzwolenie na podejmowanie działań mających na celu złagodzenie skutków kryzysu – rządy i banki centralne krajów rozwiniętych na pompowały potężne środki w gospodarkę. Nikt nie zastanawiał się jak i kiedy trzeba będzie spłacić ten dług. Obecny kryzys jest jednak w pewnym sensie efektem tamtych działań, które po prostu przyspieszyły to, co w końcu musiało się pojawić – czyli problem nadmiernego zadłużenia wybranych krajów. Dlatego też inwestorzy zagraniczni nie kupią już zapewnień premiera o „zielonej wyspie”, jeżeli nie zobaczą wiarygodnego planu konsolidacji fiskalnej – zresztą rząd zobowiązał się do redukcji przyszłorocznego deficytu w okolice 3 proc. PKB, co od samego początku część ekonomistów uznawała za dość ambitne założenie. Tyle, że chyba warto przynajmniej podjąć ku temu „wiarygodne” starania. Inaczej odpowiedź ze strony inwestorów zagranicznych może być bolesna…
W strefie euro w centrum uwagi była dzisiaj Słowacja – ranna zapowiedź powiązania głosowania nad ratyfikacją ustawy rozszerzającej uprawnienia Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej z wotum zaufania dla rządu była błędem premier Radicovej, chociaż można zrozumieć jej coraz trudniejsze położenie polityczne. Tylko, że w takiej sytuacji lewicowej, opozycyjnej partii SMER, której przedstawiciele zapowiadali wcześniej poparcie dla ratyfikacji EFSF, teraz bardziej opłaca się dopuścić do negatywnego wyniku głosowania (lider partii SaS pomimo długich negocjacji stwierdził dzisiaj, iż nadal jest przeciwko temu projektowi), aby doprowadzić do upadku rządu i wcześniejszych wyborów. Finalnie SMER wsparłby jednak ratyfikację EFSF, ale przy drugim głosowaniu. Tyle, czy te polityczne zawiłości zrozumieją rynki finansowe? Po informacjach, iż negocjacje z politykami SaS nic nie wniosły, kurs EUR/USD spadł poniżej bariery 1,36 i przetestował okolice 1,3564. Po południu udało się jednak wrócić ponad poziom 1,36. W zasadzie w polityce nic nie jest przesądzone – głosowanie powinno odbyć się w ciągu najbliższych godzin.
EUR/USD: Korekta wcześniejszych zwyżek na EUR/USD była dzisiaj głębsza względem wcześniejszych założeń – lokalne minimum to 1,3564. Relatywnie szybki powrót ponad barierę 1,36, a także pozytywne sygnały płynące z dziennych wskaźników, każą jednak oczekiwać kontynuacji trendu wzrostowego w perspektywie kolejnych kilkudziesięciu godzin. Pierwszym poważnym celem dla rozpoczętych tydzień temu wzrostów, powinny być okolice 1,3750-1,3800. Trudno jednak określić, czy jeszcze dzisiaj uda się podejść pod wczorajszy szczyt w okolicach 1,37.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
W strefie euro w centrum uwagi była dzisiaj Słowacja – ranna zapowiedź powiązania głosowania nad ratyfikacją ustawy rozszerzającej uprawnienia Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej z wotum zaufania dla rządu była błędem premier Radicovej, chociaż można zrozumieć jej coraz trudniejsze położenie polityczne. Tylko, że w takiej sytuacji lewicowej, opozycyjnej partii SMER, której przedstawiciele zapowiadali wcześniej poparcie dla ratyfikacji EFSF, teraz bardziej opłaca się dopuścić do negatywnego wyniku głosowania (lider partii SaS pomimo długich negocjacji stwierdził dzisiaj, iż nadal jest przeciwko temu projektowi), aby doprowadzić do upadku rządu i wcześniejszych wyborów. Finalnie SMER wsparłby jednak ratyfikację EFSF, ale przy drugim głosowaniu. Tyle, czy te polityczne zawiłości zrozumieją rynki finansowe? Po informacjach, iż negocjacje z politykami SaS nic nie wniosły, kurs EUR/USD spadł poniżej bariery 1,36 i przetestował okolice 1,3564. Po południu udało się jednak wrócić ponad poziom 1,36. W zasadzie w polityce nic nie jest przesądzone – głosowanie powinno odbyć się w ciągu najbliższych godzin.
EUR/USD: Korekta wcześniejszych zwyżek na EUR/USD była dzisiaj głębsza względem wcześniejszych założeń – lokalne minimum to 1,3564. Relatywnie szybki powrót ponad barierę 1,36, a także pozytywne sygnały płynące z dziennych wskaźników, każą jednak oczekiwać kontynuacji trendu wzrostowego w perspektywie kolejnych kilkudziesięciu godzin. Pierwszym poważnym celem dla rozpoczętych tydzień temu wzrostów, powinny być okolice 1,3750-1,3800. Trudno jednak określić, czy jeszcze dzisiaj uda się podejść pod wczorajszy szczyt w okolicach 1,37.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
13:41 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
12:57 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
12:54 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi
2025-06-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.
Nic się nie dzieje?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałkowy ranek nie przynosi żadnej nerwowości na rynku, można powiedzieć, że mało co się dzieje w kontekście tego, jakie wydarzenia miały miejsce w weekend w globalnej polityce. Inwestorzy na razie dość powściągliwie reagują na dołączenie się USA do wojny izraelsko-irańskiej. Na razie Teheran nie podjął działań odwetowych wymierzonych bezpośrednio w Amerykanów, a media spekulują na ile Donald Trump będzie realnie angażował się mocniej w konflikt, ...
Wzrost awersji do ryzyna po eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie
2025-06-23 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek 23 czerwca polski złoty utrzymuje się w stosunkowo stabilnym przedziale wobec głównych walut, jednak widoczne są oznaki wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych w reakcji na eskalację napięcia na Bliskim Wschodzie. Po niedawnym ataku sił amerykańskich na irańskie obiekty nuklearne, inwestorzy zaczęli masowo przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – takich jak dolar amerykański, frank szwajcarski oraz złoto.